Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość ówka

Proszę o obiektywne spojrzenie na mój związek z moją dziewczyną

Polecane posty

Gość hmm
4 minuty temu, Gość Niepewna napisał:

Szczerze mówiąc, kompletnie nie mam pojęcia. Nie znam kwoty. Ale po tym jakim jeździ samochodem , po mieszkaniu i po tym w co inwestuje. Mogę określić że kilka razy więcej niż ja będę zarabiać przez najbliższe 10 lat 😉

czyli milioner?

zarabia ze 100 000 / miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam

smieszni jestescie to tak jakbyscie sie dziwili ze bogaty stary dziad sie zastanawial czy 18 letnia dziewczyna jest z nim z powodu jego charakteru czy kasy 😄 Jak nie ma urody to musi czyms nadrabiac. Takie zycie a milosc to nie wyglada jak w serialach. Ale widac za duzo komedii romantycznych sie naogladaliscie. Jak partnerzy sa podobnej urody to relacje oparte sa na fizycznej milosci obojga plci a jak jedno ma  przewage to czesto drugie musi czyms innym nadrabiac albo zwyczajnie wkladac wiecej do zwiazku. Jak dziewczyna jest bardzo ladna a facet przecietny to raczej wiadomy jest powod czemu jest z nim. Tylko niektorzy z was maja z tym problem. Od zarania dziejow kobiety sprzedawaly swoje cialo albo za pieniadze albo za darmo dla przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna
Przed chwilą, Gość hmm napisał:

czyli milioner?

zarabia ze 100 000 / miesiac

Nie milioner. Po prostu bardzo dobrze zarabia. (Chyba źle zrozumiałeś nie chodzi mi że zarabia tyle ile ja przez 10 lat tylko że ma o wiele większe zarobki miesięcznie niż ja mogę liczyć w moim zawodzie po studiach ale bez doświadczenia zawodowego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
Przed chwilą, Gość Niepewna napisał:

Nie milioner. Po prostu bardzo dobrze zarabia. (Chyba źle zrozumiałeś nie chodzi mi że zarabia tyle ile ja przez 10 lat tylko że ma o wiele większe zarobki miesięcznie niż ja mogę liczyć w moim zawodzie po studiach ale bez doświadczenia zawodowego).

Czyli ile to jest bardzo dobrze według ciebie 10 000 20 000 5 0 000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna
5 minut temu, Gość Hmm napisał:

Czyli ile to jest bardzo dobrze według ciebie 10 000 20 000 5 0 000

Cóż za dociekliwość. Raczej nie o tym jest dyskusja. Bardziej o podejściu do samego faktu dużych różnic w zarobkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
Przed chwilą, Gość Niepewna napisał:

Cóż za dociekliwość. Raczej nie o tym jest dyskusja. Bardziej o podejściu do samego faktu dużych różnic w zarobkach.

jestem ciekaw więc możesz operować konkretnymi kwotami w końcu to internet i anonimowa sprawa a dla mnie to ciekawość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna
1 minutę temu, Gość Hmm napisał:

jestem ciekaw więc możesz operować konkretnymi kwotami w końcu to internet i anonimowa sprawa a dla mnie to ciekawość

Powiedzmy 2 razy więcej niż średnia krajowa to już dość wysokie zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
Przed chwilą, Gość Niepewna napisał:

Powiedzmy 2 razy więcej niż średnia krajowa to już dość wysokie zarobki.

