Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wrr

Prymitywna znajoma męża i jej chamski tekst. A może faktycznie kiepska ze mnie żona.

Polecane posty

""Dałam ci w kakao, więc mógłbyś raz na jakiś czas posprzątać w domu, tak?"" 😵 Boże, nie chce wracać do tego, czemu u mnie w domu mój ojciec tak rzadko mył te podłogi, jak matka nie akurat nie ogarniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
1 godzinę temu, Optymistka napisał:

Klasyk. 

Kobieta poznaje faceta. Bardzo chce być w związku, więc nie do końca jest sobą, nie pracuje nad związkiem, a pracuje nad sobą, żeby być taką, jakiej oczekuje jej facet. Facet myśli, kurde, trafiła mi się super babka, gotuje, sprząta, lubi seks, jest miła, nie czepia się, chyba się oświadczę. Po ślubie okazuje się, że nie do końca jest tak, jak oboje by tego oczekiwali, to znaczy ona nadal nie umie powiedzieć, jakie ma potrzeby i oczekiwania odnośnie partnera, a on jest zdziwiony, bo nagle pojawił się mały minus i rysa na idealnym wizerunku jego żony - zaczęła się czepiać, nie ma już takiej ochoty na seks i w ogóle już nie jest tak, jak kiedyś. Dlaczego? Kobieta zmeczyla się udawaniem, liczy na to, że facet sam się domyśli, że powinien zrobić jej dobrą minetkę bez podsuwania po wszystkim fiuta pod nos, posprzątać choćby po sobie, pójść po zakupy i wyprowadzić psa. Facet nie wie, o co chodzi, a że mężczyźni niezbyt umieją i chcą rozmawiać o uczuciach, to tak trwa. Oboje nadal nie rozmawiają o swoich potrzebach, także seksualnych, więc ona nie wie, że on skrycie marzy, by go związała i ujeżdżała bez litości, a on, że ona chciałaby, żeby czasami, tak jak na początku, uwodził ją cały dzień i kochał się z nią powoli i namiętnie. On nigdy nie zgodzi się na trójkąt z facetem, a ona na anal się godzi, chociaż potem co trzy miesiące używa tego jako ostatecznego argumentu, by coś zrobił czy załatwił. "Dałam ci w kakao, więc mógłbyś raz na jakiś czas posprzątać w domu, tak?" Tak naprawdę nigdy nikt nie rozbudził jej seksualnie, więc nie wie, że na mężczyznę można reagować drżeniem kolan także po ślubie i w zwykłej koszulce, tylko trzeba nad tym pracować. O ile zaś do robienia laski na początku się zmuszała, tak teraz już nie czuje takiej potrzeby, zresztą penis męża nigdy jej nie fascynował. 

W końcu, jak to w typowo wyedukowanej polskiej rodzinie, NAGLE pojawia się dziecko, bo ona liczy, że dziecko go zmieni, a on bezmyślnie cieszy się, że seksu jest więcej. Niestety, pierwszy trymestr daje się we znaki, więc kobieta nie ma ochoty na seks. On, jako typowy mężczyzna, niespecjalnie interesuje się przebiegiem ciąży i nie wie, że bardzo często kobiecie ochota na seks wraca, dlatego łyka bajkę o tym, że babom z brzuchem się nie chce. Czasami, kiedy długo marudzi, ona z miną cierpiętnicy odda mu się, by potem szybko zamknąć się w toalecie i sprawdzać, czy nic nie poleciało. 

Po porodzie jest tylko gorzej. Dla kobiet, które pragną swojego mężczyzny jak kot tuńczyka z puszki, jest to frustrujący okres, ale trwa on kilka tygodni. Dla kobiet takich jak opisana wyżej, okres ten trwa do rozwodu. 

