Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

jutro mam Papp-a, usg a dzisiaj miałam do tego pobieraną krew. Boję się czego się tam dowiem...jedno dziecko mam zdrowe, co jeśli drugie nie?

Polecane posty

Gość Gość

Jeżeli planujesz zrobić nifty w przypadku złego wyniku, to mogłaś robić od razu i darować sobie pappa. Ja wiedziałam że nawet jakby pappa mi wyszła dobrze to i tak za jakiś czas zacznę myśleć, że to badanie często się myli itd, taki ze mnie już typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie to głupota.  Urodziłam w wieku 38 lat i robiłam tylko usg genetyczne.  Gdyby było na nim coś nie tak, zdecydowałabym się na dalszą diagnostykę. Nie rozumiem dzisiejszego masowego podejścia do tych testów, nawet gdy nie ma takiej potrzeby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 godzin temu, Gość gość napisał:

Np.jakie to wady? Zaskoczyłaś mnie. Leczyć w łonie matki? Ciekawe..

Np lekkie odmiany rozszczepu kręgosłupa, wady serca - to te o których słyszałam z własnego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie to głupota.  Urodziłam w wieku 38 lat i robiłam tylko usg genetyczne.  Gdyby było na nim coś nie tak, zdecydowałabym się na dalszą diagnostykę. Nie rozumiem dzisiejszego masowego podejścia do tych testów, nawet gdy nie ma takiej potrzeby. 

Dla pewności, zwłaszcza jesli w rodzinie był przypadek chorego dziecka lub para długo leczyła się na niepłodność, to juz jest podstawa do zrobienia takiego badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Np lekkie odmiany rozszczepu kręgosłupa, wady serca - to te o których słyszałam z własnego otoczenia.

lekkie wady serca leczy sie w łonie matki? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja poprzednią ciążę miałam z wadami genetycznymi, do tego te wady zagrażały mi bezpośrednio, ponieważ groziła mi rzucawka. We krwi wykryto u mnie nieprawidłowości, dlatego byłam zdecydowana na aborcję.

W kolejnej ciązy robiłam test pappa dwukrotnie u róznych specjalistów i pomimo całkiem dobrych wyników, podwójny test połówkowy. I wszystko było juz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

lekkie wady serca leczy sie w łonie matki? jak?

Wygoogluj sobie. Mam ci opisać cały proces operacji, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Ja poprzednią ciążę miałam z wadami genetycznymi, do tego te wady zagrażały mi bezpośrednio, ponieważ groziła mi rzucawka. We krwi wykryto u mnie nieprawidłowości, dlatego byłam zdecydowana na aborcję.

W kolejnej ciązy robiłam test pappa dwukrotnie u róznych specjalistów i pomimo całkiem dobrych wyników, podwójny test połówkowy. I wszystko było juz ok.

a jak wykryto wady w pierwszej ciąży? Też przez Pappa? Bo zrozumiałe jest ze jezeli pierwsza ciąża była "chora" to druga jest w grupie wysokiego ryzyka (juz nie podwyższonego) . No i testy jak najbardziej słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

lekkie wady serca leczy sie w łonie matki? jak?

Tak leczy się podając normalne leki, są kardiolodzy prenatalni. Słyszałam o przypadku gdzie dziecko zostało wyleczone i dziś  zdrowe jak ryba 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Dla pewności, zwłaszcza jesli w rodzinie był przypadek chorego dziecka lub para długo leczyła się na niepłodność, to juz jest podstawa do zrobienia takiego badania.

Zdaje się jednak, że u autorki nie ma takiej potrzeby. To przerażające, wyszukiwanie chorób na siłę.  Jeszcze rozumiem, gdy są ku temu przesłanki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wygoogluj sobie. Mam ci opisać cały proces operacji, czy jak?

lekkie wady serca operuje się w łonie matki:o? Gdzie? W łonie matki operuje się tylko wady które zagrażają życiu dziecka i dają szanse na zycie temu dziecku, Lekkie wady, jak i te cieżkie, ale takie z którymi mozna poczekać do porodu, operuje się po porodzie. Z reszta operacja wady serca jest czesto kilkustopniowa, to nie jest jedna operacja trwająca 30minut. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, skoro się zdecydowalas to rób i myśl pozytywnie. Ja osobiście już więcej tego badania nie robilabym. Miałam robione, bo mam poważną wadę serca, ale to zupełnie nietrafione badanie w tym kierunku. Tylko mi w głowie namieszalo, bo co oznacza ryzyko 1:600 wyliczone z wieku matki. Będę tym przypadkiem 1:600 czy nie? Zamiast takich dziwnych szacowan lepiej zrobić dobre usg z oceną przepływów i szczegółową oceną płodu i wtedy jeżeli wyjdą jakieś nieprawidłowości decydować się ewentualnie na badania inwazyjne. A wadę serca z powodzeniem można leczyć w lonie matki. Tylko pappa nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

