Jestem przerażona zniesieniem prawa do cc po cc

18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale nie masz na tym skierowaniu konkretnych powodow do cc. Czego Ty nie rozumiesz? Takich jak ty jest na pęczki.  Nikt nie zrobi ci cc jak obok będzie czekała kobieta która ma konkretne powody zdrowotne do cc. Tobie mają zrobić zabieg a kobieta która ma wadę serca  ma czekać?  

Tępota niektórych kafetarianek jest szokująca. 

Wskutek poważnych powikłań operacyjnych po cesarskim cięciu zgon matki i dziecka podczas porodu zdarza się 2–3 razy częściej niż przy porodzie naturalnym – tak wynika z badań. Warto je znać, pamiętając jednak, że są to wypadki bardzo, bardzo rzadkie. Amerykańscy naukowcy obliczyli, że wśród noworodków przychodzących na świat przez cesarskie cięcie notuje się 1,77 zgonów na tysiąc żywych urodzeń, podczas gdy przy narodzinach drogą naturalną wskaźnik ten wynosi 0,62 zgonów na tysiąc przypadków.

Inna statystyka: w Polsce w latach 1994–2000 zgonem zakończyły się porody 204 kobiet, z czego 61 przypadków to były porody siłami natury, a 134 – cięcia cesarskie (liczba ta obejmuje wszystkie cięcia, a więc głównie te wykonywane ze wskazań medycznych).

16 minut temu, Gość MamaJulki napisał:

Kobieta która ma wadę serce będzie miała umówiona cesarke tak jak ja. Myślisz że umowia nas na tą samą godzine? Wątpię. Chyba że szpital ma dwóch anestezjologow na oddziale to może i tak

Dokładnie! Nie płać autorko skoro masz wskazanie do cc! 

Mogą pojawić się trudności z zajściem w ciążę, jeśli wskutek zrostów doszło do niedrożności jajowodów czy endometriozy. Cesarskie cięcie zwiększa też ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej. Także blizna na macicy może być przyczyną komplikacji w kolejnej ciąży (np. przyrośnięcie łożyska, przedwczesne odklejenie się łożyska, pęknięcie macicy).

Przejście przez kanał rodny przygotuje noworodka do samodzielnego oddychania, bo dzięki uciskaniu klatki piersiowej z płuc dziecka zostaje wyciśnięty zalegający tam płyn owodniowy. Umożliwia to fizjologiczne rozprężenie pęcherzyków płucnych, co ułatwia zmianę płodowego krążenia krwi i podjęcie pracy przez płuca.

Mogą pojawić się trudności z zajściem w ciążę, jeśli wskutek zrostów doszło do niedrożności jajowodów czy endometriozy. Cesarskie cięcie zwiększa też ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej. Także blizna na macicy może być przyczyną komplikacji w kolejnej ciąży (np. przyrośnięcie łożyska, przedwczesne odklejenie się łożyska, pęknięcie macicy).

Przejście przez kanał rodny przygotuje noworodka do samodzielnego oddychania, bo dzięki uciskaniu klatki piersiowej z płuc dziecka zostaje wyciśnięty zalegający tam płyn owodniowy. Umożliwia to fizjologiczne rozprężenie pęcherzyków płucnych, co ułatwia zmianę płodowego krążenia krwi i podjęcie pracy przez płuca.

No sorki ale jak kobiura ma wadę serca to powinna miec cc a autorka może rodzić sn.  

Dziękuję za cenne uwagi, trzeciej ciąży już nie planuje więc trudności z zajściem w kolejną ciąże mnie już nie będą obchodzily.

Czarna Mamba, oczywiście, płacenie za poród cc na który mam skierowanie byłoby glupotą.

Jak pisałam już wcześniej, mam do wyboru 5 szpitali w okolicy więc w którymś na pewno uda mi się zrobić na NFZ

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Mogą pojawić się trudności z zajściem w ciążę, jeśli wskutek zrostów doszło do niedrożności jajowodów czy endometriozy. Cesarskie cięcie zwiększa też ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej. Także blizna na macicy może być przyczyną komplikacji w kolejnej ciąży (np. przyrośnięcie łożyska, przedwczesne odklejenie się łożyska, pęknięcie macicy).

Przejście przez kanał rodny przygotuje noworodka do samodzielnego oddychania, bo dzięki uciskaniu klatki piersiowej z płuc dziecka zostaje wyciśnięty zalegający tam płyn owodniowy. Umożliwia to fizjologiczne rozprężenie pęcherzyków płucnych, co ułatwia zmianę płodowego krążenia krwi i podjęcie pracy przez płuca.