Rozumiem po prostu myślałem że chodzi ci o jakieś sumę rzędu kilkuset tysięcy zł lub kilku 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna
2 minuty temu, Gość Hmm napisał:

Rozumiem po prostu myślałem że chodzi ci o jakieś sumę rzędu kilkuset tysięcy zł lub kilku 10

Odnoszę się raczej do sytuacji - jego stać na fajne wakacje za granicą dwa razy do roku , a mnie nie. Tak jak opisał autor wątku (też nie podał kwoty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

każdego kręci co innego, niektórzy by na twoją żonę co najwyżej chcieli się zerzygać

Najpierw niech ci niektórzy wyjdą ze slamsów i wejdą na drabinę, bo za wysokie progi, a później niech zrozumieją, że nie istnieje, aż tak wysoka drabina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnn
2 godziny temu, Gość gość napisał:

każdego kręci co innego, niektórzy by na twoją żonę co najwyżej chcieli się zerzygać

Wielu, dlatego olał 99% prostych, polskich sebusiow i wybrała mnie. Wkręcić do adwokackiej rodziny? 🙂 w jej rodzinie nie ma adwokatów, w mojej już tak 🙂 Sprzeda mnie? Jestem przedsiębiorcą i to z tych raczej większych, posiadam swój dział prawny w firmie i raczej też jak kula w płot. Ale to proste jednak społeczeństwo.. Sebus z piwem pracujący na budowie i karynka robiąc tipsy za 30 zł to jest wzór, aa jeszcze Polska Walcząca na koszulce 🙂 Inne wzorce są wysmiewane... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnn
2 godziny temu, Gość Ell. napisał:

Hmmm. Niech cie kreci, poki sprawia ci to radoche. Prawo jest tak skonstruowane, ze o sprawiedliwosci, rzetelnosci i spolecznej sprawiedliwosci mowy nie ma. Adwokat manipuluje faktami, wykorzystuje slabosci, luki, zapedza w kozi rog. Moze byc bardzo skuteczny, potrafi przeciwnika zniszczyc. Czy to powod do dumy? 

Jesli przyjdzie kryzys w twoim malzenstwie, to przyszykuj sie na tegie baty. Nie zycze ci oczywiscie tego. Ale roznie bywa. Niosl wilk razy kilka, poniesli i wilka. 

A czy istnieje coś takiego jak sprawiedliwość społeczna? 

Dlaczego nie można manipulować faktami? Uwielbiam słuchać jak przykładowo układa się z prokuratorem co do zawiasów, broni osoby których inni się boją, jedzie na widzenia albo rozprawy do zakładów karnych, niesamowicie inteligentna, szybko analizuje, bardzo twarda... Do tego atrakcyjna fizycznie.. Dlaczego ma mi się to nie podobać? Dlaczego ma mnie kręcić głośna, prosta, opalona tipsiara, która nie wie ile mamy kontynentów i mature zrobiła na 30%? A jak do tego bardzo ciężko pracuje i zarabia znacznie więcej niż wspomniane tutaj kilka średnich krajowych, to też fajnie ale już wartość dodana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnn
2 godziny temu, Gość Ell. napisał:

Hmmm. Niech cie kreci, poki sprawia ci to radoche. Prawo jest tak skonstruowane, ze o sprawiedliwosci, rzetelnosci i spolecznej sprawiedliwosci mowy nie ma. Adwokat manipuluje faktami, wykorzystuje slabosci, luki, zapedza w kozi rog. Moze byc bardzo skuteczny, potrafi przeciwnika zniszczyc. Czy to powod do dumy? 

Jesli przyjdzie kryzys w twoim malzenstwie, to przyszykuj sie na tegie baty. Nie zycze ci oczywiscie tego. Ale roznie bywa. Niosl wilk razy kilka, poniesli i wilka. 

A czy istnieje coś takiego jak sprawiedliwość społeczna? 