a jak wykryto wady w pierwszej ciąży? Też przez Pappa? Bo zrozumiałe jest ze jezeli pierwsza ciąża była "chora" to druga jest w grupie wysokiego ryzyka (juz nie podwyższonego) . No i testy jak najbardziej słuszne.

Pierwsze wady wykryto na pierwszym usg genetycznym (test pappa z krwi pokazał tylko podwyższone (około 1:80 chyba) ryzyko z. edwardsa/patau), pierwsza lekarka zobaczyła wodogłowie i rozszczep kręgosłupa, bylo to juz dobrze widoczne w 13 tc na szpitalnym sprzęcie. Potem poszłam od razu na weryfikację do najlepszej kliniki jaka znalazłam i tam badanie usg wykazało jeszcze więcej wad, a konkretniej zespół wad wrodzonych. Badanie z krwi kolejne, juz nikomu nie było potrzebne.
Dalej poszło z górki, biopsja, amniopunkcja i wynik ostateczny, że to jednak była triplodia. Ja się wtedy czułam koszmarnie, kręciło mi się w głowie, moja dr od razu chciała mnie brać na oddział. Tak sie złozyło, że poronienie zaczeło się szybciej niż dojechałam do szpitala na hospitalizację.

A potem jak zaszłam w kolejna ciążę, to ciągle zchizowałam, że historia się powtórzy i pomimo dobrych wyników ciągle miałam wątpliwości. Gdybym miała kasę to bym latała do najlepszych specjalistów co tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

lekkie wady serca operuje się w łonie matki:o? Gdzie? W łonie matki operuje się tylko wady które zagrażają życiu dziecka i dają szanse na zycie temu dziecku, Lekkie wady, jak i te cieżkie, ale takie z którymi mozna poczekać do porodu, operuje się po porodzie. Z reszta operacja wady serca jest czesto kilkustopniowa, to nie jest jedna operacja trwająca 30minut. 

W Bytomiu robią operacje rozszczepów kręgoslupa, które nie zawsze byłyby zagrożeniem dla życia. Im operacja bedzie wczesniej tym lepiej, bo daje szanse na samodzielność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Pierwsze wady wykryto na pierwszym usg genetycznym (test pappa z krwi pokazał tylko podwyższone (około 1:80 chyba) ryzyko z. edwardsa/patau), pierwsza lekarka zobaczyła wodogłowie i rozszczep kręgosłupa, bylo to juz dobrze widoczne w 13 tc na szpitalnym sprzęcie. Potem poszłam od razu na weryfikację do najlepszej kliniki jaka znalazłam i tam badanie usg wykazało jeszcze więcej wad, a konkretniej zespół wad wrodzonych. Badanie z krwi kolejne, juz nikomu nie było potrzebne.
Dalej poszło z górki, biopsja, amniopunkcja i wynik ostateczny, że to jednak była triplodia. Ja się wtedy czułam koszmarnie, kręciło mi się w głowie, moja dr od razu chciała mnie brać na oddział. Tak sie złozyło, że poronienie zaczeło się szybciej niż dojechałam do szpitala na hospitalizację.

A potem jak zaszłam w kolejna ciążę, to ciągle zchizowałam, że historia się powtórzy i pomimo dobrych wyników ciągle miałam wątpliwości. Gdybym miała kasę to bym latała do najlepszych specjalistów co tydzien.

przykro mi. tule. ale własnie tak wykrywane zostają wszystkie głebokie wady,albo zepół wad, włąsnie przez USG. A test pappa nie daje w sumie żadnej odpowiedzi. Tak jak dziewczyna napisała wyżej. lepiej zrobic dokładne USG na najnowszych urządzeniach , niż ten test. bo jest to tylko wyciąganie kasy, albo podkladka pod wyciagnięcie wiekszek mam tu na mysli test nifty, albo amino. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ale ja o wadach serca. 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

W Bytomiu robią operacje rozszczepów kręgoslupa, które nie zawsze byłyby zagrożeniem dla życia. Im operacja bedzie wczesniej tym lepiej, bo daje szanse na samodzielność.

