Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Goscc

Juz sie chyba nigdy nie dogadamy

Polecane posty

Gość Idalia
10 minut temu, Gość Goscc napisał:

A ile kobiet fantazjuje bo jest zaniedbywana w zwiazkach z wielu przyczyn.Czlowiek jest tylko czlowiekiem. 

Rozumiem, że ciebie też ktoś zaniedbuje? Chyba, że szukasz sobie usprawiedliwienia na to, że się zauroczyłeś w koleżance z pracy. A może zastanów się czy ty tak naprawdę kochasz tą kobietę z którą teraz jesteś, bo może się okazać że łączy was tylko przyzwyczajenie i inne zobowiązania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amanda

Mam taką samą sytuację autorze. Swoje przecierpiałam, a unikałam specjalnie bo wpadłam jak sliwka w kompot. Z racji naszych służbowych relacji nie pasowało mi podejmować tego w jakokolwiek sposób gdyż byłoby to nieuczciwe a kręgosłup moralny mam, wartości i po prostu są rzeczy do których się nie posunę. Zajęty facet to porażka, gdy pojawi się silne uczucie - więc swoje wycierpiałam, brałam dużo wolnego, żeby sobie to poukładać i wybić sobie to z głowy. Niestety upływający czas nie okazał się sprzymierzeńcem, uczucie zostało i nadal robi mi się gorąco gdy go tylko zobaczę. Bardzo kłóci się to z moim moralniakiem, więc unikam ile wlezie. To jest tak silne, że wiem, że widać. Z jego strony tez to widzę, po oczach i po zachowaniu. I co robić? Myślałam, żeby się zwolnić ale narazie to nie wchodzi w grę. Na szczęście widzimy się na tyle rzadko, że jestem w stanie to przeboleć. Jednakże zastanawia mnie czy coś by z tego nie było, gdyby nie to, że jesteśmy zajęci. Myślę, że napewno. Myślę o nim dużo choć go za dobrze nie znam ale mam wrażenie jakbym znała go bardziej niż kogokolwiek i życzę mu żeby był szczęśliwy. Tyle mogę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdybyś był  naprawdę szczęśliwy i zakochany to uwież mi, że nie myślał byś o innej kobiecie. Wniosek z tego chyba jeden.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X.J.

Zakochalam się w nim. A on nic nie robi tylko patrzy. To już dlugo trwa.Pieknie patrzy. Nie szuka ze mna kontaktu.Nie jest żonaty. Zeszlam mu z oczu .Wstydzę się poprostu. Poczulam się zle bo myślę że on mnie nie chce. Dlatego usunęłam się żeby mnie nie widział. Tesknie bardzo i kocham go. Zakochalam się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc
12 godzin temu, Gość X.J. napisał:

Zakochalam się w nim. A on nic nie robi tylko patrzy. To już dlugo trwa.Pieknie patrzy. Nie szuka ze mna kontaktu.Nie jest żonaty. Zeszlam mu z oczu .Wstydzę się poprostu. Poczulam się zle bo myślę że on mnie nie chce. Dlatego usunęłam się żeby mnie nie widział. Tesknie bardzo i kocham go. Zakochalam się .

No dziewczno zaryzykuj!Wystarczy,ze sie usmiechniesz do nigo,nic wtedy nie tracisz,to na facetow dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

I zawsze jak facet patrzy dlugo,to dana kobieta mu sie podoba..To powinno byc dla ciebie bodzcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

poprawna forma to:

już chyba nigdy się nie dogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

A dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

A dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss
13 godzin temu, Gość X.J. napisał:

Zakochalam się w nim. A on nic nie robi tylko patrzy. To już dlugo trwa.Pieknie patrzy. Nie szuka ze mna kontaktu.Nie jest żonaty. Zeszlam mu z oczu .Wstydzę się poprostu. Poczulam się zle bo myślę że on mnie nie chce. Dlatego usunęłam się żeby mnie nie widział. Tesknie bardzo i kocham go. Zakochalam się .

