co to znaczy, ze jest kryzys meskosci? a czy mamy kryzys kobiecosci

Ale "Pogromca"! "Podwarzać" dobre

ta wypowiedź nie była skierowana do Ciebie, więc po co się odzywasz? Chciałam, żeby Nenesh odpowiedziała(?)

Przed chwilą, Gość Pogromca napisał:

Serio? Taka nudna standardowa metoda robienia z ludzi o innych pogladach wariatów. Jakie to żałosne. Jakie to mało kreatywne. 

Jakie to zalosne, ze zarzucasz innym to samo co robisz. Zachowujesz sie jak wariat to bedziesz tak oceniany. Probujesz podwazac racjonalne argumenty powtarzaniem, ze sa zalosne, ale taka ocena ktora wychodzi od kogos kto zachowuje sie jak nawiedzony niespecjalnie kogos ruszy

nie ma zadnego kryzysu, samce rozwijaja wrazliwosc samice ucza sie sily i opanowania, oboje beda kiedys jednostkami w pelni rozwinietymi i stworza partnerskie zwiazki oparte na zrozumieniu i akceptacji, poszerzaja im sie sposoby pojmowania i odczuwania i kierowania soba, nenesh teraz to palnelas, tkwisz w schematach a schematy beda upadac dla lepszej jakosci, jednostka w pelni rozwinieta posiada to wszystko, i empatie i sile, role wyznaczy jednostka dla siebie nie kosciol ani spoleczenstwo

12 godzin temu, Gość Pogromca napisał:

Jeśli nie traktujesz kobiety jak przedmiotu to po ci ona? Poza seksem, rozrywką z posiadania ich w swoim otoczeniu i umiejętnością rodzenia dzieci nie mają żadnych zastosowań. 

Radziłbym zapozać się ze znaczeniem tego słowa przed jego użyciem, coby sobie więcej wstydu, w przyszłości, nie przynieść. 

haha a Ty jakie masz zastosowania? Tylko bywasz,kobiety rodzą,pracują,no i niestety,ale to wy bardziej pożądacie seks.u niż kobiety i to was boli najczęściej,że jej nie macie. Kobieta NIE jest przedmiotem,za to Ty możesz zostać jedynie bankomatem...ups...sorry,nie masz kasy. Nawet za bankomat sie nie nadajesz xD

10 godzin temu, Onkosfera napisał:

Przestały się słuchać swoich "panów", co? Tu wrzód boli...

Nie.

5 godzin temu, Onkosfera napisał:

gdy ktoś pisze, że feminizm wyrządził szkody,  to mam dreszcze...(tym bardziej że jesteś chyba kobietą??)

Pamiętajmy, że jeszcze 150 lat temu uważano, że kobieta nie powinna się uczyć, bo może to wpłynąć negatywnie na jej funkcje rozrodcze. Chcialybyscie Panie powrotu takiego świata "sprzed kryzysu"?

Przecież mówimy o współczesnym feminizmie, a nie o sufrażystkach.

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Poza tym te same cechy inaczej sa oceniane. I tak pewny siebie facet jeat pewny siebie, a kobieta przemadrzala  

Wy kobiety tak samo dyskryminujecie.

Przystojny mężczyzna, który jest pewny siebie, jest po prostu pewny siebie, a przeciętny facet, który jest pewny siebie, jest przemądrzały i arogancki

9 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Przecież mówimy o współczesnym feminizmie, a nie o sufrażystkach.

A mimo to nie potraficie podac dobrego przykladu

8 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Wy kobiety tak samo dyskryminujecie.

Przystojny mężczyzna, który jest pewny siebie, jest po prostu pewny siebie, a przeciętny facet, który jest pewny siebie, jest przemądrzały i arogancki

Mowimy o pracy, nie sympatii

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A mimo to nie potraficie podac dobrego przykladu

Oskarżanie mężczyzn o gwałt? Nie trzeba żadnych dowodów, by zniszczyć mężczyźnie życie. Kobietom z automatu się wierzy. A potem jak się okaże, że to nieprawda, to kobieta dostaje jakąś śmieszną karę, nigdzie się o tym nie mówi, a facet jak miał zniszczone życie, tak ma dalej.

