Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przykro mi z powodu koleżanki. Dała sie uwikłać w związek z przemocowcem ekonomicznym, robią sobie nawzajem przelewy na swoje konta, głównie ona jemu, choć zarabia 2k a on 16. co sądzicie o tym człowieku?

Polecane posty

Gość go„ć
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ok. No więc pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa co autorka tematu miała na celu zakładając ten temat? Bo tak, koleżance tym nie pomoże jak widać. Nie wiem, dowartościuje siebie i swój związek? Jeśli chodzi zaś o samą sytuację opisaną w tytule wątku to małżeństwo to fikcja. Facet wydzielający kasę? Chore. Kobieta, która się na to godzi? Równie chore. A kolejne pytanie, może najważniejsze, ile jeszcze nie wiemy o tym związku rzeczy które być może rzuciły by inne światło na całą sytuację...

To prawda, kto wie, może tam jest coś jeszcze, on może stosować przemoc inną niż tylko ekonomiczna, a ona może mieć syndrom ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Alutka brzmisz jak jedna sooka z mojej rodziny. Szkoda prądu na takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ok. No więc pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa co autorka tematu miała na celu zakładając ten temat? Bo tak, koleżance tym nie pomoże jak widać. Nie wiem, dowartościuje siebie i swój związek? Jeśli chodzi zaś o samą sytuację opisaną w tytule wątku to małżeństwo to fikcja. Facet wydzielający kasę? Chore. Kobieta, która się na to godzi? Równie chore. A kolejne pytanie, może najważniejsze, ile jeszcze nie wiemy o tym związku rzeczy które być może rzuciły by inne światło na całą sytuację...

A co sugerujesz, jakie rzeczy mogłyby rzucić inne światło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee

Alutka to bezpłodna sfrustrowana babka przed 30ka z brany IT, wbrew temu co napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Pablo napisał:

A Wy pewnie dalej sądzicie że siedzenie z dzieckiem w domu kilka lat to normalne i dobrze się z tym czujecie. 

UTRZYMANKI 

Tak, kilka lat to jest normalne, bo małe dziecko potrzebuje mamy czego byś tam sobie incelu nie wmawiał. Widać, że ciebie od razu do bidula oddali. Dziecko jest wspólne, tak samo mojego męża jak i moje dlatego on jest mi to utrzymanie winien w tym czasie. Moje dziecko pójdzie do przedszkola w wieku 4 lat. Mam 35 lat, urodziłam miesiąc temu, a pracowałam wcześniej przez 16 lat. Studiowałam zaocznie więc nie miałam ani w tygodniu ani w weekendy życia, potem tylko praca, szkolenia, podyplomówki, bo trzeba, bo wymogi.  Serio za długo czekałam na swoje pierwsze i jedyne dziecko żeby teraz je wypchnąć do żłobka i wracać do kieratu. Życie jest jedno, dziecko zaraz wyrośnie, te chwile uciekną i będę sobie w brodę pluć. Zresztą mam też swoje oszczędności ale na razie ich nie ruszam. Mój mąż jest starszy ode mnie i już ma firmę na tym poziomie, że zagląda tam 2 razy w tygodniu na 3-4 godziny. Cieszymy się teraz naszym rodzicielstwem i jest cudownie, a ja potem wrócę tylko na pół etatu. Tylko się nie udław własną pianą z pyska 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Tak, kilka lat to jest normalne, bo małe dziecko potrzebuje mamy czego byś tam sobie incelu nie wmawiał. Widać, że ciebie od razu do bidula oddali. Dziecko jest wspólne, tak samo mojego męża jak i moje dlatego on jest mi to utrzymanie winien w tym czasie. Moje dziecko pójdzie do przedszkola w wieku 4 lat. Mam 35 lat, urodziłam miesiąc temu, a pracowałam wcześniej przez 16 lat. Studiowałam zaocznie więc nie miałam ani w tygodniu ani w weekendy życia, potem tylko praca, szkolenia, podyplomówki, bo trzeba, bo wymogi.  Serio za długo czekałam na swoje pierwsze i jedyne dziecko żeby teraz je wypchnąć do żłobka i wracać do kieratu. Życie jest jedno, dziecko zaraz wyrośnie, te chwile uciekną i będę sobie w brodę pluć. Zresztą mam też swoje oszczędności ale na razie ich nie ruszam. Mój mąż jest starszy ode mnie i już ma firmę na tym poziomie, że zagląda tam 2 razy w tygodniu na 3-4 godziny. Cieszymy się teraz naszym rodzicielstwem i jest cudownie, a ja potem wrócę tylko na pół etatu. Tylko się nie udław własną pianą z pyska 😄 

