Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domi

Dlaczego wszyscy mnie niszczą, a ja nie umiem tego zatrzymać?

Polecane posty

Gość domi

Mam 23 lata i przez całe swoje życie jestem niszczona przez innych. W przedszkolu i szkole dokuczały mi "koleżanki i przyjaciółki", mój były facet i obecny teraz też. Wszyscy widzą we mnie tylko wady i mi je wytykają. Zadawały i zadają się ze mną tylko bardzo toksyczne osoby, które pod płaszczykiem bycia miłym robiły mi uszczypliwe uwagi. Na przykład, że mam mały biust, duży nos, płaską pupę, albo powiedziałam coś nieprzemyślanego, dostałam gorszą czy lepszą ocenę na sprawdzianie. Często miałam też tak, że osoba, która wydała się być miłą z dnia na dzień udawała, że mnie nie zna i po prostu nie istnieję (a dzień wcześniej wszystko było w porządku). Jest to bardzo przykre i nie wiem dlaczego tak się dzieje. Najgorsze jest to, że ja nigdy nie odgryzłam się drugiej osobie za taką wredną uwagę bo nie chciałam żeby było jej przykro (!). Nie zdarzyło mi się nawet napisać negatywnej opinii na jakiś temat, nikomu nie wytknęłam mankamentów urody czy tez zachowania bo tego nie zauważam. Jeśli ktoś mówi mi o swoich kompleksach to staram się wybić z głowy tej osobie myśl o tych wadach, mówię, że jest super i nie powinna się przejmować głupotami. Co dostaję w zamian? Ciągłe wpędzanie mnie w kompleksy i dawanie poczucia, że jestem chodzącym błędem. Staram się walczyć z takimi myślami, ale jest to trudne, bo podczas kryzysu uważam siebie za żywe .... Dlaczego tak mam przez całe życie? Czemu ludzie na mnie żerują i moim kosztem poprawiają swoją samoocenę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ................

Bo pozwalasz im na to. Jak? Przymykasz oczy na to- raz powie coś złośliwego zwróć uwagę tej osobie dalej jest chamska to do odstrzału won i dowidzenia. Ja miałam identyczne doświadczenia jak z koleżaneczkami tak i z facetami. Bądź ostra i stanowcza, pogoń toksyków ze swojego życia jeżeli nie są z twojej rodziny bo z rodziną to już trudniej. Koleżaneczki ... zawsze możesz pognać i odgryź się też jakąś sarkastyczną złośliwą uwagą jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Będą może mówić że jesteś chamska ale olej to. Dobroci nigdy nikt nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo się nie odzywasz, kiedy cię ranią i hodujesz żółć w sobie. A to trzeba wyskoczyć z muru, walnąć w pysk nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walcz

Wyznacz granicę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miki

miałam to samo. zajęło mi to 40 lat. I powiedziałam dość. zaczęłam się odgryzac. I stawiać granice. chociaż było trudne i nie leżało w moim charakterze.  ale inaczej ludzie zjedliby mnie z butami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W Pl jest bardzo dużo psychopatów. Jedyny sposób na psychopatę to dać mu pocierpieć. Musisz być agresywna i okazać, że też potrafisz skrzywdzić, ale w granicach prawa. Zrób coś, żeby twoi prześladowcy musieli się ciebie bać. Zmiana nastawienia i sposobu bycia zajmie ci trochę czasu, ale jesteś jeszcze młoda i warto zawalczyć, żeby nie dać sobie zmarnować zycia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asd

Przestań być ofiarą. To znaczy: przestań myśleć o sobie jak o ofierze  i tym samym pokazywać innym, że mogą z Tobą zrobić wszystko... Zmień myślenie, zbuduj w sobie siłę. Inaczej się nie da. Odgryź się, a jeśli to konieczne, zrywaj kontakty z toksykami. Bez litości i oglądania się za siebie. Z każdym takim zerwaniem, będziesz silniejsza. Polegaj tylko na sobie i na sile swojego charakteru.

Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asd
2 godziny temu, Gość gość napisał:

W Pl jest bardzo dużo psychopatów. Jedyny sposób na psychopatę to dać mu pocierpieć. Musisz być agresywna i okazać, że też potrafisz skrzywdzić, ale w granicach prawa. Zrób coś, żeby twoi prześladowcy musieli się ciebie bać. Zmiana nastawienia i sposobu bycia zajmie ci trochę czasu, ale jesteś jeszcze młoda i warto zawalczyć, żeby nie dać sobie zmarnować zycia. 

Z tymi psychopatami coś jest na rzeczy... Ciekawe dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Asd napisał:

Z tymi psychopatami coś jest na rzeczy... Ciekawe dlaczego tak jest?

