Wplacacie cos na zbiorki internetowe?

Tych zbiorek jest teraz jak grzybow po deszczu. Wplacacie cos? I na kogo najchetniej? W sensie dzieci, zwierzeta, starsi, hospicja, dzieci z Afryki itd. 

Wpłacam na WOŚP (mieszkam za granicą i nie mam okazji wrzucić do puszki) oraz kiedyś wpłaciłam na pana Bohdana Smoleńa.

Uważam niestety, że tych zbiórek jest trochę za dużo i człowiek się uodparnia się na krzywdę innych. Mam wrażenie, że zdjęcia chorych dzieci atakują mnie z każdej możliwej strony.

Raz na ruski rok wpłacę na kogoś z mojej okolicy.

Jak wyżej tych zbiórek jest od zawalenia, ostatnio na FB wyskoczyła mi zbiórka na otwarcie pizzeri albo na zakup gitary, co te ludki sobie myślą otwierając takie zbiórki

Codziennie wpłacam, głównie na zwierzęta. Codziennie widzę jakąś zbiórkę na tt, a to wyrwali kotu ogon, a to oczy zgniły kociętom. Na każdą zbiórkę wpłacam. Czasami 5 złotych, a czasami więcej. Nie mieszkam w PL. Na zagraniczne zbiórki też wpłacam. Głównie na ratowanie dzikich zwierząt. 

Tez wplacam najchetniej wlasnie na zwierzeta, ale sie tym wsrod znajomych nie chwale, bo niektorzy interpretuja to jako dziwactwo, ze wolisz wspomoc jeza od slodkiego bombelka. Poza tym mam wrazenie, ze coraz wiecej zamoznych ludzi prosi o pomoc, a ci najbiedniejsi sa pomijani, bo nie maja takiej sily przebicia, bo nie wiedza gdzie sie zglosic. 

1%co roku na wwf Polska. Na bezdomne futra.. bez komentarza. Wiecej niz mnie stac. I na schronisko w moim miescie.

1%co roku na wwf Polska. Na bezdomne futra.. bez komentarza. Wiecej niz mnie stac. I na schronisko w moim miescie.

1%co roku na wwf Polska. Na bezdomne futra.. bez komentarza. Wiecej niz mnie stac. I na schronisko w moim miescie.

29 minut temu, Gość Foczka napisał:

Tez wplacam najchetniej wlasnie na zwierzeta, ale sie tym wsrod znajomych nie chwale, bo niektorzy interpretuja to jako dziwactwo, ze wolisz wspomoc jeza od slodkiego bombelka. Poza tym mam wrazenie, ze coraz wiecej zamoznych ludzi prosi o pomoc, a ci najbiedniejsi sa pomijani, bo nie maja takiej sily przebicia, bo nie wiedza gdzie sie zglosic. 

 

Dzieci mają rodziców, a rodzice mają ręce do roboty. Taki kot pod blokiem nie ma nikogo. I gdy jakaś fundacja utrzymuje się z datków, a ma kilkadziesiąt kotów do leczenia, karmienia, sterylizacji, a obok kolejnego potrąconego czy chorego obojętnie nie przejdzie, to dlaczego mam się nie dorzucić?

Ja wplacam co miesiac na biedną dziewczynę. Zachecam bo nie ma latwo. Zobaczcie sobie pudelija na insta

11 minut temu, Gość Gość M napisał:

Ja wplacam co miesiac na biedną dziewczynę. Zachecam bo nie ma latwo. Zobaczcie sobie pudelija na insta

hahahahhaha uważajcie to troll 

7 minut temu, Gość Gość M napisał:

Ja wplacam co miesiac na biedną dziewczynę. Zachecam bo nie ma latwo. Zobaczcie sobie pudelija na insta

A co to za jedna? Widze ze polowa watków obecnie na kafe jest o niej.

ja nie wpłacam na te zrzutki z siepomaga. Mam wrazanie że to jest wyciskanie pieniędzy ze zdesperowanych rodziców przez zagraniczne placówki medyczne. Żerują oni na trudnej sytuacji rodzin tych chorych dzieci, a czy byla gdzieś informacja, że np. terapia protonowa kogoś wyleczyła(mam na myśli ludzi organizujacych te zbiórki)- nie było żadnej wznowy ani przerzutów? 

