Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu jakiś ksiądz? Mam pytanie, czy jeśli człowiek modli się o śmierć to jest grzech?

Polecane posty

Gość gość

Mam jakieś wątpliwości w sobie. Dziś, w emocjach głośno wypowiedziałam: "Boże zabierz mnie z tego świata, już nie chcę żyć". Teraz żałuję tych słów, ale czy ciężko zgrzeszyłam?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nawet prorocy modlili się o śmierć. 

Spokojnie, takich ludzi Bóg wzmacnia szczególną swą Łaską. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

grzech

tylko jaki, nie wiem... czy świadomy i dobrowolny w rzeczy ważnej? życie, to rzecz ważna 

tak modlić się nie wolno, zła modlitwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Eliasz się modlił o śmierć, Sara z księgi Tobiasza również, poczytaj sobie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant
50 minut temu, Gość gość napisał:

Mam jakieś wątpliwości w sobie. Dziś, w emocjach głośno wypowiedziałam: "Boże zabierz mnie z tego świata, już nie chcę żyć". Teraz żałuję tych słów, ale czy ciężko zgrzeszyłam?

 

tak, teraz w pokucie 12 dni pod rząd w konfesjonale masz pałke księdzu zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość ministrant napisał:

tak, teraz w pokucie 12 dni pod rząd w konfesjonale masz pałke księdzu zrobić

twój wpis świadczy o tym, że to ty trwasz w grzechu ciężkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, jest na to wszystko sposób. Trzeba modlić się "o rozwiązanie problemu". W tym zawiera się wszystko. Religijny małżonek chcący zawrzeć nowy związek z nową osobą, może spokojnie modlić się w ten bezgrzeszny sposób o śmierć partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość ministrant napisał:

tak, teraz w pokucie 12 dni pod rząd w konfesjonale masz pałke księdzu zrobić

😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Onkosfera napisał:

Słuchajcie, jest na to wszystko sposób. Trzeba modlić się "o rozwiązanie problemu". W tym zawiera się wszystko. Religijny małżonek chcący zawrzeć nowy związek z nową osobą, może spokojnie modlić się w ten bezgrzeszny sposób o śmierć partnera.

nie wolno się modlić o niczyją śmierć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to grzech ciężki! 

Jak można? 

Ja życzę każdemu życia, pokoju i miłości Bożej. Bo Bóg jest Bogiem życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zamiast liczyć na Boga i zwalac na niego odpowiedzialność można po prostu się zabić. Po to jest wolna wola. Grzechy nie istnieją. Istnieje jedynie przyczyna i skutek. Ludzie którzy muszą się czegoś bać żeby istnieć lykaja jak pelikany zakazy i nakazy pod groźbą kary Bożej. Patrz Sylwia s. i jej psychozy. Życzę rozumu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie zabijaj! to V przykazanie Boga! 

Nie wolno również zabijać siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gość napisał:

nie wolno się modlić o niczyją śmierć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to grzech ciężki! 

Jak można? 

Ja życzę każdemu życia, pokoju i miłości Bożej. Bo Bóg jest Bogiem życia!

Właśnie o to chodzi, żeby modlić się o "rozwiązanie problemu". Może i niemoralne, ale sprawdzone w środowiskach kościelnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie zabijaj! to V przykazanie Boga! 

Nie wolno również zabijać siebie!

Zabić można także myślą a ty zabijasz się codziennie na kafeterii. To także grzech. Ponadto unosisz się pychą stawiając się na równi ze święta Faustyna bo wydaje ci się że masz objawienia z płynącym krzyżem w tle. Jesteś niepokorna i dajesz sobie prawo by innym mówić jak mają postępować. Obrzydliwa hipokryzja katolika który wierzy jak świnia w grzmot w każdej słowo które interpretuje 1 do 1. Żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

o kim ty piszesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo

Jak szczerze żałujesz to z tego co wiem Bóg wybacza. Poza tym módlilas się o swoją śmierć a nie kogoś więc spoko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rambo
4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Też jestem bardzo ciekawa... sytuacja się zagęszcza...

Kobieto ty od rana do później nocy siedzisz na tym forum. Czym to jest spowodowane? Płacą Ci za to czy nie nasz nic innego do roboty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beks
1 minutę temu, Gość Rambo napisał:

Kobieto ty od rana do później nocy siedzisz na tym forum. Czym to jest spowodowane? Płacą Ci za to czy nie nasz nic innego do roboty? 

Odezwał się ten który tu nie siedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Rambo napisał:

Kobieto ty od rana do później nocy siedzisz na tym forum. Czym to jest spowodowane? Płacą Ci za to czy nie nasz nic innego do roboty? 