Ja też,ale on przyjeżdża i odjezadz autobusem ani nawet na chwilę nie spojrzy ani nawet na chwilę nie zaczeka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 godzinę temu, Gość Goscc napisał:

I zawsze jak facet patrzy dlugo,to dana kobieta mu sie podoba..To powinno byc dla ciebie bodzcem.

Serio? Też tak myślałam. Też oboje jesteśmy zajęci. No i to dalej są jakieś gierki w zimno-ciepło. Teraz już mamy mniejszy kontakt, bo ja musiałam się zwolnić z pracy, nie mogłam już tak dłużej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Obiecał też, że wyjdziemy gdzieś razem i jak na razie cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 22.01.2020 o 19:38, Gość ona napisał:

Tu na forum oprócz gościa od kici jeszcze jednego amanta od koleżanki z pracy co kojarzę. Ty nie jesteś tym co ostatnio bał się wyznać uczucia tej koleżance i ją zaprosić na randke, ale i ją bardzo pragnie seksualnie a na koniec pisał, że ona jednak go kocha, bo przejrzał na oczy i miał się zmobilizować do działania? Jeśli tak to weź się ogarnij i ją zaproś bez zbędnych ceregieli 😏

Tak czytam wiele tematów na uczuciowym 😂

 

Tych co opisujesz to jeden i ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

gdzie autor? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość ona napisał:

gdzie autor? 🙂 

U Eli...😂😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Jestem,w czym moge pomoc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Gdybyś był  naprawdę szczęśliwy i zakochany to uwież mi, że nie myślał byś o innej kobiecie. Wniosek z tego chyba jeden.... 

Nie wiem dlaczego jedno kochanie ma wykluczyc drugie,jakis monopol na jedna milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zabijcie sie stękające pisdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna

Po dzisiejszym dniu w pracy dosłownie  go znienawidziłam i już chyba będę go sobie stopniowo obrzydzać. Zresztą.... raczej to on sam intensywnie nad tym pracuje. Niby jest moim przełorzożonym a nawet słowem się nie odezwie, widzę, że mnie unika, jak ma o coś zapytać to nie pyta bezpośrednio tylko przez koleżankę albo kolegę, nagle stałam się niezawóważalna. Boli mnie to jak mnie teraz traktuje. Najgorsze jest to, że kiedyś było zupełnie inaczej. Gdzie się nie ruszyłam tam był  on, zagadywał o byle głupotę i widać było, że roboi to celowo bo czasem nawet gadał odz rzeczy, potrafił przyjść stanąć na wprost i udawać, że coś robi  przy czym gapił mi się wtedy prosto w twarz. Nie wiem o co mu chodzi. Tęsknię za tym co było. Szkoda że nie chce ze mną szczerze porozmawiać o co mu chodzi bo mi trochę nie wypada i chyba nie mam też na tyle odwagi, jego obecność mnie mocno stresuje, przecież nie moja wina, że on tak na mnie działaa. Po dzisiejszym dniu w pracy dosłownie  go znienawidziłam i już chyba będę go sobie stopniowo obrzydzać. Zresztą.... raczej to on sam intensywnie nad tym pracuje. Niby jest moim przełorzożonym a nawet słowem się nie odezwie, widzę, że mnie unika, jak ma o coś zapytać to nie pyta bezpośrednio tylko przez koleżankę albo kolegę, nagle stałam się niezawóważalna. Boli mnie to jak mnie teraz traktuje. Najgorsze jest to, że kiedyś było zupełnie inaczej. Gdzie się nie ruszyłam tam był  on, zagadywał o byle głupotę i widać było, że roboi to celowo bo czasem nawet gadał odz rzeczy, potrafił przyjść stanąć na wprost i udawać, że coś robi  przy czym gapił mi się wtedy prosto w twarz. Nie wiem o co mu chodzi. Tęsknię za tym co było. Szkoda że nie chce ze mną szczerze porozmawiać o co mu chodzi bo mi trochę nie wypada i chyba nie mam też na tyle odwagi, jego obecność mnie mocno stresuje, przecież nie moja wina, że on tak na mnie działaa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hankaanka
43 minuty temu, Gość Goscc napisał:

Nie wiem dlaczego jedno kochanie ma wykluczyc drugie,jakis monopol na jedna milosc?

