Czy przebranżowienie różni się czymś od rozpoczynania kariery zawodowej?

Przecież w obu przypadkach zaczyna się od zera a jeśli zmienia się branżę całkowicie, to w zasadzie zarówno doświadczenia jak i dorobek z poprzedniej pracy nie mają żadnego znaczenia w nowej pracy. W zasadzie jedyne co pozostaje to wpis w CV i staż pracy do emerytury.

Dlaczego w takim razie jednak jest znacząca różnica w odbiorze przez innych ludzi człowieka, który złóżmy w wieku 30 lat zmienia branżę a takiego, który w wieku 30 dopiero zaczyna pracę zawodową?

35 minut temu, Gość gość napisał:

Przecież w obu przypadkach zaczyna się od zera a jeśli zmienia się branżę całkowicie, to w zasadzie zarówno doświadczenia jak i dorobek z poprzedniej pracy nie mają żadnego znaczenia w nowej pracy. W zasadzie jedyne co pozostaje to wpis w CV i staż pracy do emerytury.

Dlaczego w takim razie jednak jest znacząca różnica w odbiorze przez innych ludzi człowieka, który złóżmy w wieku 30 lat zmienia branżę a takiego, który w wieku 30 dopiero zaczyna pracę zawodową?

W drugim przypadku traktowany jest jak kaleka. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W drugim przypadku traktowany jest jak kaleka. 

Dokładnie. Nawet studenci dzienni pracują by po studiach nie mieć pustego cv, każdy wolontariat, każda praca dorywcza sie bardzo liczy. Jeśli ktoś na studiach był aktywny, starał się gdzieś zatrudnić, to widać, że ambitny, że pracowity,a jak ktoś nic nie robił to przegra walkę o pracę z tym pierwszym. Sama wstępnie odrzucalam cv, miałam szefowej zostawić tylko kilkanaście cv absolwentów, dostałam kilkaset, aktywność zawodowa była dla mnie najważniejsza, prawie puste cv - do kosza. 

Jeśli chodzi o pokrewną branżę, np. był grafikiem albo informatykiem a chce działać w marketingu, to ma dużego plusa u pracodawcy.

1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

Jeśli chodzi o pokrewną branżę, np. był grafikiem albo informatykiem a chce działać w marketingu, to ma dużego plusa u pracodawcy.

Ale ja mówię o pracy jako naukowiec versus praca w sprzedaży :P :D

7 minut temu, Gość gość napisał:

Ale ja mówię o pracy jako naukowiec versus praca w sprzedaży :P :D

A w zasadzie odwrotnie. Bo jeszcze z nauki do sprzedaży to się przechodzi ale ze sprzedaży do nauki raczej nie :P :DDD