Stosował wobec mnie przemoc, czy powinnam...

on wciąż zabiega o kontakt. Rozmawiałam z nim, wytłumaczyłam dlaczego ja nie chcę. Że wciąż boli to wszystko co mi zrobił. Dodatkowo dowiedziałam się że ma już kogoś innego, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie daje mi spokoju.On na to że mnie bardzo lubi i że chciałby mieć ze mną dobry kontakt. Przepraszał i takie tam. Po raz już nie wiem który. Dlaczego nie może o mnie po prostu zapomnieć i mi pozwolić wrócić do równowagi, bo każdy kontakt  z jego strony przypomina mi o wszystkim  Nie chcę go blokować bo uważam to za dziecinne. Mam nadzieję,że w końcu zrozumie.

 

Na tę chwilę nie wiem czy jest to możliwe. Raczej czuję jakiś lęk przed nową relacją.Poza tym nie ma teraz ochoty na kontakty z ludźmi więc ciężko by było nawet poznac kogoś nowego.

Nie nastawiaj się od razu na nowy związek, najpierw na zwykłą znajomość :)

 

Ok  Dobrze że ktoś z boku widzi takie rzeczy. Jak się w tym jest, jeszcze w rozsypce po tym wszystkim co sie działo to trudno widzieć cokolwiek obiektywnie.

Ciekawe, że agresywny gnój, taki mocny, taki twardy, taki męski był, gdy miał Ciebie. Gdy Ciebie brakuje, "płacze" jak mała dz...ka, szuka towarzystwa, biedny....

Poważnie: to jest toksyna. I nie, nie zmieni się. I nie, nie potrzebujesz kolejnej rundy wyżywania się na Tobie. I tak: są faceci, którzy nie stosują przemocy. 

A co sądzicie o generale który doprowadził kobietę do załamania nerwowego?psycholu który kontroluje podgląda robi z kobiety wariatkę wykorzystując stanowisko,udaje psychopatę,wciąga w kłamstwa całe Jej otoczenie,doprowadza ją do ciężkiej depresji,manipuluje latami...czy taki ktoś jest lepszy od alkoholika?czy taki facet który miał możliwość uratować kobietę a pogrążył Ją jeszcze bardziej bo jest zwykłym tchórzem zasługuje na jakąkolwiek uwagę ?jaka różnica skoro przez jego działania kobieta od lat jest na lekach i straciła zaufanie do wszystkich