na zawsze martwy

to bolało, tak bardzo, jakbym umierał każdego dnia od nowa
nigdy nie dowiesz się jak to jest, co czułem... jak bardzo nasza znajomość mnie zniszczyła
mimo to nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu
gdy słyszę Twoje imię...
to takie dziwne, ale umarłem, jestem teraz pustą skorupą
przepraszam, że stanąłem na Twojej drodze
chciałbym uciec przed przeszłością i naprawić to co zepsułem
nigdy sobie nie wybaczę

To się napełnij A nie pieprzysz co za świat Boże święty.

 jasne

2 minuty temu, Gość uwikłany napisał:

to bolało, tak bardzo, jakbym umierał każdego dnia od nowa
nigdy nie dowiesz się jak to jest, co czułem... jak bardzo nasza znajomość mnie zniszczyła
mimo to nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu
gdy słyszę Twoje imię...
to takie dziwne, ale umarłem, jestem teraz pustą skorupą
przepraszam, że stanąłem na Twojej drodze
chciałbym uciec przed przeszłością i naprawić to co zepsułem
nigdy sobie nie wybaczę

Myślisz że ktoś bez uczuć tym się przejmuje?

4 minuty temu, Gość uwikłany napisał:

to bolało, tak bardzo, jakbym umierał każdego dnia od nowa
nigdy nie dowiesz się jak to jest, co czułem... jak bardzo nasza znajomość mnie zniszczyła
mimo to nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu
gdy słyszę Twoje imię...
to takie dziwne, ale umarłem, jestem teraz pustą skorupą
przepraszam, że stanąłem na Twojej drodze
chciałbym uciec przed przeszłością i naprawić to co zepsułem
nigdy sobie nie wybaczę

co sie tu nie klei 'znajomosc zniszczyła ciebie'? a teraz sobie nie wybaczysz o co kaman?

Lepiej nie mieć uczuć niż bawić się czyimiś uczuciami, gierki wsadź sobie w .... 

zniszczyl jej opinie i zdrowie

Jak kamień w wodę. Tu się prawdy nie dowiecie chyba czy co 

4 minuty temu, Gość uwikłany napisał:

to bolało, tak bardzo, jakbym umierał każdego dnia od nowa
nigdy nie dowiesz się jak to jest, co czułem... jak bardzo nasza znajomość mnie zniszczyła
mimo to nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu
gdy słyszę Twoje imię...
to takie dziwne, ale umarłem, jestem teraz pustą skorupą
przepraszam, że stanąłem na Twojej drodze
chciałbym uciec przed przeszłością i naprawić to co zepsułem
nigdy sobie nie wybaczę

Jesli wyciagneles lekcje z przeszłości, i masz świadomość dlaczego to miało miejsce, to powiedz jej to. 

Może ona czuje to samo co Ty? 

Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, szczera rozmowa, bez owijania w bawełnę może odwrócić sytuację między Wami i kto wie, co wtedy się wydarzy między.. 

Czasu się nie cofnie, ale zawsze można naprawić swoje błędy... 

Będziesz żył i zakochasz się jeszcze nie raz a zamrożone uczucia powrócą. 

4 minuty temu, Kobieta z klasą napisał:

Jesli wyciagneles lekcje z przeszłości, i masz świadomość dlaczego to miało miejsce, to powiedz jej to. 

Może ona czuje to samo co Ty? 

Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, szczera rozmowa, bez owijania w bawełnę może odwrócić sytuację między Wami i kto wie, co wtedy się wydarzy między.. 

Czasu się nie cofnie, ale zawsze można naprawić swoje błędy... 

Nie zawsze.

Mnie ta wielka miłość zniszczyla psychikę i zdrowie.Przez 5 lat okłamał bajerowal i jak się okazalo miał żonę . Od tej pory nie zaufam żadnemu i nie chce.Zniszczyl mi zdrowie i życie. 

Lepiej być martwym niż mieć do czynienia z KURRWAMI i SMIECIAMI...

gdy zrozumiałem, że przyszedłem na świat tylko po to by przez tych kilka chwil móc zobaczyć w Tobie cały swój świat i spłonąć niczym nic nie znacząca kosmiczna drobina... straciłem wiarę w sens wszystkiego co mnie otacza... jak domino, wszystko legło w gruzach
nie pojąłem sensu tego co zaszło, nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że każdego dnia Ciebie tracę coraz bardziej...
tonąłem i znikłem na zawsze, jak okręt w głębinach oceanu pochłaniając ze sobą wszystko to co mi Ciebie przypominało, a chłód głębin stał się moją fortecą... nikt tu nie zagląda, nikt nie puka do tych drzwi, nikt nie ośmieli się zakłócić spokoju umarłych...
głębiny dają ukojenie, ciszę, spokój... jestem tylko ja i moje myśli... chcę zapomnieć... Ciebie nie potrafię

 

Przed chwilą, Gość PaPa81 napisał:

Lepiej być martwym niż mieć do czynienia z KURRWAMI i SMIECIAMI...

Ciekawi mnie Twoja historia piszesz bardzo emocjonalnie. Myślę jednak, że wolisz mówić pół słówkami więc nie namawiam. Trzymaj się, głowa do góry, i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce. 

2 minuty temu, Gość Nikt ważny napisał:

Ciekawi mnie Twoja historia piszesz bardzo emocjonalnie. Myślę jednak, że wolisz mówić pół słówkami więc nie namawiam. Trzymaj się, głowa do góry, i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce. 

