Moja córka Magda jest herbatoholiczką. Nie dajemy sobie z nią rady. Wynosi z domu konserwy od MOPSu i spienięża, by mieć na Sagę. Proszę o szturm modlitewny. Mama Wiesia

Prosimy o zmówienie koronki.

Co u małpiatki? Leco łapki w dół?

Ostatni vlog, majstersztyk. 100% Magunia. Burgundowa szminka, ciepla mieta, plyty ich troje. Magunia jako wlascicielka firmy nie moze caly dzien nic w firmie nie zrobic. Musi chociazby odpisac na maile, pomoc asystentce. Nie no, hit.

A ciekawe kto ogarnia zlecenia i prowadzi smklientów?

31 minut temu, Gość gosc napisał:

A ciekawe kto ogarnia zlecenia i prowadzi smklientów?

Kłaniam się niziutko.

Babka jest jakimś geniuszem. Naprawdę. Założyła firmę bez żadnego doświadczenia w branży, bez znajomości, bez układów, nawet bez wkładu finansowego. Prowadzi ją sama ze swojego pokoju, na wyposażeniu ma tani tablet, stary komputer, niszczarkę do papieru z Lidla i telefon za złotówkę z Play. Nigdzie się nie promuje, nie ma portfolio, nie podaje numeru telefonu, nikogo nie zatrudnia. A mimo to firma się rozwija, dużo zarabia, klienci walą oknami i drzwiami, a Babka kręci sobie vlogi i prezesuje jak stary wyjadacz, bo tylko spija śmietankę - odbiera telefony, czyta mejle, liczy hajs i puka sekretarkę.

16 minut temu, Gość borsunia napisał:

Babka jest jakimś geniuszem. Naprawdę. Założyła firmę bez żadnego doświadczenia w branży, bez znajomości, bez układów, nawet bez wkładu finansowego. Prowadzi ją sama ze swojego pokoju, na wyposażeniu ma tani tablet, stary komputer, niszczarkę do papieru z Lidla i telefon za złotówkę z Play. Nigdzie się nie promuje, nie ma portfolio, nie podaje numeru telefonu, nikogo nie zatrudnia. A mimo to firma się rozwija, dużo zarabia, klienci walą oknami i drzwiami, a Babka kręci sobie vlogi i prezesuje jak stary wyjadacz, bo tylko spija śmietankę - odbiera telefony, czyta mejle, liczy hajs i puka sekretarkę.

Nasza babka

39 minut temu, Gość borsunia napisał:

Babka jest jakimś geniuszem. Naprawdę. Założyła firmę bez żadnego doświadczenia w branży, bez znajomości, bez układów, nawet bez wkładu finansowego. Prowadzi ją sama ze swojego pokoju, na wyposażeniu ma tani tablet, stary komputer, niszczarkę do papieru z Lidla i telefon za złotówkę z Play. Nigdzie się nie promuje, nie ma portfolio, nie podaje numeru telefonu, nikogo nie zatrudnia. A mimo to firma się rozwija, dużo zarabia, klienci walą oknami i drzwiami, a Babka kręci sobie vlogi i prezesuje jak stary wyjadacz, bo tylko spija śmietankę - odbiera telefony, czyta mejle, liczy hajs i puka sekretarkę.

Hahaha Piekne to. Pewnie wg Babki, firma prowadzaca SM to tylko wklejanie ukradzionych obrazkow z neta z podpisem "milego poniedzialku kochani! my juz po porannej kawie, a wy?" itp.

200% babki w babce

Muszę obejrzeć 

O japierpapier... Ostra wracaj z kosmosu, bo Cię tam wyjepało...

Branie kolejnego "darmowego" pracownika jest dla mnie nie etyczne. Szkolę i wdrażam pracownika po to by pracował u mnie. Jeśli obecna asystentka stwierdzi, że podoba Jej się praca w mojej firmie do bardzo chętnie podpiszę umowę o pracę

Hahahaha  no tak... jak Ostra wyszkol pracownika to największe światowe agencje będą się o niego bić   Coś mi się zdaje, że ostra poluje na kogoś niepełnosprawnego, żeby się dofinansowaniem dzielić  

Babka zanudziła "hejterów" na śmierć.

