Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quebahombre27

Czy to normalne? - facet a święta

Polecane posty

Gość Gość

Czyli jak twoja dziewczyna może nie mieć czasu skorzystać z zaproszenia to można ją oszukać, nic jej nie mówić, albo wcale jej nie zapraszać?

Wiesz co to są zasady, kultura albo przyzwoite zachowanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli jak twoja dziewczyna może nie mieć czasu skorzystać z zaproszenia to można ją oszukać, nic jej nie mówić, albo wcale jej nie zapraszać?

Wiesz co to są zasady, kultura albo przyzwoite zachowanie???

Jak widać dla niektórych jest to jak najbardziej w porządku 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quebahombre27
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Moze nie w porządku, ale przyjął zaproszenie po prostu. A tu panna by chciała być proszona ale i tak nie miała czasu jechać bo sprzątanie u mamusi w domu ważniejsze. Ale chciałaby żeby jej bilety kupować A i tak by nie poszła do tego teatru. To po co matka chłopaka miała kasę wydawać na zmarnowany bilet. Tylko po to żeby panna się lepiej poczuła?

Nie w domu u mamusi, a w mieszkaniu w którym mieszkam sama, ponieważ moi rodzice przyjeżdżają do mnie na Święta. Widzę, że trollujesz i dyskusja w Twoim kierunku jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quebahombre27
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Hmm ale raczej nie chciała biletu, tylko żeby był względem niej ok, a nie wciskał kity, kiedy wiedział że będzie inaczej 

Tak, chodzi mi o przyzwoitość, jakąś inicjatywę, pokazanie, że jestem ważna.

 

Niestety żałuję, że poruszyłam z nim ten temat. miałam wrażenie, że każde pisze o czymś innym. On nie rozwiał moich wątpliwości, nie zaproponował niczego konkretnego.

Ps. jego matka wie o moim istnieniu, kiedyś podobno powiedziała mu, że powinniśmy przyjechać. Zresztą jego matka często bywa w mieście, w którym mieszkamy. Jego brat z narzeczoną z kolei tu mieszkają, ale też nigdy nie zostałam im przedstawiona. Nie znam nawet jego lokatorów. Nikogo z jego otoczenia. Raz mieliśmy wyjść z jego znajomymi, ale ludzie się wykruszyli (widziałam wiadomości). Natomiast on moje najbliższe towarzystwo zna i chodzi ze mną na imprezy, domówki czy na miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość quebahombre27 napisał:

Tak, chodzi mi o przyzwoitość, jakąś inicjatywę, pokazanie, że jestem ważna.

 

Niestety żałuję, że poruszyłam z nim ten temat. miałam wrażenie, że każde pisze o czymś innym. On nie rozwiał moich wątpliwości, nie zaproponował niczego konkretnego.

Ps. jego matka wie o moim istnieniu, kiedyś podobno powiedziała mu, że powinniśmy przyjechać. Zresztą jego matka często bywa w mieście, w którym mieszkamy. Jego brat z narzeczoną z kolei tu mieszkają, ale też nigdy nie zostałam im przedstawiona. Nie znam nawet jego lokatorów. Nikogo z jego otoczenia. Raz mieliśmy wyjść z jego znajomymi, ale ludzie się wykruszyli (widziałam wiadomości). Natomiast on moje najbliższe towarzystwo zna i chodzi ze mną na imprezy, domówki czy na miasto.

Yyyyyyy co 😂 co za sytuacja, jakby mieszkali na drugim końcu Polski to można zrozumieć, ale w jednym mieście... dziwię się że już dawno nie porozmawiałaś o tym z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość quebahombre27 napisał:

Tak, chodzi mi o przyzwoitość, jakąś inicjatywę, pokazanie, że jestem ważna.

 

Niestety żałuję, że poruszyłam z nim ten temat. miałam wrażenie, że każde pisze o czymś innym. On nie rozwiał moich wątpliwości, nie zaproponował niczego konkretnego.