Zobaczymy co zrobisz jak Twoj stary Cię zostawi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Alusia zniknela bo zapitalać trzeba. Mężuś wymaga równego podziału kasy i obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli w domu jest dziecko do 3rż, to jeśli jeden z rodziców opiekuje się dzieckiem, to ten drugi ma obowiązek go utrzymać. Trzeba wziąć pod uwagę, że rodzic opiekujący się dzieckiem przejmuje w większości przypadków wszystkie obowiązki domowe, więc choćby z tego względu nikt nie ma prawa nazywać rodzica opiekującego się dzieckiem utrzymanką, czy utrzymankiem. Pomijam przypadki, gdzie kobieta kombinuje (namawia na kolejne dziecko, kontroluje  wpadki itp) zachodzić co 3-4 lata, żeby do pracy nie iść. Tego typu kobietę można nazwać utrzymanką. To samo działa w drugą stronę, kiedy facet namawia żonę na kolejne dziecko i kombinuje jak by ją tu zalać, żeby ona do pracy nie szła i była od niego całkowicie zależna. To nie jest w porządku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość gość napisał:

Temat jest ciekawy, szkoda, że Alutka z waszą pomocą go zespsuła. Zamiast ją ignorować i niech sobie troll pisze w przestrzeń to z nią dyskutujecie.

Dokładnie... Ignorujcie i nic nie piszcie to wtedy dopiero ją szlag trafi,  że nikt nie reaguje na popieprzone wypociny, w których sama 100 razy się już pogubiła i sama sobie zaprzeczyła. To naprawdę nie jest trudne- piszmy na temat, a trolli olewajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, coś mi w twojej historii nie pasuje.  Na pewno ta koleżanka powiedziała ci wszystko? Bo widzisz, nie piszesz nic, jak oni się rozliczają. Chodzi mi o to, czy dzielą rachunki za dach nad głową i za jedzenie na pół. Czy jednak on płaci wszystko co związane z domem, a ona płaci coś innego. Niby jej wydzielał 1000 zł na wychowawczym, żeby mogła kupować dla siebie i dziecka co chce, ale czy ta kasa była też na codzienną żywność? Piszesz, że ona zarabia 2 tys. No spoko, żaden wstyd, ale żeby miała z tego jakieś większe oszczędności, no to chyba troszkę wątpliwe w przypadku, kiedy dzieli się wszystkie rachunki na pół. Niby się da oszczędzić, ale z tego co piszesz, to ciągle jej na coś brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zobaczymy co zrobisz jak Twoj stary Cię zostawi. 

 Może u ciebie w patologii na melinie macie "starego i starą" i tak się do siebie zwracacir, a do tego "bachory" pewnie jeszcze macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Och, jak boli :)
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli w domu jest dziecko do 3rż, to jeśli jeden z rodziców opiekuje się dzieckiem, to ten drugi ma obowiązek go utrzymać. Trzeba wziąć pod uwagę, że rodzic opiekujący się dzieckiem przejmuje w większości przypadków wszystkie obowiązki domowe, więc choćby z tego względu nikt nie ma prawa nazywać rodzica opiekującego się dzieckiem utrzymanką, czy utrzymankiem. Pomijam przypadki, gdzie kobieta kombinuje (namawia na kolejne dziecko, kontroluje  wpadki itp) zachodzić co 3-4 lata, żeby do pracy nie iść. Tego typu kobietę można nazwać utrzymanką. To samo działa w drugą stronę, kiedy facet namawia żonę na kolejne dziecko i kombinuje jak by ją tu zalać, żeby ona do pracy nie szła i była od niego całkowicie zależna. To nie jest w porządku. 

