Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Suzi

Czy to jest gwałt?

Polecane posty

Gość Suzi

Mam pytanie, mam 21 lat i mam chłopaka od 2 lat, seks uprawiamy regularnie, ale zdarzyło się bodajże 3 razy, trzeci był w piątek, że mój chłopak chciał się kochać, ja nie chciałam bo kiepsko się czułam a on wziął mnie na siłę, mówiłam że nie chce, odpychałam go parę razy ale on cały czas naciskał, ja już nie miałam siły by się z nim siłować wiec uległam, przestałam mówić i odpychać go, tylko leżałam a on zrobił co chciał. Czy to można klasyfikować jako gwałt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Tak. Natychmiast z nim skończ. To niedopuszczalne zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To nie jest w porządku.  Choć z drugiej strony, na innym temacie, ludzie dawali podobne rady wyposzczonemu mężowi.  Typu, że powinien brać sobie wbrew woli żony, na śpiocha. Albo, że powinien zastosować przemoc ekonomiczną wobec odmawiającej seksu żony. Dla mnie to niepojęte.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 2
21 minut temu, Gość Suzi napisał:

Mam pytanie, mam 21 lat i mam chłopaka od 2 lat, seks uprawiamy regularnie, ale zdarzyło się bodajże 3 razy, trzeci był w piątek, że mój chłopak chciał się kochać, ja nie chciałam bo kiepsko się czułam a on wziął mnie na siłę, mówiłam że nie chce, odpychałam go parę razy ale on cały czas naciskał, ja już nie miałam siły by się z nim siłować wiec uległam, przestałam mówić i odpychać go, tylko leżałam a on zrobił co chciał. Czy to można klasyfikować jako gwałt?

Nie, to chora fantazja czesci rowerowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważny
3 minuty temu, Gość Gosia 2 napisał:

Nie, to chora fantazja czesci rowerowej.

boże czy nawet w sprawach gwałtu musi pojawić się .../...ka zarzucająca komuś swoje chore fantazje... Gosia 2 wiemy już jakie są twoje fantazje ale to nie miejsce na tego typu opowieści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niby gwałt, ale Twoja reakcja każe mi wątpić, gdybyś czuła się naprawdę zgwałcona to by związku nie było po pierwszym użyciu siły i walczyłabys  do końca, wydrapala oczy, pluła, odgryzła mu suta, a nie leżała jak kłoda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholog
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Niby gwałt, ale Twoja reakcja każe mi wątpić, gdybyś czuła się naprawdę zgwałcona to by związku nie było po pierwszym użyciu siły i walczyłabys  do końca, wydrapala oczy, pluła, odgryzła mu suta, a nie leżała jak kłoda. 

Poczytaj o zachowaniu kobiet molestowanych, gwałconych itd. syndrom sztokholmski, mówi ci to coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka prawda

 Nie powinien się absolutnie tak zachować, tak to jest gwałt. Inna sprawa ze bywają dziewczyny zwłaszcza przy pierwszym razie z danym facetem, że bronią się tak na niby, tak żeby się nie obronić 😄 Chcą udawać twarde choć już miękkie nogi mają 😄 Odnośnie twojego chłopaka będąc kobietą przemyślałabym to i to poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak, ale raczej nie do udowodnienia w sądzie. kolejnym razem zastosuj obronę konieczną i swobodę ruchów z niej wynikającej w kierunku jego krocza bądź też niech nie będzie następnego razu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

syndrom sztokholmski to bullsh'i''t tam się po prostu laska zakochała w tym napastniku, to nie jest żaden syndrom, tylko po prostu. 

syndrom sztokholmski  to pretekst do tłumaczenia ofiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholog
7 minut temu, brokentiger87 napisał:

syndrom sztokholmski to bullsh'i''t tam się po prostu laska zakochała w tym napastniku, to nie jest żaden syndrom, tylko po prostu. 

syndrom sztokholmski  to pretekst do tłumaczenia ofiary

Syndrom sztokholmski nie jest żadnym shitem czy pretekstem tylko określonym rodzajem zachowań i postępowań, ponadto syndrom sztokholmski to definicja mająca poparcie naukowe które jest bardziej wiarygodne niż twoja anonimowa opinia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość Psycholog napisał:

Poczytaj o zachowaniu kobiet molestowanych, gwałconych itd. syndrom sztokholmski, mówi ci to coś ?

