Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Gdy dziecko sie nie słucha i ma kompletnie gdzieś co sie do niej mówi

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Knąbrna, pyskatna 10 latka.Mowi sie ciągle jak do ściany.Nic nie chce jej sie robic.Ani uczyc ani sprzatać w pokoju.Kłamie na każdym roku.Jak postawić ją do pionu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość autorrkkaaa napisał:

[...] Jak postawić ją do pionu?

Zmianą postawy samych rodziców wobec niej, jak i ogólnie. Więcej asertywności, konsekwencji oraz cech, które warunkują bycie autorytetem i respekt w oczach dzieciaka. Najlepiej zacząć od analizy sytuacji i weryfikacji popełnianych dotychczas błędów wychowawczych. Trzeba też wziąć pod uwagę, że dzieciak wejdzie niedługo w trudniejszy okres dojrzewania i buntu, więc warto się już zawczasu przygotować, by odpowiednio podejść do pojawiających się problemów. Pisząc ogólnikowo, ponieważ każda sytuacja jest indywidualna i każdy dzieciak jest inny, tylko rodzice mają możliwość oceny i wyboru, w jaki sposób się najlepiej ustosunkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malineczka

Rozmawiać. Takie zachowanie ma jakieś podłoże. Moja córka ,też 10latka, jeszcze nie dawno też się tak zachowywała. Nie wiedziałam co się dzieje.  Zaczęłam szukać powodu problemu. Okazało się że córka ma problemy w szkole. Z kolegą.  Przez to czuła się odtracona.  Cierpiała bardzo. Przez co właśnie takie zachowanie było. Dużo rozmawiałyśmy. Skończyło się zmianą szkoły, wcześniej wizyta u psychologa. W nowej szkole córka się od razu odnalazła. Bo poszła do dużo mniejszej placówki. Gdzie wychowawcą podchodzi do dziecka z sercem A nie z automatu bo dzieci dużo.jak się dziecko w szkole dobrze czuło to i w domu znów wróciła miła 10latka. Czytamy razem chociażby lektury . Staram się dziecku pomagać.  Musi dziecko wiedzieć że zawsze może polegać rodzicach w domu A w szkole na wychowawcy

Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Wstyd z nia gdziekolwiek wyjsc bo robi jazdy.Gorzej niz male dziecko.Rozmawiam z nia pytam sie , tłumacze niby poprawa na chwile a potem znow to samo.Telefon ma juz zabrany.Kłamie na kazdym roku, szkołe sobie olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Nenesh napisał:

Zmianą postawy samych rodziców wobec niej, jak i ogólnie. Więcej asertywności, konsekwencji oraz cech, które warunkują bycie autorytetem i respekt w oczach dzieciaka. Najlepiej zacząć od analizy sytuacji i weryfikacji popełnianych dotychczas błędów wychowawczych. Trzeba też wziąć pod uwagę, że dzieciak wejdzie niedługo w trudniejszy okres dojrzewania i buntu, więc warto się już zawczasu przygotować, by odpowiednio podejść do pojawiających się problemów. Pisząc ogólnikowo, ponieważ każda sytuacja jest indywidualna i każdy dzieciak jest inny, tylko rodzice mają możliwość oceny i wyboru, w jaki sposób się najlepiej ustosunkować.

Pani pseudo psycholog. 

Dziecko może mieć jakiś problem, spróbuj do niej dotrzeć i ja zrozumieć. Zgadzam się z wpisem Malineczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Pani pseudo psycholog. 

Dziecko może mieć jakiś problem, spróbuj do niej dotrzeć i ja zrozumieć. [...]

Ależ bynajmniej tego nie wykluczyłam, choć nie napisałam wprost. Jednakże, by dziecko było skłonne opowiadać się ze swoich problemów i rozmawiać, potrzebna jest właśnie ogólna zmiana postawy rodziców, stanie się autorytetem, o czym napisałam. Bardzo często złe podejście rodziców do dziecka jest jedynym jego problemem. Jak też wyraźnie zaznaczyłam, że tylko oni mają możliwość oceny sytuacji. Dodając na koniec, czasem warto jednak dłużej pomyśleć nad czyjąś wypowiedzią, zamiast zamieszczać bezsensowne komentarze uchybiające kulturze dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 8 latkiiii

Słuchaj mam to samo tylko ze z 8 latka. 