rozszczep kregosłupa widać na usg, wade serca tez. i o ile te dwie wady nie są częścią zespołu wag, za ktore odpowiadaja geny, to pappa ich nie wykryje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

ale ja o wadach serca. 

rozszczep kregosłupa widać na usg, wade serca tez. i o ile te dwie wady nie są częścią zespołu wag, za ktore odpowiadaja geny, to pappa ich nie wykryje

zgadzam się. w przypadku zespołu wad mozna jedynie tylko poprawić komfort zycia, o ile w ogóle. Więc prenatalnych operacji w takich przypadkach raczej się nie wykonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

przykro mi. tule. ale własnie tak wykrywane zostają wszystkie głebokie wady,albo zepół wad, włąsnie przez USG. A test pappa nie daje w sumie żadnej odpowiedzi. Tak jak dziewczyna napisała wyżej. lepiej zrobic dokładne USG na najnowszych urządzeniach , niż ten test. bo jest to tylko wyciąganie kasy, albo podkladka pod wyciagnięcie wiekszek mam tu na mysli test nifty, albo amino. 

W sumie masz rację, chociaż ja osobiście lubię statystyki i zawsze staram się robić takie badanie. W klinikach najczęściej pappa i tak jest wliczona w cenę usg genetycznego, więc "teoretycznie" nie dopłacasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

przykro mi. tule. ale własnie tak wykrywane zostają wszystkie głebokie wady,albo zepół wad, włąsnie przez USG. A test pappa nie daje w sumie żadnej odpowiedzi. Tak jak dziewczyna napisała wyżej. lepiej zrobic dokładne USG na najnowszych urządzeniach , niż ten test. bo jest to tylko wyciąganie kasy, albo podkladka pod wyciagnięcie wiekszek mam tu na mysli test nifty, albo amino. 

Sa tez taki przypadki, gdy kobieta trafia na usg genetyczne do jakiejś podrzędnej placówki ze słabym sprzętem, który wykaże, że jest ok. Ja staram się chodzić prywatnie do sprawdzonych lekarzy ale wiadomo nigdy nie wiadomo, gdzie trafisz albo czy ktoś zna się sprzęcie wystarczająco. Wtedy tylko pappa może dac jedyny sygnał do dalszej diagnostyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Sa tez taki przypadki, gdy kobieta trafia na usg genetyczne do jakiejś podrzędnej placówki ze słabym sprzętem, który wykaże, że jest ok. Ja staram się chodzić prywatnie do sprawdzonych lekarzy ale wiadomo nigdy nie wiadomo, gdzie trafisz albo czy ktoś zna się sprzęcie wystarczająco. Wtedy tylko pappa może dac jedyny sygnał do dalszej diagnostyki.

 

jestes jakas opetana! Idz do psychiatry z tym swoim czarnowidztwem.  Staraj sie myslec optymistycznie, bo cie nerwica zeżre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscik
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

jestes jakas opetana! Idz do psychiatry z tym swoim czarnowidztwem.  Staraj sie myslec optymistycznie, bo cie nerwica zeżre

nie popuść w gacie, psychiatra przyda się raczej tobie i woreczek na ślinę. Ja tez słyszłam o takim przypadku, gdzie usg prenatalne nic nie wykazało a raczej specjalista nic nie zobaczył a wady były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

 

jestes jakas opetana! Idz do psychiatry z tym swoim czarnowidztwem.  Staraj sie myslec optymistycznie, bo cie nerwica zeżre

Nerwica hipochondryczna przelana na nienarodzone dziecko. Jak urodzi będzie ciągle robiła mu wyniki, rezonanse, podawała witaminy itd,  bo przecież w każdej chwili może być coś nie tak 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscik
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nerwica hipochondryczna przelana na nienarodzone dziecko. Jak urodzi będzie ciągle robiła mu wyniki, rezonanse, podawała witaminy itd,  bo przecież w każdej chwili może być coś nie tak 😎

ciebie matka widocznie nie badała nigdy, szkoda, bo by się przydało naprawić chora psyche 😄😄😄 Choć z tego co mówią psychologowie, kompleksy wynosi sie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovelas
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nerwica hipochondryczna przelana na nienarodzone dziecko. Jak urodzi będzie ciągle robiła mu wyniki, rezonanse, podawała witaminy itd,  bo przecież w każdej chwili może być coś nie tak 😎

koń cię roohau kopytami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak kogoś stać to nie czytać tych bredni tylko robić badania!! To nie jest duży koszt. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak kogoś stać to nie czytać tych bredni tylko robić badania!! To nie jest duży koszt. 

