Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieszczęśliwa miłość

Polecane posty

Gość gość

Kogo z was spotkała? Kogo zmieniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie. Aż do płaczu... Dosłownie płaczę z bólu, bo nic mi nie wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Spotkała chyba każdego 😏Mnie zmieniła bardzo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co to znaczy nieszczęśliwa miłość? W sensie, że ktoś kogoś kochał a ten kogoś nie? Może jakiś konkretny przykład? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nieszczęśliwa to znaczy, że dwie osoby się kochają, ale nie mogą ze sobą być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Miałam tylko czy jemu zależało, nie wiem. Chwilami chce wierzyć, że tak, ale chwilami wątpię. Za dużo złego się stało i z mojej strony i z jego też 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To nie jest nieszczęśliwa tylko niespełniona... fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nieszczęśliwa to taka, w której ktoś jeden kocha a drugi nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazuk
27 minut temu, Gość gość napisał:

Kogo z was spotkała? Kogo zmieniła?

Każda miłość jest nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To straszne uczucie gdy serce rwie do serca i nic nie możesz zrobić..dosłownie nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jeśli ktoś przemocą lub podstępem,knowaniem, szczuciem, doprowadzi do rozpadu związku,rozdzielenia dwojga kochających się młodych ludzi,którzy są zbyt młodzi i ufni by potrafić przeciwdziałać dywersjii? To jak to się nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To straszne uczucie gdy serce rwie do serca i nic nie możesz zrobić..dosłownie nic...

🤧

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A jeśli ktoś przemocą lub podstępem,knowaniem, szczuciem, doprowadzi do rozpadu związku,rozdzielenia dwojga kochających się młodych ludzi,którzy są zbyt młodzi i ufni by potrafić przeciwdziałać dywersjii? To jak to się nazywa?

To się nazywa Szekspir Romeo i Julia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatemuwinna

Jak jedno jest w związku a drugie wolne....I tylko pozostaje na siebie patrzeć. Ciężko nawet razem pracować, w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

To się nazywa Szekspir Romeo i Julia.

👍😉, mówisz? A nam się wydarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OpppyyyhbYyytt

Ja kochałam ale już nie kocham,lata manipulacji niezdecydowania kłamstw nielojalności w konsekwencji choroba skutecznie wyleczyły mnie z tego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nieszczęśliwa to nieodwzajemniona, taka gdy jedna osoba bardzo kocha a druga ma to "gdzieś". Miałem dawno temu jako nastolatek. Pamiętam że bardzo często zadawałem sobie wtedy pytanie "jak to jest możliwe żeby tak bardzo kochać bez wzajemności" i od razu sobie na nie odpowiadałem "a jednak jest to możliwe". Miałem później do tej dziewczyny żal nie dlatego że mi powiedziała że "ona tego nie czuje" ale dlatego że wiedząc co czuję i dając mi kosza nadal czasami mnie kokietowała i zachowywała się tak jakby jej na mnie zależało. Mam jednak nadzieję że robiła to nieświadomie.

Jak mnie zmieniła? Stałem się nieufny i nie wierzyłem własnym uczuciom. Zawaliłem przez to bardzo obiecującą relację z ładną dziewczyną która była mną zainteresowana. Musiało minąć trochę czasu zanim odzyskałem pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja kochałam,  czułam wtedy ,że to jest to. Że tej miłości starczyloby na długo, może na całe życie.  Byliśmy młodzi, przez manipulacje,  podatność  na wpływy i niedojrzałosc rozstalismy się. Nigdy więcej już nie poczułam tego co wtedy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja kochałam,  czułam wtedy ,że to jest to. Że tej miłości starczyloby na długo, może na całe życie.  Byliśmy młodzi, przez manipulacje,  podatność  na wpływy i niedojrzałosc rozstalismy się. Nigdy więcej już nie poczułam tego co wtedy. 

To ty chyba to ta Julia od Romea który gdzieś tu dzisiaj pisał 😉😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha

Lekcja życia, czas zejść z drzewa! Nawet gdy tego nie chcemy. 

Dojrzałość nie boli, czasem ciężko z przejściem hehehe (motywacja i napierasz) uszy do góry. 

Grunt to synchronizowac mózg z ciałem. Nie zapominać w wytrwałości, aby nie spierniczyl nam. 😋🤗😁🙈🙊😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Boże.

Boli mnie dusza. Tak go kocham. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, jedyne co możecie w tej sytuacji...to wyżalić się Bogu...dobrze robicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Boże.

Boli mnie dusza. Tak go kocham. 

Uspokój serca jak i dusze a wtedy poczujesz dużo energii którą musisz odpowiednio spożytkować. Miłość to również cierpienie, to nie tylko słońce ale też ciemne chmury a czasem nawet z odrobiną deszczu. Jesteś silna i na pewno to przetrwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Uspokój serca jak i dusze a wtedy poczujesz dużo energii którą musisz odpowiednio spożytkować. Miłość to również cierpienie, to nie tylko słońce ale też ciemne chmury a czasem nawet z odrobiną deszczu. Jesteś silna i na pewno to przetrwasz.

A skąd Ty to wiesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bo sam/sama przetestował/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A skąd Ty to wiesz? 

Z książek i filmów 😉 a z doświadczenia wiem że mamy w sobie tyle siły ile jesteśmy wstanie znieść bólu czy cierpienia liczy się tylko wiara w swoje możliwości i determinacja która zapewni nam sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety
39 minut temu, Gość gość napisał:

Boże.

Boli mnie dusza. Tak go kocham. 

Szczęściarz z niego jeżeli o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kiedy go widzę, mięknę. Nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość niestety napisał:

Szczęściarz z niego jeżeli o tym wie.

dzisiaj nie wyglądał na szczęśliwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×