Co chcesz zrobić autorze? Pewnie Cię to trapi skoro napisałeś na forum. Oczekujesz jakiejś rady, czy chciałeś się wyżalić? Jeśli kochasz swoją kobietę do drugiej nie powinieneś nic czuć. Natomiast jesli czujesz coś do dwóch to napewno do którejś bardziej. Wiesz, roznie w zyciu bywa. Może ta kobieta nie kocha swojego faceta a odgrywa szopke np przed dziećmi? Macie dzieci oprócz tego, ze jesteście zajęci? To już po ptokach, kredyty, zobowiązania. Może jeśli Ci na niej zależy nie w sensie romansu i przelecenia jej to się z nią zaprzyjaźnij. Zawsze możesz być blisko i zawsze możecie się pilnować, pilnować granic. Jeśli to porzadna kobieta, to napewno będzie ich pilnowała. Tylko czy Wam się uda w ogóle na luzie porozmawiać? Myślę, że tak. Musicie przegryźć jakoś to w sobie. Ona napewno Wie, że nic nie może z tego być Ty też. Ale miłość nie wybiera. Jak się pojawia to tak miało być. Myślę, że potrzebujecie czasu aby jakoś to poukładać, poczekać aż emocje trochę opadną, nie da się być wiecznie zauroczonym. No chyba że się zakochała to tylko jej współczuję. Myślę, że stąd może wynikać jej zachowanie. Przecież cierpi się bo milosc to jak narkotyk. Boli dusza, serce i naprawdę to bardzo bolesne przeżycie. Może podjęła taką decyzję o unikaniu dla Waszego dobra. Niechce wchodzić z butami w Twoje życie. Każda szanujaca się kobieta by tak zrobiła. Ona musi przez to przejść, na spokojnie i pogodzić się z tym. Dajcie sobie czas. Pamiętaj, że uczucie platoniczne jest bardzo silne i może trwać latami. Miałam taka sytuację, facet podobał mi się tak, że słowa nie mogłam powiedzieć a upływający czas tego nie zmienił. Pozniej się przeprowadziłam, ale mialam go w myslach jeszcze 9 lat! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 godziny temu, Gość Goscc napisał:

Jestem,w czym moge pomoc? 

Napisz coś więcej o Waszej sytuacji, może przypomina moją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Raczej inna sytuacja bo Ona nadal pracuje w tym samym miejscu co ja.Ja w zwiazku dlugo a ona dopiero na poczatku tej drogi i zycze jej jak najlepiej.Moj blad byl taki,ze kilka razy spojrzalem wymownie na nia i ona to zauwazyla a pozniej juz sie nie moglem powstrzymac i ja to zaintrygowalo(wtedy nikogo nie miala).Byla taka skryta i smutna,chcialem ja na duchu jakos podniesc,dowartosciowac ale wiecej kwasu wyszlo niz pozytku.Moja nieporadnosc,no i jeszcze sam sie przy tym nakrecilem.Moglem udawac ze na nia nie zwracam uwagi,tak by bylo latwiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MądraSowa
17 godzin temu, Gość Goscc napisał:

Raczej inna sytuacja bo Ona nadal pracuje w tym samym miejscu co ja.Ja w zwiazku dlugo a ona dopiero na poczatku tej drogi i zycze jej jak najlepiej.Moj blad byl taki,ze kilka razy spojrzalem wymownie na nia i ona to zauwazyla a pozniej juz sie nie moglem powstrzymac i ja to zaintrygowalo(wtedy nikogo nie miala).Byla taka skryta i smutna,chcialem ja na duchu jakos podniesc,dowartosciowac ale wiecej kwasu wyszlo niz pozytku.Moja nieporadnosc,no i jeszcze sam sie przy tym nakrecilem.Moglem udawac ze na nia nie zwracam uwagi,tak by bylo latwiej....

