Jak kobieta poczuje motylki do faceta i się zauroczy to zawsze ja będzie do niego ciągnęło?

Nawet jak 10 innych będzie koło niej skakało? 

Yyyy

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nawet jak 10 innych będzie koło niej skakało? 

Niestety nie , bywa różnie z nami kobietami 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nawet jak 10 innych będzie koło niej skakało? 

jak tych 10 jest bogatych a ten jeden "motylkowy" biedny no to sory gregory ale choćby serce ciągnęło do biedaka to nie można sobie na to pozwolić i wybiera się majętnego, miłością sie nie najesz

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nawet jak 10 innych będzie koło niej skakało? 

Nie, czasami wystarczy jedna chwila by zakochać się w kimś innym...

Nie zawsze!!!

Jeśli Ją skrzywdzisz, to motylki szybko odfruną w siną dal... Wtedy przychodzi nowa miłość.

Ale bzdury

Motylki mają to do siebie że prędzej czy później odlatują w silną dal a ich miejsce zastępuje rutyna

43 minuty temu, Lili_96 napisał:

Motylki mają to do siebie że prędzej czy później odlatują w silną dal a ich miejsce zastępuje rutyna

Jak ktoś bez ambicji to tak właśnie jest. 

Tak

53 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak ktoś bez ambicji to tak właśnie jest. 

Ambicje nie mają nic do tego 

A ten facet co czuje do niej? Kobiety chcą być kochane. Zabiega o nią i na dłuższą metę Będzie dbał o nią? To się liczy bardzo dla kobiet. Bo bez wzajemności żadna miłość nie trwa wiecznie. 

Ja mam do dziś słabość do gościa, w którym byłam zakochana 20 lat temu

10 godzin temu, Gość Ada to nie wypada napisał:

Nie, czasami wystarczy jedna chwila by zakochać się w kimś innym...

Jestem facetem i potwierdzam to co napisałaś. Jedna z moich koleżanek przyznała mi się do tego, że kiedyś czuła do mnie miętę i miała motylki w brzuchu gdy mnie widziała. Brak mojej reakcji i brak jakiejkolwiek inicjatywy z mojej strony spowodował po pewnym czasie, że przestała czuć miętę do mnie , a motylki odleciały. Motylki wróciły dość szybko, ale to już nie ja byłem powodem ich powrotu. Był nim ktoś inny. Ten ktoś w przeciwieństwie do mnie nie zasypywał gruszek w popiele.

3 godziny temu, Onkosfera napisał:

Ja mam do dziś słabość do gościa, w którym byłam zakochana 20 lat temu

A ja obrzyd.

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ja obrzyd.

Zależy od tego, jak kto się zachował i jak się dalej potoczyło. Moj amant mnie nie skrzywdzil. Jest dalej sam, nie wiem dlaczego bo to super gość, ale chyba woli chłopców

Tak jak ktoś napisał,jeśli Ja skrzywdzisz będzie kochała jakiś czas ale w końcu przestanie,zostanie żal ,niesmak,niechęć...a jeśli będziesz ją szanował dbał to będzie przy tobie nawet gdy jesteś brzydki czy biedny...chyba że trafisz na materialistke

no dokladnie, ja bylam zakochana, ale tetaz juz mimo ze mam sentyment to juz mnie odpycha, za duzo krzywdy mi sprawilo jego zachowanie, wiec czesc, nie jestem masochistka. 

Będzie czuła motylki dopóki nie przekona się że facet jest zwykłym kłamcą manipulantem tchórzem i gamoniem piszącym o ofiarach przemocy widziały gały co brały zamiast piętnować przemocowcow albo gledzacym 15 lat o jakichś bad boyach i kobietach materialistkach i wykorzystującym swoje stanowisko żeby robić z kobiety wariatkę bo nie ma jaj żeby zachować się jak normalny mezczyzna

5 godzin temu, Onkosfera napisał:

Ja mam do dziś słabość do gościa, w którym byłam zakochana 20 lat temu

Czy Ty to ja? Od 20 lat jak tylko go przez przypadek spotkam,  to mam miękkie kolana. 

