Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona

Jestem mężatką, a ciągle potrzebuję zainteresowania mężczyzn...

Polecane posty

Gość ona

Co ze mną jest nie tak? Co jakiś czas zauroczam się jakimś facetem. Raz na rok/kilka lat. I później ciężko mi o nim zapomnieć. Czy któraś z Was też tak ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, Gość ona napisał:

Co ze mną jest nie tak? Co jakiś czas zauroczam się jakimś facetem. Raz na rok/kilka lat. I później ciężko mi o nim zapomnieć. Czy któraś z Was też tak ma? 

Dodam, że romansów z tego nie było. Tylko niewinne flirty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhretuu6544

To normalne,zdarza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
Przed chwilą, Gość Jhretuu6544 napisał:

To normalne,zdarza sie

No ok, zdarza się. Ale jak sobie z tym poradzić? Ten ON cały czas jest w moich myślach. Ale oboje mamy rodziny. To takie ch o l e r n i e trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
12 minut temu, Onkosfera napisał:

Twój mąż pewnie też tak ma. O tym się nie gada.

Kurcze, Onko, właśnie dlatego tu piszę. Bo nie mam z kim o tym pogadać. Napisz coś więcej, widzę, że jesteś mocno aktywna na tym forum i ciekawie odpisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po co wychodziłaś za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość ona napisał:

Kurcze, Onko, właśnie dlatego tu piszę. Bo nie mam z kim o tym pogadać. Napisz coś więcej, widzę, że jesteś mocno aktywna na tym forum i ciekawie odpisujesz.

Akurat tego tematu wolalabym nie rozwijać na forum. Co mam Ci powiedzieć? Takie rzeczy się zdarzają. Niektórzy ludzie potrzebują tego jak powietrza a bez nich usychają. Na szczęście/niestety nic nie jest wieczne. Ani miłość małżeńska ani zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realista

Pewnie masz spokojnego, przeciętnie wyglądającego, ci0towatego męża więc marzy ci się przystojny bad boy

Normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość Realista napisał:

Pewnie masz spokojnego, przeciętnie wyglądającego, ci0towatego męża więc marzy ci się przystojny bad boy

Normalne

To nie o urodę chłopie chodzi. Wybacz ale muszę naprostować te dziecinne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiat 126p

Jo nikomu sie nie podobom nimom fejsa insta nic niemom i  jakos zyje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Dokładnie tak Onko, nie o urodę (chociaż też, ale nie tylko), a o to coś, ten błysk w oku, gdy Cię widzi, rozmowę, która toczy się gładko i masz wrażenie, że tyle byś chciała jeszcze mu powiedzieć... To wrażenie, że znacie swoje myśli. I to jak na Ciebie patrzy. Pewnie masz głębokie doświadczenia, skoro nie chcesz rozwijać. Ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaa

bez urazy ale onkosfera to najgłupsza osoba na tym forum, udziela się na każdy temat nie mając pojęcia

sfrustrowana kobieta spędzająca tutaj całe dnie, to chyba o czymś świadczy.

Jak chcesz kogoś słuchać to na pewno nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
2 minuty temu, Gość Onaaaa napisał:

bez urazy ale onkosfera to najgłupsza osoba na tym forum, udziela się na każdy temat nie mając pojęcia

sfrustrowana kobieta spędzająca tutaj całe dnie, to chyba o czymś świadczy.

Jak chcesz kogoś słuchać to na pewno nie jej.

No to wypowiedz się merytorycznie, na temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Onaaaa napisał:

bez urazy ale onkosfera to najgłupsza osoba na tym forum, udziela się na każdy temat nie mając pojęcia

sfrustrowana kobieta spędzająca tutaj całe dnie, to chyba o czymś świadczy.

Jak chcesz kogoś słuchać to na pewno nie jej.

Dobrze że dodałaś to "bez urazy", bo jeszcze zrobiłoby mi się przykro. Nie jest miło czytać o sobie że jestem "najglupsza", wyrażone w tak bezceremonialnych słowach. Nikt nie musi stosować się do niczyich zaleceń, tym bardziej, że ich nie udzielam, a piszac na forum, najczęściej żartuję. A autorce wątku współczuję, bo rzeczywiście też mi się taka sytuacja przydarzyla. Ani słowa więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Dobrze że dodałaś to "bez urazy", bo jeszcze zrobiłoby mi się przykro. Nie jest miło czytać o sobie że jestem "najglupsza", wyrażone w tak bezceremonialnych słowach. Nikt nie musi stosować się do niczyich zaleceń, tym bardziej, że ich nie udzielam, a piszac na forum, najczęściej żartuję. A autorce wątku współczuję, bo rzeczywiście też mi się taka sytuacja przydarzyla. Ani słowa więcej.

