Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna

Miłość

Polecane posty

Gość Anna

3 lata temu poznałam chłopaka, który jest z Ukrainy, zakochałam się w nim odrazu. Z dnia na dzień wierzyłam, że wspólnie możemy wszystko. Mam 24 lata a on 28. Pokochałam go, a on pokochał mnie. Zamieszkalismy razem i planowaliśmy naszą wspólna przyszłość. Język nigdy nie był przeszkoda ponieważ od dawna lepiej mówi po polsku jak ukraińsku. Przez 3 lata byliśmy naprawdę szczęśliwi pomimo problemów, chorób i kłótni po których zawsze do siebie z utęsknieniem wracaliśmy. W Polsce jest już 5 rok, pracuje, dobrze zarabia, ma przyjaciół i mnie. Moja rodzina go akceptuje i uważa, że jest dobrym człowiekiem. Ja również poznałam jego rodziców, ponieważ miałam możliwość ich odwiedzić. I z tego co wiem oni również mnie zaakceptowali. Problem pojawił się jakiś czas temu, kiedy z płaczem i bólem oznajmił mi, że tęskni za domem. Po długiej rozmowie doszliśmy do wniosku, że damy sobie jeszcze czas i na święta pojedziemy do nich na dłużej, aby spędził z nimi więcej czasu. Myślałam, że wszystko jest dobrze, do kiedy nie postanowił mnie zostawić, ponieważ nie wie tak naprawdę czego chce i nie chce abym przez niego cierpiała, kiedy jednak postanowi wrócić do domu. Widziałam jak bardzo go to boli i z jakim bólem i płaczem się wyprowadza. Rozmawialiśmy bardzo długo, życzlismy sobie wszystkiego co najlepsze, mówił że zasługuje na kogoś lepszego, kogoś bez problemów. Problem jest w tym, że jest naprawdę wspaniałym mężczyzna, bez którego nie potrafię ani nie chce żyć. Kocham go nad życie. Powinnam o niego walczyć czy dać mu spokój? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×