Czy kobiety lubią być zaczepiane i zagadywane np w sklepie, na przystanku, na ulicy, w autobusie itp?

Ja bym się czuł jak jakiś zboczeniec gdybym w takiej sytuacji zaczepiał obcą kobietę, dlatego tego nie robię.

Chociaż nieraz mnie korci żeby do jakiejś zagadnąć ale z tyłu głowy siedzi mi ciągle myśl że wyjdę na jakiegoś zboczeńca i dziwaka.

jak masz lat 20, to ujdzie, jak 40, to gorzej

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

jak masz lat 20, to ujdzie, jak 40, to gorzej

Mam 30

Czy to już nie za stary wiek by zaczepiać młode dziewczyny w przedziale powiedzmy 16 - 25? Co one sobie pomyślą?

Przed chwilą, Gość Ciekawy napisał:

Mam 30

Czy to już nie za stary wiek by zaczepiać młode dziewczyny w przedziale powiedzmy 16 - 25? Co one sobie pomyślą?

Na impreziemi jakaś sama malolata usiądzie ci na kolanach i będzie seks na uboczu zaraz, także nie pękaj.

8 minut temu, Gość Ciekawy napisał:

Mam 30

Czy to już nie za stary wiek by zaczepiać młode dziewczyny w przedziale powiedzmy 16 - 25? Co one sobie pomyślą?

Dlaczego stary zboku chcesz zaczepiac 16latki??!!

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego stary zboku chcesz zaczepiac 16latki??!!

Bo sam mentalnie tyle ma?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego stary zboku chcesz zaczepiac 16latki??!!

A co mam zaczepiać stare torby po 30stce?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego stary zboku chcesz zaczepiac 16latki??!!

A co mam zaczepiać stare torby po 30stce?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego stary zboku chcesz zaczepiac 16latki??!!

6 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Też mam 30 lat i latem będąc w pubie zagadałem do jakichś dziewczyn co na oko były nastolatkami to potem same za mną chodziły i mnie zaczepiały przez całą imprezę.

Więc to bzdura że 30-latek jest za stary dla nastolatek

Lubią, ale tylko przez przystojniaków.

40 minut temu, Gość Ciekawy napisał:

Ja bym się czuł jak jakiś zboczeniec gdybym w takiej sytuacji zaczepiał obcą kobietę, dlatego tego nie robię.

Chociaż nieraz mnie korci żeby do jakiejś zagadnąć ale z tyłu głowy siedzi mi ciągle myśl że wyjdę na jakiegoś zboczeńca i dziwaka.

powiem tak...

taki podryw "z ulicy" ma szanse jakiegoś powodzenia jedynie jak się wygląda jak jakiś Brad Pitt, Cillian Murphy czy inny David Beckham.

W tym momencie ludzie się nie znają i jedyną kartę przetargową jaką się ma jest wygląd. Więc nawet jak jesteś spoko kolesiem to laska tego nie wie bo Ciebie nie zna. Pogadać też za bardzo nie ma o czym bo ludzie się przecież nie znają więc ciężko ciągnąć jakieś tematy ciekawsze tematy. Trzeba bardzo dobrze wyglądać by dziewczyna chciała Cie bliżej poznać lub chciała dac swój numer. 

nie zagaduję do ludzi w autobusie czy na ulicy. bo po cholerę. jeśli już to zdarza się w jakichś imprezowych sytuacjach. liczy się osoba.

1 minutę temu, Gość ... napisał:

nie zagaduję do ludzi w autobusie czy na ulicy. bo po cholerę. jeśli już to zdarza się w jakichś imprezowych sytuacjach. liczy się osoba.

Laska musi przylgnąć do ciebie w tańcu,  usiąść na kolanach i zaciągnąć na szybki seks,  takie liczą się najbardziej, co nie? Jak jeszcze głupsza to już całkiem super

28 minut temu, Gość Tom napisał:

Też mam 30 lat i latem będąc w pubie zagadałem do jakichś dziewczyn co na oko były nastolatkami to potem same za mną chodziły i mnie zaczepiały przez całą imprezę.

