Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CO Z NIEPEŁNOSPRAWNYM DZIECKIEM PO ŚMIERCI RODZICÓW LUB OPIEKUNÓW?

Polecane posty

Gość trele morele

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 17.11.2019 o 00:51, Gość gość napisał:

Jakie piekło, przecież to tylko małe dziecko.

Nie no wiadomo dziecko niepełnosprawne w pełni absorbujące, wymagające pełnej opieki 24h, dźwigania co poskutkuje problemami z kręgosłupem, mycia, przewijania całe życie to nie jest piekło na ziemi, wręcz przeciwnie: cud, miód i orzeszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przecież Immanuel ma podnośnik sufitowy w całym domu, dziadkowie nie musza go dźwigać, poza tym, co to za matka, która zdecydowała sie urodzić, a potem uciekła i dziecko dziadkom zostawiła i nie interesuje jej, czy dzieciak żyje, czy dziadkowie sobie radza itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

prawdopodobnie trafi do ośrodka gdzie pracują jedynie byli kryminaliści i będą mu zmieniać pampersa dwa razy dziennie bo taki jest przydział z NFZ, dostanie sondą ze 100 ml mleka sproszkowanego i zero rehabilitacji i tak sobie będzie wegetować do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Przecież Immanuel ma podnośnik sufitowy w całym domu, dziadkowie nie musza go dźwigać, poza tym, co to za matka, która zdecydowała sie urodzić, a potem uciekła i dziecko dziadkom zostawiła i nie interesuje jej, czy dzieciak żyje, czy dziadkowie sobie radza itp

normalna matka, która pewnie zdecydowałaby się na aborcje lub oddanie do domu dziecka gdyby nie katolska presja społeczna, że za wszelką ceną ma się zatyrać dla dziecka inaczej jest właśnie "co to zo matka?" i je urodzić, dziadkowie nie wytrzymali presji i wzięli na siebie katorgę opieki a ona musiała biedna uciekać bo ją rodzina wyklęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja myślę, ze Ci ludzie mają tyle przyjaciół kibicującym Immanuelowi, zę gdyby dziadkom sie coś stało, to z zpewnością któreś z tych ludzi zabierze chłopaka do siebie i da mu opiekę. Widać, jak tego małego wszyscy kochają, jak wspierają. Dają nawet i po 1000 zł obcy ludzie czasem na jego rehabilitacje. Myślę, ze gdyby coś, to dziecko znalazłoby kochający dom wśród swych przyjaciół- po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A poza tym on ma jeszcze ciocię i wujka, bo ta pani Elżbieta ma przecież jeszcze  dwoje dzieci prócz mamy Immka, więc jest bliska rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dionizy&Julia
Dnia 17.11.2019 o 00:02, Gość gość napisał:

Tu jest jeszcze nadzieja, ze ten Immanuel wyzdrowieje, bo jednak nie uległ wypadkowi, ma cały rdzeń kręgowy, porusza nogami i rekami, to jest w lepszym stanie. Może uda się, że do pełnoletności chłopiec wyzdrowieje i będzie w miarę samodzielny mimo upośledzenia. Nie ma co wyrokować, bo to jeszcze małe dziecko, ma dużo czasu na wyzdrowienie.

No właśnie. Życzę Immanuelowi powodzenia w rehabilitacji. Myślę, że - o ile jego stan zdrowia na to pozwala - można spróbować nauki w miarę samodzielnego wykonywania pewnych czynności dnia codziennego. Im wcześniej rodzice/opiekunowie dziecka będą uczyć je samodzielności, ofc. odpowiednio do jego stanu zdrowia, tym lepiej. Wiadomo, że dziecko niepełnosprawne może nie być w stanie nauczyć się wszystkiego. Ale dlaczego nie raz rodzice/opiekunowie nie uczą go samodzielności, choć jego niepełnosprawność tego nie uniemożliwia, a wiadomo o niej od urodzenia pociechy, lub co najmniej od podstawówki? Albo w jednym wymagają mało, lub nie wymagają nic, a w innym wymagają za dużo? Np. dziecko wolniej wykonuje pewne rzeczy, ale generalnie ręce ma sprawne, a nie uczy się go nawet uprać skarpetek, bo "uświni wszystko proszkiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dionizy&Julia
3 minuty temu, Gość Dionizy&Julia napisał:

No właśnie. Życzę Immanuelowi powodzenia w rehabilitacji. Myślę, że - o ile jego stan zdrowia na to pozwala - można spróbować nauki w miarę samodzielnego wykonywania pewnych czynności dnia codziennego. Im wcześniej rodzice/opiekunowie dziecka będą uczyć je samodzielności, ofc. odpowiednio do jego stanu zdrowia, tym lepiej. Wiadomo, że dziecko niepełnosprawne może nie być w stanie nauczyć się wszystkiego. Ale dlaczego nie raz rodzice/opiekunowie nie uczą go samodzielności, choć jego niepełnosprawność tego nie uniemożliwia, a wiadomo o niej od urodzenia pociechy, lub co najmniej od podstawówki? Albo w jednym wymagają mało, lub nie wymagają nic, a w innym wymagają za dużo? Np. dziecko wolniej wykonuje pewne rzeczy, ale generalnie ręce ma sprawne, a nie uczy się go nawet uprać skarpetek, bo "uświni wszystko proszkiem".