Dlaczego nie można manipulować faktami? Uwielbiam słuchać jak przykładowo układa się z prokuratorem co do zawiasów, broni osoby których inni się boją, jedzie na widzenia albo rozprawy do zakładów karnych, niesamowicie inteligentna, szybko analizuje, bardzo twarda... Do tego atrakcyjna fizycznie.. Dlaczego ma mi się to nie podobać? Dlaczego ma mnie kręcić głośna, prosta, opalona tipsiara, która nie wie ile mamy kontynentów i mature zrobiła na 30%? A jak do tego bardzo ciężko pracuje i zarabia znacznie więcej niż wspomniane tutaj kilka średnich krajowych, to też fajnie ale już wartość dodana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Onnn napisał:

Wielu, dlatego olał 99% prostych, polskich sebusiow i wybrała mnie. Wkręcić do adwokackiej rodziny? 🙂 w jej rodzinie nie ma adwokatów, w mojej już tak 🙂 Sprzeda mnie? Jestem przedsiębiorcą i to z tych raczej większych, posiadam swój dział prawny w firmie i raczej też jak kula w płot. Ale to proste jednak społeczeństwo.. Sebus z piwem pracujący na budowie i karynka robiąc tipsy za 30 zł to jest wzór, aa jeszcze Polska Walcząca na koszulce 🙂 Inne wzorce są wysmiewane... 

Kotku co tu jeszcze robisz na Kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnn
2 godziny temu, Gość Ell. napisał:

Hmmm. Niech cie kreci, poki sprawia ci to radoche. Prawo jest tak skonstruowane, ze o sprawiedliwosci, rzetelnosci i spolecznej sprawiedliwosci mowy nie ma. Adwokat manipuluje faktami, wykorzystuje slabosci, luki, zapedza w kozi rog. Moze byc bardzo skuteczny, potrafi przeciwnika zniszczyc. Czy to powod do dumy? 

Jesli przyjdzie kryzys w twoim malzenstwie, to przyszykuj sie na tegie baty. Nie zycze ci oczywiscie tego. Ale roznie bywa. Niosl wilk razy kilka, poniesli i wilka. 

A czy istnieje coś takiego jak sprawiedliwość społeczna? 

Dlaczego nie można manipulować faktami? Uwielbiam słuchać jak przykładowo układa się z prokuratorem co do zawiasów, broni osoby których inni się boją, jedzie na widzenia albo rozprawy do zakładów karnych, niesamowicie inteligentna, szybko analizuje, bardzo twarda... Do tego atrakcyjna fizycznie.. Dlaczego ma mi się to nie podobać? Dlaczego ma mnie kręcić głośna, prosta, opalona tipsiara, która nie wie ile mamy kontynentów i mature zrobiła na 30%? A jak do tego bardzo ciężko pracuje i zarabia znacznie więcej niż wspomniane tutaj kilka średnich krajowych, to też fajnie ale już wartość dodana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania

Moze ja Ci opowiem jak moj zwiazek wyglada.partnerka od lat 7, on 36 lat ja 32.

Oboje pracujemy.on zarabia 1/3 wiecej niz ja.Mieszkamy w moim kupionym na kredyt mieszkaniu.Rachunki dzielimy na pol co do grosza.Plus kredyt place ja sama. Wakacje czesto gdzies na południu Europy.ZAWSZE pol na pol placone.Auto mamy moje i on korzysta tez czasami z niego plus czasami wozimy kogos z jego rodziny.

Czesto partnerowi robie przyjemnosci typu ulubione ciastko z drogiej cukierni, jakis podarunek bez okazji. Czesto place za kolacje, piwo na miescie, pizze na telefon itp. On czasami tez ale np podarunki bez okazji nie istnieja z jego strony.

I teraz do meritum - czesto, a nawet i wczoraj on mi wypomina mówiąc o sobie: "ja znacząco wiecej płacę w tym związku" albo "ty sie rzadko dokladasz" (tekst do mnie).

Kiedyś dal mi na naprawe komputera ktory mamy w domu na użytek razem - pol kwoty. A po klotni zarzadal ZWROTU bo sie "prawdopodobnie rozejdziemy".Oddalam - a on przyjął...

Odeszlabym...

Ale jestem po 30, jestem przecietna z figury i mam pewne klopoty zdrowotne (zdiagnozowane zaburzenia lękowe wynikajace z przeszłości w domu - to oddzielny temat).

Blagam ludzie DOCENIAJCIE swoich partnerow jesli Was szanuja i sa fair!!!!

