Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja nie wiem co wy zmyślacie o tych mieszkaniach po dziadkach

Polecane posty

Gość gość

Częstym motywem na kafeterii jest opcja odziedziczenia mieszkania po dziadkach. W przypadku gdy jesteśmy pokoleniem wyżu demograficznego, więc ciekawe jakim sposobem jeżeli z powodu słabych genów w rodzinie nie panowała epidemia bezpłodności. Dla przykładu od strony mamy została babcia jedynie, ale ma 4 dzieci i 6 wnucząt od nich a od ojca dziadkowie mają łącznie 8 wnuczków. Ludzie wiecznie nie żyją, co oznacza, że po śmierci dziadków rodzice i wujostwo będzie zmuszone sprzedać te mieszkania w mieście. No ciekawe co teraz wymyślicie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia też miała 6 wnucząt i co z tego. Mieszkanie zapisała wnuczce w zamian za opiekę, bo córka szybko owdowiała i dziadkowie jej całe życie żałowali i się nią zajmowali. No i spoko, ja nie zdecydowałabym się na opiekę nad dziadkami w zamian za mieszkanie. Tym bardziej, że dziadek ma 95 lat i wcale się na tamten świat nie śpieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Prowo, ale wyobraź sobie, że są rodziny, które mieszkają w miastach od pokoleń, a zdarza się - jak u mnie - że tylko ja z mężem mamy dzieci z obu stron rodziny bliższej i nieco dalszej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Maszka napisał:

Moja babcia też miała 6 wnucząt i co z tego. Mieszkanie zapisała wnuczce w zamian za opiekę, bo córka szybko owdowiała i dziadkowie jej całe życie żałowali i się nią zajmowali. No i spoko, ja nie zdecydowałabym się na opiekę nad dziadkami w zamian za mieszkanie. Tym bardziej, że dziadek ma 95 lat i wcale się na tamten świat nie śpieszy.

niestety, ale w tym wieku wystarczy zapalenie oskrzeli jako gwóźdź do trumny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Prowo, ale wyobraź sobie, że są rodziny, które mieszkają w miastach od pokoleń, a zdarza się - jak u mnie - że tylko ja z mężem mamy dzieci z obu stron rodziny bliższej i nieco dalszej. 

czyli epidemia bezpłodności to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Częstym motywem na kafeterii jest opcja odziedziczenia mieszkania po dziadkach. W przypadku gdy jesteśmy pokoleniem wyżu demograficznego, więc ciekawe jakim sposobem jeżeli z powodu słabych genów w rodzinie nie panowała epidemia bezpłodności. Dla przykładu od strony mamy została babcia jedynie, ale ma 4 dzieci i 6 wnucząt od nich a od ojca dziadkowie mają łącznie 8 wnuczków. Ludzie wiecznie nie żyją, co oznacza, że po śmierci dziadków rodzice i wujostwo będzie zmuszone sprzedać te mieszkania w mieście. No ciekawe co teraz wymyślicie 😄

Rodzice czy tam wujostwo spłaca pozostałych spadkobiorców i w darowiznie przekazuje mieszkanie dziecku. Ale skomplikowane o jeny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Maszka napisał:

Moja babcia też miała 6 wnucząt i co z tego. Mieszkanie zapisała wnuczce w zamian za opiekę, bo córka szybko owdowiała i dziadkowie jej całe życie żałowali i się nią zajmowali. No i spoko, ja nie zdecydowałabym się na opiekę nad dziadkami w zamian za mieszkanie. Tym bardziej, że dziadek ma 95 lat i wcale się na tamten świat nie śpieszy.

Fajna wnusia z ciebie. I tu upada mit o tej sławnej szklance wody na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

czyli epidemia bezpłodności to prawda...

Raczej epidemia (w miarę) bezstresowego życia bez odpowiedzialności za innych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Fajna wnusia z ciebie. I tu upada mit o tej sławnej szklance wody na starość.

Bo co, bo wolę mieć swoje życie? Pracę, rodzinę? Kuzynka dobiega 40., nigdy nie pracowała zawodowo, dzieci nie ma, bo zajmowała się babcią i dziadkiem, a teraz dziadkiem 24h. Jej wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Fajna wnusia z ciebie. I tu upada mit o tej sławnej szklance wody na starość.