A czułeś coś do niej, czy tylko się nią  bawiłeś? Sprawiało ci to frajdę co? Wydaje mi się, że jest już za późno, że już ją skrzywdziłeś, bo jeśli sam to zacząłeś, sam wysyłałeś jej różne wymowne sygnały to się teraz nie dziw, że wtedy wolna dziewczyna poprostu się mogła w tobie zakochać. Niepotrzebnie robiłeś jej nadzieję. Dla ciebie oczywiście mogło to wszystko nic nie znaczyć, ale dla niej mogło to znaczyć wiele. Skoro teraz traktujesz ją jakby nie istniała to napewno ona jest teraz w szoku i nie wie o co ci chodzi, oddaje ci tym samym nawet  ze zdwojoną siłą, bo chce ci pewnie zasygnalizować, że nie tylko ty się nią możesz bezkarnie bawić. Unika cię bo poprostu cierpi. Uważaj tylko, żeby sobie coś nie zrobiła bo jak jest wrażliwa a faktycznie się w tobie zakochała to różne rzeczy mogą jej przyjść do głowy. Możesz mieć potem duże nieprzyjemności. Dlatego lepiej wyjaśnić sobie wszystko.Im szybciej to zrobisz tym lepiej. Myślę, że to ty powinieneś, w tej sytuacji zainicjować z nią szczerą rozmowę. Tylko broń cię panie Boże nie w pracy, umów się z nią gdzieś na neutralnym gruncie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaPa81

NIGDY nie pójde do pracy w Lodzi???Czy wy macie mnie za ...e???Jestem znakomitym matematykiem i wiem wszystko lepiej niż wam się wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Nic sobie nie zrobi bo i po co, jest teraz w szczesliwym zwiazku,Wolalem usunac sie w cien.Wczesniej zabawa to nie byla,to wiem.Moja duza niesmialosc to zepsula,chyba teraz probowala sie po kolezensku do mnie zblizyc a ja tylko zdawkowo ja pozdrawialem tak wiec ona zaczela na pokaz mnie unikac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Mysle ze chce mnie sprowokowac bym nie byl bierny i pokazuje ze jest na mnie zla swoja mina obrazona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
17 minut temu, Gość Goscc napisał:

Nic sobie nie zrobi bo i po co, jest teraz w szczesliwym zwiazku,Wolalem usunac sie w cien.Wczesniej zabawa to nie byla,to wiem.Moja duza niesmialosc to zepsula,chyba teraz probowala sie po kolezensku do mnie zblizyc a ja tylko zdawkowo ja pozdrawialem tak wiec ona zaczela na pokaz mnie unikac.

A skąd wiesz że teraz kogoś ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Wiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Goscc napisał:

Mysle ze chce mnie sprowokowac bym nie byl bierny i pokazuje ze jest na mnie zla swoja mina obrazona. 

Obrażoną miną.... pewnie nie może  na ciebie już patrzeć. Jak wy wogóle razem pracujecie w takiej dziwnej atmosferze, nie wpadacie czasem na siebie. Chora sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Ja siebie nie wybielam,nic nie poradze,ze w jej obecnosci wszystko co robie to wychodzi z mojej strony bardzo nieudolnie i trace cala pewnosc siebie,ktorej ogolnie mam zawsze i tak malo.Moze jeszcze raz sprobuje jakos te relacje naprawic,wyjdzie nie wyjdzie trudo...mi tez jest trudno z ta sytuacja,nie zebym sie usprawiedliwial,to nie tak,ze ona mnie nie obchodzi...mysle czesto o niej,nawet za czesto.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×