Ps. jego matka wie o moim istnieniu, kiedyś podobno powiedziała mu, że powinniśmy przyjechać. Zresztą jego matka często bywa w mieście, w którym mieszkamy. Jego brat z narzeczoną z kolei tu mieszkają, ale też nigdy nie zostałam im przedstawiona. Nie znam nawet jego lokatorów. Nikogo z jego otoczenia. Raz mieliśmy wyjść z jego znajomymi, ale ludzie się wykruszyli (widziałam wiadomości). Natomiast on moje najbliższe towarzystwo zna i chodzi ze mną na imprezy, domówki czy na miasto.

I Ciebie to nie dziwiło? Znacie się rok, jest rozmowa o wspólnym zamieszkaniu, czyli wydawać by się mogło, że to poważna i przyszłościowa relacja, a Ty nie znasz nikogo z jego otoczenia. Zdecydowanie nie jest to normalne. Tym dziwniejsze, że nie chodzi tylko o jego rodzinę, ale w ogóle o wszystkich. Z dystansem podchodziłam do wcześniejszych komentarzy o jego wyrachowaniu,ale po tej Twojej wypowiedzi wygląda na to , że sprawa ma drugie dno. Czas chyba żebyś pociągnęła ten temat z nim i przyparła go do muru. Nie daj się zbyć, nawet jeśli miało by to oznaczać zerwanie, bo wygląda na to, ze tracisz czas i angażujesz swoje uczucia niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość quebahombre27 napisał:

Nie w domu u mamusi, a w mieszkaniu w którym mieszkam sama, ponieważ moi rodzice przyjeżdżają do mnie na Święta. Widzę, że trollujesz i dyskusja w Twoim kierunku jest zbędna.

Panienki, nie strzelaj focha. Sama napisałaś że i tak byś nie pojechała bo sprzątasz. To tak Ci zależy na poznaniu jego matki i brata że wolisz zamiatac? Nie powiedziałaś że chcesz z nim jechać i poznać jego rodzinę. Ale jak się okazało że były atrakcje to żal Ci D..  scisnal że nie byłaś proszona z całym ceremonialem. I nagle płacz że nie znasz jego rodziny.  Chcesz ich poznać to nie przedkładaj sprzątania. Po co zapraszać kogoś kto powie,Eee nie mam czasu na coś takiego. Najpierw panna weź i sobie w głowie poukładaj czego chcesz A dopiero potem wymagaj od ludzi. Bo nie można jednocześnie być w teatrze w innym mieście i odkurzac u siebie w domu. Jesteś jak pies ogrodnika,sama nie pojechalabys ale masz żal że on się u własnej matki dobrze bawił. Czasem żal mi facetów że wybierają sobie takie panny, które same nie wiedzą czego chcą ale chciałyby wszystkiego. Naraz. Bo jak nie to histeria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość quebahombre27 napisał:

Wiesz co, ja nie mam siły na rozmowę z nim. To jest bezcelowa dyskusja. Wypisałam mu, co mnie zabolało i jak to odbieram. On się uczepił jednego nieistotnego słowa.... Ale nie otrzymalam odpowiedzi na swoje wątpliwości (m.in. zapytałam czy traktuje mnie poważnie i czego w ogóle chce). Żałuję że do niego napisałam w tej sprawie w ogóle. Siedzę wkurzona w pracy, a on i tak się nie odnosi.

Aa czyli nawet jak Ci tego nie wyjaśni tylko bedzie unikał tego tematu (co potwierdzi tylko ze nie traktuje Cie poważnie) to i tak nie zostawisz go bo widać jesteś desperatka, wolisz juz nawet nie rozmawiać o tym byleby misio został z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Aa czyli nawet jak Ci tego nie wyjaśni tylko bedzie unikał tego tematu (co potwierdzi tylko ze nie traktuje Cie poważnie) to i tak nie zostawisz go bo widać jesteś desperatka, wolisz juz nawet nie rozmawiać o tym byleby misio został z Toba.

