Nieistniejący Janusz .

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ona kiedyś to pokrętnie tłumaczyła i to chyba zmierza do tego, że trolluje ludzi tymi januszowymi wstawkami. Wiecie jak każda dorosła i zrównoważona osoba.

Tłumaczyła się dopiero jak się ludzie na SM zaczęli z tego nabijać. Co innego miała wymyślić? Coś trzeba było powiedzieć a to zdecydowanie była najmniej obciachowa wersja. 

Olfa i większość youtuberek musza tańczyć jak im zagramy. Bez nas nadal byłyby zakompleksionymi karynami. W sumie do dzisiaj leczą swoje kompleksy. Każde obnażone kłamstwo obracają w żart, i próbują nam wmówić ze to ich celowe zagranie. Tylko po co? Pytam się po co to wszystko? Te dziewczyny oglądałam dla zabawy, ale ich głupota mnie przerasta, i żal poświęcać mi tyle czasu na oglądanie głównie sponsorowanego badziewia. 

Nawet nic nie wrzuciła z sylwestra, Janusz pewnie poszedł do swoich znajomych, a ona została sama w domu ze zwierzyńcem. Na pewno gdyby miała się czym pochwalić, już dawno by coś wrzuciła. A tak dodaje tylko zdjęcia swoich obserwatorek z imprez. Żal.pl

Dla mnie Olfa skończyła się po 40minutowym filmie o chrapaniu Janusza. Czasami ją dla beki oglądałam ale tworzenie takiej zapchaj dziury jest już aktem desperacji. 

43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Olfa i większość youtuberek musza tańczyć jak im zagramy. Bez nas nadal byłyby zakompleksionymi karynami. W sumie do dzisiaj leczą swoje kompleksy. Każde obnażone kłamstwo obracają w żart, i próbują nam wmówić ze to ich celowe zagranie. Tylko po co? Pytam się po co to wszystko? Te dziewczyny oglądałam dla zabawy, ale ich głupota mnie przerasta, i żal poświęcać mi tyle czasu na oglądanie głównie sponsorowanego badziewia. 

Najbardziej zabawne jest to, że taka na przykład Olfa kozaczy w necie, pokazuje swoje 'luksusowe' życie, snuje opowieści o tym, jak to do wszystkiego doszła dzięki sile swojego charakteru i zaradności życiowej. Zupełnie jakby po prostu dzieliła się ze światem swoim dobrybytem który zawsze tam był, jest i będzie. A w rzeczywistości wygląda to tak, że wystarczyłoby, żeby wszyscy jej widzowe z dnia na dzień przestali oglądać jej filmy i wchodzić na jej insta a w mnignieniu oka zostałaby z niczym...Z niczym, dosłownie, bo wszystko co ma, ma wyłacznie dzieki swojej działalności w social media i jej standard życia jest uzależniony wyłacznie od kliknięć na jej kanałach...

Czy z majeczka ktora jwj wlazila w de-u-pe to koniec przyjazni?

Właśnie Co z majjjom om om. Co to chciałby być Doris 

Jej życie to jedna sciema. Może chociaż koty i pies są naprawde jej, a nie wypożyczone, czy wynajęte.

Takie gadanie..... Ok jej życie jest waszym zdaniem zależne od kliknięć. Tylko weźcie pod uwagę że Olfa nie od razu miała tyle subow itp i sobie radziła. Tak samo mówienie że jest zależna od nas wystarczy że nie będziemy jej oglądać i zostanie z niczym. Powtarzane od lat, ale jakoś nadal ma swoją grupkę fanek nadal ma współpracę i się trzyma. Tak samo życie wiekoszosci z was zależne jest od pracodawcow czy jeśli macie własną działalność to od klientów Olfa jest jaka jest ale radzi sobie w social mediach może dla niektórych jest śmiesznym tworem ale czy chcemy czy nie dużo ludzi ja ogląda lubi i kupuje to co reklamuje

