Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wrr

Prymitywna znajoma męża i jej chamski tekst. A może faktycznie kiepska ze mnie żona.

Polecane posty

Gość Gość
23 minuty temu, Gość Wrr napisał:

Lubię klasyczny seks, nie lubie seksu oralnego. A nie, ze wcale..

Każdy robi to co lubi, tylko że musisz wiedzieć że seks oralny jest częścią seksu klasycznego. Mąż jest wyrozumiały i nie chce Cię do niczego zmuszać, ale musisz wiedzieć, że ten kto nie lubi seksu oralnego to nie wie co to jest otępianie umysłu i czerpanie  przyjemności z ciała płci przeciwnej. Seks klasyczny bez gry wstępnej i podniety, to tak jak zwierzęta. Zrobić swoje i iść spać. My jesteśmy ludźmi, a w Tobie tego człowieczeństwa brakuje dlatego taka jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

rozpędź sie i walnij baranka w ścianę. tyle ci powiem....

Masz rację, ale do tej samozadowolonej kaznodziejki nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Widać, że jeszcze nie urodziłaś i nie byłaś w połogu. Nie pisałabyś takich głupot, że to facet czuje się zepchniety na drugi tor i potrzebuje uwagi. 

Wiadomo, że Autorka potrzebuje jej najwięcej, nie chcę umniejszac jej roli, ani zrzucac jej potrzeb na drugi plan. 

Nie wiemy co czuje ten facet, ja też nie wiem. Ale właśnie może czuje się zepchniety skoro spoufala się z koleżanką i wyjawia jej tajemnice swojego życia seksualnego 😉 to jest tylko domniemanie, może tak wcale nie jest. Ale o ile bulersujace jest zachowanie znajomej, tak zastanawiające zachowanie Męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Na miejscu Twojego męża pognałbym taką mimozę jak ty. Kobiety przechodziły obozy pracy, obozy koncentracyjne, a jak dożyły to raz dwa wracały do normalnego życia. stawały w fabrykach, rodziły po 5 dzieci i się cieszyły że im bomby na łeb nie lecą i dawały radę, prawdziwe kobiety i bohaterki, a teraz byle pierdoła i księżniczka ma lęki, napięcia i bóle. No ale racja nie ma się co rozczulac nad twoim frajerem białorycerzykiem skoro jest taką pipą to ma co chciał. 

Pogoń swoją, męska pipo. To forum kobiece, co tu robisz? Żona nie daje rady? Czy może następny oświecony inaczej pra wiczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może i znajoma sprawiła Ci przykrość, ale racje miała. Ciebie po prostu zabolała prawda, a nie nietakt. Widać że jesteś zimna jak ryba. Oralnego się nie planuje, on przychodzi sam z siebie podczas gry wstępnej i w czasie napływającego podniecenia. Dla Ciebie seks to rozłożenie nóg i naprzód. To tylko świadczy że nie umiesz kochać się z mężem i nigdy nie czerpałaś satysfakcji z seksu.

Dr Lew Starowicz dla ubogich z Pcimia Dolnego czy innego Radomia 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Wrr napisał:

Czy Ty zmuszasz się do czegoś czego nie lubisz? Mąż wie, że tego nie lubię i nie wymusza. Klasyczny seks mu starcza a raz na ruski rok (tak się chyba mówi) zaciskam zęby. 

Zawsze możesz na jego przyrodzeniu, raz na zawsze skończy się temat 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 🤣🤣🤣🤣🤣
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Zawsze możesz na jego przyrodzeniu, raz na zawsze skończy się temat 😉 

Mistrz 🤣🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
25 minut temu, Gość gosc napisał:

Widać, że jeszcze nie urodziłaś i nie byłaś w połogu. Nie pisałabyś takich głupot, że to facet czuje się zepchniety na drugi tor i potrzebuje uwagi. 

Choc to wydaje sie abaurdalne, sa mezczyzni, ktorzy, po przyjsciu na swiat dzieci, czuja sie zaniedbani i odepchnieci. Mozesz dosyc czesto trafic na takie wypowiedzi na przeroznych forach, traktuje o tym rowniez psychologia. 

Moze Tobie sie wydawac to niemozlowe, a jednak sie zdarza. 

I zanim zarzucisz mi, ze tez nie wiem o czym pisze, bo zapewne nie rodzilam, to owszem, rodzilam. Mam dwoje dzieci. Moj maz nie byl zazdrosny a nawet jezeli byl, nigdy mi nie dal tego po sobie poznac. Nie jest jednak ogolem mezczyzn, jest tylko jednym z wielu przedstawicieli tej grupy. 