Czy autorka jest przetrzymywana? To żaden syndrom sztokholmski nie ośmieszaj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Psycholog napisał:

Syndrom sztokholmski nie jest żadnym shitem czy pretekstem tylko określonym rodzajem zachowań i postępowań, ponadto syndrom sztokholmski to definicja mająca poparcie naukowe które jest bardziej wiarygodne niż twoja anonimowa opinia. 

ale do mnie nie przemawia, psychologia moim zdaniem nie powinna się opierać na zmanipulowanej lewackiej "nałce", a bardziej na życiu i faktycznych zachowaniach ludzkich 

zwrot "naukowe poparcie" zdradza prymitywne podejście do rozmówcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czy autorka jest przetrzymywana? To żaden syndrom sztokholmski nie ośmieszaj się. 

cicho, nie krytykuj nałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VKE

To jest co najmniej gigantyczny problem w komunikacji. 

CO NAJMNIEJ. 

I CO NAJMNIEJ spora niedojrzałość a być może skrajny brak empatii i szacunku ze strony twojego chłopaka. 
CO NAJMNIEJ. 

 

Jeśli Ci zależy na nim, powiedz mu jeden raz, wprost, że twoje 'Nie' znaczy 'Nie' i nie masz ochoty na jego nachalność kiedy to mówisz (a potem zadbaj  żeby twoje nie rzeczywiście zawsze znaczyło nie w tej materii). Jeśli ci nie zależy lub on powtórzy mimo to, czas to zgłosić na policję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzi
15 godzin temu, Gość VKE napisał:

To jest co najmniej gigantyczny problem w komunikacji. 

CO NAJMNIEJ. 

I CO NAJMNIEJ spora niedojrzałość a być może skrajny brak empatii i szacunku ze strony twojego chłopaka. 
CO NAJMNIEJ. 

 

Jeśli Ci zależy na nim, powiedz mu jeden raz, wprost, że twoje 'Nie' znaczy 'Nie' i nie masz ochoty na jego nachalność kiedy to mówisz (a potem zadbaj  żeby twoje nie rzeczywiście zawsze znaczyło nie w tej materii). Jeśli ci nie zależy lub on powtórzy mimo to, czas to zgłosić na policję. 

I tak zrobię, dziękuję za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz Korwin-Mikke

Zawszę sie troszeczkę gwałci 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, to gwałt. Jasno zakomunikowałaś mu, że tego nie chcesz, nawet ktoś, kto ma dwa zwoje mózgowe powinien zrozumiec co oznacza "nie".

Niektórym się wydaje, że żony/dziewczyny zgwałcić nie można. To jest chore myślenie, a do tego bardzo ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2019 o 15:15, Gość Suzi napisał:

Mam pytanie, mam 21 lat i mam chłopaka od 2 lat, seks uprawiamy regularnie, ale zdarzyło się bodajże 3 razy, trzeci był w piątek, że mój chłopak chciał się kochać, ja nie chciałam bo kiepsko się czułam a on wziął mnie na siłę, mówiłam że nie chce, odpychałam go parę razy ale on cały czas naciskał, ja już nie miałam siły by się z nim siłować wiec uległam, przestałam mówić i odpychać go, tylko leżałam a on zrobił co chciał. Czy to można klasyfikować jako gwałt?

ja uważam, że sama musisz zdecydować, jestem bowiem feministką - tak jak jezus (i demokratą jak clinton)

Edytowano przez Machu Picchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie tak, kwalifikuje się. Czy on ma tego świadomość? Może pomyślał, że jednak się zdecydowałaś w trakcie, było fajnie itd. Trzeba mu to uświadomić. Hmmm generalnie nie ufałabym takiemu człowiekowi, załużmy, że nie zakładasz sprawy bo dowody jednak marne, nie pobił Cię. Nie masz siniaków, nie ma świadków całej sytuacji, ale będziesz to jednak pamiętać, czy chcesz być z nim i ta pamięcią o co najmniej nadużyciu Ciebie. Do przemocy może się uciekać jeszcze nie raz, przy jakiejś innej okazji. Pytanie zasadnicze- czy można mu ufać>? Moim zdaniem nie.

Edytowano przez mokilok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×