Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona

Relacje dorosłej córki z matką

Polecane posty

Gość zagubiona

Kończę studia, nie mam i nigdy nie miałam chłopaka, właśnie usłyszałam od matki że "nikt cię nie  chce", "szkoda żebyś z kimś była i kogoś unieszczęśliwiała". Mówi też że nie mam serca, a każda  dyskusja z nią kiedy mam odmienne zdanie kończy się stwierdzeniem że mam psychicznie 13 lat i jestem na etapie negacji. 

Chciałabym aby była ze mnie dumna przez studia które kończę i przez dobre wyniki, pracę naukową i pracowitość. Jednak od kilku lat widzę że to nie wystarcza. Czuję, że coraz bardziej odrzuca mnie, ale nie wiem czy to ja jej nie odrzucam.

Czy u Was też macie takie relacje i problemy z matkami? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam takich problemów, mam bardzo dobre relacje z mamą 🙂 

Może spróbuj się od niej odsunąć? Za bardzo nadskakujesz, "bo to Twoja mama". Rozumiem, że ją szanujesz, ale zobacz jak Cię traktuje. Dlaczego tak dajesz się traktować? Odsuń się od niej. A jak będzie miała pretensje, że się zmieniłaś, powiedz żeby przyjrzała się własnemu zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDJjf

Żyj swoim życiem, ale wg mnie powinnaś pójsc do psychologa chociaz kilka razy, bo ktos powinien pomoc Ci nauczyc sie reagowac na teksty mamy. Nie powinna tak mowic i kazda taka sytuacja musi sie konczyc asertywnym dzialaniem, nie mozesz spokojnie tego sluchac.

To SOBIE powinnas udowodnic, ze to czego sluchasz z jej ust to klamstwo, a nie mamie pokazywac ile jestes warta. Nigdy nie pojdziesz do przodu skoro odwracasz sie i czekasz “co powie mama?”

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Przeczytaj książkę toksyczni rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jejku, Twoja mama jest okrutna 😞 Nie wyobrażam sobie usłyszeć coś podobnego od mamy ani powiedzieć córce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Doskonale Cie rozumiem, wiem jak to boli. Ja akurat mialam troche inna sytuacje, moja mama nie zyje, zmarla gdy mialam 6 lat, wychowywal nas tata. Jako nastolatka mialam problemy z waga, nie bylam otyla ale taka ubita, nosilam rozmiar 40. Czesto slyszalam z ust taty "spaslas sie jak ten niedzwiedz, wygladasz jak szafa trzydrzwiowa, zaden chlopak w zyciu na ciebie nie spojrzy". A najbardziej mnie zabolalo, gdy kiedys powiedzial do mojego narzeczonego, ze nie wie co we mnie widzi, ze jemu zawsze podobaly sie drobniutkie malutkie kobiety a nie takie babochlopy... Mam 172 cm wzrostu waze ok 76 - 78 kg. Na szczescie nie jestem galaretowata tylko ubita. Mimo ze minelo wiele lat takie slowa bardzo bola. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppp

Twoja mama na jakieś problemy, być może psychicznie,  byc może inne , i przelewa to na Ciebie - świadomie, bądź nie. jest to strasznie przykre, bo cierpisz na tym Ty i to moze zaważyc na całym twoim życiu.

I powinnaś wybrać się do psychologa, i próbować się nieco wycofać, nie dać się tak ranić. To może Ci bardzo zaszkodzić.

Wiem,  o czym piszę.  Mam rodzeństwo, jestem najmłodsza, a jest nas troje. I to środkowe z nas to typowe wlasnie dziecko średnie. zakompleksione, z problemami i to poważnymi. wszyscy jestesmy teraz w przedziale wiekowym 30-40. ja mam dziecko, jedno, i robię to wszytko, czego nie mialam: chwalę, mowię kocham Cię, tulę, nie jestem zła o oceny gorsze niż 4.  nie mialam złych rodziców,  nei było przemocy czy inncyh złych zjawisk, ale  nie pamietam by mowili ze mnie / nas kochają, by tulili, całowali, chwalili, jak już to w sumie tylko to najstarsze  z nas i z rzadka mnie, a środkowe- w sumie nigdy. byla duża presja na dobre oceny, i mama krytykowala np ze ty masz brzydkie włosy, a ty możesz schudnąć itd. juz jak byliśmy nastoletni wszyscy.

Walcz o normalnie traktowanie, albo odsuń się od mamy.

pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Normalnie kończysz studia, będziesz mieć dobra prace i tam kogoś poznasz a matka niech sobie gada skoro dla niej super jest wtedy kiedy miałabyś męża i zapierniczala w domu z miotła, miej to w dupie co ona gada bo sama powinnaś już widzieć, ze jest prosta i ograniczona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, jesteś mądra dziewczyna, wyksztalcona, znasz swoją wartość. Powiedz mamie, że te slowa rania, ale jeżeli to nie zmieni jej zachowań to patrz na nią jak na chorą osobe. Ona ma jakiś problem, może zazdrosci ci młodości, może ma jakieś kompleksy. Oczywiście nie ma prawa Cię ponizac, ale nie bierz tego do siebie. Wiesz, że to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta

Autorko, natychmiast zerwij kontakt z matką- to jest toksyczna peezda i nigdy się nie zmieni. Będzie cię całe życie dołować, bo tylko wtedy czuje się lepiej. Sama nie może znieść odbicia swojej mordy w lustrze, więc poniżając innych robi sobie chwilowo dobrze. Przepraszam za brutalne słownictwo, ale jestem wzburzona bo sama mam taką matkę i tylko całkowite odcięcie się, łącznie z blokadą numeru, pomaga mi powolutku dojść do siebie. Nie marnuj lat na kontakt z tą gnidą, jesteś wartościowym człowiekiem. Poczytaj o toksycznych matkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×