No mowie tłumacze nie dociera aż w końcu musze po prostu na nią nakrzyczec bo inaczej nie dotrze.np. dziś ma czytać lektore siedzimy razem mowie proszę czytaj no czytaj i tak z 4 razy a ona patrzy się w tą książkę i bawi jakaś figurka aż w końcu zabrałam jej ta figurkę wydarłam się oczywiście ryk. 

Po 5 min jej przeszło zaczęła normalnie czytać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może weźcie się za wychowanie dzieci od małego, a nie budzcie się kiedy dziecko ma 8-10 lat i wielkie zdziwienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 8 latkiiii

W szkole ma jedną koleżankę z którą ma problem 7 latke która dokucza zaczepia. Wiem ze tamto dziecko nie ma żadnych koleżanek. Byłam u wychowawcy pani nie widzi problemu jedynie co mi powodziala to moja córka tez do grzecznych nie należy. Córka zawsze tej dziewczynce oddaje. Broni się. Ta dziewczynka jest córka nauczycielki ze szkoły po sąsiedzku wiec... jesteśmy na straconej pozycji od samego początku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Mama 8 latkiiii napisał:

W szkole ma jedną koleżankę z którą ma problem 7 latke która dokucza zaczepia. Wiem ze tamto dziecko nie ma żadnych koleżanek. Byłam u wychowawcy pani nie widzi problemu jedynie co mi powodziala to moja córka tez do grzecznych nie należy. Córka zawsze tej dziewczynce oddaje. Broni się. Ta dziewczynka jest córka nauczycielki ze szkoły po sąsiedzku wiec... jesteśmy na straconej pozycji od samego początku 

Jesteś pewna, że to córka oddaje? Skoro tamta nie ma żadnych koleżanek to może to nad nią się znecają... Wątpię, że bez żadnego poparcia atakowałaby kogokolwiek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla nauczycielka

zyjemy w czasach, kiedy rodzicowi nic nie mozna powiedziec odnosnie dziecka. Rownoczesnie nauczyciel ma nauczyc, bawic, wychowywac, ochronic, wysluchac, pocieszyc (rodzice nie maja czasu), przechowac przez 10godz., wygenerowac dodatkowe osiagniecia...zaczyna sie juz w przedszkolu, gdzie do logopedy nie nosi sie zeszytu, bo to nic takiego...A poczucie obowiazku mozna wyrabiac juz w 45letnich dzieciach. Potem ludzie sie dziwia, ze dziecko krnabrne...ano krnąbrne, bo kontakt z doroslym ma glownie, gdy ten czegos od niego chce. W miedzyczasie ten dorosl sie uzera z grupa (celowo nie pisze banda) innych dziec, nie nauczonych, ze nauczyciela sie slucha, zeby ten mogl przekazac wiedze. Bo inaczej dziecko ma najczestszy kontakt w uzeraniem sie na lekcji i uzeraniem na przerach we wzasku, ktory odbiera chec do zycia.

Nie pisze, zeby oskarzac, pisze tylko to, czego nie powie nauczyciel w szkole. Bogu dzieki tam gdzie ucze nie musze uzerac sie z dyrekcja, dziecmi i rodzicami, bo do tej szkoly trafiaja dzieci wyselekcjonowane, rodzice placa i dla dzieci maja czas.

Zastanow sie, prosz, czy nie zaniedbalas dziecka, czy mialas czas, zeby mu poswiecac.

To, ze dziecko sie butuje w pewnym sensie jest dobre, to znaczy, ze nie tluczesz go, ak to robia niektore mamusie. Dziecko juz wtedy nawet sie nie buntuje.

Samo sie nic nie zrobi a dziecko to nie maszynka, ktora ma dzialac, jesli nie zepsuta.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 8 latkiiii
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Jesteś pewna, że to córka oddaje? Skoro tamta nie ma żadnych koleżanek to może to nad nią się znecają... Wątpię, że bez żadnego poparcia atakowałaby kogokolwiek 

Tak jestem pewna. Nawet przed chwila zadzwoniłam do 1 mamy koleżanki mojej córki i jak sie okazuje córka mówi prawdę. 

Tłumacze córce żeby się nie przyjmowała tym co xxx mówi robi . Ale jak ma.się nie przejmować skoro ostatnio zarzuciła jej okulary. 

Do szkoły oczywiście ze pójdę. Ale teraz przez 3 tyg mieli zastępstwo. Jutro dopiero wróci wychowawczyni wiec do szkoły pójdę w następnym tygodniu.

Ale mogę się założyć ze że znowu powie ze to z Moja córka jest coś nie tak.