Przyznawanie dzieci matkom, nawet tym najbardziej patologicznym - nieważne, czy dzieci wolą być z ojcem czy z matką, sąd zawsze da dziecko matce, do tego ograniczanie kontaktów z dziećmi, nawet wbrew wyrokom sądu, zasądzanie zawyżonych alimentów...

Nazywanie każdej krytyki kobiet, nawet słusznej, mansplainingiem i seksizmem.

Wyginięcie dżentelmenów, bo to seksistowskie.

Ponadto z jednej strony chcecie zarabiać więcej niż mężczyźni, ale z drugiej strony gardzicie mężczyznami zarabiającymi mniej od was i nie potraficie się z nimi związać.

Bonusowe punkty przy rekrutacjach za bycie kobietą (bo przecież kobiety są gorsze i nie dadzą sobie rady same, nie?)

Można wymieniać w nieskończoność.

Tzn ze kobiety robia sie coraz bardziej stukniete i poza seksem nie maja nic do zaoferowania

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Mowimy o pracy, nie sympatii

Co nie zmienia faktu, że te same cechy różnie oceniacie.

Tak samo jak waszym zdaniem otyła kobieta jest piękna i może myśleć o związku z przystojniakiem i odrzucać wszystkich innych, ale otyły facet jest obrzydliwy i nie może myśleć o związku z ładną kobietą i odrzucać mniej atrakcyjnych.

16 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Oskarżanie mężczyzn o gwałt? Nie trzeba żadnych dowodów, by zniszczyć mężczyźnie życie. Kobietom z automatu się wierzy. A potem jak się okaże, że to nieprawda, to kobieta dostaje jakąś śmieszną karę, nigdzie się o tym nie mówi, a facet jak miał zniszczone życie, tak ma dalej.

Przyznawanie dzieci matkom, nawet tym najbardziej patologicznym - nieważne, czy dzieci wolą być z ojcem czy z matką, sąd zawsze da dziecko matce, do tego ograniczanie kontaktów z dziećmi, nawet wbrew wyrokom sądu, zasądzanie zawyżonych alimentów...

Nazywanie każdej krytyki kobiet, nawet słusznej, mansplainingiem i seksizmem.

Wyginięcie dżentelmenów, bo to seksistowskie.

Ponadto z jednej strony chcecie zarabiać więcej niż mężczyźni, ale z drugiej strony gardzicie mężczyznami zarabiającymi mniej od was i nie potraficie się z nimi związać.

Bonusowe punkty przy rekrutacjach za bycie kobietą (bo przecież kobiety są gorsze i nie dadzą sobie rady same, nie?)

Można wymieniać w nieskończoność.

Zapomniałeś dodać, że krzyk o równe zarobki wcale nie przeszkadza kobietom, w żądaniu tego, żeby facet za nie płacił, kupował prezenty itp. Przecież wtedy to już kwestia kultury. 

Zresztą o czym my mówimy. Myślę, że połowa zarzutów kobiet w stosunku do mężczyzn to kłamstwo powtarzane sto razy, które stało się prawdą. Teraz po prostu dobrze sprzedają się felietony traktujące o dyskryminacji kobiet. Nauczyłem się czepiać wiedzę z własnych doświadczeń. Firmą, w której pracuje zarządza kobieta. Dziele biuro z księgowym, sprawdziliśmy to dokładnie. W mojej firmie każdy mężczyzna zarabia mniej niż kobiety, co z tego, że pracują ciężej i w o wiele gorszych warunkach? Kogo to obchodzi. 

Zresztą o czym my mówimy. Myślę, że połowa zarzutów kobiet w stosunku do mężczyzn to kłamstwo powtarzane sto razy, które stało się prawdą. Teraz po prostu dobrze sprzedają się felietony traktujące o dyskryminacji kobiet. Nauczyłem się czepiać wiedzę z własnych doświadczeń. Firmą, w której pracuje zarządza kobieta. Dziele biuro z księgowym, sprawdziliśmy to dokładnie. W mojej firmie każdy mężczyzna zarabia mniej niż kobiety, co z tego, że pracują ciężej i w o wiele gorszych warunkach? Kogo to obchodzi. 