Pani, ktora tak skrytykowalas, napisala calkiem madry post. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Ags napisał:

Choc to wydaje sie abaurdalne, sa mezczyzni, ktorzy, po przyjsciu na swiat dzieci, czuja sie zaniedbani i odepchnieci. Mozesz dosyc czesto trafic na takie wypowiedzi na przeroznych forach, traktuje o tym rowniez psychologia. 

Moze Tobie sie wydawac to niemozlowe, a jednak sie zdarza. 

I zanim zarzucisz mi, ze tez nie wiem o czym pisze, bo zapewne nie rodzilam, to owszem, rodzilam. Mam dwoje dzieci. Moj maz nie byl zazdrosny a nawet jezeli byl, nigdy mi nie dal tego po sobie poznac. Nie jest jednak ogolem mezczyzn, jest tylko jednym z wielu przedstawicieli tej grupy. 

Pani, ktora tak skrytykowalas, napisala calkiem madry post. 

 

Dojrzały mężczyzna poradzi sobie z takim poczuciem, rozwiąże problem wspólnie z partnerką, a tylko tacy powinni decydować się na ojcostwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrr

Jakaś taka rozbita jestem od wczoraj, niby wszystko wyjaśnił, przeprosił... ale czuje, że się zawiodłam. Czy przesadzam? 

Jedziemy za chwile do jego rodziców, a ja nie mam ochoty ani na rozmowę ani nawet na przytulenie. Jest mi po prostu przykro a ten się pyta co ma zrobić bo czasu nie cofnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Ags napisał:

Choc to wydaje sie abaurdalne, sa mezczyzni, ktorzy, po przyjsciu na swiat dzieci, czuja sie zaniedbani i odepchnieci. Mozesz dosyc czesto trafic na takie wypowiedzi na przeroznych forach, traktuje o tym rowniez psychologia. 

Moze Tobie sie wydawac to niemozlowe, a jednak sie zdarza. 

I zanim zarzucisz mi, ze tez nie wiem o czym pisze, bo zapewne nie rodzilam, to owszem, rodzilam. Mam dwoje dzieci. Moj maz nie byl zazdrosny a nawet jezeli byl, nigdy mi nie dal tego po sobie poznac. Nie jest jednak ogolem mezczyzn, jest tylko jednym z wielu przedstawicieli tej grupy. 

Pani, ktora tak skrytykowalas, napisala calkiem madry post. 

 

Urodzenie dwójki dzieci daje ci przepustkę do wypowiadania się, o czym traktuje psychologia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalista
4 minuty temu, Gość Wrr napisał:

Jakaś taka rozbita jestem od wczoraj, niby wszystko wyjaśnił, przeprosił... ale czuje, że się zawiodłam. Czy przesadzam? 

Jedziemy za chwile do jego rodziców, a ja nie mam ochoty ani na rozmowę ani nawet na przytulenie. Jest mi po prostu przykro a ten się pyta co ma zrobić bo czasu nie cofnie..

Nie przesadzasz. Masz prawo do własnych uczuć. Spróbuj porozmawiać o tym z mężem po powrocie z wizyty, nie na szybko. Nawet, jeśli to trudne, usiądźcie i przegadajcie tę sytuację. Zastanów się, co z jego strony by Ci pomogło. Skoro pyta, warto mu dać jakąś szansę naprawienia tego, co zrobił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Wrr napisał:

Jakaś taka rozbita jestem od wczoraj, niby wszystko wyjaśnił, przeprosił... ale czuje, że się zawiodłam. Czy przesadzam? 

Jedziemy za chwile do jego rodziców, a ja nie mam ochoty ani na rozmowę ani nawet na przytulenie. Jest mi po prostu przykro a ten się pyta co ma zrobić bo czasu nie cofnie..

Słuchaj, ani on czasu nie cofnie, ani Ty 🙂 Stworzyliscie razem coś fajnego. Forum, jak to forum - znajdziesz tu wszystkie emocje pod wątkiem, od współczucia przez niestety czasem krzywdzące wnioski.

Fakty jednak są takie, że ludzie tutaj nie są ekspertami, a większość postów i wypowiedzi to domysły. 

Ma prawo Ci być przykro, ale nie pozwól, żeby jednorazowa sytuacja wpłynęła na Wasze najbliższe dni. On równie dobrze może być najlepszym na świecie Mężem i Ojcem, żadna z osób, które się tu wypowiadają, nie wiedzą tego, bez względu na charakter wypowiedzi. Czasami słuchanie rad innych ludzi to najgorsza rzecz jaką możemy sobie sami zrobić 🙂

Jedz do rodziców, daj jakiś radę. 

