Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anomalna

Niepowinnam/niedamrady pracować ale on mnie zmusza.

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam depresję, borderline'a i nerwicę lękowa. Nie miałam rodziców bo mnie oddali dziadkom. Bo mnie nie chcieli i nie kochali. Wiesz jakie to uczucie żyć bez świadomością, że twoi rodzice mieszkają w tym samym mieście, nie piją, żyją normalnie i tylko dziecka nie chcą w tym życiu? Moja babcia piła, dziadek odszedł, babcia piła jeszcze więcej przez to, aż się zapiła, jak miałam 18 lat i zostałam sama.

Co ty gadasz, autorka miała dużo gorzej, co ty tu porownujesz w ogóle czlowieku? Płaczesz, bo cię rodzice oddali? Autorki dzieciństwo było dużo gorsze i nic dziwnego że się podnieść nie może i choruje. Skoro ty sobie aż tak super radzisz to widocznie nie przeżyłaś tego aż tak mocno .

Autorka chce tylko poczucia bezpieczeństwa, by móc zapomnieć o złych chwilach, przy pomocy pieniędzy swego chłopaka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorka chce tylko poczucia bezpieczeństwa, by móc zapomnieć o złych chwilach, przy pomocy pieniędzy swego chłopaka!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
36 minut temu, Gość Gosc napisał:

A teraz żyjesz z oszczędności? Jakich? Coś wymyślasz.

No i chyba ten wpis potwierdza, ze to prowokacja, czesto tak bywa, gdy sie chce bardzo podkrecic, to szybko sie mieszaja watki:D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, podstawowe pytanie. Czy bierzesz przepisane leki i uczeszczasz reguralnie na porządną psychoterapię? Dlaczego psychiatra nie zmienił ci leków, skoro te najwidoczniej nie działają?

Cierpię na Zespół Stresu Pourazowego, depresję i nerwicę lękowa ale po lekach funkcjonuję normalbie, dlatego pytam. Co bierzesz i w jakich dawkach? Może potrzebujesz większych dawek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość gość napisał:

no jak wszędzie widzisz prawdopodobieństwo zamachu i podlewasz poczucie absurdalnego strachu to fobia, która paraliżuje cię przed nowymi doznaniami wynikającymi z podróży przez co ograniczasz sobie horyzonty myślowe.

ok, to była tylko jedna z opcji pytanie kolejne czy z owych 3500 uprawiasz sport dla zdrowia, masz pasje dla higieny psychicznej, masz na kursy samorozwoju i języki obce dla dzieci?

Słuchaj, jesteś ciemna jak tabaka w rogu. Te pytania nie do mnie, bo ja mam trochę więcej niż 3500, więc zejdź ze mnie bo mi duszno 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja byłam kiedyś taka jak autorka tzn. bałam się pracy i liczyłam na to, że całe życie będę sobie w domu. Moja mama nie pracowała i była taką panią domu. Tata utrzymywał rodzinę, bogato nie było, ale za to mieliśmy wielki dom. Rozum do głowy przyszedł dopiero, gdy uświadomiłam sobie, że nie powinnam liczyć na nikogo innego, tylko na siebie. Studia, praca, wynajem pokoju, potem mieszkania. Człowiek nawet z takich kiepskich wzorców może wyrosnąć, więc głowa do góry autorko, nie patrz na kasę ojca, ani chłopaka bo jej zaraz może nie być, a ty będziesz musiała iść do pracy. Nie bądź taką sierotą jak moja matka, która całe życie wszystkiego się boi, nic nie potrafi załatwić i nie ma nawet chęci do nauki, zmiany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
57 minut temu, Gość Aaa napisał:

Hehehehe. Laska spotyka się z facetem od kilku miesięcy, a już snuje plany, że urodzi dzieci i będzie sobie siedzieć kilka lat w domu. A najlepsze, że koleś już ją wygania do pracy 😂 Ona wyczuwa, że coś jest nie tak w tej relacji, ale nie przeszkadza jej to w myśleniu o wspólnej przyszłości. Autorka to księżniczka i nie będzie marnować się w bylejakiej pracy za 2000 zł jak 90% polskiego plebsu. Ma plan na super prosperujący biznes, no ale na planowaniu się kończy, bo świat jest taki podły i wiecznie wiatr w oczy 😂 coś pominęłam?

Tak kotku, pominęłaś 🙂 Autorka tematu wcale nie jest pewna tego czy zostanie z obecnym chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja cie troche rozumiem, bo sama mam nerwice lekowa i sa takie dni, ze nie jestem w stanie wyjsc z domu. dlatego mam taka prace, ktora moge wykonywac zdalnie. ale zgadzam sie tez z przedmowczynia, ze na newice lekawa praca jest bardzo dobra, bo umysl jest zajety czym innym przez 8 godzin dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości, jesteś na terapii, zapewne na lekach - i piszesz, że planujesz dzieci? a wiesz, że tego typu zaburzeń nie da się do końca wyeliminować? i że obarczysz nimi dzieci? Takie zaburzenia łącznie z myślami samobójczymi to nie efekt poprzedniego związku, ale problem w tobie. Choćby dlatego, że wiążesz się z porąbanymi typami. ten obecny facet też źle rokuje, piszesz, że jest zazdrosny, więc uzależnia cię od siebie, a potem będzie traktował jak szmatę. To też o czymś świadczy. 