 

Uuu, powiało grozą. To co, skoro ja byłam z synem 3 lata w domu, następnie wróciłam do pracy na pół roku i znów na macierzyński z drugim dzieckiem czyli zgadza się, zaszłam w ciąże po 3 latach, to już jestem utrzymanką? 🙂 Zrobiłam to, żeby do pracy nie iść? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
31 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Alutka to bezpłodna sfrustrowana babka przed 30ka z brany IT, wbrew temu co napisała.

Hmmm a czy przypadkiem żeby pracować w branży IT nie trzeba być mega łebskim? A poza tym jeśli ta laska jest przed 30ką, faktycznie pracuje w branży IT czyli zarabia świetnie i pocisnęła bekę na trzy strony wątku, to żal musi duupe ściskać tutaj co niektórym więc nie jestem pewna kto tu jest sfrustrowany. 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Alutka napisał:

Tak się kończą związki gdy kobieta zarabia grosze lub wcale. I jeszcze pretensje teksty typu 'on tego nie przeżre'. Już widze jak te wszystkie kobiety pasożyty oddawalyby połowę pensji facetowi gdyby ten zarabiał mniej. Niech koleżanka się weźmie do roboty i zrobi coś żeby lepiej zarabiać zamiast być utrzymanka to się skończą problemy jak ręką odjął. 

coś w tym jest współczuje jej pozycji kobiety-dziecka w tym związku, ale przez lata chyba było jej dobrze poprzez życie w namiastce dorosłego życia, za które odpowiedzialne był chłop. jej mąż pewnie utrzymuje w pracy, że w domu ma dwójke dzieci a nie jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, Gość gość napisał:

A co sugerujesz, jakie rzeczy mogłyby rzucić inne światło?

Więcej szczegółów. Czym zajmuje się mąż rzekomo zarabiający 16k? Jaki jest jego udział w budżecie domowym, czyli kto za co płaci i ile? A ta kobieta czym się zajmuję? Dlaczego wogóle kupno zmywarki i używanie jej jest takim wielkim wydarzeniem? Dziwny ten związek tak po samym tytule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
1 godzinę temu, Gość Pablo napisał:

A Wy pewnie dalej sądzicie że siedzenie z dzieckiem w domu kilka lat to normalne i dobrze się z tym czujecie. 

UTRZYMANKI 

Ha, a ja nie pracuję zawodowo, a nawet nie mamy dzieci, tylko psa😁 Do tego mamy pomoc od pani sprzątającej i jemy na mieście przez jakieś pięć dni w tygodniu. 

I tak, dobrze się z tym czujemy!

Pozdrawiam ♥️♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Och, jak boli 🙂 napisał:

Uuu, powiało grozą. To co, skoro ja byłam z synem 3 lata w domu, następnie wróciłam do pracy na pół roku i znów na macierzyński z drugim dzieckiem czyli zgadza się, zaszłam w ciąże po 3 latach, to już jestem utrzymanką? 🙂 Zrobiłam to, żeby do pracy nie iść? 🙂

A ty w ogóle jakąś szkolę skończyłaś? Bo czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Nie, kret/ynko. Chodzi o te, które nie chcą wracać do pracy, to najlepszym sposobem dla nich jest zajście w ciążę, kiedy dziecko idzie do przedszkola. Fundują sobie przeszkodę do powrotu do pracy, pomimo, że tych dzieci jest więcej niż dwójka i mąż więcej dzieci nie chce. Ty się kwalifikujesz do innej grupy. Jeśli zaszłaś specjalnie po pół roku pracy, to jesteś cwaniara, bo miałaś już zaplanowane, co jak kiedy, żeby macierzyński ściągnąć. Bo bez podjęcia pracy, tego nie ma niestety. Czasem się zdarza, że zalicza się wpadki i w tym przypadku, to w ogóle nie powinnaś brać mojego postu do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Ola napisał:

Hmmm a czy przypadkiem żeby pracować w branży IT nie trzeba być mega łebskim? A poza tym jeśli ta laska jest przed 30ką, faktycznie pracuje w branży IT czyli zarabia świetnie i pocisnęła bekę na trzy strony wątku, to żal musi duupe ściskać tutaj co niektórym więc nie jestem pewna kto tu jest sfrustrowany. 🤔

Mhmmm kobieta sukcesu, która zarabia kilkanaście tysięcy przesiaduje na mamuśkowym forum zeby wyzywać baby w ciąży albo mamuśki przez trzy strony ale z niej WYGRYW. Tak, tak Alutko. Już byś lepiej byś jako gość pisasała niż kolejne imiona wymyślała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Ola napisał:

Hmmm a czy przypadkiem żeby pracować w branży IT nie trzeba być mega łebskim? A poza tym jeśli ta laska jest przed 30ką, faktycznie pracuje w branży IT czyli zarabia świetnie i pocisnęła bekę na trzy strony wątku, to żal musi duupe ściskać tutaj co niektórym więc nie jestem pewna kto tu jest sfrustrowany. 🤔

A czy to przeszkadza w tym, żeby kogoś nazwać utrzymanką? Poza tym Alutka napisała, że nie pracuje w IT. Świetny zarobek to pojęcie względne. Dla jednego to 5 tys, dla innego dopiero 25 tys. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Mhmmm kobieta sukcesu, która zarabia kilkanaście tysięcy przesiaduje na mamuśkowym forum zeby wyzywać baby w ciąży albo mamuśki przez trzy strony ale z niej WYGRYW. Tak, tak Alutko. Już byś lepiej byś jako gość pisasała niż kolejne imiona wymyślała. 

Ale gdzie tu są wyzwiska kobiet w ciąży? Wątek jest hypowany, bo ruch tutaj jak na dworcu. To i weszlam, czytam i nie dowierzam. Nie wiem już kto już głupszy czy Wy czy ta cała Alusia. A tak nawiasem, to mi się wydaję, że to facet pisał i was bardzo skutecznie trollował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeszcze jedno. Wcale się nie dziwię, że niektóre tutaj się o te utrzymanki oburzyły. Zajmujesz się dwulatkiem, wszystkie obowiązki domowe łącznie z zakupami na twojej głowie, to gdzie ty jesteś utrzymanką? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Hmmm a czy przypadkiem żeby pracować w branży IT nie trzeba być mega łebskim?

Trzeba być ale takie kobiety nie spędzają iluś godzin dziennke na tym żeby wyzywać inne kobiety na ciążowym forum, bo właśnie są łebskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty w ogóle jakąś szkolę skończyłaś? Bo czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Nie, kret/ynko. Chodzi o te, które nie chcą wracać do pracy, to najlepszym sposobem dla nich jest zajście w ciążę, kiedy dziecko idzie do przedszkola. Fundują sobie przeszkodę do powrotu do pracy, pomimo, że tych dzieci jest więcej niż dwójka i mąż więcej dzieci nie chce. Ty się kwalifikujesz do innej grupy. Jeśli zaszłaś specjalnie po pół roku pracy, to jesteś cwaniara, bo miałaś już zaplanowane, co jak kiedy, żeby macierzyński ściągnąć. Bo bez podjęcia pracy, tego nie ma niestety. Czasem się zdarza, że zalicza się wpadki i w tym przypadku, to w ogóle nie powinnaś brać mojego postu do siebie. 