Spróbuj przełamać się do przytulenia, czasami daje to więcej ciepła i energii niż cokolwiek innego. Rozmawiajcie, żyjcie razem, bądźcie empatyczni dla siebie wzajemnie i z dystansem czytaj posty od obcych ludzi, którzy Was nie znają.

Szczerze 3mam za Ciebie kciuki 🙂 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ona jest MIESIĄC po porodzie! 

Dokładnie.
Połóg może być hardcore, nawet w mocno zżytych i kochających się związkach.
Brak snu, hormony i gojenie ciała mocno dają we znaki, oczekiwanie od kobiety, że będzie w tym czasie jeszcze napalona na seks to jakieś nieporozumienie.
Tak tak, są takie co mogą współzyć tydzien po porodzie, bo stary marudzi, ale bez przesady.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Klara napisał:

Nie wiem co autorka chce przeczytać i większość z Was... 

Że ta kobieta to okropna baba, a On może mieć romans? 

No, to ze znajomej okropna baba. A on w sumie wychodzi na to, spoufalił się z nią. 

Możecie tutaj cisnąć Nemesh, bo nie gdaka jak wszyscy, ale moim zdaniem - ma dużo racji. Natomiast zawsze lubimy na innych zrzucac problemy i wszelakie złe rzeczy. Nemesh słusznie napisała potem (nie wiem czy dotarło to do Was), że chłopu może brakować uwagi, po prostu, ale takiej, która przejawia się np. W rozmowie. Może czuje się zepchniety na drugi tor. Jakkolwiek to tragiczne i nie do przyjęcia dla większości z Was - często potem czyta się/słyszy, że on zdradził/zostawił ją, bo cała uwaga skupiła się na dziecku, a on przestał istnieć. 

Niestety, właśnie gdacze, ubierając to gdakanie w pseudopsychologiczny bełkot, czym próbuje sobie nieumiejętnie przydać kompetencji. Najwyraźniej to do ciebie nie dotarły merytoryczne uwagi odnoszące się do jej sposobu wypowiadania się, warto więc raz jeszcze się z nimi zapoznać.

I taka drobna uwaga: jeśli już bierze się kogoś w obronę, warto poświęcić jego postom chociaż tyle uwagi, żeby nie popełniać błędu w jego nicku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
59 minut temu, Gość gość napisał:

Urodzenie dwójki dzieci daje ci przepustkę do wypowiadania się, o czym traktuje psychologia? 

Cofnij sie, przeczytaj post do ktorego sie odnosilam, pozniej przeczytaj jeszcze raz moj post. Wszystko stanie sie dla Ciebie jasne. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Wrr napisał:

Jakaś taka rozbita jestem od wczoraj, niby wszystko wyjaśnił, przeprosił... ale czuje, że się zawiodłam. Czy przesadzam? 

Jedziemy za chwile do jego rodziców, a ja nie mam ochoty ani na rozmowę ani nawet na przytulenie. Jest mi po prostu przykro a ten się pyta co ma zrobić bo czasu nie cofnie..

Niby dlaczego jesteś rozbita? Za to że znajoma uświadomiła Ciebie jakie jest życie? 99% ludzi lubi seks oralny, tylko że niewiele osób się do tego przyznaje, a to że Ty nie lubisz to wcale nie znaczy że partner nie ma na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Olej ja, autorko, pewnie ci dziecka zazdrosci i dlatego wbija szpile.Nie masz zadnego innego obowiazku teraz jak zajmowanie sie noworodkiem, ciaza, porod i polog to juz dosc jak na kobiete.Maz powinien ci pomagac a nie ty go zaspokajac, jestes jego zona a nie matracem, inkubatorem i robotem 3w 1 .Tak a propo, co to za znajoma?Tak bezposrednio meza i on sie z nia "przyjazni"?Rozumiem jesli np zona kolegi czy przyjaciolka siostry.Skad ja zna ze sa tak blisko ze soba?To nie jest normalne, takie "przyjaznie", a z kolezankami z pracy nie spotyka sie po pracy ani nie zaprasza na przyjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Na miejscu Twojego męża pognałbym taką mimozę jak ty. Kobiety przechodziły obozy pracy, obozy koncentracyjne, a jak dożyły to raz dwa wracały do normalnego życia. stawały w fabrykach, rodziły po 5 dzieci i się cieszyły że im bomby na łeb nie lecą i dawały radę, prawdziwe kobiety i bohaterki, a teraz byle pierdoła i księżniczka ma lęki, napięcia i bóle. No ale racja nie ma się co rozczulac nad twoim frajerem białorycerzykiem skoro jest taką pipą to ma co chciał. 

