Niemoralna propozycja

Sytuacja sie ciut zmienila, bo on chce ze mna byc, ale mam wrazenie ze musi pozamykac te znajomosci, tak sie wydaje bo mowi ze nie zamierza robic z tegos sportu, ze ma 3 kolezanki, ale tylko z jedna z nich sie spotyka czasami. Podobno mu na mnie zalezy, ze mysle o mnie powaznie. Kiedy jest ze mna zupelnie inaczej reaguje, widze ze jest zauroczony, ale wiem, ze tamta jedna ktora zna dosc dlugo jest nadal. Napisal mi ostatnio, ze z nia nie bedzie powaznie. Powiedzial zebym wytrzymala jeszcze troche, zebym sprobowala poczekac i nie uciekala mu. Nie wiem co myslec...nie chce z nim ucinac kontaktu tego jestem pewna. 

Dnia 10.10.2019 o 23:53, Gość zszokowana napisał:

Problem polega na tym, że ja sie mocno zauroczylam w Nim, chcialam sie zakochać, ale ta informacja po prostu sciela mnie z nog! Mial tyle planow wobec Nas, wiecie wspolne spedzanie czasu, wyjazdy, przyjezdzal do mnie poznal moja rodzine i nagle to... Wiecie, ze na poczatku nigdy bym nie powiedziala, ze on jest zdolny do czegos takiego. Pamietam jak na pierwszy randkach mowil, ze mu na mnie zalezy, potem mowil, ze traktuje mnie powaznie...a teraz???
Szanuje siebie, mam zasady w zyciu, znam swoja wartosc, ale z drugiej strony cos mnie do Niego ciagnie, te mile chwile spedzone, cudowny sex, mowil mi, ze jest typem wrazliwca, generalnie uwielbiam jego osobowosc, ale po tej informacji, ze ma inne, ale jednoczesnie nie chce zebym mu uciekala i tracila z Nim kontakt, mam taki metlik w glowie.
Gdyby mi powiedzial ze rzuca je dla mnie, za zrywa kontakty, ze chce ze mna tylko byc - wybaczylabym!!! Boje sie jednak, ze on tego nigdy nie zrobi...nie wiem co on sobie mysli...ze jak nasz zwiazek ma wygladac?  Po co on to tak skomplikowal, a bylo super, idealnie....

To jak będzie cię pi....ć to przypomnij sobie ,że robi to samo z innymi od razu ci przejdzie.

Już zawsze będziesz mieć takie wizje bo wiesz ,że on to robi. Wykończysz się psychicznie.

Jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że dowiedziałaś się o jego preferancjach przed ślubem.