I dlaczego to jest wszystko takie drogie? 3 mln zł za operację bez gwarancji wyleczenia? Wpłacający mają okazać dobre serce a leczący robi z tej okazji biznes?

czy ci ludzie co zbierają te pieniadze pokazują jakieś faktury? Skąd wiadomo że rodzina chorego dziecka nie remontuje sobie za te pieniądze salonu na przykład?

Ja korzystam z siepomaga do tak ok 30 zł/mięs i trochę datkow dla schronisk dla zwierząt. 

Na instytucje szkoda mi kasy (z wyjątkiem WOŚP) zwłaszcza jak WWF mnie oszukało.

Wpłacam na zwierzęta w Polsce i na samotne, starsze osoby. Rocznie koło 10 tyś pewnie się uzbiera. W UK pomagam pracując za darmo w kociej fundacji. Na dzieci nie daję, niech rodzice sami za płacą za swoją chęć rozmnażania.

Ja jedynie daję dobre rady ale wielu nie zasłużyło.

Dnia 12.11.2019 o 23:39, Gość Gosc napisał:

A co to za jedna? Widze ze polowa watków obecnie na kafe jest o niej.

ja nie wpłacam na te zrzutki z siepomaga. Mam wrazanie że to jest wyciskanie pieniędzy ze zdesperowanych rodziców przez zagraniczne placówki medyczne. Żerują oni na trudnej sytuacji rodzin tych chorych dzieci, a czy byla gdzieś informacja, że np. terapia protonowa kogoś wyleczyła(mam na myśli ludzi organizujacych te zbiórki)- nie było żadnej wznowy ani przerzutów? 

I dlaczego to jest wszystko takie drogie? 3 mln zł za operację bez gwarancji wyleczenia? Wpłacający mają okazać dobre serce a leczący robi z tej okazji biznes?

czy ci ludzie co zbierają te pieniadze pokazują jakieś faktury? Skąd wiadomo że rodzina chorego dziecka nie remontuje sobie za te pieniądze salonu na przykład?

Właśnie myślę że to naganiacze reklamują tych mafiozów farmaceutycznych;).

Tylko wosp i 1% na chora dziewczynke z okolicy. Na siepomaga nie wplacam bo tak jak juz ktos napisal to jest wyciaganie kasy od zdesperowanych rodzin przez zagraniczne kliniki. Czesto po takiej zbiorce nawet nie wiadomo co dalej sie dzieje, czy terapia sie odbyla, jakie efekty, czy w ogole tam poleceli. Te kwoty tez nie wiem kto podaje ze same milionowe zbiorki. Teraz najwieksza zbiorka to 9 mln, jak zbiora to nastepna bedzie 20 mln coraz wieksze te kwoty

50 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tylko wosp i 1% na chora dziewczynke z okolicy. Na siepomaga nie wplacam bo tak jak juz ktos napisal to jest wyciaganie kasy od zdesperowanych rodzin przez zagraniczne kliniki. Czesto po takiej zbiorce nawet nie wiadomo co dalej sie dzieje, czy terapia sie odbyla, jakie efekty, czy w ogole tam poleceli. Te kwoty tez nie wiem kto podaje ze same milionowe zbiorki. Teraz najwieksza zbiorka to 9 mln, jak zbiora to nastepna bedzie 20 mln coraz wieksze te kwoty

Wiesz, amerykanscy lekarze się cenią( kto odwiedził USA ten pewnie poczuł tam kapitalizm od pierwszej chwili, oni potrafią robić hajs zdrcydowanie), podane zabiegi są trudne i eksperymentalne- ale kto wie czy to pomaga? Koedyś na forum dla lekarzy przeczytałam, że właśnie te kliniki często wykorzystują desperację rodzin. Bo jak wiadomo- tonący brzytwy się chwyta a rodzic dla dziecka wiele poświeci.

Wplacam na zwierzeta regularnie, czasem na zbiorki na leczenie, jak czyjas sytuacja mnie wyjatkowo poruszy. Raz pamietam, ze dorzucilam sie do zbiorki, gdzie zbierali na karme dla psa przewodnika, bo niewidomy pan dostawal jakies smieszne pieniadze z zusu.