Jeszcze dodaj, ze jak chlop baby nie bije to jej watroba gnije.Szczescie mial twoj macho ze trafil na taka ulegla i usluzna.Pewnie jak znajdzie kochanke, to jeszcze im bedziesz kolacje przy swiecach szykowac i posciel w sypialni zmieniac zeby mieli pachnaca.Taka kobieta to skarb, teraz ginacy gatunek, inne domagaja sie rownouprawnienia i szacunku, a powinny znac swoje miejsce, jest ono pomiedzy odkurzaczem a mopem, troche nizej od mikrofalowki i duuuzo nizej od tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 72

Ale masz gównianego męża i gównianych znajomych. Ja bym taka babe WYPROSIŁA. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ni sluchaj autorko tego co tu pieprza, ze jestes zimna, ze kazda normalna robi lody, ze jestee beznadziejna w lozku itp.Badz soba i nie zmuszaj sie do tego czego nie chcesz.A juz absolutnie nie daj sie namowic na trojkacik z ww kolezanka, chocby tu na kafe wmawiali ze to twoj obowiazek i "kazdy tak robi".Nieraz slyszalam ...y od facetow i kobiet ze jak mozna nie isc do lozka na pierwszej randce, zakonnica jakas jestes, nic dziwnego ze facet sie juz nie odezwal, nikt nie zechce takiego dziwadla, zacofana, jak ci sie podoba z wygladu to na co czekac, poznacie sie pozniej od innej strony, to nie sredniowiecze itp.Uwazasz, ze to w porzadku?A dla innych jak najbardziej.

Zal meza tej kolezanki, pewnie musial uwazac, zeby rogami zyrandola nie rozwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Nenesh napisał:

W tym właśnie sęk, że kochający się i szanujący ludzie, którym na sobie zależy, zwracają uwagę na potrzeby partnerów i starają się je zaspokajać. I wynika to naturalnie, bez presji, dobrowolnie. Odczuwanie przymusu przez jedną ze stron oznacza, że w relacji nie dzieje się dobrze i trzeba zacząć nad nią zawczasu pracować.

 

Znowu pier/dolisz. Kochający i szanujący mąż nie oczekuje od żony w czasie połogu, żeby go zaspokajała. On rozumie, że okres połogu powinien być święty i należy przez ten czas sobie odpuścić, a skupić się na tym, żeby żona się dobrze pogoiła i wypoczęła. 4-6 tygodni, to chyba nie tak długo co? A ty pierdzielisz jakby co najmniej rok seksu po porodzie w małżeństwie nie było.

Do autorki. Jakby mój mąż opowiadał jakie ma kiepskie łóżko wszystkim naokoło, kiedy jestem w połogu, to by tego łóżka długo nie miał. A jakby miał, to traktowałabym go czysto instrumentalnie, czyli zaspokoiłabym siebie, a jego miała gdzieś. Przecież wszyscy wiedzą, że go nie zaspakajam, to się będę tego trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka987

Ja bym pomyslala, ze ona juz mu pale obrabia. Wspolczuje ci znajomych i... meza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Wrr napisał:

Jakaś taka rozbita jestem od wczoraj, niby wszystko wyjaśnił, przeprosił... ale czuje, że się zawiodłam. Czy przesadzam? 

Jedziemy za chwile do jego rodziców, a ja nie mam ochoty ani na rozmowę ani nawet na przytulenie. Jest mi po prostu przykro a ten się pyta co ma zrobić bo czasu nie cofnie..

Jesteś miesiąc po porodzie. Jeszcze nie doszłaś do siebie. Nie dosypiasz, wagina jeszcze wrażliwa, krwawisz, kp i kilka innych czynników. Mąż powinien cię wspierać. Jakby cię wspierał, poprzytulał, okazał trochę czułości, to sama od siebie byś mu strzepała. Teraz się idio/ta kaja i przytula, bo wie co zrobił, a wcześniej? Tępy buc, co prostej rzeczy nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka987
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Olej ja, autorko, pewnie ci dziecka zazdrosci i dlatego wbija szpile.Nie masz zadnego innego obowiazku teraz jak zajmowanie sie noworodkiem, ciaza, porod i polog to juz dosc jak na kobiete.Maz powinien ci pomagac a nie ty go zaspokajac, jestes jego zona a nie matracem, inkubatorem i robotem 3w 1 .Tak a propo, co to za znajoma?Tak bezposrednio meza i on sie z nia "przyjazni"?Rozumiem jesli np zona kolegi czy przyjaciolka siostry.Skad ja zna ze sa tak blisko ze soba?To nie jest normalne, takie "przyjaznie", a z kolezankami z pracy nie spotyka sie po pracy ani nie zaprasza na przyjecia

