Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko godzinę bawiło się ładnie w kąciku dla dzieci, w pewnym momencie zdenerwował się i rozpłakał, nie chciał się uspokoić, przywalił się do nas gość z babą żebysmy sie wynosili z knajpy...jak to oceniacie?

Polecane posty

Gość Gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

A dużo? Ledwo zaczęło mówić. Jesteś bardzo zabawna. 😉

Taaa, malutkie, do kojca można włożyć I mieć spokój 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana

Wiedziałam, że autorka otrzyma takie, a nie inne odpowiedzi, czyli głównie negatywne. Na kafeterii otrzymuje się odpowiedzi głównie negatywne nawet jak się założy temat o pogodzie. Bo kafeteria to negatywne forum dla negatywnych, smutnych i ograniczonych ludzi. Których opiniami nie ma co się sugerować. A co do sytuacji, autorko - dokładnie, zapomnieli jak to jest z małym dzieckiem. Grachy tu szastają mądrymi radami. Jedna nawet powtarza coś o tym kiblu w koło Macieja choć autorka pisała, że kibel był zajęty.

Dziewczyno, na tym forum NIE WARTO zakładać tematu nawet o tym że masz grypę albo boli Cię noga. To nie jest dobre miejsce. Większość to jak tu ktoś określił zakute pały, na które nie warto nawet spojrzeć, a gdzie tam wdawać się w dyskusję. Ciekawe, jak miała jak najszybciej wyjść z dzieckiem, skoro rachunek był niezaplacony. Ciocie dobra rada od tego jedzenia w domu i kupienia na szybko bułki (w restauracji???) też się powinno zutylizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana

I pomijając już fakt że jeden z jedzących nadgorliwie się do was rzucił widząc przecież zapewne że dotychczas dziecko bawilo się bez zarzutu i z kulturą to on ma problemy a nie wy, to dodam że naprawdę nie warto dyskutować z grachami na kafeterii. Jeśli autorki już tu nie ma to zamykam temat za nią. Hejterzy dzieci i rodzin muszą iść na inny wątek pluć się między sobą i wyżywać. Zapewne to bardzo "szczęśliwi" ludzie, którym wyszło w życiu. P.S. nigdy by mi nie przyszło do głowy wypalić z sugestia wynoszenia się lokalu do rodziny z małymi dzieckiem które przez chwilę płakało. Ludzie to uje, wiem bo też miałam jedna sytuację że swoją córką jak była mała a i słyszę po ludziach jacy są Polacy w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia dobra rada ;)

Ana, a restauracja to jedyne miejsce gdzie mozna kupic cos do jedzenia?

Poza tym jak sie ma cukrzycę i trzeba jeść na już to ma  sie zawsze coś  w torebce.

Jak sie nie szanuje ludzi to sie tak  ma i tyle , niewazne czy na kafe czy na innym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana
1 minutę temu, Gość Ciocia dobra rada 😉 napisał:

Ana, a restauracja to jedyne miejsce gdzie mozna kupic cos do jedzenia?

Poza tym jak sie ma cukrzycę i trzeba jeść na już to ma  sie zawsze coś  w torebce.

Jak sie nie szanuje ludzi to sie tak  ma i tyle , niewazne czy na kafe czy na innym forum.

Aha, czyli jak czyjeś dziecko na CHWILĘ rozpłakało się w miejscu publicznym to trzeba tę osobę z dzieckiem wygonić? Jesteś durna jak but. Schowaj te dobre rady sobie w tyłek. Skoro w restauracji jest kącik dla dzieci tzn.dzieci się tam akceptuje. Ty zapewne też z tych co by się chlastaly o chwilę płaczu cudzego dziecka, a w autobusie pewnie przewracasz oczami. Weź się skończ kompromitować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana

Haha dobre, autorka nie szanuje ludzi bo dziecko się rozpłakało i nie miała jeszcze zapłaconego rachunku, czekała na kelnerkę, wiadomo jak jest z tym czekaniem, nie od razu przyjdą, wc było zajęte, dziecko ciężko się uspokajało. Jak w tej sytuacji wyglądac powinien szacunek wobec ludzi, pewnie wg ciebie ma zlać to dziecko. I chyba ciebie tak wychowywali bo widać że jesteś spartolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jako klient restauracji chce zjesc w spokoju. Place za zjedzenie obiadu a nie sluchania wycia jakiegos malucha. Nie interesuje mnie, czy Twoje dziecko placze, bo sie nudzi/ boli go brzuszek/nawalilo w pieluche itd. Zrozum, ze idziecie miedzy ludzi i albo dziecka nie zabierasz, albo zabierasz jak bedzie na tyle duze, by umialo sie zachowac. Nie interesuje mnie Twoje "to tylko dziecko". Przez takie gadanie i podejscie "robta co chcecta" niektórych rodzicow wszyscy ponosimy konsekwencje. Zatem ja swojego dziecka do restauracji nie zabieram. Szanuje spokoj innych ludzi i swoj tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia dobra rada ;)

Czyli odpuszczam na GODZINE zmeczone dziecko, bo jest  kącik zabaw a ja musze sie najesc. Nie wiem co sie stało ale zakładam, ze to dziewczynka zdenerwowała moje dziecko, bo przecież ono takie  zawsze grzeczne i chwalone. A kiedy ktos zwróci mi uwage to zamiast przeprosić stwierdzam, ze to przecież tylko dziecko.

I niech mnie teraz wszyscy pocieszają i wzywają kazdego kto mi nie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ludzie z takimi malymi dziecmi to sie chodzi do mc donalda! Jeszcze jak drze morde bez powodu niewychowany guwniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

O jakim szacunku wy mowicie, a ten stary poszanowal autorke? Oczywiscie dziad mial prawo zwrocic uwage, a male dziecko nie moglo sie rozplakac... Kur..ze kobiety sa dla siebie wciaz takie wrogie. Co innego dzieci robiace zadyme i majace na to wyje...rodzice, co innego taka sytuacja. Zero wrazliwosci. Mi tam nic nie przeszkadza, jedynie takie dzieci nienauczone zadnych zasad. 3 latek dopiero zaczyna sie uczyc tego wszystkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Taaa, malutkie, do kojca można włożyć I mieć spokój 😂

Siema! No można jak najbardziej. Kojec to cosik ala łóżeczko, takie bez nóg. Mówi ci to coś? Wsadzasz małego delikwenta i masz luz. 

Co tam autorko? Przemyślałaś temat? Hehehe, matki polki w akcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzieciak na pewno wył dobry kwadrans, a madka pisze bzdury, że tylko minutę. Nie opowiadaj głupot, po minucie nikt by nie zwrócił uwagi, a już na pewno nie dołączyłyby się do tego kolejne osoby. wszyscy znamy takie historie, wiec nie wciskaj ludziom kitu. Bardzo dobrze, ze ktoś zareagował. Niech to będzie dla ciebie nauczka i lekcja na przyszłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Obiektywna napisał:

Masz usprawiedliwienie dla siebie, bo cukrzyca wiec musisz  zjeść na juz,  dla dziecka, bo to tylko dziecko ale nie dla ludzi, ktorzy przychodzą do restauracji zjesc w spokoju. A to Ty sprowokowalas  cala sytuację. Zamiast zjesc cos na szybko, chocby bułkę  i jechać do domu ze zmęczonym dzieciakiem i tam zrobic obiad, kupic cos po drodze do podgrzania, czy zamowic, nie Ty ciagniesz malego do knajpy, gdzie dokladasz mu jeszcze GODZINE atrakcji ... a teraz masz pretensje, bo ktoś Ci slusznie zwrócił uwage. Powinnaś  byla grzecznie przeprosić i jak  najszybciej wynieść sie z lokalu.  Już pod koniec posilku dziecko powinno siedzieć przy Was, zeby miec czas ochłonąć po zabawie a nie byloby histerii. Nie szanujesz innych ale dla siebie i dziecka oczekujesz specjalnych wzgledow. I Wy sie dziwcie, ze coraz wiecej lokali nie akceptuje malych dzieci. 