Nie jest desperatka,normalnie jest niezbyt mądra,mało dojrzała i histeryczna. Woli strzelać focha niż wyjaśnić sprawę jak dorosła. Bez histerii i awantury tylko rzeczowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie jest desperatka,normalnie jest niezbyt mądra,mało dojrzała i histeryczna. Woli strzelać focha niż wyjaśnić sprawę jak dorosła. Bez histerii i awantury tylko rzeczowo. 

Skoro mu napisała, a on przyczepił się jednego słowa, a unika odpowiedzi czemu tak postąpił to śmiem twierdzić, że NIE DA się z nim poważnie porozmawiać. Znam takie typy u obu płci, odwracanie kota ogonem, celowe schodzenie z tematu, a na końcu foch. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro mu napisała, a on przyczepił się jednego słowa, a unika odpowiedzi czemu tak postąpił to śmiem twierdzić, że NIE DA się z nim poważnie porozmawiać. Znam takie typy u obu płci, odwracanie kota ogonem, celowe schodzenie z tematu, a na końcu foch. 

Ale przecież nie wiesz co mu napisała. Jej się może wydawać że z sensem i normalnie,a obiektywnie mógł to być stek pretensji i głupot, więc facet wziął na przeczekanie aż jej emocje mina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Jeszcze raz, bo widzę że nie dotarło.

FACET ZACHOWAŁ SIĘ JAK ŚWINIA!!!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Bimba napisał:

Jeszcze raz, bo widzę że nie dotarło.

FACET ZACHOWAŁ SIĘ JAK ŚWINIA!!!

 

A Ty przeżywasz cudzą kłótnię jak zaba okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Bimba napisał:

Jeszcze raz, bo widzę że nie dotarło.

FACET ZACHOWAŁ SIĘ JAK ŚWINIA!!!

 

Dokladnie a skoro nawet jego znajomych ani nikogo z jego otoczenia nie poznała to znaczy ze on jej nie traktuje poważnie, tylko jako przejściówke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
18 minut temu, Gość Gość napisał:
21 minut temu, Gość Bimba napisał:

Jeszcze raz, bo widzę że nie dotarło.

FACET ZACHOWAŁ SIĘ JAK ŚWINIA!!!

 

A Ty przeżywasz cudzą kłótnię jak zaba okres.

Nie przeżywam - podsumowałam waszą bezsensowną dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyna teraz jest pewna, że jej facet zachowuje się nie fair, a nie że ona to za bardzo przeżywa, więc pozostaje w jej kwestii przycisnąć do muru faceta i wyjaśnić z czego wynika jego dziwne zachowanie.

Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dokladnie a skoro nawet jego znajomych ani nikogo z jego otoczenia nie poznała to znaczy ze on jej nie traktuje poważnie, tylko jako przejściówke!

A ona zamiast poznawać jego rodzinę woli sprzątać . Więc jak ona jego traktuje i jego krewnych. Gdyby nie zazdrość że były tam inne osoby to miałaby w D... jego matkę, brata i święta z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A ona zamiast poznawać jego rodzinę woli sprzątać . Więc jak ona jego traktuje i jego krewnych. Gdyby nie zazdrość że były tam inne osoby to miałaby w D... jego matkę, brata i święta z nimi

Może założyła chcą spędzić wieczór we trójkę chlopak, brat i mama, a jak się okazało że jednak będzie pełna ekipa to jej się zrobiło przykro że nawet o tym nie wspomniał i tylko wcisnął ściemę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

4 godziny temu, Gość quebahombre27 napisał:

Tak, chodzi mi o przyzwoitość, jakąś inicjatywę, pokazanie, że jestem ważna.

 

Niestety żałuję, że poruszyłam z nim ten temat. miałam wrażenie, że każde pisze o czymś innym. On nie rozwiał moich wątpliwości, nie zaproponował niczego konkretnego.