Tak jest, dziadek pewnie do ZOLu albo domu starców ewentualnie niech sobie siedzi sam w domu, biodro złamie i będzie umierać w samotności 2 dni... ;/ Takie kreautury oddają seniorów do szpitali na święta, gdyż im psują świąteczny wystrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie w linii mamy byli sami jedynacy, więc czemu miałoby to być jakieś niewiarygodne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Maszka napisał:

Bo co, bo wolę mieć swoje życie? Pracę, rodzinę? Kuzynka dobiega 40., nigdy nie pracowała zawodowo, dzieci nie ma, bo zajmowała się babcią i dziadkiem, a teraz dziadkiem 24h. Jej wybór.

Matka też mogła cię oddać do okna życia, bo pewnie też wolałaby własne życie. Ciebie też ktoś potraktuje jak śmiecia. Twoje dzieci to widzą (jeśli je masz) i uczą się od ciebie jak z tobą postąpić na starość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Tak jest, dziadek pewnie do ZOLu albo domu starców ewentualnie niech sobie siedzi sam w domu, biodro złamie i będzie umierać w samotności 2 dni... ;/ Takie kreautury oddają seniorów do szpitali na święta, gdyż im psują świąteczny wystrój.

Straszne to jest 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko u nich jest jeszcze kosmiczny zbieg okoliczności, otóż zawsze rodzice kupią im mieszkanie w okresie studenckim (kawalerkę lub dwupokojówke), dziwnym trafem u męża taka sama sytuacja i po czasie wpadają im kolejne nieruchomości po dziadkach. Prawdopodobieństwo takie jak wygrana w lotka 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wee

Jestem jedyną wnuczką swoich dziadków, więc będę miała po nich mieszkanie, za to drudzy moi dziadkowie mają 10 wnucząt, więc różnie to bywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Matka też mogła cię oddać do okna życia, bo pewnie też wolałaby własne życie. Ciebie też ktoś potraktuje jak śmiecia. Twoje dzieci to widzą (jeśli je masz) i uczą się od ciebie jak z tobą postąpić na starość. 

Rodzic sam decyduje chce dziecko czy nie, jak sie decyduje to normalne ze sie nim opiekuje. To nie to samo co opieka nad dziadkami, zreszta dzieci sie nie robi po to by miec opiekunów na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Rodzic sam decyduje chce dziecko czy nie, jak sie decyduje to normalne ze sie nim opiekuje. To nie to samo co opieka nad dziadkami, zreszta dzieci sie nie robi po to by miec opiekunów na starosc.

Wszystko to wpisuje się w standard solidarności międzypokoleniowej. Starszym pokoleniom - o ile nie ma się pierwiastka socjopaty i samoluba - winniśmy jesteśmy opiekę na starość. Taka kolej rzeczy. Matka podcierała ci doope jako dziecku, więc i Tobie korona z głowy nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Matka też mogła cię oddać do okna życia, bo pewnie też wolałaby własne życie. Ciebie też ktoś potraktuje jak śmiecia. Twoje dzieci to widzą (jeśli je masz) i uczą się od ciebie jak z tobą postąpić na starość. 

Jeśli matka wolała własne życie to po co robiła sobie dziecko?

Akurat to działa trochę inaczej. To rodzice decydują się na dzieci i na powoływanie ich na świat. A nie dzieci decydują się na rodziców. Dzieci na świat same się nie pchają i nikt je o zdanie nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Wszystko to wpisuje się w standard solidarności międzypokoleniowej. Starszym pokoleniom - o ile nie ma się pierwiastka socjopaty i samoluba - winniśmy jesteśmy opiekę na starość. Taka kolej rzeczy. Matka podcierała ci doope jako dziecku, więc i Tobie korona z głowy nie 

Lepsza jest opieka profesjonalna niz w domu. Raz, ze malo ktory rodzic chce zeby dziecko mu "dupe podcieralo", a dwa, ze jak ktos jest na tym etapie to nie powinien zostawac na 8-10 godzin sam kiedy dzieci sa w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko u nich jest jeszcze kosmiczny zbieg okoliczności, otóż zawsze rodzice kupią im mieszkanie w okresie studenckim (kawalerkę lub dwupokojówke), dziwnym trafem u męża taka sama sytuacja i po czasie wpadają im kolejne nieruchomości po dziadkach. Prawdopodobieństwo takie jak wygrana w lotka 😄

To nie zbieg okoliczności tylko obracanie się w podobnych środowiskach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość gość napisał:

Wszystko to wpisuje się w standard solidarności międzypokoleniowej. Starszym pokoleniom - o ile nie ma się pierwiastka socjopaty i samoluba - winniśmy jesteśmy opiekę na starość. Taka kolej rzeczy. Matka podcierała ci doope jako dziecku, więc i Tobie korona z głowy nie spadnie.