Dnia 12.11.2019 o 23:02, Gość Gość napisał:

Dzieci mają rodziców, a rodzice mają ręce do roboty. Taki kot pod blokiem nie ma nikogo. I gdy jakaś fundacja utrzymuje się z datków, a ma kilkadziesiąt kotów do leczenia, karmienia, sterylizacji, a obok kolejnego potrąconego czy chorego obojętnie nie przejdzie, to dlaczego mam się nie dorzucić?

kuffa leze

Dnia 12.11.2019 o 23:21, Gość Gość M napisał:

Ja wplacam co miesiac na biedną dziewczynę. Zachecam bo nie ma latwo. Zobaczcie sobie pudelija na insta

Biedna dziewczyna ?, ma swoje dwa mieszkania ( jedno kupione ze zbiórki fundacji Anny Dymnej ) i nawet w nich nie mieszka, tylko wynajmuje.

Ja wpłacam jeśli w coś uwierzę. Unikam zbiór pro ekologicznych. Najczęściej jednak dla ludzi, którzy nie ze swojej winy są tam gdzie są.

Wpłacam na konie czasem

37 minut temu, Gość ??? napisał:

Biedna dziewczyna ?, ma swoje dwa mieszkania ( jedno kupione ze zbiórki fundacji Anny Dymnej ) i nawet w nich nie mieszka, tylko wynajmuje.

O kurcze- pani bizneswoman. Nieźle się ustawiła, a może to jej facet/mąż/narzeczony jest taki przedsiebiorczy.

ale mimo to nie chciałabym mieć jej choroby nawet z 2 mieszkaniami i psem w bonusie.

1 godzinę temu, Królowa Juciuba napisał:

Na zwierzeta tak, na dzieci sporadycznie. Rodzice rozmnazajac sie musza brac na siebie pelna odpowiedzialnosc, wraz z calym cierpieniem ich dziecka

Dość okrutne podejście, żeby nie powiedzieć głupie. Gdyby wszyscy tak myśleli to już dawno ludzie by wyginęli. Jakiego młodego człowieka stać na ewentualne leczenie dziecka za 2/3 miliony, jak niektórzy ledwo spłacają kredyt hipoteczny? Ale z tym że zbiórki na kilka milionów są grubą przesadą to się w pełni zgadzam, ktoś powinien tego zakazać bo to żerowanie na cudzym nieszczęściu. 

3 godziny temu, Królowa Juciuba napisał:

Na zwierzeta tak, na dzieci sporadycznie. Rodzice rozmnazajac sie musza brac na siebie pelna odpowiedzialnosc, wraz z calym cierpieniem ich dziecka

Wpłacam na wybrane osoby z siepomaga.

3 godziny temu, Królowa Juciuba napisał:

Na zwierzeta tak, na dzieci sporadycznie. Rodzice rozmnazajac sie musza brac na siebie pelna odpowiedzialnosc, wraz z calym cierpieniem ich dziecka

Niby nie powinno sie zle zyczyc...ale

Ciekawe, jakbys ty albo ktoś tobie bliski, ciezko zachorowal? I jedyną szansą bylby kosztowny zabieg?

Pamietaj w razie czego o odpowiedzialnosci i nie pros o pomoc.

...chyba, ze zwierzęta  

Jak juz wplacam to na zwierzęta, na dzieci wcale  uwazam ze od tego są fundacje  np polsatu  ktore maja grubą kasę  , czasami wplacę na czlowieka  ktoremu nie pomaga zadna fundacja a potrzebuje operacji ratującej zycie 

6 minut temu, Gość Hue hue napisał:

Niby nie powinno sie zle zyczyc...ale

Ciekawe, jakbys ty albo ktoś tobie bliski, ciezko zachorowal? I jedyną szansą bylby kosztowny zabieg?

Pamietaj w razie czego o odpowiedzialnosci i nie pros o pomoc.

...chyba, ze zwierzęta  

Ale szansą na co? Kazdy kiedys umrze, po co sztucznie utrzymywac przy zyciu ciezko chorego czlowieka. Lepiej zeby umarl i sie nie meczyl