Mozna trafic duuuzo gorzej i utkwic w bagnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość Hania napisał:

Moze ja Ci opowiem jak moj zwiazek wyglada.partnerka od lat 7, on 36 lat ja 32.

Oboje pracujemy.on zarabia 1/3 wiecej niz ja.Mieszkamy w moim kupionym na kredyt mieszkaniu.Rachunki dzielimy na pol co do grosza.Plus kredyt place ja sama. Wakacje czesto gdzies na południu Europy.ZAWSZE pol na pol placone.Auto mamy moje i on korzysta tez czasami z niego plus czasami wozimy kogos z jego rodziny.

Czesto partnerowi robie przyjemnosci typu ulubione ciastko z drogiej cukierni, jakis podarunek bez okazji. Czesto place za kolacje, piwo na miescie, pizze na telefon itp. On czasami tez ale np podarunki bez okazji nie istnieja z jego strony.

I teraz do meritum - czesto, a nawet i wczoraj on mi wypomina mówiąc o sobie: "ja znacząco wiecej płacę w tym związku" albo "ty sie rzadko dokladasz" (tekst do mnie).

Kiedyś dal mi na naprawe komputera ktory mamy w domu na użytek razem - pol kwoty. A po klotni zarzadal ZWROTU bo sie "prawdopodobnie rozejdziemy".Oddalam - a on przyjął...

Odeszlabym...

Ale jestem po 30, jestem przecietna z figury i mam pewne klopoty zdrowotne (zdiagnozowane zaburzenia lękowe wynikajace z przeszłości w domu - to oddzielny temat).

Blagam ludzie DOCENIAJCIE swoich partnerow jesli Was szanuja i sa fair!!!!

Mozna trafic duuuzo gorzej i utkwic w bagnie.

 

Znam to... niestety, niektórzy widzą się jakoś dziwnie nierealnie, coś im się wydaje nie wiadomo na jakiej podstawie tak jak Twojemu facetowi, że znacząco więcej płaci...

Smutne jest to, że być może Twoja zła przeszłość przyczyniła się do tego, że wpakowałaś się w związek z kimś takim i że nie odeszłaś wcześniej. Niepotrzebnie też go rozpieszczasz i czemu nie powiesz mu wprost-" zapłać Ty dziś za nas, bo często ja płaciłam"?? 

A odejść możesz choćbyś nie wiem jakie miała kłopoty zdrowotne, bo bycie z nim tylko Ci je pogorszy... Na dodatek to Twoje mieszkanie, więc nie musisz nawet nic szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania

Nie mogę bo probowalam ale to duzo bardziej pogorszyło lęki (nie mam rodziny by ktoś dotrzymał mi towarzystwa).

Czasami on placi to tez nie jest tak zle.ale fakt to nadskakiwanie to za duzo z mojej strony.

Ale np. Nigdy nie bylo tak ze on cos zaplacil i byl dumny ze moze kobiecie cos dac, ze jest to dla niego powod do radosci, ze to buduje jego ego.

Gdyby moj chlopak zaplacil za wakacje i mnie zabral uwierzcie mi ze to by bylo dla mnie tak abstrakcyjne zdarzenie, ze chyba bym ZEMDLALA.

Moze dlatego ze nikt mi w zyciu nic nigdy nie dal typu jakas super niespodzianka tylko dla mnie i z myślą o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj
2 godziny temu, Gość Hania napisał:

Moze ja Ci opowiem jak moj zwiazek wyglada.partnerka od lat 7, on 36 lat ja 32.

Oboje pracujemy.on zarabia 1/3 wiecej niz ja.Mieszkamy w moim kupionym na kredyt mieszkaniu.Rachunki dzielimy na pol co do grosza.Plus kredyt place ja sama. Wakacje czesto gdzies na południu Europy.ZAWSZE pol na pol placone.Auto mamy moje i on korzysta tez czasami z niego plus czasami wozimy kogos z jego rodziny.

