Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiss

Kupiłam sobie nowe buty na jesień i zimę. A wy ile lat macie buty?

Polecane posty

Gość Kiss

Bo mi półbuty tylko półtora roku wytrzymały 😞 tzn. można nosić, ale już są brzydkie.

Chyba za dużo chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zależy od butów. Mam pary które są nie do zdarcia (Dr. Martens), są takie które rozpadają się po jednym sezonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

kiss: martensy super, uwielbiam dziewczyny w martensach. Wrzucisz fotkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

kiss: napisz coś w moim temacie o ekshibicjonizmie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Przeważnie moje buty żyją po ładnych kilka lat, na każdy sezon mam ich sporo i zakładam niektóre raptem kilka razy, czasem przeleza w pudełku bo w ogóle ich przez rok nie używam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

Aaa: i ile par butów kupujesz rocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
3 minuty temu, Gość tommy napisał:

Aaa: i ile par butów kupujesz rocznie?

Różnie. Czasem 10, czasem 1.. Jak mi coś wpadnie w oko, to kupuje. Często szukam okazji i znajduje naprawdę fajne rzezczy za śmieszne pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Kurczę, nie wiem, ile par kupuję rocznie. Raz dwie pary, innym razem 5...  Najwięcej chyba 7 kupiłam. Zwykle mam buty po 2,3 lata, ale czasem nie trafię z rozmiarem.
W tym roku kupiłam 4 pary. Dwie na lato: szmaciane i "Japonki", ale okazały się niewypałem. Więcej nie kupię nie skórzanych.
Nie wrzucam fotek. A Martensy noszę tylko do lasu i akurat w zeszłym roku się zużyły. Teraz mam tylko czarno-żółte wysokie glany, nie pamiętam firmy, może Steel. Coś w tym stylu https://www.metalroute.pl/product-pol-1308-GLANY-STEEL-ZOLTE-CZERWONE-CZARNE-105-106-O-10-DZIURKOWE.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

a ile masz lat i jaki styl preferujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Goście

Napisano przed chwilą · Ukryte

Kurczę, nie wiem, ile par kupuję rocznie. Raz dwie pary, innym razem 5...  Najwięcej chyba 7 kupiłam. Zwykle mam buty po 2,3 lata, ale czasem nie trafię z rozmiarem.
W tym roku kupiłam 4 pary. Dwie na lato: szmaciane i "Japonki", ale okazały się niewypałem. Więcej nie kupię nie skórzanych.
Nie wrzucam fotek. A Martensy noszę tylko do lasu i akurat w zeszłym roku się zużyły. Teraz mam tylko czarno-żółte wysokie glany, nie pamiętam fir-my, może Steel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymagająca

Średnio 2 lata, czasem 3, bo kupuję tylko skórzane i wysokiej jakości, więc spokojnie tyle się pochodzi. Poza tym bardzo o nie dbam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

No nie wrzucę Wam linka 😄 Możesz wygooglać: GLANY STEEL ŻÓŁTE / CZERWONE / CZARNE 105/106/O 10 - DZIURKOWE.
Preferuję styl elegancki. Mam 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

kiss: martensy glany i  tak wycałowałbym Ci je, gdybyś je miała na stópkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

u mojej dziewczyny kilka par rocznie to jest standard, jak jej się coś spodoba to nie ma siły, żeby nie kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymagająca
1 minutę temu, Gość tommy napisał:

u mojej dziewczyny kilka par rocznie to jest standard, jak jej się coś spodoba to nie ma siły, żeby nie kupiła.

Kilka par to na sezon. Rozumiany jako: jesienno-zimowy i wiosenno-letni. Ewentualnie klasycznie dzieląc na pory roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

wymagająca: ale te kilka to może być 7-8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnęłam się w końcu

Ja mam sporo par butów, ale uwielbiam je i dbam o nie bardzo. Conversy, airmaxy, botki zwykłe, botki sznurowane czarne i brązowe, trzewiki z wstążkami szerokimi do sznurowania to mam 3 pary bo je kocham i pasują do wielu rzeczy, sneakersy, sandały. Jedynie kozaki mam jedne i jedne muszkieterki - reszta obuwia występuje w ilości min 3 par 

Ale ja lubię modę, lubię się dobrze ubrać - po drugiej ciąży się mocno wzięłam za siebie - schudłam, dbam dużo bardziej o siebie, od długiego czasu zbierałam kasę na wymianę garderoby. Kiedyś miałam dużo szmatek, które nie pasowały do siebie. Ogarnęłam się, zainwestowałam kasę w klasyczne rzeczy - np. kaszmirowe swetry, golfy (wszystko w stonowanych odcieniach - szare, czarne i brązy), mam w końcu dobre płaszcze, 3 torebki które pasują niemalże do wszystkiego, dżinsy które idealnie leżą, dobre koszule i marynarki do pracy. Nie wydaję dużo pieniędzy na sezonowe hity :D, jak jest modna myszka minnie czy miki to mam 2 tshirty a nie kilka ubrań z takiej serii których za rok czy dwa nie założę już, np. marynarka z fajnym printem to jedna a nie 3.Wiem, jakie kolory mi pasują (koloru włosów nie zmieniam już, wiem w jakim mi dobrze i odświeżam co jakiś czas u fryzjera) i trzymam się tego. Nareszcie czuję się ubrana a nie przebrana, mam w czym chodzić i wyglądam schludnie. Kiedyś np. chodziłam w niewygodnych dżinsach (bo np. zjeżdżały mi z tyłka) czy też w koszulkach które np. mi się podnosiły przy chodzeniu, spódnica podnosiła itd. Teraz nie ma miejsca na kompromisy - albo coś jest dobre albo szukam dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomiczna

