Jak tam Wasze koleżanki z liceum,z studiów. Jak wyglądają? Wyladnialy przez lata. Czy bardzo się zmieniły? Bo moje na niekorzyść....

2 godziny temu, Gość Geniaaaj napisał:

Jestem z rocznika 1984 i zauwazylam ze dziewczyny mlodsze o ok 4 lata byly DUZO ladniejsze od mojego rocznika. Delikatniejsze twarze mniejsze glowy, zdrowa cera, cycki. A ja mam same wady no coz mam 35 lat i tradzik. Jednak teraz zdarza sie ze mnie zaczepiaja na ulicy faceci chca sie poznac albo pisza na fb. Jestem niska ale szczupla z duzym tylkiem, male piersi. Najgorszy jest ten tradzik mimo ze jestem po ciazy to on wrocil. Tradzik znikal tylko podczas brania hormonow. I to niecalkiem.

jestem dosc zgrabna mimo ze niska. Nie wstydze sie na plazy czy na basenie.

Ale nie czuje sie kobieta z tradzikiem

Niska z dużą pupą małymi piersi, śmie pisać że jest zgrabna hahaha.

Jest różnica między byciem szczupłą, a zgrabną.

Ja nie widzialam ludzi z mojej klasy, ale e.... raczej nikt nie wyładniał od tego czasu, zwłaszcza ze jestem po 40. Nieładnie tu ktos pisze z tym porównywaniem kto ładniejszy a kto nie. To żałosne... i jak tez jestescie po 30, czy około, to jeszcze pare lat i bedziecie stare prukwy, z czego sie tu cieszyc? nie sądzę, zeby ktos nawet zadbany po 30 sie prezentował lepiej od nastolatki. nie bez powodu faceci na te 30 plus juz mało lecą, nie mówiac o starszych

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Z resztą w Polsce mało pięknych kobiet, zrobionych dużo ale pięknych mało, piękne to są mila kunis, Irina sheyk albo miranda kerr w Polsce mało takich piękności z asymetrycznymi twarzami 

Mila Kunis piękna?Z tą kartoflaną urodą i przeciętną figurą.Masz ty gust.

Zazwyczaj wielkich zmian nie ma. Te, które były bogate, ładne i szczupłe są bogate, ładne i szczupłe. Brzydkie są nadal brzydkie. Kilka grubych miało chwilę chwały, gdy drastycznie schudły i zrobiły się z nich laski, niestety w większości przypadków nie udało się tego utrzymać. Poza tym koleżanki, które nie mają dzieci wyglądają młodziej niż mamuśki. 

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja nie widzialam ludzi z mojej klasy, ale e.... raczej nikt nie wyładniał od tego czasu, zwłaszcza ze jestem po 40. Nieładnie tu ktos pisze z tym porównywaniem kto ładniejszy a kto nie. To żałosne... i jak tez jestescie po 30, czy około, to jeszcze pare lat i bedziecie stare prukwy, z czego sie tu cieszyc? nie sądzę, zeby ktos nawet zadbany po 30 sie prezentował lepiej od nastolatki. nie bez powodu faceci na te 30 plus juz mało lecą, nie mówiac o starszych

Wystarczy popatrzeć na zdjęcia znanych ludzi, żeby zobaczyć, że w wielu przypadkach w wieku nastoletnim byli brzydkimi kaczątkami a dopiero po kilku ładnych latach rozkwitli (zwłaszcza dla celebrytów amerykańskich znajdziesz tego sporo, dzięki ich zdjęciom z "yearbooks" np.).

Ja w liceum ważyłam 48 kg teraz a na spotkaniu po 10 lat po maturze 73 myślicie że ktoś zauważył?

12 godzin temu, Gość 0000 napisał:

Może Ci się tak wydaje , innych ludzi się ocenia łatwo, O sobie zawsze myślimy lepiej , wiesz bo warto czasem wstawić gdzieś swoje zdjęcie anonimowo i spytać ludzi jak wyglądasz, oni ci szczerze wygarna wszystko, facetów nie warto pytać bo oni żeby zaroochac będą slodzic tak samo jak koleżanki , które nie chcą podpaść 

Ale ja nie twierdzę,że wyglądam super ekstra, jedynie twierdzę,że pieniądze w tym pomagaja

Wszystkie te co kiedyś były super teraz to kaszaloty, a te co były nijakie teraz są super :)

Z moich szkół tylko grube kobiety nie wyszły za mąż, teraz mają po 40 lat i nawet partnera nie mają.

9 godzin temu, Gość gość napisał:

Wystarczy popatrzeć na zdjęcia znanych ludzi, żeby zobaczyć, że w wielu przypadkach w wieku nastoletnim byli brzydkimi kaczątkami a dopiero po kilku ładnych latach rozkwitli (zwłaszcza dla celebrytów amerykańskich znajdziesz tego sporo, dzięki ich zdjęciom z "yearbooks" np.).

Oj tam. Moda z innej epoki, nieudolnie szukanie stylu, typowe dla nastolatków i tyle. Ja mam fotki z LO, na których jestem koszmarnie ubrana, mam fatalną fryzurę, dziwny makijaż. Teraz wyglądam jak gwiazda w porównaniu z tym, co nie zmienia faktu, że nie byłam w szkole żadnym wyrzutkiem. Uchodziłam za ładną i miałam duże powodzenie nawet z "wiejską" fryzurą, dziwaczne użytym bronzerem i w ciążowych ogrodniczkach Jak spotykam ludzi z LO, to jest zawsze wow, ale to nie jest na zasadzie, że brzydula wyładniała, bo brzydka nigdy nie byłam. Moim zdaniem takie cuda, że piękna laska zbrzydła po latach, to przypadek jeden na 100 tyś. Ja nie znam pięknych dziewczyn, które przytyły 100 kg i straciły szlachetne rysy twarzy w 10 czy 20 lat. Mogę wierzyć, że jakaś gnębiąca autorkę dziewczyna była "gwiazdą", ale nie wierzę za bardzo w wybitną urodę. Jedna moja koleżanka była bardzo popularna w szkole, bo miała nadzianych starych i przebojowy bezczelny charakter. Ładna nie była, zgrabna nie była, tyle że nie była brzydka i gruba i wszystko. Postrzegamy atrakcyjność osoby przez pryzmat jej osobowości. 

Dnia 17.11.2019 o 21:04, Gość Gość , napisał:

Guzik prawda na piękno ludzkie składa się symetria, jeśli masz buraczane rysy twarzy i nie symetryczne ciało to ci nic nie pomoże 

No Rusin jest wlasnie przysadzistym kartoflem - nic tu kasa nie pomoże niestety

W moim wypadku musze powiedziec,ze wiekszosc wygląda lepiej niż za czasów szkolnych. Jestem rocznik 86, jeśli chodzi o mode, majetnosc rodziców i możliwości jako takich raczej nikt nie miał,wiec wiekszosc wyglądała jak przez okno teraz babeczki sie wyrobily,dbają o siebie, chlopaki po 30 wyprzystojnieli i nie jest źle. Pewnie,że ktoś przytyl,ktos bardziej się postarzal,ale takie jest życie. Tez nie ma zasady,ze te niezamęzne lepiej się trzymaja

Teraz, w tych czasach nie ma czegoś takiego jak gwiazda klasowa.Kiedyś tak było.

Te z podstawówki były mało atrakcyjne i takie zostały - było nas raptem 7 w klasie. WIększość przytyła masakrycznie. Te które były atrakcyjne takie zostały, te ktore były mało atrakcyjne są jeszcze mniej ugodowo interesujące.