Czesto partnerowi robie przyjemnosci typu ulubione ciastko z drogiej cukierni, jakis podarunek bez okazji. Czesto place za kolacje, piwo na miescie, pizze na telefon itp. On czasami tez ale np podarunki bez okazji nie istnieja z jego strony.

I teraz do meritum - czesto, a nawet i wczoraj on mi wypomina mówiąc o sobie: "ja znacząco wiecej płacę w tym związku" albo "ty sie rzadko dokladasz" (tekst do mnie).

Kiedyś dal mi na naprawe komputera ktory mamy w domu na użytek razem - pol kwoty. A po klotni zarzadal ZWROTU bo sie "prawdopodobnie rozejdziemy".Oddalam - a on przyjął...

Odeszlabym...

Ale jestem po 30, jestem przecietna z figury i mam pewne klopoty zdrowotne (zdiagnozowane zaburzenia lękowe wynikajace z przeszłości w domu - to oddzielny temat).

Blagam ludzie DOCENIAJCIE swoich partnerow jesli Was szanuja i sa fair!!!!

Mozna trafic duuuzo gorzej i utkwic w bagnie.

 

To już nie chodzi o kasę tylko o prostactwo i bucowatosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 minut temu, Gość Hania napisał:

Nie mogę bo probowalam ale to duzo bardziej pogorszyło lęki (nie mam rodziny by ktoś dotrzymał mi towarzystwa).

Czasami on placi to tez nie jest tak zle.ale fakt to nadskakiwanie to za duzo z mojej strony.

Ale np. Nigdy nie bylo tak ze on cos zaplacil i byl dumny ze moze kobiecie cos dac, ze jest to dla niego powod do radosci, ze to buduje jego ego.

Gdyby moj chlopak zaplacil za wakacje i mnie zabral uwierzcie mi ze to by bylo dla mnie tak abstrakcyjne zdarzenie, ze chyba bym ZEMDLALA.

Moze dlatego ze nikt mi w zyciu nic nigdy nie dal typu jakas super niespodzianka tylko dla mnie i z myślą o mnie...

Kobieto, musisz zadbać o siebie, z nim będzie tylko Ci się pogarszało, a po rozstaniu lęki na chwilę się pogorszą, a potem będzie tylko lepiej. Idź do dobrego psychologa, załatw sobie też dobre leki uspokajające i dasz radę, a on Ci będzie tylko pogarszał wszystko, już nie chodzi o tą kasę tylko o jego ogólne podejście do Ciebie. Zobaczysz, teraz Ci się wydaje, że będziesz tęsknić, a prawda jest taka, że odetchniesz z ulgą! Każdy zasługuje na kogoś, przez kogo będzie doceniany, szanowany i kto będzie sprawiał radość, a z tego co Ty piszesz- chyba tego nie masz od niego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thjll
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Kobieto, musisz zadbać o siebie, z nim będzie tylko Ci się pogarszało, a po rozstaniu lęki na chwilę się pogorszą, a potem będzie tylko lepiej. Idź do dobrego psychologa, załatw sobie też dobre leki uspokajające i dasz radę, a on Ci będzie tylko pogarszał wszystko, już nie chodzi o tą kasę tylko o jego ogólne podejście do Ciebie. Zobaczysz, teraz Ci się wydaje, że będziesz tęsknić, a prawda jest taka, że odetchniesz z ulgą! Każdy zasługuje na kogoś, przez kogo będzie doceniany, szanowany i kto będzie sprawiał radość, a z tego co Ty piszesz- chyba tego nie masz od niego... 

Śmiał kogoś znajdziesz kobiet jest znacznie mniej niż facetów w twoim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja faceta rozumiem. Niby wszystko fajnie ale jednak nikt nie chce być bankomatem- kobiety uważają, że to normalny stan rzeczy, ale jednak wy już nie stoicie całe dnie prze garach, nie poświęcacie się dzieciom i dbaniem o ognisko domowe. 