11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Takie gadanie..... Ok jej życie jest waszym zdaniem zależne od kliknięć. Tylko weźcie pod uwagę że Olfa nie od razu miała tyle subow itp i sobie radziła. Tak samo mówienie że jest zależna od nas wystarczy że nie będziemy jej oglądać i zostanie z niczym. Powtarzane od lat, ale jakoś nadal ma swoją grupkę fanek nadal ma współpracę i się trzyma. Tak samo życie wiekoszosci z was zależne jest od pracodawcow czy jeśli macie własną działalność to od klientów Olfa jest jaka jest ale radzi sobie w social mediach może dla niektórych jest śmiesznym tworem ale czy chcemy czy nie dużo ludzi ja ogląda lubi i kupuje to co reklamuje

No na początku nagrywała na green screenie, żeby udawać, że ma ładne wnętrze. Tak sobie radziła

 

 

 

 

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Takie gadanie..... Ok jej życie jest waszym zdaniem zależne od kliknięć. Tylko weźcie pod uwagę że Olfa nie od razu miała tyle subow itp i sobie radziła. Tak samo mówienie że jest zależna od nas wystarczy że nie będziemy jej oglądać i zostanie z niczym. Powtarzane od lat, ale jakoś nadal ma swoją grupkę fanek nadal ma współpracę i się trzyma. Tak samo życie wiekoszosci z was zależne jest od pracodawcow czy jeśli macie własną działalność to od klientów Olfa jest jaka jest ale radzi sobie w social mediach może dla niektórych jest śmiesznym tworem ale czy chcemy czy nie dużo ludzi ja ogląda lubi i kupuje to co reklamuje

Współpracę ma właśnie dlatego, że ma tę swoją grupkę 130 tysięcy fanek. Jeszcze ich nie straciła więc na razie nie dane było nikomu zweryfikować, co by się stało z Olfą, gdyby jej te fanki z dnia na dzień zniknęły. Olfa radzi sobie w social mediach o tyle, że jakoś się w nich utrzymuje. Ale ze wszystkich bardziej rozpoznawalnych youtuberek, radzi sobie najsłabiej - żaden inny kanał nie ma aż tak słabego przyrostu subskrybcji. Ale to nie w tym rzecz - chodzi o to, że Olfa udaje dzianą, luksusową damę bo po prostu taka już jest, tak sobie świetnie poradziła w życiu. Tymczasem, ten jej 'luksus' jest w całości zależny od jej pozycji na YT. Gdyby straciła YT, bo luksusie nie zostałoby ani śladu. 

Ja tam gratuluję Dorocie, że przeniosła się że strasznego zadupia, z 5 zł w kieszeni, skończyła kiepskie studia (rzadko dzieci z biednych rodzin idą na medycynę, itp) a mimo to jakoś udało jej się wymyśleć zawód, który przynosi jej dziesiątki tys miesiecznie

Tak, przynosi obledne pieniadze, no i na pewno bedzie przynosil jeszcze dlugie lata. A to wszystko dzieki ciezkiej pracy, sumiennosci, pokorze i umiejetnosci zjednywania sobie ludzi.

Dziś ja widziałam z niskim,mało atrakcyjnym facetem.Szli z psem.Ona bardzo brzydko chodzi,jak taki chłop od kosy.Ubrana w dres i adidasy.Nieumalowana, brzydka.Najpierw idą jej usta potem ona.

Dziś ja widziałam z niskim,mało atrakcyjnym facetem.Szli z psem.Ona bardzo brzydko chodzi,jak taki chłop od kosy.Ubrana w dres i adidasy.Nieumalowana, brzydka.Najpierw idą jej usta potem ona.

Tak to oni. Na YT odstrzelona a na żywo dresy i nie zawsze ogarnięte włosy.

