ŻONA PO URODZENIU DZIECI ZREZYGNOWAŁA Z PRACY

A po co ma wracać do pracy? Tyrac w korporacji a po pracy drugi eteat? 

Skoro tak dobrze zarabiasz to chyba powinno Ci zależeć na tym aby dzieci chwały się z matką a nie w żłobka? Kiedyś facet potrafił utrzymać dom a teraz tylko jecza jak im źle a w domu dwie lewe ręce i dziwią się że żona nie kwapi się do pracy. Przy 4 dzieci jest ogrom pracy. Założę się że nigdy nie zostałeś z nimi sam na parę dni. Dzievi są jeszcze małe, ja miejscu Twojej żony o pracy pomyślałabym jak poszli do szkoły. 

17 godzin temu, Gość GOŚĆ napisał:

Ale to lepiej dla dzieci, gdy od małego są uczone życia wśród rówieśników, otwartości itp. Ich relacje interpersonalne dzięki temu będą lepsze niż dzieci, które np. poszły do przedszkola w wieku 6 lat.

Ale w wieku 5 miesięcy? Rozumiem 2 latka ale po co robić dzieci jak Od razu daje się je do żłobka? Żeby się uspolecznialy? No kamman. A druga rzecz że i tak będą co chwilę chore więc co chwilę siedzieć na L4 to ale można popracować w korpo (i nie, z HO przy tak malutkich dzieciach nie da sie pracowac).

Mam wrazenie ze autorowi ubliza "pracowanie na zone", z takim podejsciem nie zaklada sie rodziny tylko zyje z pratnerem na kocia lape co by w trakcie choroby drugiej strony itp. nie byc do nieczego zobowiazanym. 

Autor powinien zwiaząc sie z facetem ,nie miec dzieci i wtedy obaj by pracowali.

A ty co robisz w domu autorze? Pewnie wie, że przyjdzie z pracy i wszystko będzie musiała robić, bo na ciebie nie ma co liczyć.

A ty co robisz w domu autorze? Pewnie wie, że przyjdzie z pracy i wszystko będzie musiała robić, bo na ciebie nie ma co liczyć.

23 godziny temu, Gość Gość napisał:

A ty co robisz w domu autorze? Pewnie wie, że przyjdzie z pracy i wszystko będzie musiała robić, bo na ciebie nie ma co liczyć.

Dokładnie. Sam z siebie w domu nic nie daje a on wymaga by i w domu było porobione, obiadek na stole, wyprane, wieczorem by żona zawsze miała ochotę i jeszcze do domu kasę przynosiła. Takich ideałów nie ma.

Dnia 12.12.2019 o 23:00, Gość GOŚĆ napisał:

Mamy równouprawnienie, obecnie kobiety nieliczne w domach siedza i sie nie realizuja, cieszyłem sie, zę moja żona ma ambicje, ze jest pracowita, zdobywa sukcesy na polu zawodowym.

Rozwiedz się to przy tych zarobkach dostaniesz z 2000 alimentów. Żona bedzie wtedy musiała wrócić do pracy, ale chociaż nie będzie się z tobą użerać. 

Dnia 12.12.2019 o 22:48, Gość GOŚĆ napisał:

Nie cztery, tylko dwa, po po pierwszej dwójce wróciła do pracy, dzieciaki do żłobka poszły w wieku 5 miesięcy, potem po kolejnej dwójce już słyszec o pracy nie chciała, powiedziała, zę nie da rady ogarnać pracy, projektów, prowadzenia domu i wychowywania dzieci, ze rezygnuje z pracy dopóki nie odchowa do samodzielności pierwszej dwójki- czyli jeszcze kilka lat.

Kurcze współczuję twojej żonie. Mam dwójkę dzieci i jak najmłodsze poszło do żłobka to było mi ciężko godzić pracę z wychowaniem dzieci. Twoja żona ma 4 dzieci jest dalej ambitną chce odchować dzieci i wrócić do pracy,a ty autorze pomóż jej zatrudnij nianie czy gosposie to może wróci do pracy. Troche ciężko logistyczne odwozić 4 dzieci do placówek.Dzisiejsi faceci to cieniasy.

Wyślij żonę z domu na 2 tyg i zajmuj się wszystkim sam to ci się mózg ustawi na swoje miejsce i przestaniesz pieprzyć glupoty