Różnica jest taka, że matka chciała jej tę doopę podcierać. Nie jesteśmy nic winni rodzicom. Rodzice zrobili nas dla swojej własnej przyjemności a nie dla naszej przyjemności. Nie jesteśmy ich niewolnikami a wychowanie nas, skoro już postanowili nas zrobic to ich zasrany obowiązek. My mamy obowiązek wychować nasze dzieci jeśli sobie je zrobimy.

Oczywiście rodzicom czy dziadkom możemy pomagać. Ale nie musimy.

Tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inferno

Moja babcia zaniemogła, więc jej córka wzięła ją do siebie a babcia w zamian za to ,przepisała mieszkanie jej córce -czyli swojej drugiej wnuczce,a nie mi. Wnuczka wraz z mężem sprzedała to mieszkanie, dołożyli swoich pieniędzy i wybudowali dom.

Moja druga babcia przepisała mieszkanie swojej córce czyli siostrze mojej mamy. Moja mama zrzekła się praw do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Prowo, ale wyobraź sobie, że są rodziny, które mieszkają w miastach od pokoleń, a zdarza się - jak u mnie - że tylko ja z mężem mamy dzieci z obu stron rodziny bliższej i nieco dalszej. 

Żadne prowo tylko prawda ,bo rzadko się zdarza że babcia miała tylko jedno dziecko i to dziecko też jedno dziecko żeby wszystko dziedziczyć, najczęściej babcie mają kilkoro dzieci i kilkoro wnucząt i weź to podziel.często przepisuje się tylko jednemu wnuczkowi mieszkanie a resztę się pomija albo przepisuje się mieszkanie wszystkim wnukom i oni sprzedają i się dzielą kasą. Pamiętam jak męża dziadek zmarł to wnuki namawiały babcię,aby sprzedała dom i podzieliła kasę między wnuki a sama przeniosła się do którejś z córek.Jaki był szok gdy babcia powiedziała że dom jest przepisany na R. czyli mojego obecnego męża, wtedy jeszcze był kawalerem. Po śmierci dziadka mój mąż ,wtedy chłopak-zamieszkał z babcią.Kilka lat później wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy tu razem. .Babcia zmarła 4 lata temu w wieku 93 l. remontujemy dom i dziękujemy Bogu że rodzina nie dopomina się o zachowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My nieruchomości ani nic innego po działkach nie mamy, ale nasz syn będzie miał. Oboje z mężem jesteśmy jedynakami, syn też jedynak. U nas po dziadkach majatki odziediczyli Ci którzy z nimi zostali w zamian za opiekę-najstarszy brat mojego taty i najmłodsza siostra mojej mamy. U meza podobnie-najmłodsza siostra jego mamy dostala mieszkanie po swoich rodzicach, najstarsza dostała mieszkanie po działkach, teściowa musiała radzić sobie sama. Ze strony teścia on dostał kawalerkę a jego brat mieszkanie po rodzicach. My sami dorobilismy się 2 mieszkań i domu, więc sila rzeczy syn będzie miał ulatwiony start. Syn ma 10 lat, teściowa i moja mama dobiegają 70tki, więc pewnie i dom po mojej mamie i mieszkanie po teściowej za kilka/kilkanaście lat zasila syna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Różnica jest taka, że matka chciała jej tę doopę podcierać. Nie jesteśmy nic winni rodzicom. Rodzice zrobili nas dla swojej własnej przyjemności a nie dla naszej przyjemności. Nie jesteśmy ich niewolnikami a wychowanie nas, skoro już postanowili nas zrobic to ich zasrany obowiązek. My mamy obowiązek wychować nasze dzieci jeśli sobie je zrobimy.

Oczywiście rodzicom czy dziadkom możemy pomagać. Ale nie musimy.

Tak uważam.