Tak.myślę nie iść do szkoły i poruszyć temat na wywiadówce przy wszystkich mamach?

 

Ale czy tylko to jest powodem ze moja córka w domu się nie słucha? Jeszcse rok temu była jedynaczka teraz mamy malucha w domu może on jest powodem jej zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda
1 minutę temu, Gość Mama 8 latkiiii napisał:

Tak jestem pewna. Nawet przed chwila zadzwoniłam do 1 mamy koleżanki mojej córki i jak sie okazuje córka mówi prawdę. 

Tłumacze córce żeby się nie przyjmowała tym co xxx mówi robi . Ale jak ma.się nie przejmować skoro ostatnio zarzuciła jej okulary. 

Do szkoły oczywiście ze pójdę. Ale teraz przez 3 tyg mieli zastępstwo. Jutro dopiero wróci wychowawczyni wiec do szkoły pójdę w następnym tygodniu.

Ale mogę się założyć ze że znowu powie ze to z Moja córka jest coś nie tak.

Tak.myślę nie iść do szkoły i poruszyć temat na wywiadówce przy wszystkich mamach?

 

Ale czy tylko to jest powodem ze moja córka w domu się nie słucha? Jeszcse rok temu była jedynaczka teraz mamy malucha w domu może on jest powodem jej zachowania

Aaaa zazdrosna, wszystko jasne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla nauczycielka

i nie, nie jestescie na straconej pozycji. Wlasnie trzeba z matka tamtej dziewczynki porozmawiac a nie zrzucac proces uzerania sie na innego nauczyciela, ktory byc moze juz sam ma dosc tej pracy. Bo rodzice maja glowie OCZEKIWANIA, ale zeby sami wlozyli wysilek i poswiecili na cos czas to ie warto czekac.

Rozumiem, ze zaraz mnie tu masa mam zakrzyczy, ale ktos w koncu to musi napisac, bo ludziom sie wydaje, ze mozna nauczycieli wkladac do jednego worka  i pluc na nich bez opamietania.

Dzieci siedza po 8-10godz. w tym wrzasku i kotlujacym sie tlumie a nauczyciel w tej wrzeszczacej kotlowni juz tylko marzy, zeby sie to skonczylo.

Ludzie nawet nie zajrza do minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, tylko swoje fochy wyrzucaja na szkole i nie interesuje ich, co tam naprawde sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trochę późno na budowanie autorytetu w oczach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Mielismy dzis jechac na obchody swieta niepodleglosci.Zaplanowali rekonstrukcje historyczna a potem na lodowisko i na pizze.Ale przez zachowanie córki zrezygnowalismy.Wstyd gdzies z nia wychodzic bo robi takie akcje az glowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zla nauczycielka

nie wierze, ze wobec wlasnego dziecka masz tylko oczekiwania. Trzeba rozmawiac, pytac. Dorosly to nie kapo a dziecko to nie wiezien. Moze ona chce posiedziec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

aja mam tez siedziec bo ona tak chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrqwtqt

Ja tu widzę po prostu panikę, przed utrata kontroli, co i tak naturalnie przychodzi u każdego dziecka. A jeśli nie było nic poza ślepym posłuszeństwem to w wieku dojrzewania jest właśnie taki problem. Uważam, że mniej powinnaś się skupiać na kontroli i posłuszeństwie a bardziej na rozwiązywaniu konkretnych problemów, np. przeczytanie lektury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vcx

Alez juz przestancie z tym atakowaniem" trzeba bylo wychowywac od poczatku". Moja corka od zawsze byla grzeczna, empatyczna, dobrze wychowana. Drobne jazdy zaczely sie w wieku 9 lat, nasilily sie teraz a niedlugo skonczy 12. W szkole problemow nie ma, uczy sie dobrze, ale z grzecznej dziewczynki zrobila sie pyskata. Bezczelna momentami nastolatka. Radze sobie jak moge, czasem lepiej, czasem gorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

DO Vcx z moja bylo podobnie.Ale im strasza tym coraz gorzej.Kolezanki cos maja ona tez by chciala.A najgosze ze non stop klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Z dzieckiem trzeba rozmawiać, dużo, często, pytać, być czujną. Czasami może być uchwytny powód, jak dokuczanie w szkole czy odrzucenie. Czasami nie ma pozornie powodu. Musisz postawić granice i dziecko musi ponosić konsekwencje sowich zachowań. Nie może kłamać, nie może oszukiwać. Jeżeli sama nie poradzisz idź z nią do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×