To może wytłumacz jeszcze skąd rodzi się tyle dzieci niepełnosprawnych przy sn? Jak wyciąga/wyciska się przyduszone dzieci? Moja koleżanka jest pielęgniarką i to co widziała, konsekwencje poród sn potwierdziło ja ze w obecnej ciąży tylko cc bierze pod uwagę. CC jest bezpieczniejsze dla dziecka. 

Cc nie jest bezpieczniejsze dla dziecka.  Tylko u nas w Polsce cały czas cc jest postrzegane jako coś cudownego. W prywatnych drogich klinikach promuje się sn i to bez znieczulenia. Przy cc często dochodzi do niedotlenienia.  Znam przypadki gdzie dzieci po cc dostały 1 punkt i były reanimowane. Wiele dzieci po wyjęciu nie może poradzić sobie z oddychaniem. 

29 minut temu, Gość Gosc napisał:

Cc nie jest bezpieczniejsze dla dziecka.  Tylko u nas w Polsce cały czas cc jest postrzegane jako coś cudownego. W prywatnych drogich klinikach promuje się sn i to bez znieczulenia. Przy cc często dochodzi do niedotlenienia.  Znam przypadki gdzie dzieci po cc dostały 1 punkt i były reanimowane. Wiele dzieci po wyjęciu nie może poradzić sobie z oddychaniem. 

A ja znam przypadki że dzieci po sn, miały poważne powikłania zdrowotne na całe życie i musiały być rehabilitowane. Statystycznie więcej takich przypadków jest przy sn. 

Nie jest więcej  tylko porodów sn jest znacznie więcej niż cc. Statyczne jest tak samo. 

Juz na kilku  tematach widziałam osobe, która zawzięcie niszczy każda dyskusje...znaki szczegolne to : nadzwyczajne chamstwo i powtarzanie bez przerwy :" czego nie rozumiesz?" nie przejmuj się autorko, to zwykły troll. Gdyby okazało sie, ze chcesz rodzic naturalnie, ona znalazłaby  setki argumentow za cc.

Moja bratowa przy 1wszym dziecku miała cc bo brak postępów porodu i dziecku spadało tętno. Miała potem poronienie, kłopoty z bliznami na macicy itd. Niedługo rodzi drugie, najlepszy lekarz w Krakowie, ordynator do którego są mega kolejki nie wypisał jej żadnego skierowania na kolejną cesarkę. Bo nie ma wskazań typu wada wzroku, złe ułożenie dziecka itd. Samo to że poprzednio była cesarka według takiej sławy lekarskiej to nie jest żaden powód by nie próbować urodzić siłami natury.Taki co od ręki wypisze skierowanie chce po prostu kasy. Taka prawda.

W żaden sposób mój ginekolog nie dał mi odczuć że chce ode mnie kasy. Płacę mu co miesiąc za każdą wizytę bo chodzę do niego prywatnie. 

Jak tylko wspomniałam o cc to na następnej wizycie już czekało skierowanie przygotowane w mojej kartotece. 

20 minut temu, Gość MamaJulki napisał:

W żaden sposób mój ginekolog nie dał mi odczuć że chce ode mnie kasy. Płacę mu co miesiąc za każdą wizytę bo chodzę do niego prywatnie. 

Jak tylko wspomniałam o cc to na następnej wizycie już czekało skierowanie przygotowane w mojej kartotece. 

Ciekawe czy gdybyś mu nie płaciła za prywatne wizyty to byłby taki chętny do wypisania skierowania. Szczerze wątpię. Te wszystkie prywatne wizyty są często tylko po to tylko nie nazywają się "koperta pod stołem".

9 minut temu, Gość ando napisał:

Ciekawe czy gdybyś mu nie płaciła za prywatne wizyty to byłby taki chętny do wypisania skierowania. Szczerze wątpię. Te wszystkie prywatne wizyty są często tylko po to tylko nie nazywają się "koperta pod stołem".

Wyobraź sobie że ja właśnie chodzę do lekarza na NFZ tak jak pisałam wcześniej, miałam pierwsze CC i teraz też będę mieć cc ba NFZ. Dziewczyny skąd w was tyle nieuprzejmosci???? Pewnie miałaś ciężki poród i nie możesz przebolec że ktoś ma lepiej. 

3 godziny temu, Gość MamaJulki napisał:

Dziewczyny Biała Dama i Czarna Mamba, osoba która z nami dyskutuje ewidentnie ma ze sobą jakiś problem a szczególnie z tym - jak napisała Biała Dama - że miałyśmy cc i będziemy miały prawdopodobnie drugi raz i to na NFZ moje przeczucie mówi mi że to frustratka po sn której poród dał nieźle w kość. Pozdrawiam Was dziewczyny

No własnie niekoniecznie będziesz miała to cc na NFZ.

