Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

roxanne00

Pomocy!

Polecane posty

Witam, od razu przejdę do sedna, jesteśmy z chłopakiem razem prawie 2 lata, mamy 4 miesięczna córeczkę, kocham go bardzo i z tego co widzę i z tego co mówi on mnie też, pracuje za granicą A my mieszkamy w Polsce bo nie chce takiego małego dziecka targac bo świecie tym bardziej, ze czesto zjezdza.

Ostatnio kłótnie są na porządku dziennym, do tego stopnia, że idzie o typowe duperele ale zawsze później się godzimy, dzisiaj mój chłopak przyjechał do nas z Niemiec (był już koło 2 w nocy ale spał u swoich rodziców żeby odespać drogę) posiedzial 3h, byliśmy na spacerze, ogolnie bylo milo, nagle zaczął narzekać, że jest strasznie zmęczony, a nasza mala corka ciągle na niego patrzyła A on nic, powiedziałam mu, że jak jest taki zeczjy to mógł przyjechać później albo niech teraz będzie do siebie odespać, bez zastanowienia poszedl sie ubrac, ja zaczal wychodzic nasze dziecko zaczęło płakać ze zmeczenia, poszlam po wozek ktorym bylismy wczesniej na spacerze, byky brudne kola a prosilam zeby je wytarl bo nasza corka najszybxiej w nim zasypia, uznal, ze nie zrobi tegp, bo jedzie cos zjesc i spac, prosilam go, dzidzia tak sie rozplakala,ze nie bylo opcji ja zostawic i zebym sama to zrobila, zaczelam plakac, ze nie chcial poswoexoc 5min wiecej zeby mi pomoc, zadzwonilam do jego mamy, bo to nie pierwszy raz koedy wymiguje sie od pomocy, zeby wpłynęła jakos na niego bo ja nie umiem, ona jest bardzo w porzadku i trzyma moja strone, teraz on mi mowi, ze jutro chxe sie ze mna rozmowic bo ma mnie dosc i takich akcji. Co mam robić? Nie chce zostac sama z naszym dzieckiem, kocham go, czy to źle, ze koedy przyjezdza na tydzoen lub dwa chce zeby mi pomogl w opiece? Co mam mu jutro powiedziec, zeby otrzeźwiał troche...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Co masz mu powiedziec, pytasz? Zeby w koncu dorosl do sytuacji, w ktorej sie znajduje. Tylko tyle. On sie zachowuje jak rozkapryszone dziecko i mysli tylko o sobie. Z tego wynika, ze nie dorosl jeszcze emocjonalnie do odpowiedzialnosci za zwiazek i dziecko. Widze to czarno, sorry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×