Dziękuję. A ja uważam, że piszesz mądrze i IQ posiadasz na pewno wyższe niż przeciętnie. Szkoda, że ani słowa więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobra, powiem wam co ja myślę o tym. Jesteście zdesperowane żony, szare niespełnione myszki, którym w małżeństwie nie pyka, którym życie wymknęło się spod kontroli i szukacie zapomnienia w postaci innych facetów, którzy będą was wielbić i powodować drżenie w kroczu. Jasne, najlepiej zgonić na chwilę... A to bujda na resorach. Romansów wam się zachciało? To się najpierw rozwieść a potem zdradzać. Wszelakiemu (przepraszam za określenie) kurrewstu zdecydowane nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dobra, powiem wam co ja myślę o tym. Jesteście zdesperowane żony, szare niespełnione myszki, którym w małżeństwie nie pyka, którym życie wymknęło się spod kontroli i szukacie zapomnienia w postaci innych facetów, którzy będą was wielbić i powodować drżenie w kroczu. Jasne, najlepiej zgonić na chwilę... A to bujda na resorach. Romansów wam się zachciało? To się najpierw rozwieść a potem zdradzać. Wszelakiemu (przepraszam za określenie) kurrewstu zdecydowane nie.

Sorry, ale brzmisz jak moher... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Dobra, powiem wam co ja myślę o tym. Jesteście zdesperowane żony, szare niespełnione myszki, którym w małżeństwie nie pyka, którym życie wymknęło się spod kontroli i szukacie zapomnienia w postaci innych facetów, którzy będą was wielbić i powodować drżenie w kroczu. Jasne, najlepiej zgonić na chwilę... A to bujda na resorach. Romansów wam się zachciało? To się najpierw rozwieść a potem zdradzać. Wszelakiemu (przepraszam za określenie) kurrewstu zdecydowane nie.

Kure.wstwo to jest dawanie za kasę. O ile dobrze zrozumiałam, to w tej sytuacji w ogóle do żadnego dawania nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Kure.wstwo to jest dawanie za kasę. O ile dobrze zrozumiałam, to w tej sytuacji w ogóle do żadnego dawania nie doszło.

Dobrze zrozumiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moher? A któż to jest moher? Trzeźwo myśląca osoba to nie moher, to po prostu osoba świadoma, konkretnie stąpająca po ziemi i widząca cały syf bez otoczki, o której wy nie macie pojęcia i wpadacie w sidła typów, którzy nawijają wam makaron na uszy itd. A wy pyk i zakochane, bo on tak pięknie mówi o miłości i rozumie tylko mnie, a mąż jest be. Tak, jasne. Tylko was rozumie jak nikt inny i po prostu trafiłyście na połówkę jabłka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Moher? A któż to jest moher? Trzeźwo myśląca osoba to nie moher, to po prostu osoba świadoma, konkretnie stąpająca po ziemi i widząca cały syf bez otoczki, o której wy nie macie pojęcia i wpadacie w sidła typów, którzy nawijają wam makaron na uszy itd. A wy pyk i zakochane, bo on tak pięknie mówi o miłości i rozumie tylko mnie, a mąż jest be. Tak, jasne. Tylko was rozumie jak nikt inny i po prostu trafiłyście na połówkę jabłka. 

Nikt nie powiedział, że my tego "syfu" nie widzimy. Skoro do konsumpcji nie doszło, to chyba jednak w te sidła nie wpadłyśmy? A że w głowie zostają myśli, to już inna kwestia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nuda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

:)) abo pomarańczy, ona przed nim nago tańczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorian
1 godzinę temu, Gość ona napisał:

Co ze mną jest nie tak? Co jakiś czas zauroczam się jakimś facetem. Raz na rok/kilka lat. I później ciężko mi o nim zapomnieć. Czy któraś z Was też tak ma? 

A krencą cie młodsi faceci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Onkosfera napisał:

Kure.wstwo to jest dawanie za kasę. O ile dobrze zrozumiałam, to w tej sytuacji w ogóle do żadnego dawania nie doszło.

Czas to pieniądz. Dawanie to pojęcie względne. Dajesz kochankowi swój czas, więc jakoby mu płacisz zamiast spędzać go z mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
Przed chwilą, Gość Dorian napisał:

A krencą cie młodsi faceci? 

Nie, starsi kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Czas to pieniądz. Dawanie to pojęcie względne. Dajesz kochankowi swój czas, więc jakoby mu płacisz zamiast spędzać go z mężem. 

Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czas to pieniądz. Dawanie to pojęcie względne. Dajesz kochankowi swój czas, więc jakoby mu płacisz zamiast spędzać go z mężem. 

Chwila, czyli mój czas, to jest taka waluta, która się należy mojemu mężowi? I że kiedy mu czasu nie poświęcam, to właściwie go okradam? Czy dobrze rozumiem Twój tok myślenia? To raczej prostutuuje się mężowi a nie kochankowi, prawda? Zatem moje hipotetyczne kure.vstwo zaczyna sie w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorian
8 minut temu, Gość ona napisał:

Nie, starsi kilka lat...

Kilka lat to dla cb ile 5.8 lat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×