Powtarzam, nie mówię o przypadkach ekstremalnych, gdzie np. dziecko jest przykute do łóżka, lub jest niepełnosprawne intelektualnie, bo w takich przypadkach sprawa samodzielności jest dyskusyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale ten Immanuel to właśnie taka roslinka przykuta do łóżka, nie mówi, nie usmiecha się, ma wiotkość mięśni, nie wiadomo, czy medycyna i rehabilitacja poradzi sobie z takim przypadkiem i go uleczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dionizy&Julia
55 minut temu, Gość gość napisał:

Ale ten Immanuel to właśnie taka roslinka przykuta do łóżka, nie mówi, nie usmiecha się, ma wiotkość mięśni, nie wiadomo, czy medycyna i rehabilitacja poradzi sobie z takim przypadkiem i go uleczy

Dlatego piszę "o ile jego stan zdrowia na to pozwala", czyli nic ponad realne siły. Irytują mnie jedynie przypadki, kiedy szansa u dziecka jest, a rodzice ją ignorują, nawet jeśli dziecko chce spróbować, a jeszcze bardziej kiedy w jednym nie wymagają nic lub mało, a w czymś innym za dużo, choć dziecko mówi, że nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chociaż z Immkiem już i tak jest lepiej, bo stara się sam główke utrzymywac, potrafi sie przewracać z pleców na brzuszek, chwyta przedmioty i gaworzy, więc może nadrobi rozwój jeszcze, póki co ma dopiero 7 latek, jeszcze do 18 daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthaMarthaMartha
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Chociaż z Immkiem już i tak jest lepiej, bo stara się sam główke utrzymywac, potrafi sie przewracać z pleców na brzuszek, chwyta przedmioty i gaworzy, więc może nadrobi rozwój jeszcze, póki co ma dopiero 7 latek, jeszcze do 18 daleko

Oczywiście. Niech się młody trzyma )). Czytałam o nim na stronie fundacji Avalon. Jak z jego edukacją? Z tego co stamtąd zrozumiałam, chłopiec jest intelektualnie sprawny. Wiadomo, nie może mówić, przez problemy z rękami - pisać. Ale czy np. może słuchać i oglądać filmy i programy edukacyjne, itp.. Nawet jeśli nie ma standardowego nauczania typu prace domowe, sprawdziany, itp. (no bo jak, skoro nie ma fizycznych możliwości?), to np. obejrzenie jakiegoś ciekawego programu o zwierzętach mogłoby mu pomóc odciążyć psychikę od choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chłopiec rozumie, co sie do niego mówi, ale nie ogląda nic, nie moze też korzystać z tzw. cyberoka, bo nie koncentruje wzroku, nie potrafi się w żaden sposób porozumiewać, nie ma odruchu płaczu, nie uśmiecha sie. Ale ponoć wszystko rozumie, bo był nawet filmik, gdy dziadelk prosił go, by mu dał nogę i on dał, rozumie więc mowę, czyli nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najważniejsze, ze młody wszytsko rozumie, co sie do niego mówi, bo jest to szansa, ze rozwinie się intelektualnie. Immanuelek ma tylko 1 cm mózgu, to cud, ze on żyje i że jest w tak dobrym stanie. że rozumie wszystko. Jest więc szansa, ze ten mózg się rozwinie z czasem jeszcze bardziej i posiądzie on inne umiejętności zdrowego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królkazik
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Najważniejsze, ze młody wszytsko rozumie, co sie do niego mówi, bo jest to szansa, ze rozwinie się intelektualnie. Immanuelek ma tylko 1 cm mózgu, to cud, ze on żyje i że jest w tak dobrym stanie. że rozumie wszystko. Jest więc szansa, ze ten mózg się rozwinie z czasem jeszcze bardziej i posiądzie on inne umiejętności zdrowego dziecka.

No właśnie. To Imek i jego bliscy mają do pokonania nie lada problem, za to część bardziej mobilnych i sprawnych intelektualnie dzieci niepełnosprawnych jest upupianych przez rodziców, ja pisze @Dionizy&Julia. Polecam przeczytać wpis "Błędy wychowawcze rodziców niepełnosprawnych dzieci" na edux.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wszystko da się pokonać, jeśli nadal ludzie będą pomagać jak pomagają dotychczas w finansowaniu rehabilitacji, turnusów itp to do 18 chłopiec napewno nadrobi wszystkie braki i mózg stymulowany rozwinie się jeszcze bardziej i chłopiec dorówna rówieśnikom w rozwoju, bo wążne, zę ten mózg w ogóle jest, a nie to, jakich jest rozmiarów, bo nawet taki mały 1 cm mózg moze przejąć wszystkie funkcje mózgu normalnych rozmiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dlatego wpłacajcie na jego zbiórki, na bazarek itp. by mu ułatwić szybszy powrót do pełni sprawności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Warto wspomóc takie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na Mikołajki dla Immcia do zebrania 2.200, na chwilę obecną jest tylko 100 zł, pokazmy, ze mamy serca i że zdrowie Immusia nie jest nam obojetne!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz mi

A skąd my mamy brać pieniadze na te zbiórki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie jakieś hospicjum, jeżeli dziecko zupełnie leżące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królkazik
2 godziny temu, Gość Powiedz mi napisał:

A skąd my mamy brać pieniadze na te zbiórki?