Babka zanudziła "hejterów" na śmierć.

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

O japierpapier... Ostra wracaj z kosmosu, bo Cię tam wyjepało...

 

Branie kolejnego "darmowego" pracownika jest dla mnie nie etyczne. Szkolę i wdrażam pracownika po to by pracował u mnie. Jeśli obecna asystentka stwierdzi, że podoba Jej się praca w mojej firmie do bardzo chętnie podpiszę umowę o pracę

 

Hahahaha  no tak... jak Ostra wyszkol pracownika to największe światowe agencje będą się o niego bić   Coś mi się zdaje, że ostra poluje na kogoś niepełnosprawnego, żeby się dofinansowaniem dzielić  

Wow, nie wiedzialam, ze postacie z Sims tez mozna zatrudniac na umowie o prace.

Magda odstawiła leki.

biznesfinder.pl/gdynia-social-weblife-magdalena-augustynowicz-7463485.html Magunia wystawila sobie 5, a Bogucha jej dala 1. Tak to widze. Farsa ta jej firma.

6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

biznesfinder.pl/gdynia-social-weblife-magdalena-augustynowicz-7463485.html Magunia wystawila sobie 5, a Bogucha jej dala 1. Tak to widze. Farsa ta jej firma.

Daga dała jej 5 to ta stażystka? 

17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Babka zanudziła "hejterów" na śmierć.

Fakt 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

A mnie jednak ubawiłaby trochę osoba, która by mnie atakowała, że jestem bezmyślna, krótkowzroczna, nie myślę o losach świata - bo jeżdżę dieslem 5km do pracy, a sama by kilka razy w roku latała samolotem, kupowała butelkową wodę i gadżety z aliexpress.

 

Ok, ja już nie będę offtopować, obgadywanie prezes maguni jest ciekawsze

Ale wiecie co, trochę rozumiem słabiznę tego argumentu o p3dofilii. Ja akurat kościół omijam szerokim łukiem, ale rozumiem, że ludzie wierzą w boga, chodzą do kościoła i mają jakieś swoje przekonania. Ktoś ma prawo sądzić, że halloween to jakieś kuszenie szatana, wpędzanie się w sidła zła pod przykrywką zabawy. A tu nagle domorosły dyskutant wyskakuje z p3dof1lami - co w jego mniemaniu musi całkowicie negować czyjeś wierzenia. Jak na to odpowiedzieć? To jak z prawem Godwina

48 minut temu, Gość Tatattaa napisał:

Ale przecież tu chodzi o zakłamanie i ślepe słuchanie księży, którzy z jednej strony gadają o tym, jakie halloween jest złe bo ludzie przebierają się za potwory i ze to szatan, a z drugiej strony schodzą z ambony i idą do swojego ulubionego ministranta i go obmacują, gdzie tu logika? Chodzenie do kościoła i wiara to jest jedno i ja tego nie neguje, ale słuchanie ślepo księży i ich „Kazań” to zaścianek i średniowiecze. Halloween należy traktować jak walentynki, ot święto z mnóstwem gadżetów, nikomu nie szkodzi, nikomu krzywdy nie robi, w dodatku odbywa się 31.10, a wiec dzień przez Wszystkimi Świętymi, kropka. Ostra nie ma argumentów i jest de bi lem, wiec wiadomo, ze nie odniesie się do argumentu p3d0f1l11, a mogłaby to wybronić po prostu mówiąc, ze wierzy w Boga, nie w księży, ze ma swoje przekonania, które są jej własnymi przemyśleniami, a nie kazaniami z kościoła itd. Ale jest de bi lem ślepo zapatrzonym z jednej strony w księdza, a z drugiej w starbucksa i życie zdrowej osoby, nie oczekuj tu cudów.