 

Rozumiem, to że autor zaczyna się martwić, czy przy takiej osobie kiedykolwiek się czegoś dorobi. Ciężko jest być koniem pociągowym i mieć świadomość, ze jak powinie Ci się noga, to osoba, którą mamy przy sobie zupełnie nie jest w stanie nam pomóc. Po za tym, rośnie poziom społeczny i po prostu zwyczajnie głupio to wygląda jak Dyrektor jest z kasjerką. Możemy zakrzywiać rzeczywistość w imię poprawności politycznej, ale przy takiej dysproporcji zwyczajnie przestajesz mieć tematy do rozmów z taką osobą, źle się czujesz w towarzystwie jej znajomych, ona Twoich itp. Ja rozumiem pracować na kasie w etapie przejściowym, robiąc kursy czy studiując. Nie rozumiem tylko dlaczego u tej dziewczyny nie działa taki mechanizm, że chciałaby jednak być na Twoim poziomie. Może ma za dobrze? Może jednak za dużo dajesz, a tym samym rozleniwiasz ją? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
19 godzin temu, Gość Gość ówka napisał:

Więc zacznę od tego że ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy mojej kobiety bo jest ona osobą dobrą uczciwą miłą wspierającą kiedy jestem smutny to mnie przytula głaszcze rozpieszcza mnie daje mi jakieś drobne prezenty

Natomiast gdzie jest ale ale jest tutaj że jest dysproporcja finansowa między nami ona zarabia najniższą krajową Ja zarabiam znacznie znacznie więcej właściwie Większość rzeczy Muszę finansować Ja w wakacje za granicą płacę za nas dwoje obiad w restauracji płacę zawsze ja ogólnie wierzę w jej intencje i w to że ona kocha mnie a nie moje pieniądze ale mam wiele wątpliwości i czasami czuję się z tym trochę niedobrze Poza tym ona ma niską pozycję w pracy a Jest młoda i bardzo ładna Nie wiem co o tym myślicie

ale o co chodzi? tworzycie związek? partnerstwo? no to tak jest, dzielimy się tym co mamy, w ogole ciesz się że ma pracę i pracuje. nie każdy ma szczęscie na zarabianie 10tys miesiecznie.. co ma sie sprzedawac na miescie? bo jest ładna i mało zarabia w normalnej posadzie? o co ci chodzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Ania napisał:

ale o co chodzi? tworzycie związek? partnerstwo? no to tak jest, dzielimy się tym co mamy, w ogole ciesz się że ma pracę i pracuje. nie każdy ma szczęscie na zarabianie 10tys miesiecznie.. co ma sie sprzedawac na miescie? bo jest ładna i mało zarabia w normalnej posadzie? o co ci chodzi? 

Zarabianie dużych pieniędzy to nie szczęście tylko często ciężka praca. Ciekawe co byś napisała, jak sytuacja byłą odwrotna i to ona utrzymywałaby jego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Ania napisał:

ale o co chodzi? tworzycie związek? partnerstwo? no to tak jest, dzielimy się tym co mamy, w ogole ciesz się że ma pracę i pracuje. nie każdy ma szczęscie na zarabianie 10tys miesiecznie.. co ma sie sprzedawac na miescie? bo jest ładna i mało zarabia w normalnej posadzie? o co ci chodzi? 

A praca na kasie w lumpeksie, to brak ambicji i perspektywy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
3 godziny temu, Gość Thjll napisał:

Śmiał kogoś znajdziesz kobiet jest znacznie mniej niż facetów w twoim wieku

Niestety normalnych jest malo. A czesto gdy mowilam o dziecinstwie odrzucali mnie.Jestem z tym bo nie zdyskwalifikowal mnie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Hania napisał:

Niestety normalnych jest malo. A czesto gdy mowilam o dziecinstwie odrzucali mnie.Jestem z tym bo nie zdyskwalifikowal mnie za to.