18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zapomniałeś dodać, że krzyk o równe zarobki wcale nie przeszkadza kobietom, w żądaniu tego, żeby facet za nie płacił, kupował prezenty itp. Przecież wtedy to już kwestia kultury. 

Oczywiście.

29 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Oskarżanie mężczyzn o gwałt? Nie trzeba żadnych dowodów, by zniszczyć mężczyźnie życie. Kobietom z automatu się wierzy. A potem jak się okaże, że to nieprawda, to kobieta dostaje jakąś śmieszną karę, nigdzie się o tym nie mówi, a facet jak miał zniszczone życie, tak ma dalej.

Przyznawanie dzieci matkom, nawet tym najbardziej patologicznym - nieważne, czy dzieci wolą być z ojcem czy z matką, sąd zawsze da dziecko matce, do tego ograniczanie kontaktów z dziećmi, nawet wbrew wyrokom sądu, zasądzanie zawyżonych alimentów...

Nazywanie każdej krytyki kobiet, nawet słusznej, mansplainingiem i seksizmem.

Wyginięcie dżentelmenów, bo to seksistowskie.

Ponadto z jednej strony chcecie zarabiać więcej niż mężczyźni, ale z drugiej strony gardzicie mężczyznami zarabiającymi mniej od was i nie potraficie się z nimi związać.

Bonusowe punkty przy rekrutacjach za bycie kobietą (bo przecież kobiety są gorsze i nie dadzą sobie rady same, nie?)

Można wymieniać w nieskończoność.

1. To sa rzadkie przypadki. Wiekszosc prawdziwych gwaltow uchodzi sprawcom bo 'nie ma dowodow'. Nie wiem co kobieta musialaby zrobic zeby jej uwierzono. 

2. Walka o rownouorawnienie to tez walka o prawo ojcow do zajmowania sie dziecmi. Nie musisz dziekowac

3. Jakia przyklad?

4. Ludzie dobrze wychowani dalej istnieja. Tradycyjna ide gentlemana polega na zalozeniu, ze kobieta jeat slaba i glupia. Tym panom podziekujemy.

5. Podejscie do finansow to indywidualna sprawa. Feministki walcza o rowna place za rowna prace. Troche niegrabny argument ci wyszedl

6. O tym juz byla rozmowa. Jezeli firma ma problem z mala iloscia kobiet to znaczy, ze dyakryminuja. Statystycznie niemozliwe jest zeby jedna firma trafiala tylko na lepszych facetow. Firmy ktore maja uczciwe praktyki zatrudniania w ogole nie musza sie takimi programami przejmowac.

Probuj dalej

34 minuty temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Co nie zmienia faktu, że te same cechy różnie oceniacie.

Tak samo jak waszym zdaniem otyła kobieta jest piękna i może myśleć o związku z przystojniakiem i odrzucać wszystkich innych, ale otyły facet jest obrzydliwy i nie może myśleć o związku z ładną kobietą i odrzucać mniej atrakcyjnych.

Waszym, waszym, waszym...wiesz, ze kobiety maja rozne opinie? 

I nie. Kontekst robi roznice. Wspolpracownika powinno sie oceniac obiektywnie przez pryzmat umiejetnosci, a nie pod katem atrakcyjnosci

34 minuty temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Co nie zmienia faktu, że te same cechy różnie oceniacie.

Tak samo jak waszym zdaniem otyła kobieta jest piękna i może myśleć o związku z przystojniakiem i odrzucać wszystkich innych, ale otyły facet jest obrzydliwy i nie może myśleć o związku z ładną kobietą i odrzucać mniej atrakcyjnych.

Waszym, waszym, waszym...wiesz, ze kobiety maja rozne opinie? 

