Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Czy taki model zwiazku malzenskiego, ze zona gotuje, sprzata i wita meza wracajacego z pracy pocalunkiem i podaniem mu obiadu na talerz juz dzisiaj nie istnieje?

Polecane posty

Gość gosc

bo kiedys w XX wieku tak bylo przeciez.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Istnieje, z tym że musisz z tej pracy przynosić minimum 20 000. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Istnieje, z tym że musisz z tej pracy przynosić minimum 20 000. 

Dokładnie, może nie 20 ale z 8-10. 

Nie widzę sensu gotowania dla mężczyzny, który przynosiłby do domu 4 tysiące. Przecież ja wtedy również hm musiała pracowac, żeby mieć za co żyć. I jeszcze sprzątać i gotować? Może dzieci do tego? Niewolnictwo już dawno sie skończyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ja mam 13-16000 I jestem wolny. Ale mam duże wymagania co do prowadzenia domu, ok 200m2. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość MHF

Fajnie jak ugotowalaby coś lepszego niż zdrowszego co jakiś czas,ale po co jak jest mnóstwo tanich barów.Obiad masz za piętnaście złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak słów co za chore babs

Ja mam taki model rodziny i mąż przynosi 4000zl i ... żyje i nie umarlam z głodu.No ale niech kazdy zyje jak chce i jak mu wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co wy piszecie??Teraz można wszystko na minuty wynająć.Modny jest carsharing to będzie i girlsharing!!:):)I po co się żenić?Teraz to tylko ...a zakłada rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscowa

Jak sobie wybierzesz tak bedziesz mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie to akurat mąż jest wcześniej z pracy, więc od poniedziałku do piątku wita mnie buzuakuem i  podgrzewa lub robi obiad i nakłada na talerz.  Byly czasy kiedy wracaliśmy razem, były też takie czasy kiedy ja wracałam wcześniej,  a teraz to on jest szybciej w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Co wy piszecie??Teraz można wszystko na minuty wynająć.Modny jest carsharing to będzie i girlsharing!!:):)I po co się żenić?Teraz to tylko ...a zakłada rodzinę..

Girlsharing to jest modny od zarania dziejów. Powiedziałbym że to pierwszy zawód na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

To ja mam 13-16000 I jestem wolny. Ale mam duże wymagania co do prowadzenia domu, ok 200m2. 

Mój mąż ma troszkę więcej niż Twoja górna granica i sprząta u nas Ukrainka, a gotuje nam Pani z baru, jej mąż właściciel codziennie przywozi nam obiad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

U mnie to akurat mąż jest wcześniej z pracy, więc od poniedziałku do piątku wita mnie buzuakuem i  podgrzewa lub robi obiad i nakłada na talerz.  Byly czasy kiedy wracaliśmy razem, były też takie czasy kiedy ja wracałam wcześniej,  a teraz to on jest szybciej w domu. 

To jest okropne, u moich teściów tak było. Ja bym nie mogła. Wolałabym zmienić pracę ale być szybciej od męża w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż ma troszkę więcej niż Twoja górna granica i sprząta u nas Ukrainka, a gotuje nam Pani z baru, jej mąż właściciel codziennie przywozi nam obiad. 

Ale tu nie chodzi o wykorzystywanie kobiety. Przecież obiad nie sluzy tylko do zaspokojenia głodu ale spełnia też inne role społeczne. I żadne jedzenie w barze, zamawianie tego nie zastąpi. 

Przecież kobiety mają podobnie. Można przecież to naprawy żarówki wezwać fachowca ale od razu przestaniesz widzieć w mężczyźnie mężczyznę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To jest okropne, u moich teściów tak było. Ja bym nie mogła. Wolałabym zmienić pracę ale być szybciej od męża w domu. 

A ja nie  - lubię po pracy mieć podany obiad i być witana buziakiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hieronimawronka
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale tu nie chodzi o wykorzystywanie kobiety. Przecież obiad nie sluzy tylko do zaspokojenia głodu ale spełnia też inne role społeczne. I żadne jedzenie w barze, zamawianie tego nie zastąpi. 