Więc to bzdura że 30-latek jest za stary dla nastolatek

Nie. To nie bzdura. To sa dzieciaki. Jak mala dziewczynke zagadasz i dasz jej lizaka to tez bedzie za toba chodzic, zboku pieprzony. Stary facet powinien miec we lbie na tyle rozumu zeby dzieci nie zaczepiac.

10 minut temu, Gość gość napisał:

powiem tak...

taki podryw "z ulicy" ma szanse jakiegoś powodzenia jedynie jak się wygląda jak jakiś Brad Pitt, Cillian Murphy czy inny David Beckham.

W tym momencie ludzie się nie znają i jedyną kartę przetargową jaką się ma jest wygląd. Więc nawet jak jesteś spoko kolesiem to laska tego nie wie bo Ciebie nie zna. Pogadać też za bardzo nie ma o czym bo ludzie się przecież nie znają więc ciężko ciągnąć jakieś tematy ciekawsze tematy. Trzeba bardzo dobrze wyglądać by dziewczyna chciała Cie bliżej poznać lub chciała dac swój numer. 

No dobra, ale w sklepie np. już potencjalnie jest jakiś temat do rozmowy, np. patrzycie na tą samą półkę i zastanawiacie się co wybrać, wtedy można zagadać że np ta kiełbacha jest smaczna albo zapytać się tej kobiety czy to co wzięła jest smaczne xD

Mnie parę razy kasjerki zagadały np jak kupowałem jakiś alkohol to zapytały się czy jest dobry, ale w sumie nie wiem czy to była oznaka zainteresowania czy rzeczywiście chciały tylko zasięgnąć opinii.

Ja zawsze wpadalam w popłoch, gdy ktoś mnie zaczepiał na ulicy. Choćby nie wiem jak przystojny.

5 minut temu, Onkosfera napisał:

Ja zawsze wpadalam w popłoch, gdy ktoś mnie zaczepiał na ulicy. Choćby nie wiem jak przystojny.

ja tez. Nie mialam nic ciekawego do powiedzenia a ten gada i o co chodzi w ogole.

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. To nie bzdura. To sa dzieciaki. Jak mala dziewczynke zagadasz i dasz jej lizaka to tez bedzie za toba chodzic, zboku pieprzony. Stary facet powinien miec we lbie na tyle rozumu zeby dzieci nie zaczepiac.

Późne nastolatki to już nie żadne dzieciaki, one już doskonale wiedzą co im się podoba a co nie. Zresztą ja nic im nie dałem, nawet drinka nie postawiłem. Tylko krótka bajerka a potem cały wieczór za mną łaziły, mimo że wokoło było pełno młodszych i być może ładniejszych facetów ode mnie. Na kasiastego też nie wyglądałem (chociaż dość kasiasty jestem), byłem ubrany w jakąś białą koszulkę z Lidla i sportowe krótkie spodenki xD Także potencjalny argument o tym że leciały na moją kasę odpada.

Musiał im się po prostu spodobać taki 30-latek jak ja i wcale nie uważały mnie za dziada.

a ja bym chciała tak poznać faceta (oczywiście pod warunkiem, że by mi się podobał) bo wydaje mi sie to strasznie romantyczne. Uważam , że to fajniejsze niż poznać gościa na insta, fb czy innym tinderze. Romantyczniejsze i wyjątkowe.

Takie coś może się wydawać dziwne jedynie ludziom, którzy za bardzo przenieśli się w świat internetu. Gdzie zanikły prawdziwe relacje między ludzkie. 

56 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo sam mentalnie tyle ma?

mentalnie xDD mentalnie to sobie mozesz miec xD

jestes za stary na 16 latke

5 minut temu, Gość gość gość napisał:

mentalnie xDD mentalnie to sobie mozesz miec xD

jestes za stary na 16 latke

Za stara to jest 30-latka na 30-latka a nie 30-latek na 16-latkę xD

To juz nie wolno zgadać laski na ulicy?:(

Jak się jest przystojnym to każdy podryw na ulicy się powiedzie no sami pomyślnie podrywa Was laseczka 10/10 co robicie?