To ty sobie możesz tak uważać ale polskie prawo stanowi inaczej. Nie wiem jak jest z dziadkami ale rodzice mogą się nawet ubiegać o alimenty od Ciebie na stare lata o ile nie byłaś w pieczy zastępczej i nie było udokumentowanej patologii 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Irka napisał:

Żadne prowo tylko prawda ,bo rzadko się zdarza że babcia miała tylko jedno dziecko i to dziecko też jedno dziecko żeby wszystko dziedziczyć, najczęściej babcie mają kilkoro dzieci i kilkoro wnucząt i weź to podziel.często przepisuje się tylko jednemu wnuczkowi mieszkanie a resztę się pomija albo przepisuje się mieszkanie wszystkim wnukom i oni sprzedają i się dzielą kasą. Pamiętam jak męża dziadek zmarł to wnuki namawiały babcię,aby sprzedała dom i podzieliła kasę między wnuki a sama przeniosła się do którejś z córek.Jaki był szok gdy babcia powiedziała że dom jest przepisany na R. czyli mojego obecnego męża, wtedy jeszcze był kawalerem. Po śmierci dziadka mój mąż ,wtedy chłopak-zamieszkał z babcią.Kilka lat później wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy tu razem. .Babcia zmarła 4 lata temu w wieku 93 l. remontujemy dom i dziękujemy Bogu że rodzina nie dopomina się o zachowek.

No właśnie. Zwykle jest tak, że nawet jak babcia przepisze mieszkanie na wnuka to jest jeszcze reszta rodziny do spłaty. Nie ważne, ze mieszkanie jest zapisane na kogoś bo i tak wlicza się ono do masy spadkowej. rodzinie należy się więc zachowek i trzeba ją spłacić (jak się o to upomni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To ty sobie możesz tak uważać ale polskie prawo stanowi inaczej. Nie wiem jak jest z dziadkami ale rodzice mogą się nawet ubiegać o alimenty od Ciebie na stare lata o ile nie byłaś w pieczy zastępczej i nie było udokumentowanej patologii 🙂

Fakt, ze to robia juz sugeruje patologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Różnica jest taka, że matka chciała jej tę doopę podcierać. Nie jesteśmy nic winni rodzicom. Rodzice zrobili nas dla swojej własnej przyjemności a nie dla naszej przyjemności. Nie jesteśmy ich niewolnikami a wychowanie nas, skoro już postanowili nas zrobic to ich zasrany obowiązek. My mamy obowiązek wychować nasze dzieci jeśli sobie je zrobimy.

Oczywiście rodzicom czy dziadkom możemy pomagać. Ale nie musimy.

Tak uważam.

Ja tez tak uwazam.

Jak bede stara to wole mieszkac w domu starcow, gdzie mam swoj kat, znajomych dziadkow i profesjonalna opieke, niz byc na lasce rodziny i jeszcze im zatruwac zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Irka napisał:

Żadne prowo tylko prawda ,bo rzadko się zdarza że babcia miała tylko jedno dziecko i to dziecko też jedno dziecko żeby wszystko dziedziczyć, najczęściej babcie mają kilkoro dzieci i kilkoro wnucząt i weź to podziel.często przepisuje się tylko jednemu wnuczkowi mieszkanie a resztę się pomija albo przepisuje się mieszkanie wszystkim wnukom i oni sprzedają i się dzielą kasą. Pamiętam jak męża dziadek zmarł to wnuki namawiały babcię,aby sprzedała dom i podzieliła kasę między wnuki a sama przeniosła się do którejś z córek.Jaki był szok gdy babcia powiedziała że dom jest przepisany na R. czyli mojego obecnego męża, wtedy jeszcze był kawalerem. Po śmierci dziadka mój mąż ,wtedy chłopak-zamieszkał z babcią.Kilka lat później wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy tu razem. .Babcia zmarła 4 lata temu w wieku 93 l. remontujemy dom i dziękujemy Bogu że rodzina nie dopomina się o zachowek.

W naszych rodzinach  dziadkowie może i mieli dzieci, ale już te dzieci, niekoniecznie chciały mieć dzieci i obecnie mamy dwójkę dzieci i po obu stronach bezdzietnych kawalerów i panny w różnym wieku 🙂 No tak się zdarzyło i pewnie nie jesteśmy jedyni.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllll
8 minut temu, Gość gość napisał:

To ty sobie możesz tak uważać ale polskie prawo stanowi inaczej. Nie wiem jak jest z dziadkami ale rodzice mogą się nawet ubiegać o alimenty od Ciebie na stare lata o ile nie byłaś w pieczy zastępczej i nie było udokumentowanej patologii 🙂

To sie jednak zmieni, bo w innych krajach tak nie jest. Jesli placimy podatki to takze po to, by panstwo sie zajmowalo starszymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×