44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moja bratowa przy 1wszym dziecku miała cc bo brak postępów porodu i dziecku spadało tętno. Miała potem poronienie, kłopoty z bliznami na macicy itd. Niedługo rodzi drugie, najlepszy lekarz w Krakowie, ordynator do którego są mega kolejki nie wypisał jej żadnego skierowania na kolejną cesarkę. Bo nie ma wskazań typu wada wzroku, złe ułożenie dziecka itd. Samo to że poprzednio była cesarka według takiej sławy lekarskiej to nie jest żaden powód by nie próbować urodzić siłami natury.Taki co od ręki wypisze skierowanie chce po prostu kasy. Taka prawda.

Był też taki lekarz wielkiej sławy, który był przeciwnikiem całkowitej aborcji. Czy to znaczy że miałabym się do niego modlić, skoro mam inne zdanie i jestem człowiekiem myślącym. 

37 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja bratowa przy 1wszym dziecku miała cc bo brak postępów porodu i dziecku spadało tętno. Miała potem poronienie, kłopoty z bliznami na macicy itd. Niedługo rodzi drugie, najlepszy lekarz w Krakowie, ordynator do którego są mega kolejki nie wypisał jej żadnego skierowania na kolejną cesarkę. Bo nie ma wskazań typu wada wzroku, złe ułożenie dziecka itd. Samo to że poprzednio była cesarka według takiej sławy lekarskiej to nie jest żaden powód by nie próbować urodzić siłami natury.Taki co od ręki wypisze skierowanie chce po prostu kasy. Taka prawda.

I miał rację. Stan po jednej cesarce nie jest wskazaniem do drugiej, jak najbardziej można próbować CC. 

Nie wiem czy widziała któraś cesarkę z drugiej strony parawanu  ja widziałam kilka na żywo z racji studiów , jakbyście zobaczyły swoją wybebeszoną macicę położoną na żebrach, później to jak się obkurcza a na koniec szew na niej, który jest gruby i paskudny, bo ściana macicy po CC jest bardzo gruba, nawet po częściowym obkurczeniu to by się wam odechciało. Ładny szew to macie na zewnątrz, a wewnątrz dramat. Żeby nie było - to nie tak, że te cesarki były wykonane nieprawidłowo- ten zabieg po prostu tak wygląda. Może znajdziecie film gdzieś w internecie, ja widziałam na żywo i stwierdziłam, że nigdy w życiu 

2 godziny temu, Gość Gosciowa napisał:

To skąd ta nienawiść, jad i chamstwo wobec autorki, która miała cc i ma skierowanie od lekarza na drugie cc? Czemu tak to przezywasz? Jesteś lekarzem, że masz prawo wypowiadać się w takim temacie/w tym przypadku? My kobiety powinniśmy trzymać sie razem i tak w ogóle walczyć o prawa kobiet do wyboru. Każda kobieta jest inna, ma inne predyspozycje, ciało, zdrowie a twoje myślenie jest bardzo ograniczone. 

Ależ niech kobiety sobie wybierają do woli. Nikt im nie broni. Tylko niech robią to na swój własny koszt.

A Autorka wątku doskonale pokazała jak trzyma się z innymi kobietami. Ma centralnie wywalone na to, że jakaś kobieta, która NAPRAWDĘ potrzebuja cc nie będzie mogła się na nie doczekać bo jakaś histryczka nubzdurała sobie, że w wyniku sn rodzą się chore dzieci itp.

Miało być że po pierwszej cesarce można próbować SN.

1 minutę temu, Gość Biała Dama napisał:

Wyobraź sobie że ja właśnie chodzę do lekarza na NFZ tak jak pisałam wcześniej, miałam pierwsze CC i teraz też będę mieć cc ba NFZ. Dziewczyny skąd w was tyle nieuprzejmosci???? Pewnie miałaś ciężki poród i nie możesz przebolec że ktoś ma lepiej. 

Bo z Waszych wypowiedzi nie wynika: będę miała cc, gdyż są takie wskazania medyczne, tylko wyżebrałam skierowanie na cc, bo skoro miałam jedno, należy mi się kolejne, choćby za przeproszeniem skały sra/ły.