Może to kwesta sposobu wychowania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiena
16 godzin temu, Gość domi napisał:

Mam 23 lata i przez całe swoje życie jestem niszczona przez innych. W przedszkolu i szkole dokuczały mi "koleżanki i przyjaciółki", mój były facet i obecny teraz też. Wszyscy widzą we mnie tylko wady i mi je wytykają. Zadawały i zadają się ze mną tylko bardzo toksyczne osoby, które pod płaszczykiem bycia miłym robiły mi uszczypliwe uwagi. Na przykład, że mam mały biust, duży nos, płaską pupę, albo powiedziałam coś nieprzemyślanego, dostałam gorszą czy lepszą ocenę na sprawdzianie. Często miałam też tak, że osoba, która wydała się być miłą z dnia na dzień udawała, że mnie nie zna i po prostu nie istnieję (a dzień wcześniej wszystko było w porządku). Jest to bardzo przykre i nie wiem dlaczego tak się dzieje. Najgorsze jest to, że ja nigdy nie odgryzłam się drugiej osobie za taką wredną uwagę bo nie chciałam żeby było jej przykro (!). Nie zdarzyło mi się nawet napisać negatywnej opinii na jakiś temat, nikomu nie wytknęłam mankamentów urody czy tez zachowania bo tego nie zauważam. Jeśli ktoś mówi mi o swoich kompleksach to staram się wybić z głowy tej osobie myśl o tych wadach, mówię, że jest super i nie powinna się przejmować głupotami. Co dostaję w zamian? Ciągłe wpędzanie mnie w kompleksy i dawanie poczucia, że jestem chodzącym błędem. Staram się walczyć z takimi myślami, ale jest to trudne, bo podczas kryzysu uważam siebie za żywe .... Dlaczego tak mam przez całe życie? Czemu ludzie na mnie żerują i moim kosztem poprawiają swoją samoocenę? 

Ja mam dokładnie tak samo jak Ty Wiem co czujesz.  Z Tobą jest wszystko wporządku, po prostu jesteś za dobra a ludzie tego nie doceniają.

Ja nie zamierzam się zmieniać, po prostu jak ktoś źle się zachowuje zwracam uwagę i mówię, że to mnie boli. Jak nie widzę poprawy to takich ludzi skreślam. 

I nie ma ale. 

Najbardziej mnie zabolało jak mój były zaczął opowiadać o mnie złe rzeczy znajomym a dzień wcześniej mówiłam, że jestem po jego stronie, że mi wciąż zależy i zależało. 

Zabolało. Tak odpowiedział na moją dobroć i miłość.

Po tym dostałam silnego kopa i powiedziałam sobie, że już nie będę taka pobłażliwa i naiwna. 

Trzymaj się i nie obwiniaj się. 

Po prostu życie to dżungla, silniejsi przetrwają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Hiena napisał:

Ja mam dokładnie tak samo jak Ty Wiem co czujesz.  Z Tobą jest wszystko wporządku, po prostu jesteś za dobra a ludzie tego nie doceniają.

Ja nie zamierzam się zmieniać, po prostu jak ktoś źle się zachowuje zwracam uwagę i mówię, że to mnie boli. Jak nie widzę poprawy to takich ludzi skreślam. 

I nie ma ale. 

Najbardziej mnie zabolało jak mój były zaczął opowiadać o mnie złe rzeczy znajomym a dzień wcześniej mówiłam, że jestem po jego stronie, że mi wciąż zależy i zależało. 

Zabolało. Tak odpowiedział na moją dobroć i miłość.

Po tym dostałam silnego kopa i powiedziałam sobie, że już nie będę taka pobłażliwa i naiwna. 

Trzymaj się i nie obwiniaj się. 

Po prostu życie to dżungla, silniejsi przetrwają. 

Niewłaściwy nick przypisana sobie,:jesteś tylko nędzny podszywem więc. Jakieś kompleksy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W komentarzach widzę "koło wzajemnej adoracji", a tak naprawdę problem tkwi w głowie autorki tematu i innych też.

Sam też często przypisuję intencje tym którzy mi jakoś dokuczą, a prawda zazwyczaj jest inna. Ludzie po prostu są głupi i na tyle egoistyczni, że nie zauważają krzywdy wyrządzanej innym.
Trzeba się nauczyć ignorować takie drobne wycieczki w swoją stronę, dotyczące, choćby wyglądu, bo jeśli zaczniemy się odgryzać, to zazwyczaj źle się to kończy i prowadzi do kłótni, a nawet nienawiści.

Ludzie nie są aż tak intencjonalni, żeby posądzać ich o to, że akurat Tobie robią na złość.
Oni po prostu tacy są.
Spróbuj im powiedzieć, że masz gdzieś, co o Tobie myślą.

Ludzie którzy są znani są teraz tak bardzo hejtowani w internecie, że gdyby się przejmowali tym co inni o nich piszą, czy myślą, musieliby całkiem zniknąć z życia publicznego.
Popatrz na to właśnie tak, że jesteś strasznie słaba psychicznie, że te drobne złośliwości robią na tobie wrażenie. Przestań się tym przejmować, wypracuj w sobie odporność. Może pomógłby psycholog ? Może jakiś sport w którym nauczysz się przegrywać i ignorować porażki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa el.
5 godzin temu, Gość Asd napisał:

Z tymi psychopatami coś jest na rzeczy... Ciekawe dlaczego tak jest?

Bo psychoata jest zazwyczaj czarujący i umie omamiac. Brak świadomości w narodzie i kierowanie się wizerunkiem i zabobonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×