Ps. jego matka wie o moim istnieniu, kiedyś podobno powiedziała mu, że powinniśmy przyjechać. Zresztą jego matka często bywa w mieście, w którym mieszkamy. Jego brat z narzeczoną z kolei tu mieszkają, ale też nigdy nie zostałam im przedstawiona. Nie znam nawet jego lokatorów. Nikogo z jego otoczenia. Raz mieliśmy wyjść z jego znajomymi, ale ludzie się wykruszyli (widziałam wiadomości). Natomiast on moje najbliższe towarzystwo zna i chodzi ze mną na imprezy, domówki czy na miasto.

To jest dla Twojej  sytuacji kluczowe. Nie mozesz zalowac ze poruszylas ten temat bo Ty musisz z nim jak najszybciej porozmawiac a nie klocic sms jak jacys licealisci...Poza tym co to za glupi  argument  ze jego mama kupowalaby na darmo bilet? Na pewno rozmawiali o tym wczesniej i nie wierze ze  nie spytala go czy kupowac bilet takze dla Ciebie...a on Mial wwystarczająco duzo czasu wczesniej aby poinformowac Cie jakie ma plany na swieta i zapytac czy z nim pojdziesz do teatru ...wolal sklamac.

izoluje Cie od swojego otoczenia, za to chętnie porusza w Twojej przestrzeni. Serio zastanów się nad przyszłością tego zwiazku.

.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doremi
8 godzin temu, Bolek napisał:

Dokładnie, każda swoją poważną kobietę przedstawiałem rodzinie, a te które były na jakiś czas izolowalem

Boże! Normalnie turkuć podjadek z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość gość napisał:

 

To jest dla Twojej  sytuacji kluczowe. Nie mozesz zalowac ze poruszylas ten temat bo Ty musisz z nim jak najszybciej porozmawiac a nie klocic sms jak jacys licealisci...Poza tym co to za glupi  argument  ze jego mama kupowalaby na darmo bilet? Na pewno rozmawiali o tym wczesniej i nie wierze ze  nie spytala go czy kupowac bilet takze dla Ciebie...a on Mial wwystarczająco duzo czasu wczesniej aby poinformowac Cie jakie ma plany na swieta i zapytac czy z nim pojdziesz do teatru ...wolal sklamac.

izoluje Cie od swojego otoczenia, za to chętnie porusza w Twojej przestrzeni. Serio zastanów się nad przyszłością tego zwiazku.

.

 

Ale on chce przyjść poznać jej rodziców. Czy chciałoby mu się to robić jakby laska była mu tylko potrzebna żeby się spuścić? Kogo obchodzą rodzice panny tylko do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dzi/wka, kucharka, sprzątaczka, praczka za darmo, a nie sorry, za to że powie że ją bardzo kocha.

Ja bym podeszła do tego praktycznie, jak kocha to niech się oświadczy, pierścionek na palec i wtedy możemy porozmawiać o logistyce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale on chce przyjść poznać jej rodziców. Czy chciałoby mu się to robić jakby laska była mu tylko potrzebna żeby się spuścić? Kogo obchodzą rodzice panny tylko do tego

A przyjdzie, naje się, zdegustuje trunki.. .ale jak dziewczyna ma poznać rodziców chłopa to jednak jest dla niego już większy krok, bo wtedy w oczach rodziny stają się oficjalnie parą, pewnie mama będzie chciała aby brał ją na uroczystości rodzinne itd. a teraz jak nikt jej nie zna to jest ale jakby jej nie było, nie ma parcia ze strony rodziny na poważne plany 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale on chce przyjść poznać jej rodziców. Czy chciałoby mu się to robić jakby laska była mu tylko potrzebna żeby się spuścić? Kogo obchodzą rodzice panny tylko do tego

przeciez właśnie o tym mowie...facet chetnie poznaje jej znajomych bliskich ale jednoczesnie nie przedstawil bratu ktory mieszka w jednym miescie mimo iz mial na to rok. Nie dopuszcza jej do siebie blizej za to dajr pozor ze mu zalezy. Oklamal ja pewnie po raz nie pierwszy...Znam kilku takich ktorzy tylko dla zwyklego roochania udawali zwiazki a nawet potrafili sie oswiadczyc...a jak poznali te wlasciwa to z przedstawieniem jej rodzinie nie bylo problemu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*NIE po raz pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