Jakbyś nie zauważyła wypowiedzi dziewczyn powyżej - żadna nie ma nic do cc w stanie zagrożenia życia i zdrowia matki i dziecka, za to są obiekcje do cc na życzenie. A Wasza postawa to cc za wszelką cenę. I to jest piętnowane. Tak samo jak Wasze nieprzyjemne podejście do rodzących sn. Żadna tutaj nie stwierdziła, że cierpienie uszlachetnia, tylko, że taki poród ma sens. Tak to w końcu natura urządziła. Mamy co  prawda XXI wiek i jego "przywileje", czy jakby tego nie nazywać, ale w ramach tych przywilejów zamiast sposobów łagodzenia bólu porodowego wolicie wybrać opcję ekstremalną, nazywając ją Waszym przywilejem.

46 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja bratowa przy 1wszym dziecku miała cc bo brak postępów porodu i dziecku spadało tętno. Miała potem poronienie, kłopoty z bliznami na macicy itd. Niedługo rodzi drugie, najlepszy lekarz w Krakowie, ordynator do którego są mega kolejki nie wypisał jej żadnego skierowania na kolejną cesarkę. Bo nie ma wskazań typu wada wzroku, złe ułożenie dziecka itd. Samo to że poprzednio była cesarka według takiej sławy lekarskiej to nie jest żaden powód by nie próbować urodzić siłami natury.Taki co od ręki wypisze skierowanie chce po prostu kasy. Taka prawda.

Poza watpliwymi sławnymi lekarzami jest jeszcze coś takiego jak wolny wybór, wolnego człowieka. 

2 godziny temu, Gość Gosciowa napisał:

To nie pogarda lecz dobitne podkreślenie swoich poglądów i podkreślenie prawdy. Bo niby tak nie jest??? Mnie nie interesuje kto jak rodzi, chcesz sn rodzic proszę bardzo. A jak ktoś po cc ma mieć drugie cc to państwo ma to umożliwić, a inne baby tego nie komentować i nie histeryzowac że inna nie rodziła przez sn. 

No wlaśnie, ze Państwo (=podatnik) nie musi tego umożliwiać. nie rozkapryszonym księżniczkom. I właśnie to się dzieje.

Mam nadzieję, że zrobią jeszcze porządek z L4na ciążę.

9 minut temu, Gość Lol napisał:

I miał rację. Stan po jednej cesarce nie jest wskazaniem do drugiej, jak najbardziej można próbować CC. 

Nie wiem czy widziała któraś cesarkę z drugiej strony parawanu  ja widziałam kilka na żywo z racji studiów , jakbyście zobaczyły swoją wybebeszoną macicę położoną na żebrach, później to jak się obkurcza a na koniec szew na niej, który jest gruby i paskudny, bo ściana macicy po CC jest bardzo gruba, nawet po częściowym obkurczeniu to by się wam odechciało. Ładny szew to macie na zewnątrz, a wewnątrz dramat. Żeby nie było - to nie tak, że te cesarki były wykonane nieprawidłowo- ten zabieg po prostu tak wygląda. Może znajdziecie film gdzieś w internecie, ja widziałam na żywo i stwierdziłam, że nigdy w życiu 

Potwierdzam, obleśne na maksa  szkoda że karyny tego nie widzą 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

No wlaśnie, ze Państwo (=podatnik) nie musi tego umożliwiać. nie rozkapryszonym księżniczkom. I właśnie to się dzieje.

Mam nadzieję, że zrobią jeszcze porządek z L4na ciążę

Widać że kolejna po ciężkim porodzie sn. Może problemy z nietrzymaniem moczu? 

16 minut temu, Gość Lol napisał:

I miał rację. Stan po jednej cesarce nie jest wskazaniem do drugiej, jak najbardziej można próbować CC. 

Nie wiem czy widziała któraś cesarkę z drugiej strony parawanu  ja widziałam kilka na żywo z racji studiów , jakbyście zobaczyły swoją wybebeszoną macicę położoną na żebrach, później to jak się obkurcza a na koniec szew na niej, który jest gruby i paskudny, bo ściana macicy po CC jest bardzo gruba, nawet po częściowym obkurczeniu to by się wam odechciało. Ładny szew to macie na zewnątrz, a wewnątrz dramat. Żeby nie było - to nie tak, że te cesarki były wykonane nieprawidłowo- ten zabieg po prostu tak wygląda. Może znajdziecie film gdzieś w internecie, ja widziałam na żywo i stwierdziłam, że nigdy w życiu 

Dlaczego jesteś taka nieuprzejma? Hę?

Tak ciężko wam zrozumieć, ze dla wielu cc na życzenie księżniczki to przegięcie i stracona kasa podatników?  

3 minuty temu, Gość AAA napisał:

Widać że kolejna po ciężkim porodzie sn. Może problemy z nietrzymaniem moczu? 

Chciałabyś Karynko