Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do was

Czy zdarzyło wam się by miłość waszego życia znalazła kogoś innego?

Polecane posty

Gość Gość
6 godzin temu, Gość Rose napisał:

Jack  wierzę że jesteś taki sam, myślę że ja też😔 niestety nie byliśmy sobie przeznaczeni, cieszę się że jest osoba na świecie która kiedyś mnie tak kochała, dawno temu. To miłe.

Nie byliśmy sobie przeznaczeni... 

Tylko dlaczego ciągle nie możemy zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Nocny gość napisał:

Podobna sytuacja u mnie jednak u mnie dziewczyna w której się zakochałem nie była taka ale nic nie wyszło, nie uwierzyła mi bo trochę za późno przyznałem się jej do tego jak bardzo dla mnie znaczy i nie potrafiła mi uwierzyć niestety a ja tak samo byłem na jej każde zawołanie a jak się nie spotykaliśmy to całe dnie spędzałem pisząc z nią i czasem rozmawiając przez telefon. Nie przechodzę przez chorobę psychiczną ale właśnie przechodzę takie coś że nie potrafię o niej zapomnieć i nawet nie potrafię spać przez to.

Współczuje mocno. Długo już tak cierpisz? 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Miłość życia to najczęściej osoba do której czujemy sentyment. Z jakiś powodów nam nie wyszło mimo ogromnego, obustronnego uczucia i tak to później nazywamy. Ja dalej o nim pamiętam mimo upływu kilkunastu lat. Był czas ze nie było dnia żebym o nim nie pomyślała.  Jak po kilku latach spotkaliśmy się w dziwnych okolicznościach w jego kraju nie mogliśmy ze sobą zamienić słowa, tylko te spojrzenia, ja już po ślubie z mężem obok, on z partnerką a serce tak zabiło że jak byśmy wtedy mogli bez wahania rzuclibiśmy się sobie w ramiona. Miłość życia powinna być zawsze odwzajemniona, nawet jak niespełniona. Inaczej co to za miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Proszę Cię tylko o jedno, uważaj bardzo dokonując wyborów i podejmując decyzję odnośnie swojej przyszłości,pamiętaj zawsze,że gdzieś tam jest ktoś komu zależy na Twoim dobrze i szczęściu, bez względu na to co o nim myślisz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rose

Dobra,spoko,nie zwracaj mi dupy,muszę się zająć moim facetem,tak, że jeśli byś mógł, przestań pisać te pierdoły i zajmij się rodziną, było minęło,nic już nie ma i nie będzie, nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rose

A w sumie to nic nie było nigdy, byłeś szczeniakiem, ja potrzebowałam faceta, nie bajkopisarza 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No cóż, warto wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za stary jestem już by się obrazić,napewno łatwiej mi będzie jednak po tym, nie zadręczać się myślami i zapomnieć, nie wchodzić tu, cóż,dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość💪

A to ci gościu pojechała 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale wy z...i jrste#cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

🤣 niezła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ha, ha, ha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rose
Dnia 10.01.2020 o 12:40, Gość Rose napisał:

Dobra,spoko,nie zwracaj mi dupy,muszę się zająć moim facetem,tak, że jeśli byś mógł, przestań pisać te pierdoły i zajmij się rodziną, było minęło,nic już nie ma i nie będzie, nara

To nie ja napisałam jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawieszona

Staram się myśleć racjonalnie, nie wierzę w takie rzeczy jak przeznaczenie, bo życie to nie film... Może moja psychika nie umie sobie poradzić z krzywdą, która mnie spotkała ze strony męża i dlatego rozpaczliwie szuka bezpieczeństwa, a tamten chłopak sprzed lat dawał mi to bezpieczeństwo. I dlatego błędnie interpretuje to jako dalej trwającą miłość. Tworzę w głowie niezliczoną ilość scenariuszy o nas, o ty jak jesteśmy razem. To bardzo prawdopodobne. Tylko skąd to uczucie przez te wszystkie lata, nawet wtedy, kiedy jeszcze między mną a mężem było w miarę dobrze, że z tamtym chłopakiem łączy mnie jakis niewidzialny sznurek, którego nie mogę zerwać... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Staram się myśleć racjonalnie, nie wierzę w takie rzeczy jak przeznaczenie, bo życie to nie film... Może moja psychika nie umie sobie poradzić z krzywdą, która mnie spotkała ze strony męża i dlatego rozpaczliwie szuka bezpieczeństwa, a tamten chłopak sprzed lat dawał mi to bezpieczeństwo. I dlatego błędnie interpretuje to jako dalej trwającą miłość. Tworzę w głowie niezliczoną ilość scenariuszy o nas, o ty jak jesteśmy razem. To bardzo prawdopodobne. Tylko skąd to uczucie przez te wszystkie lata, nawet wtedy, kiedy jeszcze między mną a mężem było w miarę dobrze, że z tamtym chłopakiem łączy mnie jakis niewidzialny sznurek, którego nie mogę zerwać... 

 

A masz z nim kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tam mogę sobie mieć miłość życia i nawet jak on mnie nie kocha to nadal bedzie ta miłością MOJEGO zycia☺ nic zabawnego być z kimś i nie czuć tego, jak się to poznalo...będę go kochać zawsze nieważne czy dla niego istnieje, póki ktoś inny nie wybije mi to z głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawieszona
 

A masz z nim kontakt?

Nigdy nie rozmwialam z nim, odkąd jestem z mężem. Zresztą mąż zabronił mi nawet mówić mu cześć, bo jak się poznaliśmy z mężem, to powiedziałam, że tamten chłopak jest moja bratnią duszą. A mój mąż jest chorobliwie zazdrosny. Oczywiście mówię cześć, bo prawie zawsze jestem sama w mieście z dziećmi, bez męża. Jak mogłabym nie powiedzieć chociaż cześć, to dla mnie absurd, on nie zasłużył sobie na takie traktowanie. Czasami specjalnie staram się natknąć na niego, ale najlepiej, żeby on mnie nie widział, tylko ja jego. Zresztą nie wierzę, żeby on czuł to samo, co ja... Musiałby być głupi i ślepy. Ale nawet jesli, to i tak niczego to nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Nigdy nie rozmwialam z nim, odkąd jestem z mężem. Zresztą mąż zabronił mi nawet mówić mu cześć, bo jak się poznaliśmy z mężem, to powiedziałam, że tamten chłopak jest moja bratnią duszą. A mój mąż jest chorobliwie zazdrosny. Oczywiście mówię cześć, bo prawie zawsze jestem sama w mieście z dziećmi, bez męża. Jak mogłabym nie powiedzieć chociaż cześć, to dla mnie absurd, on nie zasłużył sobie na takie traktowanie. Czasami specjalnie staram się natknąć na niego, ale najlepiej, żeby on mnie nie widział, tylko ja jego. Zresztą nie wierzę, żeby on czuł to samo, co ja... Musiałby być głupi i ślepy. Ale nawet jesli, to i tak niczego to nie zmieni...

No to dlaczego nie jesteś z nim ? Tylko wyszłaś z mąż za kogoś innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawieszona
 

No to dlaczego nie jesteś z nim ? Tylko wyszłaś z mąż za kogoś innego. 

Rozstalismy się, bo ja chciałam się bawić, miałam jeszcze naście lat, a on nie...nie wiedziałam czego chcę od życia i się głupio posypało. A potem poznałam przyszłego męża i byłam nim zauroczona. Nie widziałam jakim jest człowiekiem, a może nie chciałam widzieć... Byłam za młoda, chciałam mieć piękną suknie i bajkowe wesele. Nie mieszkaliśmy razem przed ślubem, nigdy nie pracowałam, nie znałam prawdziwego życia. A teraz cierpię...nie umiem pogodzić się z tym jak mój mąż się wobec mnie zachowywał, co mówił i jak mi groził... Nigdy nie pomyślałabym, że mnie to spotka, że będę jedna z tych żon, co znoszą takie rzeczy i milczą. Źle mi z tym, ale nie mam siły nic zmienić. Jestem już zmęczona... Zmęczona życiem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×