Kobiety interesują się mną a potem nagle olewają.

jw.

Jestem facetem 30 - letnim i trochę poznaje kobiet, w realu i w internecie. Ogolnie nie jest źle z powodzeniem, dosyć spore, z wieloma dziewczynami ktore mi sie podobaja udaje się nawiązać bajerę, są podteksty, fajnie się zapowiada itd. Rzecz w tym, ze często tak jest, ze taka kobieta nagle wychładza kontakt lekko, rzadziej odpisuje i tak stopniowo stopniowo w dół. Parę razy juz mialem taką sytuacje.

Dziwne, bo słyszę, ze fajny ze mnie facet, lubi ze mna rozmawiać itd. a tu nagle taka sytuacja - paradoksalnie.

Co sądzicie o tym? Co to moze byc?

Ciężko powiedzieć przy tak małej ilości informacji. to może być wiele rzeczy. Jesteś zbyt łatwy, na dzień dobry planujesz ślub i 12 dzieci, gadasz coś co je odstrasza.

Pomyśl w którym momencie one odchodzą, czy jest jakiś punkt wspólny. Coś robisz, mówisz, poruszasz jakiś temat.  Z nimi nigdy nic nie wiadomo, ale jak kilka reaguje tak samo, to coś jest na rzeczy. Musisz to znaleźć i zmienić bo będzie się to powtarzać i nigdy nie znajdziesz na stałe.

18 minut temu, Gość Zakochany napisał:

Ciężko powiedzieć przy tak małej ilości informacji. to może być wiele rzeczy. Jesteś zbyt łatwy, na dzień dobry planujesz ślub i 12 dzieci, gadasz coś co je odstrasza.

Pomyśl w którym momencie one odchodzą, czy jest jakiś punkt wspólny. Coś robisz, mówisz, poruszasz jakiś temat.  Z nimi nigdy nic nie wiadomo, ale jak kilka reaguje tak samo, to coś jest na rzeczy. Musisz to znaleźć i zmienić bo będzie się to powtarzać i nigdy nie znajdziesz na stałe.

Szczerze? Podejrzewam co to moze byc... Generalnie sprawiawm wrazenie (słyszę to od lat) poważnego, intelignentnego, wygadanego, spokojnego faceta - taką mam opinię od ludzi często na dzien dobry - kobiety tez mi o tym mówią. 

Może ten spokój, kultura, pełne wypowiadanie się je odstrasza? Kobiety nie lubią dobrych, opanowanych, przewidywalnych facetów a ja trochę taki jestem (ale mam też drugą stronę).

Muszę chyba byc bardziej energiczny, bezczelny, pewny siebie, arogancki.

Nie wiem, czy to dobra strategia. Skup się raczej na momencie w którym zaczynają się wycofywać. Bo skoro wykazują zainteresowanie to może właśnie ten spokój je przyciąga.

Najważniejsze to nikogo nie udawać, one wyczują to w sekundę.

45 minut temu, Gość FACET napisał:

jw.

Jestem facetem 30 - letnim i trochę poznaje kobiet, w realu i w internecie. Ogolnie nie jest źle z powodzeniem, dosyć spore, z wieloma dziewczynami ktore mi sie podobaja udaje się nawiązać bajerę, są podteksty, fajnie się zapowiada itd. Rzecz w tym, ze często tak jest, ze taka kobieta nagle wychładza kontakt lekko, rzadziej odpisuje i tak stopniowo stopniowo w dół. Parę razy juz mialem taką sytuacje.

Dziwne, bo słyszę, ze fajny ze mnie facet, lubi ze mna rozmawiać itd. a tu nagle taka sytuacja - paradoksalnie.

Co sądzicie o tym? Co to moze byc?

Pewnie na dłuższą metę nie jesteś taki fajny. Ja robię tylko dobre wrażenie na początku, a potem wszystko leży. 

Ja mogę zdecydować się tylko na jednego mężczyznę A jest nim K. Innych nie chce 

6 minut temu, Gość Zakochany napisał:

Nie wiem, czy to dobra strategia. Skup się raczej na momencie w którym zaczynają się wycofywać. Bo skoro wykazują zainteresowanie to może właśnie ten spokój je przyciąga.

Najważniejsze to nikogo nie udawać, one wyczują to w sekundę.

No właśnie wycofują się w momencie, kiedy wychodzi, ze jestem ułożony, stonowany, spokojny, rzeczowy itd., zawsze pamiętam, zeby zyczyc milego dnia, pamiętam, zeby napisać dobranoc itd. Chyba zaczyna im się to....nudzić?

Ale z drugiej strony... często tez sie drocze, odrobinę bywam bezposredni i bezczelny, tematy schodza na sferę erotyczną z podtekstami, więc drewnem nie jestem... Cholera.

5 minut temu, Gość Smutas napisał:

Pewnie na dłuższą metę nie jesteś taki fajny. Ja robię tylko dobre wrażenie na początku, a potem wszystko leży. 

Mam identycznie właśnie (tu autor). Opisz więcej jak jest u Ciebie.

2 minuty temu, Gość facet napisał:

Mam identycznie właśnie (tu autor). Opisz więcej jak jest u Ciebie.

Opowiadam o sobie, a jak już nie mam ni do powiedzenia tu już nie wiem co mówić i plotę piąte przez dziesiąte. Trzeba siebie jednak bardziej dozować by starczyło na dłużej. 