46 minut temu, Gość Gość napisał:

No ale nikt nie neguje jej wierzeń. Przecież ona sama zaczęła ten temat, jakie to Halloween złe i że ona może wiele na ten temat powiedzieć. Więc ktoś jej zadał pytanie czy nie uważa, że p-edo-fi-lia w kościele też jest zagrożeniem duchowym, a ona ten komentarz usunęła, bo nawet nie potrafi odpowiedzieć albo nie chce widzieć problemu. Tak samo jak nie jest w stanie odpowiedzieć na komentarz o pogaństwie, bo nie zna nawet korzeni swojej religii. Mówi o rzeczach o których nie ma pojęcia i nie potrafi się z tym skonfrontować. Halloween jest złe, bo wywodzi się z pogaństwa, bo to demony. Ale choinka jest ok, chociaż też wywodzi się z pogaństwa i też odwołuje się do demonów. I ona nie potrafi powiedzieć dlaczego choinki tak negatywnie nie postrzega, a Halloween tak. W jej toku myślenia brakuje logiki. Ona karmi się tylko powierzchownością. I nic nikomu do tego, ale ona zaczyna udzielać się na ten temat w internecie, przemawia do ludzi, kreuje się na ekspertkę. To oczywiste, że będzie prowokowała dyskusje. Od których potem ucieka, bo nie potrafi ich ogarnąć. Możesz znaleźć w jej wypowiedziach dużo ofensywy w stosunku do ludzi, którzy Halloween obchodzą. Ona manifestuje zdanie księdza, który boi się konkurencji. Kościół robi nagonkę na ludzi, którzy mają inną duchowość, bo statystyki i władza spadają. A Otra to bezmyślnie powtarza. Mówi o rzeczach, których nie rozumie. Duchowość jest nie tylko katolicka. Przyjmuje różne formy. A ona nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego jest hipokrytką i jedną rzecz uważa za złą a drugą taką samą praktykuje. I wtedy się zamyka. A za chwilę znowu będzie wszystkich pouczała jakie coś jest ogólnie złe a nie tylko w kontekście jej przynależności do jakiegoś wyznania. Zarzuca ludziom złe praktyki, powołuje się na kościół, ale już nie potrafi wyrazić swojego zdania na problem ped-ofi-li w kościele. 

37 minut temu, Gość gosc napisał:

W necie siedzą różni ludzie, w tym dzieci. Magda prowadzi kanał, jest babą 31letnią i nie powinna mieć problemu z takimi argumentami. Zwłaszcza że podobno prowadzi wielu firmom SM.
Rozumiem ludzi, którzy wierzą w Boga, są katolikami. To piękna tradycja, jeśli z serca, autentycznie przestrzega się jej zasad. Rozumiem też osoby, które skupiły się na problemie p3dofi/lii, bo to przykuło ich uwagę, "niskie wibracje" mocniej przyciągają.
To nie jest wielki problem dać przestrzeń dla ludzi, którzy czują się oszukani przez KK, dla tych którzy boją się Halloween, dla tych, którzy kochają zwierzęta itd. Po prostu Magda ma problemy psychiczne i na każde pytanie odpowiada tak, by podkreślić swoją rację. To nie jest nigdy mądre, logiczne, ciekawe. To zawsze zaczyna się od - nie, bo ja lepiej wiem. 
Co chwila czytam, że we wsi ileś rodzin nie zgodziło się na kastrację psa/ kota, bo to nie po bożemu, ale po bożemu wrzucają mioty do worka i do rzeki. I to jest właśnie typ Otry. A ogólnie religia chrześcijańska, jak i inne religie to temat rzeka, bardzo polaryzujący i tu trzeba umieć się poruszać. Magda ma problem z komentarzem dotyczącym jej brwi, więc na co liczyć w przypadku takich kwestii?

33 minuty temu, Gość gosc napisał:

A skąd wiesz, że ksiądz maguni po kazaniu idzie macać ministranta? Ok, ja wiem, że to instytucja trochę patologiczna, instytucjonalnie kryła epizody p3dofilskie, wysocy hierarchowie siedzą po uszy w układach itd. Ale jest mnóstwo zwykłych kapłanów z powołania, którzy naprawdę pomagają ludziom, nakierowują ich duchowo. Jeszcze raz podkreślam, ja nie chodzę do kościoła, ale nie przekreślam ich po całości. Myślę, że są ludzie, którzy naprawdę wierzą i nie należy ich osądzać jako zaścianka. To, w co wierzy sama magda tego nie wiem, ale wrzaski o p3dof1lii przy każdym możliwym odniesieniu do kościoła są trochę przesadzone

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja nie obchodzę Ramadanu i nie informuję o tym nikogo co roku w trakcie trwania tego święta.