Wiesz co? Ja to się zastanawiam czy ten Twój facet jest zły czy Ty. Przecież on Cię nie orbaża, nie traktuje cię źle, ma jakieś swoje wady i tyle. Czy Ty w ogóle z nim rozmawiałaś na spokojnie o tym co mu zarzucasz? Czy masz problem, a on nawet nie wie, że jest problem?

Twoje podejście jest świńskie i okropne. Jestem sobie z nim, bo nikt inny mnie nie chciał i wydaje mi się, że nikt inny nie zechce. Masakra w życiu nie chciałbym z kimś takim być. 

Sama wiesz, że nie jesteś łatwą osobą, facet z Tobą jest, wytrzymuje i Cię wspiera, a Ty z nim jestes z braku laku? kopnąłbym Cię w dupe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dodam jeszcze, że byłem z taką osobą jak Ty i nie wytrzymałem. Te Twoje stany lękowe i w szystko co się z tym wiąże, działa na obie strony nie tylko Tobie z tym ciężko. Czasami masz okropny dzień, pracy od groma, nie spałeś w nocy, jest cholernie ciężko, a w domu Twoja kobieta dostaje od pie r do lu i co z tego, że masz zły dzień? Że wszystko Ci się wali? Trzeba o nią zadbać i jej pomóc, Twoje własne problemy są g... warte, bo musisz się nią zajmować. To nie jest łatwe, a Ty masz to w doopie. Spadaj na drzwo i niech facet znajdzie sobie kogoś bez problemów i kochającego go po prostu, a nie przez to, że ma korzyści 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 godzin temu, Souledge napisał:

Mentalnie - gówniarz... Nie ona, Ty...

 

Lepiej bym tego nie ujęła... Nie Ona ma problem tylko Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

A ja faceta rozumiem. Niby wszystko fajnie ale jednak nikt nie chce być bankomatem- kobiety uważają, że to normalny stan rzeczy, ale jednak wy już nie stoicie całe dnie prze garach, nie poświęcacie się dzieciom i dbaniem o ognisko domowe. 

 

Rozumiem, to że autor zaczyna się martwić, czy przy takiej osobie kiedykolwiek się czegoś dorobi. Ciężko jest być koniem pociągowym i mieć świadomość, ze jak powinie Ci się noga, to osoba, którą mamy przy sobie zupełnie nie jest w stanie nam pomóc. Po za tym, rośnie poziom społeczny i po prostu zwyczajnie głupio to wygląda jak Dyrektor jest z kasjerką. Możemy zakrzywiać rzeczywistość w imię poprawności politycznej, ale przy takiej dysproporcji zwyczajnie przestajesz mieć tematy do rozmów z taką osobą, źle się czujesz w towarzystwie jej znajomych, ona Twoich itp. Ja rozumiem pracować na kasie w etapie przejściowym, robiąc kursy czy studiując. Nie rozumiem tylko dlaczego u tej dziewczyny nie działa taki mechanizm, że chciałaby jednak być na Twoim poziomie. Może ma za dobrze? Może jednak za dużo dajesz, a tym samym rozleniwiasz ją? 

Po pierwsze nie każda kobieta uważa swojego partnera za 'bankomat' więc nie uogólniaj. A w przypadku dzieci poświęcenie kobiety zawsze będzie większe (chociażby w przypadku pierwszych dwóch lat). 

Nie do końca zgadzam się z tym że nie mają o czym rozmawiać. To wynika z różnic intelektualnych a nie zarobkowych. Oczywiście wiąże się to , ale nie jest jednoznaczne. Pracują w różnych branżach to nawzajem sobie opowiadają o swojej pracy lub poruszają tematy zupełnie niezwiązane z pracą. Problem zaczyna się wtedy kiedy przepaść jest intelektualna.

Ale masz rację co do faktu, kiedy ta więcej zarabiająca osoba np. straci pracę. To może być dla niej zbyt duża odpowiedzialność i nie zwróciłam wcześniej na to uwagi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×