Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Co motywuje ludzi?

Polecane posty

Gość Gosc

Wszyscy chodzą, jezdza, pracują, dokądś się spieszą. Co daje im motywacje do tego? Dlaczego nie mają tak jak ja, ze nie mają nawet sily wstac z lózka, bo nie mają po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

nagroda

Jaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Fałszywi ludzie wokół mnie,sąsiedzi chamscy i inne dziwne odpady ludzkie, które spotkałam na drodze motywuję mnie, by POKAZAĆ IM NA CO MNIE STAĆ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

coś czego jeszcze nie próbowali albo coś co chcą powtórzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Fałszywi ludzie wokół mnie,sąsiedzi chamscy i inne dziwne odpady ludzkie, które spotkałam na drodze motywuję mnie, by POKAZAĆ IM NA CO MNIE STAĆ..

na takich ludziach nic nie robi wrażenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kres
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wszyscy chodzą, jezdza, pracują, dokądś się spieszą. Co daje im motywacje do tego? Dlaczego nie mają tak jak ja, ze nie mają nawet sily wstac z lózka, bo nie mają po co?

Mieszkasz u matki, dlatego nie masz motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

na takich ludziach nic nie robi wrażenia

umiem zaskakiwać, więc najlepsze zostawiam na później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość kres napisał:

Mieszkasz u matki, dlatego nie masz motywacji

Mieszkam sam ale nie mam znajomych ani dziewczyny a pracy nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wszyscy chodzą, jezdza, pracują, dokądś się spieszą. Co daje im motywacje do tego? Dlaczego nie mają tak jak ja, ze nie mają nawet sily wstac z lózka, bo nie mają po co?

Zawarłeś odpowiedź w pytaniu - cel motywuje. Coś, co zależnie od człowieka pcha go do działania. Chociażby potrzeba przetrwania i zabezpieczenia bytu. Jeśli brakuje Ci sił do życia, może warto na początek sprawdzić stan organizmu, porobić badania, przyjrzeć się diecie i stylowi życia, a potem po prostu wybić się z codziennej monotonii. Zapewnić sobie emocje, nowe doświadczenia, nowe horyzonty, i znaleźć odpowiedni dla siebie kierunek. Robić coś, cokolwiek, co się lubi... szkoda czasu na wegetację i marudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tylko nie świeć d.pą w robocie, bo demotywujesz ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wszyscy chodzą, jezdza, pracują, dokądś się spieszą. Co daje im motywacje do tego? Dlaczego nie mają tak jak ja, ze nie mają nawet sily wstac z lózka, bo nie mają po co?

  To wygląda na problemy psychiczne. Brak motywacji wynika głównie z lęku przed porażką, z obawy przed tym, że nie zwróci się nakład włożonej w działanie pracy, z braku wiary w siebie, albo w powodzenie przedsięwzięcia. Czasem z nieumiejętności określenia celu, który by nas satysfakcjonował. Żeby rozwiązać problem, najpierw trzeba go umieć określić.

Jeśli to Cię pocieszy, to spora grupa tych, którzy "chodzą, jeżdżą", też nie ma na to kompletnie ochoty, ale działanie na nich wymuszają okoliczności, pierwotne instynkty, albo imperatyw moralny, który szepce im do ucha: wszyscy tak robią, więc i ty tak rób, tak wypada, tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

  To wygląda na problemy psychiczne. Brak motywacji wynika głównie z lęku przed porażką, z obawy przed tym, że nie zwróci się nakład włożonej w działanie pracy, z braku wiary w siebie, albo w powodzenie przedsięwzięcia. Czasem z nieumiejętności określenia celu, który by nas satysfakcjonował. Żeby rozwiązać problem, najpierw trzeba go umieć określić.

Jeśli to Cię pocieszy, to spora grupa tych, którzy "chodzą, jeżdżą", też nie ma na to kompletnie ochoty, ale działanie na nich wymuszają okoliczności, pierwotne instynkty, albo imperatyw moralny, który szepce im do ucha: wszyscy tak robią, więc i ty tak rób, tak wypada, tak trzeba.

albo nie mają pomysłu na siebie, więc robią cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
1 minutę temu, Gość gość napisał:

albo nie mają pomysłu na siebie, więc robią cokolwiek

A czym właściwie jest "pomysł na siebie"? Ludzie zwykle mają jakieś mniej lub bardziej sprecyzowane założenia, co do tego, jak chcieliby, żeby wyglądało ich życie i to jest słuszne, bo staje się motorem napędowym działania - motywacją. Natomiast "pomysł na siebie" brzmi dziwnie. To jakby grać w napisanej przez siebie sztuce główną rolę. Twardo trzymać się wytycznych, dialogów, być własną projekcją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×