 

Dokładnie, ja też zrobię, chociaż nie mam jeszcze 30tki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak kogoś stać to nie czytać tych bredni tylko robić badania!! To nie jest duży koszt. 

 

2400 na nifty to nieduży koszt? Aha. Wydaje mi się, że mamy tu typową kafeteriankę, której mąż zarabia 10 tys w swojej firmie. 

Ja przy drugiej ciąży zrobię sobie usg i to tylko prywatnie. Na NFZ po prostu boję się chodzić, do każdego specjalisty. Nie wyobrażam sobie chodzić do endo czy diabetologa na NFZ, a potem za kilka lat dowiedzieć się, że w organizmie mam jeden syf, bo lekarz miał mnie gdzieś. Najlepsza była któraś przyszła mama na forum, która na prenatalne nie zdążyła, bo zwlekała z pójściem do przychodni i nie było już dla niej miejsca. A było wejść na wiadomy portal, wpisać "badania prenatalne" i miasto i mieć do wyboru setki ginekologów. Owszem, każdy lekarz może mieć w dupie pacjenta, ale w prywatnej przychodni mam o wiele większy komfort leczenia. Nie mówiąc o tym, że właśnie sprzęty typu usg do prenatalnych siłą rzeczy w prywatnej przychodni będzie lepszej klasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nerwica hipochondryczna przelana na nienarodzone dziecko. Jak urodzi będzie ciągle robiła mu wyniki, rezonanse, podawała witaminy itd,  bo przecież w każdej chwili może być coś nie tak 😎

Moja teściowa to ma. Dramat. Dokladnie ten typ nerwicy. Jak chodziła w ciąży to w kółko myślała że dziecko będzie miało downa. Miała gorzej niż my teraz bo nie było usg genetycznego i testów z krwi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Optymistka napisał:

2400 na nifty to nieduży koszt? Aha. Wydaje mi się, że mamy tu typową kafeteriankę, której mąż zarabia 10 tys w swojej firmie. 

Ja przy drugiej ciąży zrobię sobie usg i to tylko prywatnie. Na NFZ po prostu boję się chodzić, do każdego specjalisty. Nie wyobrażam sobie chodzić do endo czy diabetologa na NFZ, a potem za kilka lat dowiedzieć się, że w organizmie mam jeden syf, bo lekarz miał mnie gdzieś. Najlepsza była któraś przyszła mama na forum, która na prenatalne nie zdążyła, bo zwlekała z pójściem do przychodni i nie było już dla niej miejsca. A było wejść na wiadomy portal, wpisać "badania prenatalne" i miasto i mieć do wyboru setki ginekologów. Owszem, każdy lekarz może mieć w dupie pacjenta, ale w prywatnej przychodni mam o wiele większy komfort leczenia. Nie mówiąc o tym, że właśnie sprzęty typu usg do prenatalnych siłą rzeczy w prywatnej przychodni będzie lepszej klasy. 

pappa 350-550 zł, nifty ok 2500

jeśli to dla Ciebie dużo w przypadku zdrowia dziecka to sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Optymistka napisał:

2400 na nifty to nieduży koszt? Aha. Wydaje mi się, że mamy tu typową kafeteriankę, której mąż zarabia 10 tys w swojej firmie. 

Ja przy drugiej ciąży zrobię sobie usg i to tylko prywatnie. Na NFZ po prostu boję się chodzić, do każdego specjalisty. Nie wyobrażam sobie chodzić do endo czy diabetologa na NFZ, a potem za kilka lat dowiedzieć się, że w organizmie mam jeden syf, bo lekarz miał mnie gdzieś. Najlepsza była któraś przyszła mama na forum, która na prenatalne nie zdążyła, bo zwlekała z pójściem do przychodni i nie było już dla niej miejsca. A było wejść na wiadomy portal, wpisać "badania prenatalne" i miasto i mieć do wyboru setki ginekologów. Owszem, każdy lekarz może mieć w dupie pacjenta, ale w prywatnej przychodni mam o wiele większy komfort leczenia. Nie mówiąc o tym, że właśnie sprzęty typu usg do prenatalnych siłą rzeczy w prywatnej przychodni będzie lepszej klasy. 

Ty jesteś jakąś chora kobieto... Temat jest o teście pappa i badaniu usg. A test pappa to bardzo mały koszt. Pff typowa kafeterianka - nie znam się ale się wypowiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×