Jakie ciasta pieczecie na święta

Jakie ciasta pieczęcie na święta? 

Piekę makowiec i szarlotkę i robię Chatke Puchatka.

Sernik z rosa , biszkopt z bitą śmietaną i malinami.  

Ciasto marchewkowe, piernik, i tort makowy. 

Sernik, makowiec i miodownik, w tym roku jakos tak tradycyjnie wyszlo, zawsze pieklam jeszcze oczy carycy bo mój maz uwielbia ale w tym roku mi sie nie chce 

Wczoraj zrobiłam pierniczki, dzieciaki udekorowały czekolada. Jutro przełożę tylko wafla masa krówkowa i powidłami śliwkowymi... we wtorek maz kupi jeszcze coś w cukierninie chce mi się stać pare dni w kuchni w tym roku idę na latwizne

Miodownik. Chciałabym zrobić też i sernik z rosa ale mój mąż nie je słodyczy więc nie zrobię bo potem musiałabym zjeść sama... Więc tylko jedno i jest ok.

Tyle ciasta a dwa dni.Duże brzuchy musicie mieć.

Po co robić w domu jak można kupić domowe ciasto. Jest i tak mnóstwo roboty przed świętami, ja jeszcze muszę mieć czas, żeby nacieszyć się świętami. 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Tyle ciasta a dwa dni.Duże brzuchy musicie mieć.

3 ciasta na 16 osób to dużo? Raczej symbolicznie po kawałku dla każdego.

16 minut temu, Gość Gość napisał:

Tyle ciasta a dwa dni.Duże brzuchy musicie mieć.

Ja pieke ogolnie 6 blach, 2 zabieram do tescia, 3 do moich rodzicow, jedna zostaje u nas. U tescia jest ok 10 osob, u moich rodzicow momentami ponad 20. A u nas wieczorami kilku znajomych. Takze nie kazdy liecze dla standardowej rodziny maz zona i dziecko pozdrawiam 

Piernik staropolski i czekoladowe z gruszkami. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja pieke ogolnie 6 blach, 2 zabieram do tescia, 3 do moich rodzicow, jedna zostaje u nas. U tescia jest ok 10 osob, u moich rodzicow momentami ponad 20. A u nas wieczorami kilku znajomych. Takze nie kazdy liecze dla standardowej rodziny maz zona i dziecko pozdrawiam 

I tylko jedni przynoszą a reszta na krzywy ryj?

Inni przynosza salatki, dania z mies czy ryb. Taki mamy uklad od lat zeby wlasnie nikt nie przychodzil na krzywy ryj, a nie wszystko bylo na glowie gospodarza

Żadnych ciast nie piekę. Nie lubię piec, męczy mnie to. Wolę zapłacić więcej i kupić niż stać przy garach. 

Kruszon z wisniami, czekoladowe i sernik. Makowca kupie bo za duzo zabawy przy nim i mi sie nie chce go piec.:)

Ja musze zapierdalac do roboty jakbym byla bezrobotna jak wy to bym piekla.

1 minutę temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Ja musze zapierdalac do roboty jakbym byla bezrobotna jak wy to bym piekla.

Ewentualnie jakbys potrafila sie nieco zorganizowac.

Sernik ze sliwka i tylko tyle. mamy mnostwo roznych bombonierek przyniesionych z pracy i slodyczowe obzarstwo nie trwa konca

10 minut temu, Gość Ags napisał:

Ewentualnie jakbys potrafila sie nieco zorganizowac.

A wiesz, że nie każdy po pracy ma ochotę na stanie przy garach? Ja jestem bardzo zorganizowana, a po pracy to ja sobie wolę poczytać książkę czy obejrzeć film zamiast do nocy piec ciasta czy gotować. 

3 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

A wiesz, że nie każdy po pracy ma ochotę na stanie przy garach? Ja jestem bardzo zorganizowana, a po pracy to ja sobie wolę poczytać książkę czy obejrzeć film zamiast do nocy piec ciasta czy gotować. 

Alez oczywiscie, jednak zarzut brzmial, ze ktos nie moze piec bo chodzi do pracy. To w niczym nie przeszkadza. Kwestia co sie chce, a co nie zrobic. Ja lubie piec i zawsze znajde na to czas. Jezeli ktos tego nie lubi to nawet jakby siedzial w domu w ktorym by sie nudzil, to by kroku w tym kierunku nie wykonal. 

Jest jeszcze sprawa wyzywania innych od bezrobotnych tylko dlatego, ze robia wypieki. Ja bezrobotna nie jestem, przypuszczam, ze moje przedmowczynie rowniez nie. 

Ty piec nie lubisz, wolisz w wolnym czasie robic co innego, niektore z nas lubia i nawet po upieczeniu ciasta tez znajda chwile na odpoczynek. 

Ja piekę sernik z rosą i miodownik z orzechami w karmelu. Mama robi wafla z krówką i piernik. Wystarczy:)

52 minuty temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Ja musze zapierdalac do roboty jakbym byla bezrobotna jak wy to bym piekla.

Pracuję i to jeszcze nawet w wigilię do 13, takze ten...pudełko.

Piekę sernik, piernik i makowiec.

Ja lubię i umiem piec.. Takie stanie przy garach mnie relaksuje i zamiast leżeć i czytać książkę   wole upiec ciasto dla rodziny. 

40 minut temu, Gość Ags napisał:

Alez oczywiscie, jednak zarzut brzmial, ze ktos nie moze piec bo chodzi do pracy. To w niczym nie przeszkadza. Kwestia co sie chce, a co nie zrobic. Ja lubie piec i zawsze znajde na to czas. Jezeli ktos tego nie lubi to nawet jakby siedzial w domu w ktorym by sie nudzil, to by kroku w tym kierunku nie wykonal. 

Jest jeszcze sprawa wyzywania innych od bezrobotnych tylko dlatego, ze robia wypieki. Ja bezrobotna nie jestem, przypuszczam, ze moje przedmowczynie rowniez nie. 

Ty piec nie lubisz, wolisz w wolnym czasie robic co innego, niektore z nas lubia i nawet po upieczeniu ciasta tez znajda chwile na odpoczynek. 

Przybij piatke Kochana! Ja tez pracuje, mam dzieci a pieke sama. Kilka lat temu siedzialam do 3 nad ranem nad wypiekami, ale ja to bardzo lubie dlatego pieke tez dla rodziny. Ale ja nikogo nie oceniam, nie kazdy musi to robic. I nie rozumiem czemu to niby te co pieka musza byc bezrobotne heh