Owszem siedzę. Cieszę się, że zauważyłaś/eś moją obecność i odnotowujesz od kiedy do kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

6 godzin temu, Onkosfera napisał:

Słuchajcie, jest na to wszystko sposób. Trzeba modlić się "o rozwiązanie problemu". W tym zawiera się wszystko. Religijny małżonek chcący zawrzeć nowy związek z nową osobą, może spokojnie modlić się w ten bezgrzeszny sposób o śmierć partnera.

Kompletna bzdura. Nie wolno modlić sie o śmierć innej osoby. Bóg cię za to solidnie ukarze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam jakieś wątpliwości w sobie. Dziś, w emocjach głośno wypowiedziałam: "Boże zabierz mnie z tego świata, już nie chcę żyć". Teraz żałuję tych słów, ale czy ciężko zgrzeszyłam?

 

Prosta zasada, Spróbuj się modlić o coś pozytywnego. Nigdy nie wolno modlić się o rzeczy negatywne bo wtedy na pewno Bóg Cię nie usłyszy. Co gorsza możesz stać się dodatkowo obiektem ataku sił negatywnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość niestety napisał:

Prosta zasada, Spróbuj się modlić o coś pozytywnego. Nigdy nie wolno modlić się o rzeczy negatywne bo wtedy na pewno Bóg Cię nie usłyszy. Co gorsza możesz stać się dodatkowo obiektem ataku sił negatywnych...

Jak to nie usłyszy, przecież Bóg wszystko słyszy i wszystko wie. Jak się modlimy o rzeczy negatywne, to Bóg chetniej spenia modlitwy niż jak prosimy o coś dobrego, bo Bóg karmi się cierpieniem bezbronnych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak to nie usłyszy, przecież Bóg wszystko słyszy i wszystko wie. Jak się modlimy o rzeczy negatywne, to Bóg chetniej spenia modlitwy niż jak prosimy o coś dobrego, bo Bóg karmi się cierpieniem bezbronnych ludzi. 

Chyba jednak modlisz się nie do tego Boga co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Onkosfera napisał:

Religijny małżonek chcący zawrzeć nowy związek z nową osobą, może spokojnie modlić się w ten bezgrzeszny sposób o śmierć partnera.

Każdy kto się modli o czyjąś smierć, stawia się na równi z mordercą i za karę zostanie zabrany z tego swiata, a ta druga osoba będzie dalej żył/a szczęśliwie. 

Wyjątkiem jest modlitwa o śmierć jakiegoś zbrodniarza, masowego mordercy, tyrana, zwyrodnialca itd. Modliłabym się o śmierć śmierć Hitlera czy Stalina, gdybym żyła w ich czasach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neftes

Z modlitwą jest jak z życzeniem, więc nie życz drugiemu co Tobie nie miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Przećpane pokolenie w tunelu gdzie światło bije z boku...

Sik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość gość napisał:

 

Kompletna bzdura. Nie wolno modlić sie o śmierć innej osoby. Bóg cię za to solidnie ukarze. 

Mam nadzieję, że mnie jednak nie ukarze, bo ja tego nie robiłam. Pisałam o tym, co robiła znana mi osoba, bardzo religijna i zaangażowana w życie kościoła, która chciała pozbyć się współmałżonka. Całe kołko różańcowe oraz zakony na intencjach modliły się "o rozwiązanie problemu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
17 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam jakieś wątpliwości w sobie. Dziś, w emocjach głośno wypowiedziałam: "Boże zabierz mnie z tego świata, już nie chcę żyć". Teraz żałuję tych słów, ale czy ciężko zgrzeszyłam?

 

Czemu szukasz księdza na forum? Idź do konfesjonału i tam powiedz o swojej wątpliwości i o swojej skrusze. Tu nikt Ci nie pomoże, ale kapłan w sakramencie pokuty na pewno. Odwagi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Marta napisał:

Czemu szukasz księdza na forum? Idź do konfesjonału i tam powiedz o swojej wątpliwości i o swojej skrusze. Tu nikt Ci nie pomoże, ale kapłan w sakramencie pokuty na pewno. Odwagi 🙂

Oj różnie to bywa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Oj różnie to bywa 

Ja na szczęście mam z sakramentem pokuty same dobre wspomnienia. Nawet jeśli było trudno coś wyznać - Pan Jezus jest w tym sakramencie zawsze obecny. Dobry rachunek sumienia przed spowiedzią, akt żalu i postanowienie poprawy wraz z modlitwą w intencji swojej i spowiednika to ważne sprawy, naprawdę pomagają. Pamiętam jedną taką moją spowiedź. Było mi okropnie ciężko, to co miałam wyznać zawstydzało mnie samą, miałam też trochę pytań i ufając Cheysrusowi miałam jakoś jednak z tyłu głowy obawy, że ksiądz nie zrozumie, że będzie mną gardził itd... A jednak spotkałam się z taką dawką spokoju i miłością, że lęk gdzieś wyparował. Bóg działa, tylko trzeba Mu na to pozwolić i podejść do wszystkiego z pokorą i ufnością 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×