Otóż to. Autorko - chcesz zrozumienia dla siebie i swojego dziecka, wykaż choć odrobinę wyrozumiałosci dla innych. Moja mama też ma cukrzycę i jak robi jej się słabo to wystarcza coś słodkiego np. batonik, by awaryjnie podnieść cukier zanim dojdzie do domu i zje. To raz, dwa - szczerze wątpię by po minucie płaczu ktoś aż tak się zirytował, oczywiście prawdy nam nie napiszesz ale myślę, ze albo wyglądało to inaczej albo trwało zdecydowanie dłuzej.  

Ja nie mam dzieci i nie zwróciłabym ci uwagi w takiej sytuacji bo dziecko to dziecko - czasem beczy bez powodu, takie już są 😉 Aczkolwiek drażni mnie to zawsze. Dlatego fajnie, że powstaje co raz więcej lokali gdzie dzieci nie mają wstępu 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Dzieciak na pewno wył dobry kwadrans, a madka pisze bzdury, że tylko minutę. Nie opowiadaj głupot, po minucie nikt by nie zwrócił uwagi, a już na pewno nie dołączyłyby się do tego kolejne osoby. wszyscy znamy takie historie, wiec nie wciskaj ludziom kitu. Bardzo dobrze, ze ktoś zareagował. Niech to będzie dla ciebie nauczka i lekcja na przyszłość. 

Miałam napisać to samo. Nigdy nie zwróciłabym uwagi, jeśli dziecko płakałoby przez chwilę. Każdemu może się zdarzyć i trudno reagować nawet po kilku minutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Teraz to same skrajności - albo ludzie przewijają dzieci w knajpach i się oburzają, ze inni ludzie im zwracają uwagę na ich brak kultury albo jak dziecko się rozpłacze to od razu wypad z knajpy. I z jednej strony ze Polacy sa okropni bo zwracają uwagę jak dziecko kopie ich krzesło notorycznie a z drugiej, ze Wszytskie  matki sa szurniete ... nam to jednak brakuje jakiegoś ......niecia jak komuna zeby się wszytsko na normalne tory poukładało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Miałam napisać to samo. Nigdy nie zwróciłabym uwagi, jeśli dziecko płakałoby przez chwilę. Każdemu może się zdarzyć i trudno reagować nawet po kilku minutach.

Dzięki płakało łącznie może niecała minutę. Tym bardziej byłam w szoku że człowiek się przywalił. To długo nie trwało, sąsiad ze stolika obok sam powiedział że jest zdziwiony bo dziecko ledwie zaczęło. O zadnym kwadransie nie było mowy, to jest imaginacja kafeterianek (wyobraźnia, bujna i to bardzo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie było ustronnego miejsca. No zakuta głowa nie rozumie. Sorry ale nie wiem jak ci to już tłumaczyć. To ciasny lokal, a ci "państwo" siedzieli z nami stolik w stolik. Zasłoniłam własnym ciałem, tłumaczyłam, uciszalam i co z tego, skoro nawet dziecka nie zdążyłam porządnie uciszyć jak pan nadgorliwy już zaczął wywody.