Jeśli O. kogoś ma, to nie może się nim pochwalić, bo on ma pewnie pracę typu: zastępca kierownika w biedrze.

Gdyby był dobrze sytuowany, to kupiliby mieszkanko lub dom pod Warszawą. Tak myślę. Bo dziwi mnie to, że się tutają po wynajętych mieszkaniach i co 2 lata przeprowadzka. Ja, gdy byłam sama, też wynajmowałam, ale odkąd mam męża, mieszkam na swoim.. nie wiem..

*tułają 

Dokladnie. Mi obojętne czy jest sama czy nie, mi przeszkadza niespójność w jej wizerunku, bo pokazuje luksusowe ubrania, kosmetyki, gadżety, a w mieszkaniu np. IKEA! Tandetne sztućce, tanie meble.. Czy można być luksusowym wybiórczo?

Ja trochę tego nie rozumiem - nastała tu jakaś kosmiczna niespójność i bezsensowność.

Mieszkać 4 lata w mieszkaniu, za które płaciło się rzekomo 8 tysięcy miesięcznie i nie wymienić sobie lamp, na które narzeka (choćby miała z powrotem przy wyprowadzce założyć stare), czy np. nie założyć specjalnych drzwi na taras, żeby było świeże powietrze, a zwierzęta nie mogły wychodzić? Mieszkanie ciemne, byle jakie. 4 lata raz 8 tysięcy - to 384 tysiące złotych. Jaki to jest bezsens, serio. Mieszkać w cudzym, męcząc się z kiepskim światłem czy nie jakimiś naprawami, pokoje ciasne, nieustawne, żeby po 4 latach iść na kolejne obce. Facet na mieszkaniu już swoje zarobił, teraz je sprzedaje. Tylko frajerzy wynajmują mieszkania na tak długo - bo ja rozumiem, że jak ktoś zamierza mieszkać gdzieś max rok, dwa - to nie ma sensu. Ale skoro chce się mieszkać w danym mieście, to czystym frajerstwem jest wynajmowanie mieszkania, spanie na cudzych łóżkach, korzystanie z cudzych lodówek, mebli, kibli - za taką kasę. Niby taka zamożna, ale po mieszkaniu tego kompletnie nie widać.

I jak padnie argument, że po co ładować kasę w wynajmowane. No po to, że te 4 lata życia to TWOJE życie. Nikt nie da Ci przeżyć jeszcze raz. Trzeba siebie mocno nie cierpieć, żeby stawiać się niżej od pieniędzy, które rzekomo zarabia w dużej kwocie. Mieszkałam po stancjach na studiach, ale zawsze musiałam mieć własne łóżko nowe, nową wykładzinę, malowałam sobie ściany, wszystko miało być możliwe świeże i czyste, i co z tego, że mieszkałam tam rok czy dwa. To było moje życie i szkoda mi było siebie, żebym się męczyła w jakimś zakurzonym pokoju. A do bogatych nie należałam. 

Sorry, ale nie nadanrzam. Chyba komuś peron odjechał.

Ja nie jestem akurat za kupowaniem mieszkań, sama mieszkam w wynajmowanym.  Jednak kupno mieszkania to jakieś zobowiązanie. Czuję się wolna, bo zechcę odejść z pracy to sobie wynajmę tańsze, albo stwierdzę, że za miesiąc zmieniam miasto/kraj i cyk rezygnacja.  Także jeśli kiedyś znajdę to miejsce na ziemi to może się zdecyduję, ale na pewno nie z kredytem na 20 lat. Jednak co do mieszkania Olfy to się zgodzę, wg mnie nie było ono warte 8000 zł. Dodatkowo tak im było szkoda, żeby na własną rękę coś poprawić? To trzeba było wynająć mieszkanie za 6000 zł, a te 2 tys. miesięcznie przeznaczać na udogodnienia. Ewentualnie za 8 koła z trochę mniejszym metrażem, ale w lepszym standardzie.