Innymi słowy - żal mi Cię Autorko, ale tylko trochę. Mąż narobił Ci wstydu przy ludziach, ale najwyraźniej kompletnie olałaś siebie, swoje małżeństwo i męża. Ja nie mam takiego libido jak przed ciążą, ale zeżarłabym w całości swojego K i straszliwie go kocham. Dlatego też zaspokajam go na różne sposoby, uwielbiam czuć tę bliskość niekoniecznie podczas zwykłego stosunku. Nie wyobrażam sobie odstawić go na zawsze, bo ach, urodziłam. Wątpię, by przeszło Ci później. Wydaje mi się raczej, że jesteś z tych, które mają szczyt libido jakoś tuż przed zaręczynami, a on sakramentalnego "tak" sukcesywnie ono spada. 

Jaka obszerna diagnoza, ale raczej chybiona. Już wydałaś wyrok, choć danych za mało. Wróżę za to karierę pisarską, nawet niezłe to było 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

A co rajcuje cię jak ktoś ci pociera prostatę? Bo mnie akurat jak czasem mam ciężki stolec to sprawia mi ból. Dla mnie anal to perwersja. Nigdy nie pozwoliłbym sobie włożyć coś w tyłek i ja również nikomu tego nie zrobię, a takie gadanie jak żona nie może to trzeba w tą drugą dziurę, to obrzydlistwo. Są inne sposoby na rozładowanie napięcia seksualnego. Tak samo obrzydza mnie jak spuszają się do buzi. Moja żona lubi czasem mi possać ale spuścić się jej to nigdy tego nie zrobię. Niby jesteś ekspertem od por nosów a jakoś przeoczyłaś sceny jak wyciąga z pupy a potem do buzi.

Ha ha ha uważaj, że ci uwierzę, że cię obrzydza spust do czyiś ust. Nie jesteś facetem. Nie, nie jestem ekspertem od pornosów, po prostu trochę ich widziałam. I nie, nie przeoczyłam przejścia z anusa do ust. Co to ma do pakowania we wspomniane wcześniej gów/ienko, bo się pani zdarzyło pos/rać podczas jedynego anala w życiu, podczas, gdy tak naprawdę rzadko kiedy pakuje się w gów/ienko 😄  Odniosłam się do tego. A porno było przykładem na to, że tak właśnie jest. Nie obchodzi mnie, co jest twoim zdaniem perwersją, zwłaszcza, że temat dotyczy seksu w połogu, kiedy to kobieta ma się zregenerować, a nie jak napisała inna pani, może wpuścić męża od tyłu i jeszcze pisze, że to był sarkazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Pani napisał:

No trudno, widocznie nie umiem prześmiewczo odpisać gostkowi na tak poważny temat (pisać tak, żeby wszyscy zrozumieli). Nie było moją intencją namawianie kogokolwiek na stosunki analne czy cokolwiek innego. Facet te 6 tyg. jest w stanie wytrzymać ( to jest moje subiektywne zdanie) 🙂

 

Teraz masz rację. Nie potrafisz pisać prześmiewczo. Nie zestawia się sarkazmu z czymś normalnym w jednym zdaniu. A ty zestawiłaś anal z pracami ręcznymi. Potem opisałaś jak się przekonałaś do orala. I gdzie ci ten sarkazm wyszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani
9 minut temu, Gość gość napisał:

Teraz masz rację. Nie potrafisz pisać prześmiewczo. Nie zestawia się sarkazmu z czymś normalnym w jednym zdaniu. A ty zestawiłaś anal z pracami ręcznymi. Potem opisałaś jak się przekonałaś do orala. I gdzie ci ten sarkazm wyszedł?

Och, dziękuję ci bardzo ,,mamo" lub ,,tato"- wybierz co wolisz 🙂  Teraz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ta tępa bladż o niku "optymistka" nawet nie doczytala, że autorka jest miesiac po porodzie, podczas gdy sama napisała iż celibat jest normalny gdy trwa kilka tygodni po porodzie. Ale już zdążyła się nakręcić i wysnuć wnioski z doopy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyci
3 godziny temu, brokentiger87 napisał:

jestem pewna że mąż jej kiedyś to powiedział i stad miała gotową złośliwość.  