Przecież kobiety mają podobnie. Można przecież to naprawy żarówki wezwać fachowca ale od razu przestaniesz widzieć w mężczyźnie mężczyznę. 

Chyba Ty :)

wole, zeby mąż dużo zarabiał i znał się na swoim fachu, niż miałby zmieniać żarówki :p chociaż to akurat robi. W każdym razie, gdyby trzeba było kogoś do tego wezwać, to raczej nie przestalby być mężczyzną w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

za dużo filmów amerykańskich z lat 45-65. Przypominam tylko , ze ówczesne panie domu z nudów i frustracji kiedy męża nie było często brały prochy , były alkoholiczkami, albo regularnie polerowały berło  czyścicielowui basenów. 
a faceci, na których ciażyła odpowiedzialność za utrzymanie rodziny padali jak muchy na zawały, wylewy, nadcisnienie , po 4o ze stresu ptak im nie dygał, a w przypadku utraty pracy wielu się targało na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jll

Oboje z mężem pracujemy, ale mamy lekką i fajną pracę. Wieczorem robię obiad na następny dzień, dwa razy w tygodniu pieke ciasto na deser a na weekend jakieś fajniejsze smakołyki. Wracam pół godziny przed mężem do domu wiec mam czas odgrzać obiad i ładnie podać. Inaczej się nie da i myślę że mąż nie narzeka bo w obecnej sytuacji to jedyne rozwiązanie. A tak na marginesie to lubię gotowanie i dom w którym pachnie ciastem, dlatego staram się aby często tak było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Brak słów co za chore babs napisał:

Ja mam taki model rodziny i mąż przynosi 4000zl i ... żyje i nie umarlam z głodu.No ale niech kazdy zyje jak chce i jak mu wychodzi.

to lubisz zycie w nędzy, ale co kto lubi. Na emeryturze zostanie wam jakies 2 tyś na czynsz , jedzenie i leki dla dwóch osób. Istny luksus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszlosc tez a nie tlyko
48 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Dokładnie, może nie 20 ale z 8-10. 

Nie widzę sensu gotowania dla mężczyzny, który przynosiłby do domu 4 tysiące. Przecież ja wtedy również hm musiała pracowac, żeby mieć za co żyć. I jeszcze sprzątać i gotować? Może dzieci do tego? Niewolnictwo już dawno sie skończyło. 

a nie chcesz odkładać na starsze lata? przecież musisz mieć na emeryturę, przeżycie męża, wyleczenie raka krtani/gardła po nim itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

To jest okropne, u moich teściów tak było. Ja bym nie mogła. Wolałabym zmienić pracę ale być szybciej od męża w domu. 

bo? jak sie nie upierdzielisz przy garach to nie wiesz co ze sobą zrobić? Paradne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszlosc tez a nie tlyko

Pytanie do autora, ile musiałby ci mężczyzna płacić miesięcznie byś dla niego to robił? jaka jest TWOJA cena??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale tu nie chodzi o wykorzystywanie kobiety. Przecież obiad nie sluzy tylko do zaspokojenia głodu ale spełnia też inne role społeczne. I żadne jedzenie w barze, zamawianie tego nie zastąpi. 

Przecież kobiety mają podobnie. Można przecież to naprawy żarówki wezwać fachowca ale od razu przestaniesz widzieć w mężczyźnie mężczyznę. 

społeczne funkcje spełnia wspólne jedzenie posiłków, to buduje bliskość. a nie to ze ona stoi przy garach, a on wpadnie zeżreć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszlosc tez a nie tlyko
36 minut temu, Gość Brak słów co za chore babs napisał:

Ja mam taki model rodziny i mąż przynosi 4000zl i ... żyje i nie umarlam z głodu.No ale niech kazdy zyje jak chce i jak mu wychodzi.