Nie nadgorliwy tylko wqrwiony, poszedł z zona cos zjeść a tu wyjące, zmęczone dziecko i mamusia z fochem  ze inni tez maja prawa. Masz dziecko to chodzisz w miejsca przeznaczone dla dzieci a nie pchaj się z tam gdzie dorośli, jak musiałaś coś zjeść to znaczy ze jesteś nieogarem skoro w swojej sytuacji ( cukrzyca) nie masz w torebce choćby batona. Zrozum, ze nikt ale to nikt nie lubi płaczu i krzyku. Pretensje miej do siebie bo jak widzisz tylko twoje dziecko z tej dwójki zrobiło hałas. Nikt nie ma pretensji do dziecka tylko do ciebie, rozsiadali się w knajpie a zmęczonego malucha posadzilas przy klockach i uznalas ze już więcej nic nie musisz, mogłaś go mieć przy sobie i się nim zajmować na zmianę z mężem skoro byłaś „ zmuszona „ tam być. Inni przyszli bo chcieli i byli zmuszeni uczestniczyć w twoim nieogarstwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana
10 minut temu, Gość Greg napisał:

Nie nadgorliwy tylko wqrwiony, poszedł z zona cos zjeść a tu wyjące, zmęczone dziecko i mamusia z fochem  ze inni tez maja prawa. Masz dziecko to chodzisz w miejsca przeznaczone dla dzieci a nie pchaj się z tam gdzie dorośli, jak musiałaś coś zjeść to znaczy ze jesteś nieogarem skoro w swojej sytuacji ( cukrzyca) nie masz w torebce choćby batona. Zrozum, ze nikt ale to nikt nie lubi płaczu i krzyku. Pretensje miej do siebie bo jak widzisz tylko twoje dziecko z tej dwójki zrobiło hałas. Nikt nie ma pretensji do dziecka tylko do ciebie, rozsiadali się w knajpie a zmęczonego malucha posadzilas przy klockach i uznalas ze już więcej nic nie musisz, mogłaś go mieć przy sobie i się nim zajmować na zmianę z mężem skoro byłaś „ zmuszona „ tam być. Inni przyszli bo chcieli i byli zmuszeni uczestniczyć w twoim nieogarstwie. 

Jedno twoje zdanie nieuku, że autorka mając cukrzycę powinna zjeść batona i więcej już nie musiałam czytać. Bo na kogoś o inteligencji szympansa szkoda mi oczu. Tak, trzylatek bawił się w spokoju ale matka i tak ma cała godzinę stać nad nim i kontrolować, najlepiej z talerzem w ręku. Nie wiem czy da się być większa ydyotka niż ty. Myślałam że u dziecka się interweniuje dopiero jak coś złego się dzieje. To nie jest roczny berbeć. Zresztą co ty wiesz o dzieciach, skoro ich nie masz. Zaraz wymyśli że ma 🙂Wracaj do buszu zwierzaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gość napisał:

[...] jak to oceniacie?

Z jednej strony dziecko ma prawo płakać. Z drugiej, ludzie w restauracjach / knajpach / barach chcą zjeść w spokoju i miłej atmosferze, tym bardziej, że życie w obecnych czasach nie jest przyjemne i bezstresowe. Myślę, że z tego powodu tworzenie kącików zabaw dla dzieci w niektórych miejscach publicznych jest błędem i generuje problemy. Drugim argumentem jest, że dziecko nie ma odnajdywać wszędzie zabawy, tylko do początku powinno być uczone odpowiedniego zachowania. Rodzice muszą zrozumieć, że niestety, ale dzieciak do pewnego wieku jest i będzie dla nich ograniczeniem, usiłowanie prowadzenia życia, jak przed narodzinami dziecka, jest zwyczajnie egoistyczne. Tak z perspektywy dziecka, jak i innych ludzi wokół. Warto też mieć na względzie, że przydzielenie zapomogi 500+ nastawiło społeczeństwo przeciwko rodzicom, podzieliło ludzi, poniekąd stąd agresywne reakcje - nie dość, że środki ze wspólnego budżetu zasilają uprzywilejowanych, to jeszcze ci uprzywilejowani są często kłopotliwi... Ostatecznie dla wszystkich należy się zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwer
23 minuty temu, Gość Ana napisał:

Jedno twoje zdanie nieuku, że autorka mając cukrzycę powinna zjeść batona i więcej już nie musiałam czytać. Bo na kogoś o inteligencji szympansa szkoda mi oczu. Tak, trzylatek bawił się w spokoju ale matka i tak ma cała godzinę stać nad nim i kontrolować, najlepiej z talerzem w ręku. Nie wiem czy da się być większa ydyotka niż ty. Myślałam że u dziecka się interweniuje dopiero jak coś złego się dzieje. To nie jest roczny berbeć. Zresztą co ty wiesz o dzieciach, skoro ich nie masz. Zaraz wymyśli że ma 🙂Wracaj do buszu zwierzaku

Pare twoich zdań i już wiadomo, ze wychowalas się na dworcu lub stadionie 🥴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem

Jesteś jedną z tych Madek nie matek. Restauracja to nie jest miejsce dla dzieci!!!! I nie przychodzę tam aby słuchać i oglądać twoje rozdarte bachory!!! Durna roszczeniowy babo.!!! Jakbyś była normalna matka to poszlabys  na plac zabaw ze swoim dzieckiem. Ale ty jesteś jebnieta ...ka co dalej chce latać po knajpach a dziecko to tylko twój zasrany dodatek chorej ambicji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Czyli zdaniem niektórych z kafeterii rację ma ciskajacy się dziadzio. Bo 1 minutę na 60 spędził w braku ciszy.

Odniosę się do tego, bo też bym tak zaczęła. Po pierwsze, jeśli w lokalu jest kącik dla dzieci (czego popierający dzidzia nie zauważyły), tzn, że codziennie tam jest jakieś dziecko, które może drzeć tzw ryja. No to jeśli to wiadomo, to po jaką cholerę ten dziadzio i ten bezdzietny ciul tam przychodzą? Babcia nie lepsza. Wnuki grzeczniutkie, a dlaczego wnuki, a nie ich córki i synowie jak byli dziećmi? Tak nie do końca z tym pokoleniem 50+, to jest o czym piszesz, to raczej roczniki krótko przed 60siątką. To wredne to 60-75 lat. Czyli pokolenie, które w wieku 20paru lat miało małe

 

3 godziny temu, Gość Obiektywna napisał:

A to Ty sprowokowalas  cala sytuację

dzieci w okresie głębokiej komuny, gdzie się kradło, kombinowało, a matki z małymi dziećmi na rękach wpuszczane wszędzie pierwsze. Pokolenie roszczeniowe, bezczelne i któremu odbiło na mózg jak nastał kapitalizm. Można by jeszcze trochę rozwinąć temat.

Autorko, trzeba było odbić piłeczkę i dowalić im co oni tam robią. Bo jeśli lokal robi miejsce dla dzieci, tzn, że dzieci są tam mile widziane, a jutro będzie tu takich płaczących dzieci 15.

3 godziny temu, Gość Obiektywna napisał:

a teraz masz pretensje, bo ktoś Ci slusznie zwrócił uwage. Powinnaś  byla grzecznie przeprosić i jak  najszybciej wynieść sie z lokalu.

Nie masz racji. Już pisałam wyżej, jeśli tam jest kącik dla dzieci, to znaczy, że prędzej zawinąć się powinny te pyskujące osoby. Lokali bez miejsca dla dzieci jest sporo więcej, więc dziadzio z żonką i ten drugi spokojnie mogli iść zjeść gdzie indziej.

 

3 godziny temu, Gość Obiektywna napisał:

A to Ty sprowokowalas  cala sytuację.