jak już kupię w miarę dobre to noszę poźniej ok4 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co 2-3 lata. Kiedyś kupowałam mnóstwo butów ale zauważyłam, że i tak w nich nie chodzę albo zakładam po kilka razy. Więc teraz kupuję porządną parę butów na każdy sezon, które do wszystkiego pasują. Plus dodatkowo jakieś buty na wesele, rozmowę o pracę itd. Ale też staram się żeby były jak najbardziej uniwersalne, żeby mieć pewność, że założę je jeszcze wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
7 minut temu, Gość Wymagająca napisał:

Kilka par to na sezon. Rozumiany jako: jesienno-zimowy i wiosenno-letni. Ewentualnie klasycznie dzieląc na pory roku.

Ile masz par butów? Ja kiedyś miałam 7, teraz bliżej 20 i wyrzuty, że tak dużo. Liczę razem z domowymi, na trening i klapkami na basen.
Wszystko dlatego, że zaczełam często nosić obcasy.

5 minut temu, Gość ogarnęłam się w końcu napisał:

Ja mam sporo par butów, ale uwielbiam je i dbam o nie bardzo. Conversy, airmaxy, botki zwykłe, botki sznurowane czarne i brązowe, trzewiki z wstążkami szerokimi do sznurowania to mam 3 pary bo je kocham i pasują do wielu rzeczy, sneakersy, sandały. Jedynie kozaki mam jedne i jedne muszkieterki - reszta obuwia występuje w ilości min 3 par 

Ale ja lubię modę, lubię się dobrze ubrać - po drugiej ciąży się mocno wzięłam za siebie - schudłam, dbam dużo bardziej o siebie, od długiego czasu zbierałam kasę na wymianę garderoby. Kiedyś miałam dużo szmatek, które nie pasowały do siebie. Ogarnęłam się, zainwestowałam kasę w klasyczne rzeczy - np. kaszmirowe swetry, golfy (wszystko w stonowanych odcieniach - szare, czarne i brązy), mam w końcu dobre płaszcze, 3 torebki które pasują niemalże do wszystkiego, dżinsy które idealnie leżą, dobre koszule i marynarki do pracy. Nie wydaję dużo pieniędzy na sezonowe hity :D, jak jest modna myszka minnie czy miki to mam 2 tshirty a nie kilka ubrań z takiej serii których za rok czy dwa nie założę już, np. marynarka z fajnym printem to jedna a nie 3.Wiem, jakie kolory mi pasują (koloru włosów nie zmieniam już, wiem w jakim mi dobrze i odświeżam co jakiś czas u fryzjera) i trzymam się tego. Nareszcie czuję się ubrana a nie przebrana, mam w czym chodzić i wyglądam schludnie. Kiedyś np. chodziłam w niewygodnych dżinsach (bo np. zjeżdżały mi z tyłka) czy też w koszulkach które np. mi się podnosiły przy chodzeniu, spódnica podnosiła itd. Teraz nie ma miejsca na kompromisy - albo coś jest dobre albo szukam dalej. 

Jakiej firmy jeansy możesz polecić? Czy są dobrze dopasowane?
Ja mam podobnie, tylko kolory: szary, szmaragdowy, czerwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

tommy: i ile kiedyś kupowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

właśnie dziewczyny: ile zwykle wydajecie na buty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ja kupuję zwykle tanie buty, do 300zł za parę i to przez Internet (te same buty w galeriach potrafią być o 100% droższe). Nie zwracam uwagi na markę, ale czasem zdarza mi się kupić coś "markowego", bo mi się akurat podoba. Są to jednak marki ze średniej i niższej półki, wspomniany Martens, obecnie właśnie zdarłam Reeboki (nie polecam) i w szafie 3 pary fajniutkich Conversów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Z torebkami mam tak samo. Obecnie mam 3. I 4 na sprzedaż (1 nieudany zakup, 3 przestałam nosić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

conversy w jakich kolorach? chyba są dość drogie, nie orientuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Boże glany są obrzydliwe wprost. Kupiłam coś podobnego w jakimś sensie i rzuciłam w kąt bo ohydne toto. Tak samo jak te wielkie białe trepy w których co drugi gowniarz łazi.

🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy

kiss: jak uważasz w jakich butach wyglądasz najbardziej hmmm... zajebiście?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Boże glany są obrzydliwe wprost. Kupiłam coś podobnego w jakimś sensie i rzuciłam w kąt bo ohydne toto. Tak samo jak te wielkie białe trepy w których co drugi gowniarz łazi. 

🤮

Po co kupować coś co uważasz za ohydne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Po co kupować coś co uważasz za ohydne?

Na zdjęciach wyglądały dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×