No to spudłowałaś srodze, o niebożę... Po pierwsze, świadomie poszłam do pracy wiedząc, że akurat w tej pracy nie dostanę umowy o pracę, a umowę zlecenie. Czyli macierzyńskiego mieć nie będę. I co, zonk ? Co teraz powiesz, cwaniaro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty w ogóle jakąś szkolę skończyłaś? Bo czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Nie, kret/ynko. Chodzi o te, które nie chcą wracać do pracy, to najlepszym sposobem dla nich jest zajście w ciążę, kiedy dziecko idzie do przedszkola. Fundują sobie przeszkodę do powrotu do pracy, pomimo, że tych dzieci jest więcej niż dwójka i mąż więcej dzieci nie chce. Ty się kwalifikujesz do innej grupy. Jeśli zaszłaś specjalnie po pół roku pracy, to jesteś cwaniara, bo miałaś już zaplanowane, co jak kiedy, żeby macierzyński ściągnąć. Bo bez podjęcia pracy, tego nie ma niestety. Czasem się zdarza, że zalicza się wpadki i w tym przypadku, to w ogóle nie powinnaś brać mojego postu do siebie. 

Ach i dodam, że nie zaszłam specjalnie po pół roku pracy 🙂 Tylko poszłam tam pracować na umowę zlecenie już będąc w ciąży. A wiesz po co poszlam? Bo chciałam te kilka miesięcy zanim urodzę drugie i po tej trzyletniej przerwie od pracy (choć w sumie nie jest tak, że nic nie robiłam, bo chodziłam na kursy), spędzić na doskonaleniu się w dziedzinie którą lubię, żeby kiedys po drugim dziecku wlasnie do takiej pracy wrócić. Tak że wróżenie ci nie wyszlo 🙂 ani z tym, że "wyłudziłam" macierzynski, ani z tym, ze zaszlam w ciaze juz pracując 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Ach i dodam, że nie zaszłam specjalnie po pół roku pracy 🙂 Tylko poszłam tam pracować na umowę zlecenie już będąc w ciąży. A wiesz po co poszlam? Bo chciałam te kilka miesięcy zanim urodzę drugie i po tej trzyletniej przerwie od pracy (choć w sumie nie jest tak, że nic nie robiłam, bo chodziłam na kursy), spędzić na doskonaleniu się w dziedzinie którą lubię, żeby kiedys po drugim dziecku wlasnie do takiej pracy wrócić. Tak że wróżenie ci nie wyszlo 🙂 ani z tym, że "wyłudziłam" macierzynski, ani z tym, ze zaszlam w ciaze juz pracując 

One tu wszystkie wróżki. Jeśli nie popierasz bycia utrzymywaną przez faceta i sprowadzenia własnego życia do roli kwoki domowej to znaczy, że jesteś bezdzietną lub bezpłodną lambadziarą, która jest siksą nie znającą życia ale jednocześnie "starą" 30 letnią panną 💪💪💪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

No to spudłowałaś srodze, o niebożę... Po pierwsze, świadomie poszłam do pracy wiedząc, że akurat w tej pracy nie dostanę umowy o pracę, a umowę zlecenie. Czyli macierzyńskiego mieć nie będę. I co, zonk ? Co teraz powiesz, cwaniaro?

Jednak nie spudłowałam. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie "jeśli", a to nie oznacza, że zakładam, że tak właśnie jest. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

One tu wszystkie wróżki. Jeśli nie popierasz bycia utrzymywaną przez faceta i sprowadzenia własnego życia do roli kwoki domowej to znaczy, że jesteś bezdzietną lub bezpłodną lambadziarą, która jest siksą nie znającą życia ale jednocześnie "starą" 30 letnią panną 💪💪💪

Co ty pierdzielisz? Nie potrafi czytać ze zrozumieniem, udowadnia, że dobrze ją określiłam na początku postu jako kre/tynkę, to ty też musisz udowodnić swój niski poziom IQ? Może najpierw przeczytaj uważnie post na który odpowiedziała, a potem jej przyklaskuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×