I nie. Kontekst robi roznice. Wspolpracownika powinno sie oceniac obiektywnie przez pryzmat umiejetnosci, a nie pod katem atrakcyjnosci

15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zresztą o czym my mówimy. Myślę, że połowa zarzutów kobiet w stosunku do mężczyzn to kłamstwo powtarzane sto razy, które stało się prawdą. Teraz po prostu dobrze sprzedają się felietony traktujące o dyskryminacji kobiet. Nauczyłem się czepiać wiedzę z własnych doświadczeń. Firmą, w której pracuje zarządza kobieta. Dziele biuro z księgowym, sprawdziliśmy to dokładnie. W mojej firmie każdy mężczyzna zarabia mniej niż kobiety, co z tego, że pracują ciężej i w o wiele gorszych warunkach? Kogo to obchodzi. 

Pewnie dlatego, ze lamia prawo i zamiast pracowac sprawdzaja wyplaty wspolpracownikow

13 minut temu, Gość Gość napisał:

1. To sa rzadkie przypadki. Wiekszosc prawdziwych gwaltow uchodzi sprawcom bo 'nie ma dowodow'. Nie wiem co kobieta musialaby zrobic zeby jej uwierzono.

Bzdura. Na zachodzie kobieta nie musi robić nic, by jej uwierzono. Do Polski to jeszcze nie dotarło, ale feministki do tego dążą.

14 minut temu, Gość Gość napisał:

2. Walka o rownouorawnienie to tez walka o prawo ojcow do zajmowania sie dziecmi. Nie musisz dziekowac

Nie widziałem jeszcze, by jakaś feministka stanęła w obronie mężczyzny, który nie dostał prawa do zajmowania się dziećmi, mimo że byłby lepszym opiekunem niż matka.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

3. Jakia przyklad?

Na każdym kroku. Poczytaj sobie feministyczne strony.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

4. Ludzie dobrze wychowani dalej istnieja.

Tak, ale najczęściej nie są szanowani przez kobiety. A potem płacz, "gdzie są ci prawdziwi mężczyźni"

16 minut temu, Gość Gość napisał:

5. Podejscie do finansow to indywidualna sprawa. Feministki walcza o rowna place za rowna prace. Troche niegrabny argument ci wyszedl

Tyle, że równa płaca za równą pracę już dawno została wywalczona. Gdyby było inaczej, to każda firma zatrudniałaby same kobiety, bo byłoby to bardziej opłacalne ekonomicznie (bo można zapłacić pracownikom mniej za tę samą pracę).

17 minut temu, Gość Gość napisał:

6. O tym juz byla rozmowa. Jezeli firma ma problem z mala iloscia kobiet to znaczy, ze dyakryminuja. Statystycznie niemozliwe jest zeby jedna firma trafiala tylko na lepszych facetow. Firmy ktore maja uczciwe praktyki zatrudniania w ogole nie musza sie takimi programami przejmowac.

Nie mówimy tylko o firmach, ale np. rekrutacja na studia czy inne tego typu rzeczy. Poza tym chcecie parytetów tylko w prestiżowych i dobrze płatnych zawodach, reszta was nie interesuje.

Nie jest możliwe, by w każdej firmie było równo 50% mężczyzn i 50% kobiet. Zatrudnia się lepszych, nie ma znaczenia, czy to mężczyzna czy kobieta. Jeżeli o pracę aplikuje 10 osób, z czego 9 to mężczyźni, to pracodawca musi za wszelką cenę zatrudnić kobietę, bo inaczej będzie to dyskryminacja?

ludzie jak wy sobie radzicie w takim swiecie z tyloma problemami

14 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Bzdura. Na zachodzie kobieta nie musi robić nic, by jej uwierzono. Do Polski to jeszcze nie dotarło, ale feministki do tego dążą.

Nie widziałem jeszcze, by jakaś feministka stanęła w obronie mężczyzny, który nie dostał prawa do zajmowania się dziećmi, mimo że byłby lepszym opiekunem niż matka.

Na każdym kroku. Poczytaj sobie feministyczne strony.