Jest mi trochę przykro, na jej tekst tylko się uśmiechnęłam i nie kontynuowałam tego.

x

geeez, dzieciak też będzie miał te problemy osobowościowe? jesteś wredną małą zależną tchórzliwą istotką. kołysz se to dziecko, czytaj co drugie komentarz i nie zwracaj dalej uwagi na lepiej radzące sobie z rzeczywistością przyjaciółeczki meża a zostaniesz z łapą w nocniku tego 500plusa pewnego dnia!

a przyjacioleczka jej męża to niby nie jest "wredna"? a jej mąz jest fer rozmawiając o ich intymnych sprawach ze znajomymi?

broken, ale ty jesteś tępa i durna. zawsze bronisz najwiekszych ścierw w różnych tematach, zauważyłam. byleby tylko się przekrzykiwac i sprzeciwić większości. co za chora osobowość. nic nie zmądrzałaś przez te lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zacznijmy od tego, że gdybym dowiedziała się o tym, iż mój partner cokolwiek wyjawia z naszego życia erotycznego jakiejś znajomej czy znajomemu to musiałby mnie na kolanach za to przepraszać i obiecać, że już więcej tego nie zrobi - jeżeli jeszcze w ogóle chciałby mieć ze mną seks. 

Dziwne, że tez wszyscy sie skupiają tylko na zachowaniu przyjaciółki, a prawie nikt nie napisał o tym jak chamsko zachował się mąż. 

Już widzę, jak temat wyglądałby gdyby to autorka, powiedziała koledze, że jej mąż ma małego lub jest beznadziejny w łóżku. Wtedy pewnie nie zostawilibyście na niej suchej nitki. 

Nawet jeżeli jej mąż czuje sie "samotny" to w czym miałoby mu pomóc - do uja pana -wyznanie znajomej, że rzadko uprawiają oral, bo  nie rozumiem? Co ma jedno do drugiego? Na strasznie durne usprawiedliwianie tu niektóre się silą i kompletnie bezmyślne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
55 minut temu, Gość gość napisał:

Ha ha ha uważaj, że ci uwierzę, że cię obrzydza spust do czyiś ust. Nie jesteś facetem. Nie, nie jestem ekspertem od pornosów, po prostu trochę ich widziałam. I nie, nie przeoczyłam przejścia z anusa do ust. Co to ma do pakowania we wspomniane wcześniej gów/ienko, bo się pani zdarzyło pos/rać podczas jedynego anala w życiu, podczas, gdy tak naprawdę rzadko kiedy pakuje się w gów/ienko 😄  Odniosłam się do tego. A porno było przykładem na to, że tak właśnie jest. Nie obchodzi mnie, co jest twoim zdaniem perwersją, zwłaszcza, że temat dotyczy seksu w połogu, kiedy to kobieta ma się zregenerować, a nie jak napisała inna pani, może wpuścić męża od tyłu i jeszcze pisze, że to był sarkazm.

Powiem tak: samo spuszczenie do cudzych ust mnie nie obrzydza, ale uważam że to jest uwłaczające dlatego nigdy nikomu tego nie zrobiłem i nie zrobię. Ale ty jeżeli lubisz spijać czyjąś spermę, to mogę ci się spuścić ale nie myśl że cię potem pocałuję bo mnie bedziesz obrzydzać. Tak samo będzie mnie obrzydzać wsadzić ci w pupę, nawet jakbyś prosiła mnie na kolanach to nie zrobię tego bo nie chcę się pobrudzić twoim gów/ienkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Fakt jest faktem, jeżeli facet gada o ich pożyciu z inną osobą, to znaczy, że brakuje w ich związku komunikacji. A to wina obu stron, nie tylko jego. Nad związkiem pracują DWIE osoby. I ta komunikacja moim zdaniem zaczęła siadać już przed narodzinami dziecka. 