No niestety będzie tylko gorzej bo ja tak chce a swoje wysrywy i morale przekqzuj dzieciom w podstawowce,moze łyka twoje dyrdymaly...Ja muszę wygrać WOJNE.

9 minut temu, Gość uwikłany napisał:

gdy zrozumiałem, że przyszedłem na świat tylko po to by przez tych kilka chwil móc zobaczyć w Tobie cały swój świat i spłonąć niczym nic nie znacząca kosmiczna drobina... straciłem wiarę w sens wszystkiego co mnie otacza... jak domino, wszystko legło w gruzach
nie pojąłem sensu tego co zaszło, nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że każdego dnia Ciebie tracę coraz bardziej...
tonąłem i znikłem na zawsze, jak okręt w głębinach oceanu pochłaniając ze sobą wszystko to co mi Ciebie przypominało, a chłód głębin stał się moją fortecą... nikt tu nie zagląda, nikt nie puka do tych drzwi, nikt nie ośmieli się zakłócić spokoju umarłych...
głębiny dają ukojenie, ciszę, spokój... jestem tylko ja i moje myśli... chcę zapomnieć... Ciebie nie potrafię

 

Bardzo ładne . Nie łatwo jest zapomnieć kogoś, kto wrył się w nasze serce. Jednak za błędny trzeba zapłacić, a najgorsze jest to, że cierpią dwie osoby. Spróbuj szczerej rozmowy może zrozumie, wybaczy. 

6 minut temu, Gość Nikt ważny napisał:

Ciekawi mnie Twoja historia piszesz bardzo emocjonalnie. Myślę jednak, że wolisz mówić pół słówkami więc nie namawiam. Trzymaj się, głowa do góry, i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce. 

Nieistotne czy jestem nieważny dla was o zgrozo,istotne że nie muszę pracować i tu mieszkac...Tyle.Gdzie byliście całe życie jak byłem młody i też niewazny?Nie było was bo nie miałem dlugow.Gdy pojawiły się długi nagle zrobiłem się arcywazny i przypaletaly się hieny.HAHA

Jezu znowu jakiś mięczak płacze z powodu baby. Jesteście śmieszni z tym przekazywaniem. To mają być tragedie? 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jezu znowu jakiś mięczak płacze z powodu baby. Jesteście śmieszni z tym przekazywaniem. To mają być tragedie? 

kobiałki co chwile żalą się tutaj na facetów i jest gitara

Świecie tu jest i tyle

smutne te historie chociaż życie proste

Ludzie piszą A ... wie kto jest po drugiej stronie... A hejty czekają bo zabawę mają. Dobrej nocki i przestańcie se jaja co niektórzy robić. Papa

6 minut temu, Gość PaPa81 napisał:

Nieistotne czy jestem nieważny dla was o zgrozo,istotne że nie muszę pracować i tu mieszkac...Tyle.Gdzie byliście całe życie jak byłem młody i też niewazny?Nie było was bo nie miałem dlugow.Gdy pojawiły się długi nagle zrobiłem się arcywazny i przypaletaly się hieny.HAHA

Ja byłam u siebie . A tak serio to przykro mi, że masz kłopoty, ale pieniądze to nie wszystko. Ważne żebyś był zdrowy, a długi mało kto ich nie ma. I pamiętaj z każdej sytuacji jest wyjście tylko trzeba wybrać właściwe drzwi. 

Na mnie czas Dobrego wieczoru

Trzymaj się cieplutko. 

Błękitny Piotr

gdybym wiedział chociaż jak żyć, jak oddychać, jak trwać w tej próżni i nie zwariować
mógłbym doczekać końca tej krótkiej historii i kładąc się spać powiedzieć Tobie kilka prostych słów... nie chcę nikogo przestraszyć, nie chcę nikogo zranić, nie chcę nikogo krzywdy... brakuje mi... brakuje mi Ciebie, ale czy Ty istniejesz naprawdę? 
sen otwiera nam oczy i pozwala uwolnić się z gry... czy sam ją wybrałem... byłem aż tak głupi? jesteś moim snem w grze życia?
 

ludzie, ile wy macie wolnego czasu żeby te bzdury wymyślać...

3 minuty temu, Gość gość napisał:

ludzie, ile wy macie wolnego czasu żeby te bzdury wymyślać...

Ty za to masz czas aby te bzdury czytać.

34 minuty temu, Gość uwikłany napisał:

gdy zrozumiałem, że przyszedłem na świat tylko po to by przez tych kilka chwil móc zobaczyć w Tobie cały swój świat i spłonąć niczym nic nie znacząca kosmiczna drobina... straciłem wiarę w sens wszystkiego co mnie otacza... jak domino, wszystko legło w gruzach
nie pojąłem sensu tego co zaszło, nie chciałem dopuścić do siebie myśli, że każdego dnia Ciebie tracę coraz bardziej...
tonąłem i znikłem na zawsze, jak okręt w głębinach oceanu pochłaniając ze sobą wszystko to co mi Ciebie przypominało, a chłód głębin stał się moją fortecą... nikt tu nie zagląda, nikt nie puka do tych drzwi, nikt nie ośmieli się zakłócić spokoju umarłych...
głębiny dają ukojenie, ciszę, spokój... jestem tylko ja i moje myśli... chcę zapomnieć... Ciebie nie potrafię

 

bardzo epickie i smutne to co napisales... 

Skoro nie masz odwagi porozmawiac wprost, napisz list ale nie pogrążaj się w czelusciach otchłani swojej mrocznej strony... 

Ale Cię w kulki ktoś robi Pani z klasą. Co za chora gra.