Tak, ale najczęściej nie są szanowani przez kobiety. A potem płacz, "gdzie są ci prawdziwi mężczyźni"

Tyle, że równa płaca za równą pracę już dawno została wywalczona. Gdyby było inaczej, to każda firma zatrudniałaby same kobiety, bo byłoby to bardziej opłacalne ekonomicznie (bo można zapłacić pracownikom mniej za tę samą pracę).

Nie mówimy tylko o firmach, ale np. rekrutacja na studia czy inne tego typu rzeczy. Poza tym chcecie parytetów tylko w prestiżowych i dobrze płatnych zawodach, reszta was nie interesuje.

Nie jest możliwe, by w każdej firmie było równo 50% mężczyzn i 50% kobiet. Zatrudnia się lepszych, nie ma znaczenia, czy to mężczyzna czy kobieta. Jeżeli o pracę aplikuje 10 osób, z czego 9 to mężczyźni, to pracodawca musi za wszelką cenę zatrudnić kobietę, bo inaczej będzie to dyskryminacja?

1. Mieszkam na 'zachodzie' i bardzo sie mylisz. Okolo 30% gwaltow zostaje zaraportowanych, z czego wiele spraw zostaje umozonych.

2. Nie interesujesz sie tematem widac. To feministki wypromowaly miedzy innymo "co-parenting" i walcza o prawo ojcow do urlopow po narodzinach dziecka.

3. Czytam. Ty nie. Podaj przyklad.

4. Duzo aplikacji na studia nie ma nawet podanych imion aplikantow. Podejmujact decyzje widza tylko ich kwalifikacje

5. Statystycznie to nie mozliwe zebt faceci zawsze byli lepsi, wiec fakt, ze w niektorych firmach to wrecz tradycja sugeruje dyskryminacje. Gdyby wczezniej nie zatrudniali samych facetow bo 'facet nie urodzi' to nie musieliby teraz zatrudnic tej jednej kobiety

1 minutę temu, Bolek napisał:

A najgorsze szkody feminizm i równouprawnienie zrobił w związkach. Niby partnerskie, dzieła się obowiązkami itd. Fajnie to wygląda na papierze, ale jest jeszcze natura i zwierzęce instynkty, intuicja. Dlaczego kobiety zdradzają wspaniałego partnera i przyjaciela, z którym dogadują się na każdej płaszczyźnie? Bo podnieca je zwierzęce zachowanie typowego Sebixa. Gdzie miesiąc wcześniej nawet nie wyobrażały sobie by zamienić słowo na ulicy z takim osobnikiem.

Byles kiedys w jakimkolwiek zwiazku? Poza tym w tradycyjnych zwiazkach ludzie tez zdradzali sie na potege wiec rownouprawnienie nic nie zmienilo

6 minut temu, Bolek napisał:

Chwilę, taki związek jest ponoć dla kobiet idealny, gdzie jest całkowite rownouprawnienie, więc z założenia nie powinny zdradzać. Argument że w każdym związku są zdrady to żaden argument. Do tego zdradzają z przeciwieństwem swojego faceta.

Kiedyś na RMF przytaczali wyniki badań, jaki mężczyzna jest najbardziej asexualny dla kobiety i wyszło że koleś z mopem, nawet najprzystojniejszy w fartuszku myjący podłogę jest asexualny.  

Ok. Wiec nie byles. To, ze takie zwiazku sa zdrowsze i bardziej udane nie znaczy, ze ludzie beda bardziej fair czy bardziej moralni. Nie w kazdym zwiazku sa zdrady, ale to, ze partnerzy sie nie wykorzystuja nie znaczy, ze soba nie znudza czy konflikty nie pojawia sie na innej plaszczyznie. 

A z mopem to kazdy jest aseksualny. 

38 minut temu, Gość Gość napisał:

1. Mieszkam na 'zachodzie' i bardzo sie mylisz. Okolo 30% gwaltow zostaje zaraportowanych, z czego wiele spraw zostaje umozonych.