A przyjdzie, naje się, zdegustuje trunki.. .ale jak dziewczyna ma poznać rodziców chłopa to jednak jest dla niego już większy krok, bo wtedy w oczach rodziny stają się oficjalnie parą, pewnie mama będzie chciała aby brał ją na uroczystości rodzinne itd. a teraz jak nikt jej nie zna to jest ale jakby jej nie było, nie ma parcia ze strony rodziny na poważne plany 

No tak , na pewno jego matka marzy o tym żeby do nich ciągle lazila. Co w macie w głowach panny. To raczej jej rodzice się pisikaja z wrażenia że przedstawiła im chłopaka i zaraz zaczną planować ślub i wnuki i cieszyć się że stara panna nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

przeciez właśnie o tym mowie...facet chetnie poznaje jej znajomych bliskich ale jednoczesnie nie przedstawil bratu ktory mieszka w jednym miescie mimo iz mial na to rok. Nie dopuszcza jej do siebie blizej za to dajr pozor ze mu zalezy. Oklamal ja pewnie po raz nie pierwszy...Znam kilku takich ktorzy tylko dla zwyklego roochania udawali zwiazki a nawet potrafili sie oswiadczyc...a jak poznali te wlasciwa to z przedstawieniem jej rodzinie nie bylo problemu. 

 

To co powiesz o mnie. Jestem kobietą,mam dobry kontakt z rodzicami  zdzwonimy codziennie,często się spotykamy, a przez 4 lata nie wiedzieli że usypiam z facetem , który czasem u mnie też mieszkał. Dopiero po 4 latach go poznali. I teraz już jesteśmy po ślubie. Ja też nie poznałam wcześniej jego rodziców bo nie było mi to potrzebne do niczego. Siostrę znałam służbowo,ale też długo nie wiedziała że jesteśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

No tak , na pewno jego matka marzy o tym żeby do nich ciągle lazila. Co w macie w głowach panny. To raczej jej rodzice się pisikaja z wrażenia że przedstawiła im chłopaka i zaraz zaczną planować ślub i wnuki i cieszyć się że stara panna nie bedzie

Nie masz dobrych kontaktów z rodziną czy co, że piszesz tak? Związek polega na tym że zawiązujesz także relacje z rodziną partnera i to jest najnormalniejsza rzecz na świecie, większość nie traktuje jak wchodzenia z butami tylko przyjmują jak członka rodziny, wiadomo że te relacje nie zawsze wychodzą, zalezy od rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

To co powiesz o mnie. Jestem kobietą,mam dobry kontakt z rodzicami  zdzwonimy codziennie,często się spotykamy, a przez 4 lata nie wiedzieli że usypiam z facetem , który czasem u mnie też mieszkał. Dopiero po 4 latach go poznali. I teraz już jesteśmy po ślubie. Ja też nie poznałam wcześniej jego rodziców bo nie było mi to potrzebne do niczego. Siostrę znałam służbowo,ale też długo nie wiedziała że jesteśmy razem

Ale raczej partner cię nie okłamywał w tym że spotka się z bratem, a się okazuje że to był zlot rodziny ze wszystkimi połówkami. Jeśli obu stronom taki układ pasuje to OK, ale jeśli któraś strona się czuje urażona przez to coś nie dobrze się dzieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie masz dobrych kontaktów z rodziną czy co, że piszesz tak? Związek polega na tym że zawiązujesz także relacje z rodziną partnera i to jest najnormalniejsza rzecz na świecie, większość nie traktuje jak wchodzenia z butami tylko przyjmują jak członka rodziny, wiadomo że te relacje nie zawsze wychodzą, zalezy od rodziny. 

Mam bardzo bliskie relacje z rodziną,ale też uważam że to z kim sypiam nie  musi być sprawa rodzinns

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×