Chyba zartujesz z ta zazdroscia o dziecko, ciaze, porod, itd Albo dziecka nie rodzilas i nie wychowywalas. 
Ja takim kobietom serdecznie wspolczuje bo jak sobie przypomne ta katorge jaka przezylam przy wychowywaniu dzieci to mi sie slabo robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Śmieszy mnie to wróżenie zdrady mężowi autorki.

Skoro wziął sobie taką kobietę - o której wiedział, ze nie lubi oralu- za żonę to chyba wiedział na co się piszę? Wiedział doskonale, więc teraz nie ma prawa mieć pretensji do nikogo. 

Druga rzecz - żona jest miesiac po porodzie, wiec jakie "zaniedbywanie"? To normalne, ze kobieta w połogu jest obolała, zmeczona (w nocy musi wstawac kilka razy do dziecka, bo przecież tatuś nie wstanie) i ma zerowe libido.

W niektórych kilkuletnich związkach/małżeństwach 'normą" jest seks raz czy dwa razy w miesiącu, a tutaj piszą o jakimś zaniedbywaniu zaledwie miesiąc po porodzie, ROFTL. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahhahahahah
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Każdy robi to co lubi, tylko że musisz wiedzieć że seks oralny jest częścią seksu klasycznego. Mąż jest wyrozumiały i nie chce Cię do niczego zmuszać, ale musisz wiedzieć, że ten kto nie lubi seksu oralnego to nie wie co to jest otępianie umysłu i czerpanie  przyjemności z ciała płci przeciwnej. Seks klasyczny bez gry wstępnej i podniety, to tak jak zwierzęta. Zrobić swoje i iść spać. My jesteśmy ludźmi, a w Tobie tego człowieczeństwa brakuje dlatego taka jesteś.

hahaha, co za bzdury 😄 ale dawaj więcej, bo nawet sie uśmiałam 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już  sobie wyobrazilam reakcję tego męża  gdyby żona tak niechcący swojemu koledze wyznała, że mąż  ma "małe umiejętności" i niestety nie zaspokaja jej jak trzeba. Ten kolega wypaliłby mu to prosto w gały przy wszystkich. Ciekawe czy fajnie by się poczuł? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Wrr napisał:

Wczoraj zaprosiliśmy paru znajomych na coś w  rodzaju „domówki”. Goście byli jakoś do godziny drugiej, miło i sympatycznie. Z wyjątkiem jednej znajomej, bardziej męża niż mojej. Bez przerwy robiła mi jakieś przytyki ale z jednym przesadziła. Sama zaczęła temat jacy to mężczyźni są biedni po porodzie, idą na boczny tor, nie mają seksu, nie wysypiają się. Jestem niespełna miesiąc po porodzie więc z głupim uśmiechem skomentowała, że dobra żona nawet jak nie może uprawiać klasycznego seksu to potrafi inaczej zaspokoić męża. Przyznam, że nie lubię rozmawiać na forum o seksie, nie lubię takich komentarzy. I tej własnej innej formy zaspokajania męża też nie lubię, jestem pewna że mąż jej kiedyś to powiedział i stad miała gotową złośliwość. 

Jest mi trochę przykro, na jej tekst tylko się uśmiechnęłam i nie kontynuowałam tego. Teraz siedzę, karmie dziecko i zastanawiam się czy faktycznie taka zła ze mnie żona.

Pewnie że jesteś zła żona. Znajoma dała ci przepis na udane małżeństwo, a ty się obraziłaś. Facetom to tylko na jednym zależy, żeby spuścić sobie z kija. Jak ja jestem niedysponowana, a widzę że mąż chodzi poddenerwonany, to wezmę mu pomiętolę ręką i jest szczęśliwy. On mnie kocha i ja jego też. Lekarstwo na szczęśliwy związek, to jest dobry namiętny seks. I apeluję to do wszystkich a te świętoszki które się obrażają i popierają autorkę, to nigdy szczęścia nie zaznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×