2. Nie interesujesz sie tematem widac. To feministki wypromowaly miedzy innymo "co-parenting" i walcza o prawo ojcow do urlopow po narodzinach dziecka.

3. Czytam. Ty nie. Podaj przyklad.

4. Duzo aplikacji na studia nie ma nawet podanych imion aplikantow. Podejmujact decyzje widza tylko ich kwalifikacje

5. Statystycznie to nie mozliwe zebt faceci zawsze byli lepsi, wiec fakt, ze w niektorych firmach to wrecz tradycja sugeruje dyskryminacje. Gdyby wczezniej nie zatrudniali samych facetow bo 'facet nie urodzi' to nie musieliby teraz zatrudnic tej jednej kobiety

To chyba o innym zachodzie mówimy.

Na pewno nie w Polsce.

Czytam, czytam. Jeśli naprawdę tego nie widzisz, to nic cię nie przekona, więc ta dyskusja nie ma sensu.

Tak, to co powiesz o tym? bezprawnik.pl/umcs-informatyka-seksizm, gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/448702,dyskryminacja-mezczyzn-jestes-kobieta-naleza-ci-sie-dodatkowe-punkty.html. Oczywiście feministki to popierają, bo "dyskryminacja pozytywna", "kobiety były uciskane przez tyle lat, więc im się należy" i tym podobne głupoty.

To nie matrix. Jeśli kobieta jest lepsza, to tę pracę dostanie.

9 minut temu, Bolek napisał:

Mam kilka związków za sobą a obecnie jestem w małżeństwie z 3 dzieci.

Wiem jedno, większość kobiet chce w łóżku mężczyzny a nie wrażliwego przyjaciela który nie boi się pokazywania uczuć.

A myslisz, ze jedno drugiemu jakos przeszkadza? Ludzie z zasady nie sa tak jednowymiarowi. 

I co zlego jest w tym zebt rodzice mogli spedzac tyle samo czasu z dzieckiem? Nie lubisz swoich dzieci?

Taki obraz wasz - juz ci to tlumaczylam. Firmy w ktorych nie ma dyskryminacji w ogole nie musza sie t przejmowac.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Taki obraz wasz - juz ci to tlumaczylam. Firmy w ktorych nie ma dyskryminacji w ogole nie musza sie t przejmowac.

Tyle, że firm, w których dyskryminacja jest, jest mniejszość, a feministki walczą z całym systemem. I nawet jeśli w firmie 90% zatrudnionych stanowią kobiety, to feministki mają problem jeśli ta firma zatrudni mężczyznę kosztem kobiety, nieważne, że ma wyższe kwalifikacje.

1 minutę temu, Bolek napisał:

To samo było kilka dekad wcześniej (nawet do dziś to trwa) z murzynami, bo byli kiedyś dyskryminowani po całości to teraz im się należy.

Czarnoskorymi* 

I dlaczego mialoby im sie nie nalezec? Statystycznie niemozliwe jest zeby kazda kobieta i kazdy z ciemna skora byl gorszym pracownikiem od faceta. Wiec jezeli dana firma zatrudnia glownie bialych facetow to gdzies jest dyskryminacja.

4 minuty temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Tyle, że firm, w których dyskryminacja jest, jest mniejszość, a feministki walczą z całym systemem. I nawet jeśli w firmie 90% zatrudnionych stanowią kobiety, to feministki mają problem jeśli ta firma zatrudni mężczyznę kosztem kobiety, nieważne, że ma wyższe kwalifikacje.

Nie. Statystycznie takich firm jest wiekszosc bo nadal najczsciej awansowani sa mezczyzni, nadal najwiecej zarabiaja i nadal stanowia wiekszosc w lepiej platnych zawodach. I nie jest mozliwe zeby po prostu wszyscy byli lepsi

Ja patrze na to z punktu widzenia danych. Nie ma szans, ze dana firma zawsze akurat trafia na faceta z wyzszymi kwalifikacjami. Jezeli sa fair i zawsze ztrudniaja na podstawie kwalifilacji to nie musza sie martwic o wyrownywanie statystyk i zatrudniac kobiet na sile