Gdybyś był taki wspaniały to gwarantuje, że  nie wypuściła by Ciebie z rąk

Przed chwilą, Gość Ważka napisał:

Gdybyś był taki wspaniały to gwarantuje, że  nie wypuściła by Ciebie z rąk

 

Przecież nie twierdzę, że jestem wspaniały. Twierdzę tylko, ze na początku jest mnóstwo zaintereowania ze strony kobiety, same często piszą jako pierwsze, buźki, sruśki, komplementy (az za duzo czasami), fajnie się gada, haj idzie, a potem to nieco opada, zaczyna się delikatny dystansik, coś jaki shit test - tak jest w 90% moich kontaktow z kobietami.

Kobiety mają intuicję i najwidoczniej czują, że jest z Tobą coś nie halo.

Faja jesteś i tyle

5 minut temu, Gość Smutas napisał:

Opowiadam o sobie, a jak już nie mam ni do powiedzenia tu już nie wiem co mówić i plotę piąte przez dziesiąte. Trzeba siebie jednak bardziej dozować by starczyło na dłużej. 

Dzięki za info. Szczerze? Też jestem gaduła, co jest u mnie jako faceta postrzegane nieco jako niemęskie (kolezanka z pracy mi to kiedys powiedziala szczerze). Ja jak się nakręcę to gadam, gadam, gadam, plotę, żartuje, gadam, bawie sie słowem, taki klaun trochę.

A facet powinien byc troche tajemniczy, powściągliwy, małomówny, konkretny a nie lejwoda.

Nawet jak piszę na komunikatorze z dziewczyna to widzę te moje podrzędnie złożone elaboraty w chmurce... ale ja jestem facetem humanistą i lubię pisać kwieciście, bawić się słowem.

2 minuty temu, Gość Ważka napisał:

Faja jesteś i tyle

Dlaczego tak uwazasz?

Bo Cię znam klaunie

5 minut temu, Gość Ważka napisał:

Gdybyś był taki wspaniały to gwarantuje, że  nie wypuściła by Ciebie z rąk

3 minuty temu, Gość Ważka napisał:

Kobiety mają intuicję i najwidoczniej czują, że jest z Tobą coś nie halo.

Dokładnie, zgadzam się. Widocznie tracisz autorze przy bliższym poznaniu, czymś musisz kobiety odstraszać. Czasem wystarczy jeden nieodpowiedni tekst, żeby kobieta się zniechęciła i wyrobiła sobie o facecie zdanie. Stawiam, że puszczasz zbyt dużo aluzji seksualnych na początku znajomości  

Pewnie jesteś pier'dolniety i je'bie ci na dokładkę z mordy. 

Rusz do stomatologa i psychiatry lepiej a nie pierd@l farmazonów.

Bawić słowem? Może klockami idź się pobaw.

Klocki to odpowiednia zabawka

Dysonans jest dość duży biorąc pod uwagę kogo kreuje sobą przez i internet chcąc złapać kilka srok za jeden ogon a potem przy realnym spotkaniu ma się wrażenie, że pisało się z inną osobą. Zaburzenia psychiczne i maniactwo seksualne.

Jesteś obrzydliwy tfu!

Jesteś obrzydliwy tfu!

21 minut temu, Mizo napisał:

Dokładnie, zgadzam się. Widocznie tracisz autorze przy bliższym poznaniu, czymś musisz kobiety odstraszać. Czasem wystarczy jeden nieodpowiedni tekst, żeby kobieta się zniechęciła i wyrobiła sobie o facecie zdanie. Stawiam, że puszczasz zbyt dużo aluzji seksualnych na początku znajomości  

Czy ja wiem czy duzo. Dostosowuje sie do ilości aluzji ktore one puszczają.

Cienki Bolek i miękka faja.

Nawet tutaj próbujesz oczarować jaki to nie jesteś pan idealny. Tfu!

A wiemy oboje jak i inni, którzy poznali Cię osobiście jaki jesteś i co sobą reprezentujesz.

Mądra i zadbana dziewczyna czmychnie prędzej czy później od takiego brudasa z dziurami w każdym zębie i lenia.

Dziękuję , jem. 

Dnia 14.10.2019 o 19:11, Gość Smutas napisał:

Pewnie na dłuższą metę nie jesteś taki fajny. Ja robię tylko dobre wrażenie na początku, a potem wszystko leży. 

Ja mam na odwrót. Zyskuję przy bliższym poznaniu, dopiero wtedy robię dobre wrażenie. Tylko niestety nie mam okazji, by je zrobić, bo na samym początku każdy mnie unika. Dlatego chyba nigdy nie znajdę dziewczyny...

Dnia 14.10.2019 o 19:24, Gość Ważka napisał:

Kobiety mają intuicję i najwidoczniej czują, że jest z Tobą coś nie halo.

Tak, tak, tylko ciekawe, że ta wasza niezawodna intuicja wyłącza się, gdy pojawia się przystojny facet

Mnie tez tak. A dlatego, ze nie są tak naprawde wolne, tylko jak chcą zainteresowania to udają. Jak nie zadaje się z nimi to mam spokój. Tez wyczuwam, czy z kims jest cos nie tak.

Aha, traca zainteresowanie, jak zacznę mowic o sobie prawdę, czyli o tym, ze nie jestem idealny, bogaty, pewny przyszlosci, beztroski i wyluzowany oraz gadatliwy. Nigdy nie bede udawac dla kobiet kogos innego.