nie chce mi sie zyc od nowego roku , mam dosc , chce juz nie zyc!

nie moge sie z tym pogodzic co sie ze mna stalo w ostatni rok , ze szczupöej kobiey przerodzilam sie w .... wlasnie nawet nie wiem w co , w grubasa ??  w dalszym ciagu nosze bluzeczki , swetry podkoszulki w rozmiarze S ale zrobily mi sie  monstrualne uda i du.e, mam wrazenie ze te miesnie ktore mam od jazdy na roweze ( intensywnej) sa ,ale na tych miesniach jest warstwa grubego tluszczu z celulitem , to samo na nogach uda zepne sa twarde ale otoczone gruba galareta , do tego mam wydety brzuch strasznie , 

jem bardzo malo , cale zycie malo jadlam , nie lubie slodkiego smaku , wiec unikam wszystkiego w czym czuje cukier , nie tylko w slodyczach , ostatnie miesiace wrecz jade na samej salacie , pracuje fizycznie ale nie ciezko , raczej w ciaglym ruchu 

przez cale zycie waga moje nie przekroczyla 50 kg , nawet po 3 ciazach a teraz :::: potwor , uda tylek wszystko w celulicie 

nie chce mi sie zyc , nie chce mi sie wychodzic do ludzi w takim stanie 

Ej mam  podobnie, moze zaczniemy sie raazem odchudzac? Potrzebuje wsparcia i kopa. Mam pełno fajnych ciuszków w które sie nie mieszcze i chodze jak dziad w jednych gaciach z nadzieją że schudnę. Najgorzej własnie uda, doopa tez sie powiekszyła. Brzuch tez wiadomo, ale najgorzej dół

moze zbyt duzo soli w diecie, sól zatrzymuje wode w organizmie i ... robi sie min celulit

Hormony, takie tycie oznacza nadmiar estrogenów. 

 Co to za kobieta jak nie ma udek i pupy ?  

W tym roku z rozmiaru 38 utyłam do rozmiaru 40. Porażka. Od nowego roku biorę się za siebie. Żadnych wymowek. Dziś 3 dzień jak jeżdżę na rowerze po 20 km. Do wiosny choćby skały stały muszę schudnąć. Autorko, jestem przekonana, że przesadzasz i wyglądasz pięknie. 

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Hormony, takie tycie oznacza nadmiar estrogenów. 

"Nasz pierwszy winowajca, odpowiedzialny głównie za otłuszczenie ud i pośladków to żeński hormon płciowy - estrogen. Oprócz otłuszczania tych "strategicznych" partii przyczynia się on także do otłuszczenia tricepsu, a u mężczyzn do odkładania tkanki tłuszczowej na piersiach. Oczywistym jest że najczęstszymi "ofiarami" estrogenu są panie i że to właśnie one mają największe tendencje do otyłości w rejonie ud i pośladków.

Odkładając na bok temat antykoncepcji hormonalnej, możemy stwierdzić, że osoby obserwujące u siebie taki typ otyłości powinny szczególną uwagę zwrócić na te czynniki dietetyczne, które przyczyniają się do wzrostu poziomu tego hormonu. Jak na ironię, zalecana powszechnie w odchudzaniu soja i jej przetwory podwyższają poziom estrogenu i nie powinny być przez takie osoby stosowane.

Dieta osób z otyłością ud i pośladków powinna być bardzo bogata w białko i warzywa. Naturalnym "wrogiem" estrogenu, hormonem niwelujacym najłatwiej negatywne skutki jego działania jest testosteron - męski hormon płciowy.

Osoby o otyłości w rejonie ud i pośladków znaczącą część swoich ćwiczeń powinny realizować w formie podnoszącej poziom testosteronu, czyli w postaci treningu siłowego. Czyż nie ironią jest to, że osoby takie (pomimo iż są to głównie panie) powinny ćwiczyć krótko i ciężko - stosując mało serii, mało powtórzeń i relatywnie duże ciężary. Nie wzrost ciężarów powinien być jednak celem takich osób - dużo skuteczniej poziom testosteronu zwiększa trening ukierunkowany na wykonanie wiekszej ilości pracy w jednostce czasu. Doskonałym przykładem takiego treningu jest między innymi EDT Charlesa Staleya"

7 minut temu, Gość Gość napisał:

W tym roku z rozmiaru 38 utyłam do rozmiaru 40. Porażka. Od nowego roku biorę się za siebie. Żadnych wymowek. Dziś 3 dzień jak jeżdżę na rowerze po 20 km. Do wiosny choćby skały stały muszę schudnąć. Autorko, jestem przekonana, że przesadzasz i wyglądasz pięknie. 

Też bym z panią pojeżdził sobie , wiecie dlaczego jeżdzimy z tyłu za kobietą ?

