czy wypada odezwać się do faceta z którym miałam stłuczkę? Zaprosić na kawę?

Wczoraj miałam stłuczkę, zagapiłam się i wjechałam mu w tył. 

Zjechaliśmy na pobocze, spodziewałam się ostrego ochrzanu i afery a tu wychodzi uśmiechnięty facet

i pyta: to wina szminki czy telefonu ?  

Ja byłam zestresowana a on w sumie rozluźniał atmosferę, spisaliśmy oświadczenie, prosił żebym sprawdziła czy 

wszystko z mojej perspektywy wygląda tak samo jak on napisał, czy się zgadza. 

Facet mi się bardzo spodobał  Zachowanie, sposób bycia, wygląd. 

Myślę o nim dzisiaj. Na tym oświadczeniu jest jego numer. 

Zastanawiam się czy nie napisać, że chcę go zaprosić na kawę w ramach rekompensaty. 

A z drugiej strony walka w głowie... wygłupię się.   

Iść na żywioł? Co byś zrobiła?

Dawaj spróbuj a potem napisz na forum jak Ci poszło 

pewnie, raz się żyje.

Fajny facet zaproś

 Nie przyjdzie z mamusią. 

Nie przyjdzie z mamusią. 

O co chodzi???

Będzie się sama bała

Jasne, próbuj! Przed samym spotkaniem może popracujesz nad pewnością siebie? Ja polecam   Tu są świetne materiały https://uwolnijpewnoscsiebie.pl/ 

zaproś go

A pewnie, że zaproś nic nie tracisz a zawsze możesz zyskać. 

Zapewniam, że gdyby chciał, to sam by zaprosił. 

Zawsze byłam zdania że to facet jak chce to zaprosi, ale świat do odważnych należy

Na pewno zajety, zapomnij

 Ty jego puknęłaś, sprowokuj go niech on ciebie puknie    Widzę ze miałby ułatwione z twojej strony to pukanie   Czy się mylę ?

Najpierw zniszczyłaś mu samochód a teraz chcesz mu zniszczyć życie?

Dobra napiszę:) jak odmówi to i tak pewnie już go więcej nie spotkam.

Daj znać A jak odmówi to nie masz sie na pewno czym przejmować

Co Ci szkodzi spróbować... Skoro wpadł Ci w oko to zaryzykuj. Nawet jak odmówi to trudno. Lepsze to, niż wieczne użeranie się z niechcianymi adoratorami. A nuż może wyjdzie z tego jakaś fajna relacja? Jeśli tylko masz na tyle odwagi, to ja bym się ani chwili nie wahała. Jestem za tym, by przełamywać konwenanse

Przed chwilą, Gość Tak się zastanawiam... napisał:

Dobra napiszę:) jak odmówi to i tak pewnie już go więcej nie spotkam.

On cię puknie i będzie remis  

3 minuty temu, Mizo napisał:

Co Ci szkodzi spróbować... Skoro wpadł Ci w oko to zaryzykuj. Nawet jak odmówi to trudno. Lepsze to, niż wieczne użeranie się z niechcianymi adoratorami. A nuż może wyjdzie z tego jakaś fajna relacja? Jeśli tylko masz na tyle odwagi, to ja bym się ani chwili nie wahała. Jestem za tym, by przełamywać konwenanse

aż tylu lata za Tobą ?

Heheh, wam kobietom zawsze się upiecze  podobno macie tak przesrane w społeczenstwie a gro przypadków potwierdza tylko, jak bardzo dostajecie fory tylko dlatego ze jestescie kobietami.

Przed chwilą, Gość facet napisał:

Heheh, wam kobietom zawsze się upiecze  podobno macie tak przesrane w społeczenstwie a gro przypadków potwierdza tylko, jak bardzo dostajecie fory tylko dlatego ze jestescie kobietami.

Jako kobieta powiem, że jest pół na pół  Ponieważ nieraz mamy lepiej jako kobiety a nieraz nie

2 minuty temu, Gość gość napisał:

aż tylu lata za Tobą ?

Nie, absolutnie. Ale jakbym szukała faceta, to też bym wolała zagadać do takiego, który mi się podoba, niż żeby mnie męczyli ci, co nie są w moim typie. Duży szacunek mam do kobiet, które biorą sprawy w swoje ręce. Sama osobiście nie wiem czy bym się na to zdobyła  

Odpisał:(

Dziękuję za zaproszenie i chęć rekompensaty obawiam się jednak, że żona mnie nie puści;) PS jeśli to Twój sposób żeby podrywać facetów radzę zmienić auto na jakieś pancerne;) oczywiście żartuję. Dobranoc i powodzenia :)! 

Oj tam ale spróbowałaś

I tak brawa za odwagę, lepiej się przekonać niż mieć poczucie, że się nie spróbowało.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zapewniam, że gdyby chciał, to sam by zaprosił. 

To nie zapewniaj kre tynko.

1 godzinę temu, Izzie_Stevens napisał:

Zawsze byłam zdania że to facet jak chce to zaprosi, ale świat do odważnych należy

A ja zawsze byłem zdania że to kobieta jak chce to zaprosi.

1 godzinę temu, Gość Zgadnij kto? napisał:

 Ty jego puknęłaś, sprowokuj go niech on ciebie puknie    Widzę ze miałby ułatwione z twojej strony to pukanie   Czy się mylę ?

lecz się

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

lecz się

Też jestem pewny że jakby taki facet zaproszony chciał, to by cię w ciągu nocy trzy razy miał. Poczytaj co o nim sama piszesz.

Zawsze jest takie ryzyko ze mógł kogoś mieć noi ma zone...tylko dobrze o nim świadczy ze nie skorzystał z zaproszenia. Mnie by to tez zabolalo z racji ze tak rzadko mi się ktoś podoba a jak juz ktos wpadl mi w oko i niewypał...jednak takie jest życie.