Czy powinien mnie przeprosić?

Nie odzywam się kolegi już od tygodnia. W poprzedni weekend pojechałam ze swoją paczką na narty. Jeden z kolegów złapał mnie dość bezczelnie za tyłek, gdy zaczęłam się rozjeżdżać na nartach, bo byłam pierwszy raz w życiu i jeszcze nie umiem dobrze jeździć. Nikt nie zauważył w tym nic złego, a ja byłam zażenowana. Powiedziałam tylko, że nie powinien tak się zachować. Nie odzywam się do niego, tylko nie wiem, co dalej.

7 minut temu, Gość Skimasterka napisał:

Nie odzywam się kolegi już od tygodnia. W poprzedni weekend pojechałam ze swoją paczką na narty. Jeden z kolegów złapał mnie dość bezczelnie za tyłek, gdy zaczęłam się rozjeżdżać na nartach, bo byłam pierwszy raz w życiu i jeszcze nie umiem dobrze jeździć. Nikt nie zauważył w tym nic złego, a ja byłam zażenowana. Powiedziałam tylko, że nie powinien tak się zachować. Nie odzywam się do niego, tylko nie wiem, co dalej.

Obawiam się że wszyscy z tej grupy mają to w pompie. Wygląda na to, że masz słabszą pozycję w hierarchii, niż ten kolega.

 No tak to już jest z tyłkami , że nie sposób się im oprzeć i chociaż dotknąć . 

28 minut temu, Gość gość napisał:

 No tak to już jest z tyłkami , że nie sposób się im oprzeć i chociaż dotknąć . 

To zrozumiałe, jednak nie powinno się macać bez uprzedniego zapytania o zezwolenie.