Nie nadajesz się do pracy jesteś rozchwiana emocjonalnie, a planujesz zakładanie rodziny i ślub? Oboje jesteście niedojrzali do zakładania rodziny. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Fajny temat, gdyby nie wtopa autorki to, pewnie by jeszcze pociagnal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Autorko, rozgranicz dwie sprawy.

Pierwsza to praca. Powinnas dla wlasnego dobra jakas podjąć. Dostosowaną do Twoich problemow psychicznych (np produkcja), moze zlecenia, zeby miec komfort psychiczny, ze nic Cię nie trzyma. Tu nie chodzi nawet o kasę ale o to zebys nie wypadła z rynku. Mieszkam na wsi i widze jak to jest z tymi biznesami. Nie ma tu duzych gospodarstw, większość ciagnie jakas prace w mieście, jak ma jakąś uprawe sezonowa to bierze wolne na ten miesiąc. Bo lata sa różne. Dwa, ze uciekając od ludzi dziczejesz i pogłębiasz swoje problemy. Sa okresowe wyjazdy do Holandii, do pracy przy produkcji rolniczej,.może to pomysl dla Ciebie.

Druga sprawa to Twój zwiazek. Przeciez to za wcześnie aby robic takie poważne plany. Widzisz, ze facet ma problem, z jednej strony jest przewrazliwiony na punkcie zdrady i ciśnie, zeby sie wiązać i pewnie zamknąć Cie w domu. Z drugiej   zachlysnal sie łatwa kasa, widac, ze mu odbija i moze obawia sie, ze jestes z nim dla pieniedzy, stad ten niepokój o Twoją sytuacja zawodowa.

Biorąc pid uwage Twoja konstrukcje psychiczna potrzebujesz kogis bardziej stabilnego emocjonalnie. Mozesz wpasc w jeszcze wieksze bagno niz z byłym.

Na Twoim miejscu rozwazylabym wyjazd na kilka miesiecy do Holandii, np do pracy przy sadzonkach. Da to Wam obojgu czas na przemyślenie.

Jestes mloda, do szkoly możesz wrocic pol roku później.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bardzo niedopracowane prowo, pała z kreatywnośći

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko ile ty masz lat bo piszesz jak stara baba:( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korona678
Dnia 10.12.2019 o 07:44, Gość Weronika napisał:

Ja ci powiem tyle, że kiedy chorowałam na depresję i nerwicę lękową po tym jak w krótkim czasie pochowałam dziecko, męża i rodziców (w ciągu trzech lat), najlepszą rzeczą, która mnie wyleczyła było pójście do pracy. Nie pomagały leki, ani terapie. Pracowałam ciężko na produkcji na 3 zmiany. Wszystkie dolegliwości ustąpiły, ja w międzyczasie znalazłam lepszą pracę, doszkoliłam się, wyszłam ponownie za mąż i ułożyłam sobie życie.

Boze, jakim cudem dalas rade to wszytsko udzwignac? 
Wspolczuje ci . Jestes bardzo silna. 
Mozesz napisac cos wiecej, co sie stalo z twoimi bliskimi? Mieli jakis wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 godziny temu, Gość gość napisał:

Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości, jesteś na terapii, zapewne na lekach - i piszesz, że planujesz dzieci? a wiesz, że tego typu zaburzeń nie da się do końca wyeliminować? i że obarczysz nimi dzieci? Takie zaburzenia łącznie z myślami samobójczymi to nie efekt poprzedniego związku, ale problem w tobie. Choćby dlatego, że wiążesz się z porąbanymi typami. ten obecny facet też źle rokuje, piszesz, że jest zazdrosny, więc uzależnia cię od siebie, a potem będzie traktował jak szmatę. To też o czymś świadczy. 

Nie nadajesz się do pracy jesteś rozchwiana emocjonalnie, a planujesz zakładanie rodziny i ślub? Oboje jesteście niedojrzali do zakładania rodziny. 

 

Bardzo proszę nie diagnozować kogoś przez neta. Jesteś psychologiem, psychiatrą? Pewnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Bardzo proszę nie diagnozować kogoś przez neta. Jesteś psychologiem, psychiatrą? Pewnie nie.

a gdzie tu widzisz diagnoze? Ta osoba podsumowala to co autorka pisala sama o sobie - ciezkie dziecinstwo, beznadziejny zwiazek, historia ciezkich chorob psychicznych w rodzinie, a teraz sama jest chora. To chyba oczywiste, ze nie powinna miec teraz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonka

Nie spiesz sie z dziecmi, depresje poporodowe to nie mit, duzo kobiet to przechodzi, gwarantuje Ci, ze problemy w pracy to przy tym zadne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×