Nie rzuciło ci się coś na mózg czasem? Nieważne, czy ona ma cukrzycę, czy nie ma. Miała prawo wejść do lokalu i zamówić posiłek. Jak widzisz kącik dla dzieci, to ty wyjdź, bo wiadomo, że tam chodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
32 minuty temu, Gość Ana napisał:

Jedno twoje zdanie nieuku, że autorka mając cukrzycę powinna zjeść batona i więcej już nie musiałam czytać. Bo na kogoś o inteligencji szympansa szkoda mi oczu. Tak, trzylatek bawił się w spokoju ale matka i tak ma cała godzinę stać nad nim i kontrolować, najlepiej z talerzem w ręku. Nie wiem czy da się być większa ydyotka niż ty. Myślałam że u dziecka się interweniuje dopiero jak coś złego się dzieje. To nie jest roczny berbeć. Zresztą co ty wiesz o dzieciach, skoro ich nie masz. Zaraz wymyśli że ma 🙂Wracaj do buszu zwierzaku

Przecież ty w ogóle nie myślisz tylko rzygasz jadem a każda matka ma obowiązek kontrolować swoje dziecko zwlaszcza w miejscach publicznych i owszem miała jeść z talerzem w ręku by inni mogli zjeść w spokoju bez adoptowania problemów pani która godzinę biesiadowala jakby nie miała dziecka. Pełna zgoda z wypowiedzią Greg-a i żeby było jasne ja akurat jestem matką z taka różnica ze nie roszczeniową. Prostactwo i chamstwo jest powszechne wiec i tutaj takiej jak ty nie zabrakło.  Ulga, ze jesteś w tam gdzie jesteś i tylko ten temat „ połączył „ nasze światy bo aż strach się bać takiego prostactwa. Zacznij uczyć swoje dziecko szacunku do ludzi bo życie bywa sprawiedliwe i wesz... może cię dopaść 🙃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Nie wiem napisał:

Jesteś jedną z tych Madek nie matek. Restauracja to nie jest miejsce dla dzieci!!!! I nie przychodzę tam aby słuchać i oglądać twoje rozdarte bachory!!! Durna roszczeniowy babo.!!! Jakbyś była normalna matka to poszlabys  na plac zabaw ze swoim dzieckiem. Ale ty jesteś jebnieta ...ka co dalej chce latać po knajpach a dziecko to tylko twój zasrany dodatek chorej ambicji. 

Jeśli ma się takie poglądy jak ty, to się nie wchodzi do lokali, gdzie są kąciki zabaw dla dzieci, bo można nerwicy z tej piany i jadu co toczysz dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Napiszę wyraźnie zdanie, bo nie wszyscy doczytali.

W LOKALU JEST KĄCIK ZABAW DLA DZIECI!  A to oznacza, że lokal jest przeznaczony także dla rodzin z dziećmi. Całe to wasze plucie tutaj na autorkę nie ma najmniejszego sensu. Wręcz się ośmieszacie wtórne analfabetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Siema! No można jak najbardziej. Kojec to cosik ala łóżeczko, takie bez nóg. Mówi ci to coś? Wsadzasz małego delikwenta i masz luz. 

Co tam autorko? Przemyślałaś temat? Hehehe, matki polki w akcji. 

Hahaha i prawie 4 letnie dziecko z tego kojca według ciebie nie wyjdzie? 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jezeli w restauracji jest kącik dla dzieci tzn. że jest to restauracja przyjazna dzieciom więc obsługa powinna interweniować. Faktycznie jestem zdania, że powinny być restauracje dzielone na te gdzie sie wpuszcza dzieci lub te gdzie sie nie wpuszcza skoro dorośli ludzie zachowują sie jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahaha i prawie 4 letnie dziecko z tego kojca według ciebie nie wyjdzie? 😂😂😂

Nie, jak go dobrze przyspawasz szelkami to będzie siedziało jak mysz pod miotłą. I do tego dasz mu ipada. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie, jak go dobrze przyspawasz szelkami to będzie siedziało jak mysz pod miotłą. I do tego dasz mu ipada. 😉

🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

🤦‍♀️

Zawsze można mu dać psp albo po prostu telefonik... 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×