a jak mąz nagle umrze, to jak bedziesz życ? bez doswiadczenia na rynku pracy, znajomosci, biegłosci, kursów, skzolen, wyższych doktoratów? no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszlosc tez a nie tlyko
3 minuty temu, Gość gość napisał:

społeczne funkcje spełnia wspólne jedzenie posiłków, to buduje bliskość. a nie to ze ona stoi przy garach, a on wpadnie zeżreć

u mnie w domu nigdy nie było wspolnych posiłkków. nic nie było. zadnej bliskosci. a dotyk tylko przemocowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość pryszlosc tez a nie tlyko napisał:

a jak mąz nagle umrze, to jak bedziesz życ? bez doswiadczenia na rynku pracy, znajomosci, biegłosci, kursów, skzolen, wyższych doktoratów? no jak?

pójdzie na kasę do biedronki i będzie tyrac za grosze, albo jak do nieczego sie nie nadaje to opieka społeczna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tam nie mam takich problemów. Nie pracuje więc zawsze ja gotuje, nie mówię że codziennie ale te 4 razy w tygodniu to na pewno. Lubię podział na mężczyzn i kobiety i to w każdej dziedzinie życia. Tak już mam. Lubię sprzątać, lubię dbać o dom, lubię go co chwilę na nowo urzadzac. Mąż niech się zajmuje zarabianie pieniędzy. :)

A co do wpisu wyżej o tym wracaniu wcześniej do domu to od kuzynki rozwodki słyszałam jak się oskarżyła, że jak wracała wcześniej, czekałam z obiadem to mu pasowalo ale jak przestałam to się zaczęło. I skończyło się rozwodem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość pryszlosc tez a nie tlyko napisał:

a jak mąz nagle umrze, to jak bedziesz życ? bez doswiadczenia na rynku pracy, znajomosci, biegłosci, kursów, skzolen, wyższych doktoratów? no jak?

Też tak myślę, bez doktoratow ani rusz.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

pójdzie na kasę do biedronki i będzie tyrac za grosze, albo jak do nieczego sie nie nadaje to opieka społeczna i tyle.

Kiedys o tym pisalam. Pracowalam w urzedzie gminy w podwarszawskiej miejscowości.  Różnice w zarobkach między pracownikami z doświadczeniem a bez to było 300-400 PLN.  Myślę że można tyle zaryzykować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale tu nie chodzi o wykorzystywanie kobiety. Przecież obiad nie sluzy tylko do zaspokojenia głodu ale spełnia też inne role społeczne. I żadne jedzenie w barze, zamawianie tego nie zastąpi. 

Przecież kobiety mają podobnie. Można przecież to naprawy żarówki wezwać fachowca ale od razu przestaniesz widzieć w mężczyźnie mężczyznę. 

Jak naprawiasz żarówkę za 12 zł, bo jestem ciekawa? Odkręcasz gwint i wymieniasz drucik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja tam nie mam takich problemów. Nie pracuje więc zawsze ja gotuje, nie mówię że codziennie ale te 4 razy w tygodniu to na pewno. Lubię podział na mężczyzn i kobiety i to w każdej dziedzinie życia. Tak już mam. Lubię sprzątać, lubię dbać o dom, lubię go co chwilę na nowo urzadzac. Mąż niech się zajmuje zarabianie pieniędzy. 🙂

A co do wpisu wyżej o tym wracaniu wcześniej do domu to od kuzynki rozwodki słyszałam jak się oskarżyła, że jak wracała wcześniej, czekałam z obiadem to mu pasowalo ale jak przestałam to się zaczęło. I skończyło się rozwodem. 

to chyba dobrze, bo widać, ze był z nią tylko ze wzgledu na stałą dostawę ciepłego zarcia. Nic innego go nie interesowało, ani ona, ani jej charakter, ani to czy go kocha, ani nawet dawanie d... Zwyczajnie, jak u matki chciał sie nażreć i tyle. Po co być zwieprzem, który tylko koryta woła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×