Dlatego mówię, gdyby niepełnosprawne dzieci które mogą być uczone samodzielności faktycznie były jej uczone, nie byłoby tylu osób na zasiłkach i starczyłoby dla takich dzieci jak Imek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco

Kibicuję Immanuelowi, jak wy ))). Ale korzystając z okazji, pragnę poruszyć temat pokazywania osób niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej. Nie chcę tu obrażać ON, zwłaszcza tych co rzeczywiście nie mają szans na samodzielne życie. Ale nie macie wrażenia, że kiedyś była MODA na pokazywanie niepełnosprawnych, zwłaszcza w mediach, jako "biedactw, które PRZEZ SWOJĄ NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ NIE MAJĄ SZANS (...)", a teraz jako "herosów, którzy POMIMO SWOJEJ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI POTRAFIĄ (...)"? I jeśli jest to w mediach, to odpowiednio dobrana muzyczka, ckliwa lub żołnierska, w zależności od tego czy pokazują "biedactwo, które przez" lub "herosa, który pomimo". Wszystko przez pryzmat niepełnosprawności... Gdybym sam był ON, to by mnie to obrażało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
1 godzinę temu, Gość królkazik napisał:
3 godziny temu, Gość Powiedz mi napisał:

A skąd my mamy brać pieniadze na te zbiórki?

Dlatego mówię, gdyby niepełnosprawne dzieci które mogą być uczone samodzielności faktycznie były jej uczone, nie byłoby tylu osób na zasiłkach i starczyłoby dla takich dzieci jak Imek.

Wystarczy przestać finansować zdrowych, młodych panów w czarnych ...enkach - wtedy wystarczy na wszystkie niepełnosprawne dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korona678
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Na Mikołajki dla Immcia do zebrania 2.200, na chwilę obecną jest tylko 100 zł, pokazmy, ze mamy serca i że zdrowie Immusia nie jest nam obojetne!! 

a kto da moim dzieciom? Ludzie sie teraz nauczyli tylko brac, brac. brac! Ale skad ? Ja sie pytam? 
Wszystko drozeje z tygodnia na tydzien a wszedzie tylko fundacje i zbiorki. 
Przestalam dawac na jakiekolwiek zbiorki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wystarczy nie finansować katabasów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria
3 godziny temu, Gość Marco napisał:

Kibicuję Immanuelowi, jak wy ))). Ale korzystając z okazji, pragnę poruszyć temat pokazywania osób niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej. Nie chcę tu obrażać ON, zwłaszcza tych co rzeczywiście nie mają szans na samodzielne życie. Ale nie macie wrażenia, że kiedyś była MODA na pokazywanie niepełnosprawnych, zwłaszcza w mediach, jako "biedactw, które PRZEZ SWOJĄ NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ NIE MAJĄ SZANS (...)", a teraz jako "herosów, którzy POMIMO SWOJEJ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI POTRAFIĄ (...)"? I jeśli jest to w mediach, to odpowiednio dobrana muzyczka, ckliwa lub żołnierska, w zależności od tego czy pokazują "biedactwo, które przez" lub "herosa, który pomimo". Wszystko przez pryzmat niepełnosprawności... Gdybym sam był ON, to by mnie to obrażało.

Mnie też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dokładnie, to dzieci sa przyszłością narodu, to na nie powinno się dawać pieniądze, a nie na księzy. Ten Immuśkiedys po wyleczeniu zrobi więcej dla ludzi niż niejeden ksiądz. Ludzie też zamiast np. kupic sobie paczkę papierosów, to warto dać np. dla Immusia, bo się truć, a ktoś z tych pieniędzy będzie miał ułatwioną drogę do wyzdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 godzin temu, Gość królkazik napisał:

Dlatego mówię, gdyby niepełnosprawne dzieci które mogą być uczone samodzielności faktycznie były jej uczone, nie byłoby tylu osób na zasiłkach i starczyłoby dla takich dzieci jak Imek.

same głupoty tu piszecie, kazde dziecko co jest niepełnosrpawne, ma obowiązek szkolny, znaczna czesc chodzi do szkoły, w jej ramach jets własnie uczone samodzielnosci, ma rehabilitacje. Czasem dziecko nie chodzi do szkoły, i wtedy przychodzi nauczyciel do domu. dotyczy to kazdego dziecka bez wyjątku, nawet jak tylko lezy i jest nieswiadome. niestety, ale b czesto te choroby sa silniejsze, i rehabilitacja np. daje tylko tyle, ze sie nie pogarsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×