Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Piggypeg

Polecane posty

Gość Gość

Hej. Słyszałam że dziewczyny mówią same bzdury. Ja do tej pory im wierzyłam, jestem ciekawa co takiego mówią? Czemu im nie można wierzyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewka

Powielają brednie typu kosmetologia naturalnie, żadnych podstaw naukowych, wykształcenia tez nie maja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo trzeba mieć własny rozum i weryfikować to co ktoś mówi w internecie, a nie ślepo podążać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo trzeba mieć własny rozum i weryfikować to co ktoś mówi w internecie, a nie ślepo podążać.

dokładnie, bo przecież ktoś z internetu to tak samo jak każda Twoja koleżanka, osoba bez wiedzy takiej ze studiów, czy np. z praktyki jako kosmetolog, dermatolog, a ludzie myślą, że jak ktoś założy bloga to sie zna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Parę razy spotkałam się z krytyką na nie ze strony technologów kosmetycznych (czy jakoś tak), chemików, że nie znają się na właściwościach danej substancji oraz nie wiedzą po co została zastosowane w kosmetyk, nie ogarniają, że każda substancja ma normę bezpieczeństwa, której nikt nie może przekraczać w kosmetykach, a one omawiają substancje tak jakby ich stężenie wynosiło 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Parę razy spotkałam się z krytyką na nie ze strony technologów kosmetycznych (czy jakoś tak), chemików, że nie znają się na właściwościach danej substancji oraz nie wiedzą po co została zastosowane w kosmetyk, nie ogarniają, że każda substancja ma normę bezpieczeństwa, której nikt nie może przekraczać w kosmetykach, a one omawiają substancje tak jakby ich stężenie wynosiło 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie do końca ogarniają, że jeśli kogoś dana substancja podrażni, spowoduje wysyp to nie znaczy od razu że jest zła, do kosza, bo ten kosmetyk z tą substancją dla wielu innych osób będzie obojętny dla skóry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa

to samo koleżanka miała na studiach (nie wiem do konca co skonczyla, ale chyba chemie, pracuje w sylveco w laboratorium - przypadek, to nie kosmetyologia naturalnie jak cos) i mowila, ze miala na stdudiach, ze wlasnie ludzie omawiaja 100%, ze sls nie ma zadnego wplywu na skore, bo musiałby byc na skorze pare godzin, bo polaczenia skladnikow sie licza, a nie tylko ze ma ten czy tamten skladnik, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A znacie kogoś w internecie kto ogarnia składy i można jej/mu wierzyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość ciekawa napisał:

to samo koleżanka miała na studiach (nie wiem do konca co skonczyla, ale chyba chemie, pracuje w sylveco w laboratorium - przypadek, to nie kosmetyologia naturalnie jak cos) i mowila, ze miala na stdudiach, ze wlasnie ludzie omawiaja 100%, ze sls nie ma zadnego wplywu na skore, bo musiałby byc na skorze pare godzin, bo polaczenia skladnikow sie licza, a nie tylko ze ma ten czy tamten skladnik, masakra

No niby wszyscy tak mówią że to sls takie super, fajne i bezpieczne a jak odstawiłam te świństwa to przestałam mieć problemy ze skórą. No pewnie przypadek. 

Co do dziewczyn z piggy Peg, to każdy ma swój rozum, nie trzeba ich przecież słuchać, albo po prostu brać poprawkę na to co mówią. Nikomu też nie narzucają że jakiś kosmetyk jest zły i że nie można go używać. Można i domestosem się myć jak ktoś lubi. Ja na przykład mając wolny wybór wolę wybierać kosmetyki, które są pozbawione zbędnych substancji, a one po prostu dają namiar na takie kosmetyki i nie muszę jakoś specjalnie szukać. Oczywiście składy jeszcze sama weryfikuje. Osobiście mam w nosie to, czy ktoś woli sobie używa. Np Loreal, jego życie, jego skóra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcio

a czemu mowisz ze sls to swinstwa? ja odstwilam na ponad rok i nie ma roznicy i co teraz

to moze byc przypadek, zmiana wody, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
44 minuty temu, Gość kręcio napisał:

a czemu mowisz ze sls to swinstwa? ja odstwilam na ponad rok i nie ma roznicy i co teraz

to moze byc przypadek, zmiana wody, itd.

albo nadwrażliwość na dany składnik. Moja znajoma jest uczulona na wodę (bierze specjalne tabletki) ale nie krzyczy jaka do woda szkodliwa dla skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×