2 godziny temu, Gość masakra napisał:

nie moge sie z tym pogodzic co sie ze mna stalo w ostatni rok , ze szczupöej kobiey przerodzilam sie w .... wlasnie nawet nie wiem w co , w grubasa ??  w dalszym ciagu nosze bluzeczki , swetry podkoszulki w rozmiarze S ale zrobily mi sie  monstrualne uda i du.e, mam wrazenie ze te miesnie ktore mam od jazdy na roweze ( intensywnej) sa ,ale na tych miesniach jest warstwa grubego tluszczu z celulitem , to samo na nogach uda zepne sa twarde ale otoczone gruba galareta , do tego mam wydety brzuch strasznie , 

jem bardzo malo , cale zycie malo jadlam , nie lubie slodkiego smaku , wiec unikam wszystkiego w czym czuje cukier , nie tylko w slodyczach , ostatnie miesiace wrecz jade na samej salacie , pracuje fizycznie ale nie ciezko , raczej w ciaglym ruchu 

przez cale zycie waga moje nie przekroczyla 50 kg , nawet po 3 ciazach a teraz :::: potwor , uda tylek wszystko w celulicie 

nie chce mi sie zyc , nie chce mi sie wychodzic do ludzi w takim stanie 

E tam ...isz, to bylo od samego poczatku nie wpierdalac. otylosc to nie problem.Co ja mam powiedziec ,jestem osoba samotna i chora.

U mnie głównym problemem jest picie. Piję kilka piw czy drinów a potem żre. Zdarza mi sie nie pic i trzymac diete, potem znowu picie i żarcie. Mam straszną nerwice i generalnie duzo przeszłam w zyciu,uciekam w picie i zarcie:(

Ale problem... Łoo!!! Aż mnie zatkało. Ciesz się kobieto, że masz zdrowe dzieci, a jak chcesz zobaczyć prawdziwą tragedię, to przejdź się na dziecięcy oddział onkologiczny. I może oczy Ci się w końcu otworzą!!! I odpuścisz. 

21 minut temu, Gość Ania napisał:

Ale problem... Łoo!!! Aż mnie zatkało. Ciesz się kobieto, że masz zdrowe dzieci, a jak chcesz zobaczyć prawdziwą tragedię, to przejdź się na dziecięcy oddział onkologiczny. I może oczy Ci się w końcu otworzą!!! I odpuścisz. 

Ale co to jest, licytacja na problemy? Jak człowiek jest w prawdziwej depresji , to uwierz mi ze taki widok nie sprawi ze sie pomysli ''wow, oni mają gorzej, wiec skoro mam lepiej to teraz lepiej sie czuje''. Nie. Taki widok tylko pogorszy czyjś stan. Nie mówie ze autorka naprawde ma depresje czy po prostu handre, ale chodzi mi o to ze gdyby ktos był w prawdziwym dołku, to pokazanie ze ktos ma wg niego gorzej nie pomozze osobie w dołku tylko jesczze bardziej zasmuci. A wiesz co? Wybierając takie życie jak mam a kochającą rodzinę i raka, to wybrałabym drugą opcję.

3 godziny temu, Gość masakra napisał:

nie moge sie z tym pogodzic co sie ze mna stalo w ostatni rok , ze szczupöej kobiey przerodzilam sie w .... wlasnie nawet nie wiem w co , w grubasa ??  w dalszym ciagu nosze bluzeczki , swetry podkoszulki w rozmiarze S ale zrobily mi sie  monstrualne uda i du.e, mam wrazenie ze te miesnie ktore mam od jazdy na roweze ( intensywnej) sa ,ale na tych miesniach jest warstwa grubego tluszczu z celulitem , to samo na nogach uda zepne sa twarde ale otoczone gruba galareta , do tego mam wydety brzuch strasznie , 

jem bardzo malo , cale zycie malo jadlam , nie lubie slodkiego smaku , wiec unikam wszystkiego w czym czuje cukier , nie tylko w slodyczach , ostatnie miesiace wrecz jade na samej salacie , pracuje fizycznie ale nie ciezko , raczej w ciaglym ruchu 

przez cale zycie waga moje nie przekroczyla 50 kg , nawet po 3 ciazach a teraz :::: potwor , uda tylek wszystko w celulicie 

nie chce mi sie zyc , nie chce mi sie wychodzic do ludzi w takim stanie 

A pijesz wodę? Zwykłą, niegazowaną wodę? Co najmniej 2l dziennie, a waga zacznie spadać a i celulitu będzie mniej.

Za dużo wody w organizmie się zatrzymuje. Odchudzanie nic nie da. Musisz zmienić dietę, z resztą w pewnym wieku niektóre kobiety cierpią na taką przypadłość.