8 minut temu, sandrynka napisał:

Czy Ty to ja? Od 20 lat jak tylko go przez przypadek spotkam,  to mam miękkie kolana. 

Aż tak to nie Musialam się dostosować bo obracamy się w tym samym kręgu towarzyskim. Ale tak jak powiedziałam: słabość i większa doza sympatii zostały

Zawsze nie bo zauroczenie to ulotna sprawa i to co kogoś ruszalo kiedyś po 10 lata ma znaczenie tyle co kupa psa sprzed 10 lat na trawniku w parku.

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

A ten facet co czuje do niej? Kobiety chcą być kochane. Zabiega o nią i na dłuższą metę Będzie dbał o nią? To się liczy bardzo dla kobiet. Bo bez wzajemności żadna miłość nie trwa wiecznie. 

To nie ma dla was żadnego znaczenia. Wy olewacie tych facetów, którzy was kochają oraz zabiegają i dbają o was. Zamiast nich pragniecie i wybieracie tych, którzy was mają gdzieś i nie liczą się dla nich wasze uczucia.

2 godziny temu, Gość skrzywdzona przez zołnierz napisał:

jeśli będziesz ją szanował dbał to będzie przy tobie nawet gdy jesteś brzydki

xDDD

3 minuty temu, Gość taki obraz wasz napisał:

To nie ma dla was żadnego znaczenia. Wy olewacie tych facetów, którzy was kochają oraz zabiegają i dbają o was. Zamiast nich pragniecie i wybieracie tych, którzy was mają gdzieś i nie liczą się dla nich wasze uczucia.

To że ty kochasz kobietę nie oznacza że ona musi ciebie kochać. Jakbyś nie był upośledzony umysłowo to byś zrozumiał że ludzie nie działają tak jak ty chcesz. Skończ już piērdolic dēbilu. Żadna by ciebie nie chciała choćbys gòwno zarl i za niewolnika robił bo jesteś dēbilem.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Zawsze nie bo zauroczenie to ulotna sprawa i to co kogoś ruszalo kiedyś po 10 lata ma znaczenie tyle co kupa psa sprzed 10 lat na trawniku w parku.

Tu się z Tobą nie zgodzę. Czasem te motylki czy kołatanie serca nie mijają. I nie można mylić tego z miłością.  Są takie zauroczenia, które już zawsze zostają po prostu.

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zawsze nie bo zauroczenie to ulotna sprawa i to co kogoś ruszalo kiedyś po 10 lata ma znaczenie tyle co kupa psa sprzed 10 lat na trawniku w parku.

hahahaha made my day

12 minut temu, Gość Dotarło? napisał:

To że ty kochasz kobietę nie oznacza że ona musi ciebie kochać.

Oczywiście, że tak.

Ale co to ma do rzeczy? Gdybyście miały wybór między dwoma facetami, obaj byliby tak samo przystojni, zarabialiby tyle samo itd., tylko jeden z nich by was kochał, dbał, starał się i pokazywał, że mu zależy, a drugi miałby na was wyyebane to wybrałybyście tego drugiego.

4 minuty temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Oczywiście, że tak.

Ale co to ma do rzeczy? Gdybyście miały wybór między dwoma facetami, obaj byliby tak samo przystojni, zarabialiby tyle samo itd., tylko jeden z nich by was kochał, dbał, starał się i pokazywał, że mu zależy, a drugi miałby na was wyyebane to wybrałybyście tego drugiego.

To jedynie twoje chore wizje i pocieszanie się. Za dużo chyba się naczytales sfrustrowanych pedałów w necie. Ciekawe czy twój stary też takim samcem beta jest jak ty. 

11 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Oczywiście, że tak.

Ale co to ma do rzeczy? Gdybyście miały wybór między dwoma facetami, obaj byliby tak samo przystojni, zarabialiby tyle samo itd., tylko jeden z nich by was kochał, dbał, starał się i pokazywał, że mu zależy, a drugi miałby na was wyyebane to wybrałybyście tego drugiego.

Ty tak serio? Wrzućmy wszystkie do jednego worka... Przykro,że  tylko takie spotkałeś w życiu.