3 minuty temu, Gość Akimuszki napisał:

Jak się jest przystojnym to każdy podryw na ulicy się powiedzie no sami pomyślnie podrywa Was laseczka 10/10 co robicie?

Ja bym pomyślał że to żart i ukryta kamera bo takie sytuacje się nie zdarzają

1 godzinę temu, Gość Tom napisał:

Też mam 30 lat i latem będąc w pubie zagadałem do jakichś dziewczyn co na oko były nastolatkami to potem same za mną chodziły i mnie zaczepiały przez całą imprezę.

Więc to bzdura że 30-latek jest za stary dla nastolatek

Poczuły sie wyróżnione zaczepione przez poważniejszego gościa.

nie ryzykowałbym podrywu na ulicy/przystanku itd. bo ten ma małe szanse powodzenia...

po pierwsze - jak ktos już napisał, trzeba wyglądać co najmniej 9/10 by laska chciała bliżej poznawać zupełnie obcego gościa,

po drugie - może mieć gorszy dzień, może się gdzieś śpieszyć, może mieć chłopaka ...duże ryzyko usłyszenia "sperdhalayyy psycholu". 

choć wyjątkiem jest sytuacja np. w pociągu, - szczególnie na dłuższej trasie, siłą rzeczy zagaduje się osoby we wspólnym przydziale...dla mnie akurat rozmowa w pociągu z osobą siedzącą w przedziale jest czymś w miarę naturalnym. Nikt się nigdzie nie śpieszy, jest w miarę kameralnie, można próbować. 

Musi być wspólny kontekst, gdzieś to przeczytałem. NAwet głupie "mogłabyś mi zrobić fotkę?" w jakimś miejscu turystycznym czy gdzieś.

27 minut temu, Gość gość napisał:

nie ryzykowałbym podrywu na ulicy/przystanku itd. bo ten ma małe szanse powodzenia...

po pierwsze - jak ktos już napisał, trzeba wyglądać co najmniej 9/10 by laska chciała bliżej poznawać zupełnie obcego gościa,

po drugie - może mieć gorszy dzień, może się gdzieś śpieszyć, może mieć chłopaka ...duże ryzyko usłyszenia "sperdhalayyy psycholu". 

choć wyjątkiem jest sytuacja np. w pociągu, - szczególnie na dłuższej trasie, siłą rzeczy zagaduje się osoby we wspólnym przydziale...dla mnie akurat rozmowa w pociągu z osobą siedzącą w przedziale jest czymś w miarę naturalnym. Nikt się nigdzie nie śpieszy, jest w miarę kameralnie, można próbować. 

Mialam taka sytuacje. Marzylam zeby koles sie w konu zamlnal, doslownie trzymalam sluchawki w dloniach przy samych uszach...a ten dalej nawijaj. A gdzie jedziesz? A skad? A po co? Ale masz piekne oczy. A czym sie zajmujesz? 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Mialam taka sytuacje. Marzylam zeby koles sie w konu zamlnal, doslownie trzymalam sluchawki w dloniach przy samych uszach...a ten dalej nawijaj. A gdzie jedziesz? A skad? A po co? Ale masz piekne oczy. A czym sie zajmujesz? 

Mi sie zdarzylo na przystanku.. koles sie pytal, czy pojade z nim do centrum handlowego i skad jestem a ja marzylam akurat o tym, zeby jechac do domu i wejsc do wanny, zrelaksowac sie i odpoczac. 

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Mialam taka sytuacje. Marzylam zeby koles sie w konu zamlnal, doslownie trzymalam sluchawki w dloniach przy samych uszach...a ten dalej nawijaj. A gdzie jedziesz? A skad? A po co? Ale masz piekne oczy. A czym sie zajmujesz? 

Ale czemu z nim nie gadałaś? Nie był przystojny?