Otra, śladem wielu innych celebrytek, łechta swoje ego, pozwala sobie na odrobinę pychy, aby podbić swoją moralność i poczuć się lepiej od innych pod płaszczem wyrażania swojej opinii.

Przez cały rok oddają się konsumpcjonizmowi, ich świat kręci się wokół pielęgnacji ciała, makijażu. Wciskają ludziom ubrania i kosmetyki. Nakręcają ich na tryb - pracuj, kupuj, wyrzucaj, powtórz. Chwalą się, że są modelkami, gwiazdami YouTube, itp... Ich życiowe osiągnięcia to liczba wyświetleń, komentarzy i liczba kliknięć w reklamy. 

W przypadku Otry cały rok mamy do czynienia z nienawiścią, zawiścią, złością i zazdrością. Nie mogła pogodzić się z tym, że była przyjaciółka kupuje mieszkanie, aż kipiała zazdrością. Żyje w świecie materialnym, trzęsie się ze złości i wyzywa ludzi, bo nie może pochwalić się nowym, drogim laptopem. Bezczelnie kłamie. Sama padłam jej ofiarą, bo powiedziała w jednym filmie, że nazwałam ją grubą świnią, co jest nieprawdą.

I teraz przychodzi ten jeden dzień w roku, kiedy może oznajmić wszystkim jaka to jest uduchowiona, jak oddaje się zadumie, jaka jest czysta moralnie, a jacy inni są upadli. Oczywiście wszystko okraszone wypadem do galerii handlowej, ekscytacją kawą, i okupione wykorzystywaniem siostry. Ale co tam... Ważne, że poczuła się lepsza. Ten jeden raz w roku wyraziła niepokój o to, że Polskie tradycje przepadają na jakieś satanistyczne amerykańskie święta. A tak to cały rok kupuje zagraniczne ubrania, kosmetyki, kopiuje ich zwyczaje. Małpuje ich na każdym kroku. 

Tak jak wszystkie celebrytki, które wczoraj dowartościowały się wpisami, że nie obchodzą Halloween wraz ze swoimi psycho fankami. A za chwile powjeżdżały kody rabatowe na amerykańskie suplementy i kosmetyki. I dalej jazda z konsumpcjonizmem, kultem ciała, z pogonią za pieniądzem, żeby kupić kolejną amerykańska paletkę. Śmieszne.

Cały rok nie dbają o swoją duchowość, o wartości, o jakąś głębie, a raz w roku czują, że mogą pouczać cały świat i prawić morały  

Śmieszy mnie, kiedy widzę, że "duchowość", radość z życia, otwartość otry to powierzchowne reakcje na coś zewnętrznego. Wysiorbała przez zgniłe pieńki kawę ze starbunia i już jest taka otwarta, pozytywna, dobra, że mogłaby kołczować cały świat. Po chwili kofeina i cukier przestaną działać, a ona z fejk konta będzie ubliżać Buce, której wszystkiego zazdrości.

37 minut temu, Gość sw magdalena napisał:

Śmieszy mnie, kiedy widzę, że "duchowość", radość z życia, otwartość otry to powierzchowne reakcje na coś zewnętrznego. Wysiorbała przez zgniłe pieńki kawę ze starbunia i już jest taka otwarta, pozytywna, dobra, że mogłaby kołczować cały świat. Po chwili kofeina i cukier przestaną działać, a ona z fejk konta będzie ubliżać Buce, której wszystkiego zazdrości. 

Niestety tak to dziala. Endorfiny z zakupow, przebywania w jakims miejscu. I czym to sie niby rozni od narkomanii? Niczym.

17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niestety tak to dziala. Endorfiny z zakupow, przebywania w jakims miejscu. I czym to sie niby rozni od narkomanii? Niczym.

Mechanizm ten sam i ten sam układ nagrody w mózgu zostaje zaburzony. I to też się robi kompulsywne, bo nie służy zaspokajaniu potrzeb, ale uciekaniu od swoich prawdziwych uczuć. A to przeżywanie prawdziwych uczuć w pełni prowadzi do dojrzałości czy nawet duchowości. 

hir łi are