Jak zinterpretować takie zachowanie?

I jeszcze tak dziwnie uśmiecha się pod nosem, jak na niego spojrzę na przykład. 

Czyli uwodzi, ale nie uwodzi, tak?

Ty mężatką on żonaty 

Ja bym cie nie podrywal

Ojejku pewnie gość speszył się, to powiedział że ne podrywa. Ważniejsze  są czyny niż słowa wiec jak mówi, że nie podrywa podrywając, to chyba jasna sprawa, że coś jednak jest na rzeczy,  tylko facet po prostu  nie miał śmiałości wyartykułować tego wprost.

Ja też bym chyba jakoś tak odruchowo zaprzeczyła jakby ktoś tak mało subtelnie wyskoczył z pytaniem  czy go podr3ywam.

18 minut temu, Gość malena napisał:

Ojejku pewnie gość speszył się, to powiedział że ne podrywa. Ważniejsze  są czyny niż słowa wiec jak mówi, że nie podrywa podrywając, to chyba jasna sprawa, że coś jednak jest na rzeczy,  tylko facet po prostu  nie miał śmiałości wyartykułować tego wprost.

Ja też bym chyba jakoś tak odruchowo zaprzeczyła jakby ktoś tak mało subtelnie wyskoczył z pytaniem  czy go podr3ywam.

Może masz rację, ale on mrugał do mnie i patrzył i jakoś tak spontanicznie zadałam mu to pytanie... Poza tym trochę ten flirt już się ciągnie.

29 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja bym cie nie podrywal

Dlaczego? 

30 minut temu, Gość Zgadne napisał:

Ty mężatką on żonaty 

Tak... 

Przed chwilą, Gość Zielonooka napisał:

Dlaczego? 

Bo jesteś głupia i zboczona 

1 minutę temu, Gość Zielonooka napisał:

Tak... 

To się ogarnij bo nic z tego nie będzie 

22 minuty temu, Gość malena napisał:

Ojejku pewnie gość speszył się, to powiedział że ne podrywa. Ważniejsze  są czyny niż słowa wiec jak mówi, że nie podrywa podrywając, to chyba jasna sprawa, że coś jednak jest na rzeczy,  tylko facet po prostu  nie miał śmiałości wyartykułować tego wprost.

Ja też bym chyba jakoś tak odruchowo zaprzeczyła jakby ktoś tak mało subtelnie wyskoczył z pytaniem  czy go podr3ywam.

 Z drugiej strony, może jest po prostu taki przyjacielski, taki ma sposób bycia, a ja nadinterpretuję jego zachowanie...

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To się ogarnij bo nic z tego nie będzie 

Pewnie, że nic z tego nie będzie, ale ja... Ja się chyba nim zauroczyłam, niestety

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo jesteś głupia i zboczona 

To pierwsze nie jest prawdą, to drugie zależy od definicji tego słowa

Jakby się do mnie jakaś mężatka przystawiala to bym pomyślał że niezła z niej ...

Koorwa

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakby się do mnie jakaś mężatka przystawiala to bym pomyślał że niezła z niej ...

To co powiesz o nim?

Poza tym nasz flirt jest dość delikatny. Nie przystawiam się do niego.

Upppp

Będzie zdrada i romans niedługo.

21 godzin temu, Gość Zielonooka napisał:

Odpowiedział, że nie, a więc nie:)

Nie podrywam mężczyzn.

A on może nie podrywa kobiet. Jest równouprawnienie.

21 godzin temu, Gość Zielonooka napisał:

Powiedzmy, że daję subtelne znaki... Ale to do mężczyzny należy akt podrywu

Kto ci tak powiedział? Czy sama jesteś ze średniowiecza?

21 godzin temu, Gość Zielonooka napisał:

Nie jestem pewna, no on daje mi sprzeczne sygnały: czyli rozmawia ze mną dużo, droczy się i flirtuje, a słownie temu zaprzecza. 

To jak to jest w końcu z wami, panowie? Mógł potwierdzić, że podrywa.  Nie zrobił tego.

Jakby ciebie zapytał wprost, czy go podrywasz, to odpowiedziałabyś, że tak?

14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jakby się do mnie jakaś mężatka przystawiala to bym pomyślał że niezła z niej ...

A jak żonaty, to co byś pomyślał ? 

14 godzin temu, Gość Zielonooka napisał:

 Z drugiej strony, może jest po prostu taki przyjacielski, taki ma sposób bycia, a ja nadinterpretuję jego zachowanie...

Tak sobie tłumacz, przyjacielski dla wszystkich  kobiet czy kobieciarz który wyćwiczył taktykę i wie co chcą usłyszeć i czego brakuje kobietom. Babiarz i tyle 

22 godziny temu, Gość Zielonooka napisał:

To jak to jest w końcu z wami, panowie? Mógł potwierdzić, że podrywa.  Nie zrobił tego.

Może się bał, że go wyśmiejesz.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jakby ciebie zapytał wprost, czy go podrywasz, to odpowiedziałabyś, że tak?

Dobre pytanie... 

Raczej, że nie  I pewnie też bym się zaczerwieniła, tak jak on.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Kto ci tak powiedział? Czy sama jesteś ze średniowiecza?

Nikt mi nie powiedział. Po prostu tak jest. Kobieta daje przyzwolenie, wysyła delikatne sygnały, ale to mężczyzna zabiega i adoruje. Nigdy nie adorowałam faceta w pierwszej fazie relacji, później i owszem, jak już z kimś byłam dłużej to jak najbardziej. Jednak ten pierwszy, duży krok należy do faceta.

Uważam, że jeśli ja muszę zabiegać o względy mężczyzny, to on nie jest wystarczająco mną zainteresowany.

2 godziny temu, Gość hac napisał:

Będzie zdrada i romans niedługo.

Po czym wnosisz? 

Po tym, co powiedział wczoraj raczej nie, myślę, że oboje wiemy, co mamy do stracenia. 

Może będzie kumpelstwo? Zauroczenie przechodzi po jakimś czasie, szczególnie takie nieskonsumowane. A przyjaźń z kimś, kto nas rozumie i przy kim czujemy się sobą, może być naprawdę czymś wspaniałym.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak sobie tłumacz, przyjacielski dla wszystkich  kobiet czy kobieciarz który wyćwiczył taktykę i wie co chcą usłyszeć i czego brakuje kobietom. Babiarz i tyle 

Może i jest babiarzem, ale czy babiarze czerwienią się przy kobietach na zawołanie? Czy od razu przystępują do ofensywy?

Słuchajcie, jednak po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że on nic ode mnie nie chce... 

A ja muszę się wyleczyć z tegk zauroczenia:(

4 godziny temu, Gość Zielonooka napisał:

Po czym wnosisz? 

 

Po szklanej kuli.

Nie no widać, ze gdyby gość konkretniej zadziałał to by się działo.

1 minutę temu, Gość hac napisał:

Po szklanej kuli.

Nie no widać, ze gdyby gość konkretniej zadziałał to by się działo.

Ale nie zadziała i w sumie czuję ulgę, choć trochę mi smutno...