Wydałam wyrok? Oj, jakie szumne słowo, wyrok. Nie, ja po prostu obserwuję to, co się dzieje wokół mnie. Bardzo mało jest małżeństw, gdzie mężczyzna pomaga kobiecie po porodzie i rozumie, że teraz ostre rypanko jest na ostatnim miejscu listy rzeczy, które chce robić. To jest wina ich obojga. Gdyby on miał trochę szacunku i oleju w głowie, to inaczej by się zachowywał. Gdyby ona nie robiła wszystkiego za księcia pana, ochoczo bzykała się z nim codziennie, a to wszystko bez jakiegokolwiek wysiłku z jego strony, to on teraz nie byłby zdziwiony, że nagle się to wszystko skończyło. A przede wszystkim partnerzy muszą rozmawiać. Bez tego mamy taką ilość rozwodów i takie tematy na kafe. Nadal nie żal mi Autorki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Optymistka, co ty bredzisz. Jakie skończyło? Ona jest w połogu. Nie dociera to do ciebie? Pierdzielisz o szacunku, a nie widzisz, że ze strony jej męża szacunku nie ma? Pierdzielisz o komunikacji, a nie widzisz, że tutaj problemem nie jest brak komunikacji, a brak zrozumienia, że w pewnych momentach życia są inne priorytety przez kilka tygodni? Dlaczego kobieta ma się ochoczo z mężem nie bzykać, skoro to lubi i tego chce, a tak naprawdę to są tylko momenty, kiedy coś ją ogranicza? Ty chyba jeszcze w ciąży chodzisz co? No to zobaczymy jak urodzisz, może wtedy zrozumiesz autorkę. Zobaczymy jak wtedy będzie działać twoja komunikacja, no ale ty sobie pewnie wytłumaczysz, że twój chłop jest taki sam jak reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Powiem tak: samo spuszczenie do cudzych ust mnie nie obrzydza, ale uważam że to jest uwłaczające dlatego nigdy nikomu tego nie zrobiłem i nie zrobię. Ale ty jeżeli lubisz spijać czyjąś spermę, to mogę ci się spuścić ale nie myśl że cię potem pocałuję bo mnie bedziesz obrzydzać. Tak samo będzie mnie obrzydzać wsadzić ci w pupę, nawet jakbyś prosiła mnie na kolanach to nie zrobię tego bo nie chcę się pobrudzić twoim gów/ienkiem.

Właśnie! O tym dokładnie pisałam! Ty byś się chętnie kobiecie do ust spuścił, ale to jednak ohydztwo co? Jak nie musisz potem całować tych ust, to się spuścisz. Pierdo/lony hipokryta. Czyli co? Żonka lubi sobie possać, ale ja nigdy nie spuszczę się jej do ust, ale nie z szacunku, ale dlatego, że potem ją całuję? Możesz zrobić jedną rzecz? Przestań wmawiać mi rzeczy, których być może nie robię. To, że mam jakąś świadomość, nie oznacza, że coś lubię, tego spróbowałam, czy chcę spróbować. Może ja jestem cnotka niewydymka, a przeżyte lata pozwoliły mi na obejrzenie 100 pornoli z mężem dla samego pośmiania się z akcji, aktorstwa, czy samego aktora, oraz sięgnięcia po pewnie informacje. Ty nawet nie wiesz, że prostata jest erogenna 😄  I wiesz co? Współczuję twojej żonie. A wiesz dlaczego. Bo gdyby kiedyś się mocniej rozchorowała i siłą rzeczy będzie przez ten czas obrzydliwa, będzie śmierdzieć, wymiotować itd, to jej nie pomożesz, bo tak się wszystkiego brzydzisz, że jej nawet myjką nie obmyjesz i pościeli nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Fajne tematy ma mąż autorki ze swoimi znajomymi. Ot tak sobie gadali o pogodzie i podatkach i nagle się poskarżył, że mu żona robi loda od święta..... Tytuł powinien brzmieć "Mój prymitywny mąż i jego chamska znajoma". Rozumiem, że w dzisiejszych czasach trudno o facetów z klasą, ale żeby taką męską pippą być to szok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×