Moja dziewczyna chodzi sama na koncerty

Moja dziewczyna chodzi sama na koncerty. Ja nie przepadam. Ona raz w miesiącu jak nie pójdzie na koncert to jest chora. Znaczy w sumie nie sama zazwyczaj to z przyjaciółką, albo siostra. Co myślicie o takiej sytuacji? Powninem z nią chodzić? Poprosić żeby zrezygnowała(wiem że to słabe ale jestem zazdrosny, że podlakuie tam z innymi jakimś facetami), czy zostawiać tamat tak jak jest. 

Pls powiedzcie coś. Co zrobić w takiej sytuacji według was? Jakie rozwiązanie? 

Mój mąż też;):) jak wpadnie w trans, to i raz w miesiącu mu mało... chyba będę musiała w końcu coś z tym zrobić;) hym tylko co?

I nie jesteś zazdrosna? Ja nie radzę sobie z tym uczciem

Jeszcze kwestia taka, że Ona tylko na początku mi proponowała. Teraz to już z góry planuje takie wyjścia z głównie przyjaciółka a mnie tylko informuje dzień przed, że idzie na koncert. Znaczy w sumie i tak wiem z jej fejsa bo ma wszystko rozpisane w wydarzeniach 

Wy tak serio? Dajcie żyć swoim partnerom. Nie musimy wszystkich zainteresowań mieć wspólnych. Nie musimy mieć tylko wspólnych znajomych. Bądźcie ze sobą, ale nie wiście na  sobie. Jak ma odejść, to i tak prędzej czy później odejdzie...

3 minuty temu, Gość Nnnnl napisał:

I nie jesteś zazdrosna? Ja nie radzę sobie z tym uczciem

Jeszcze kwestia taka, że Ona tylko na początku mi proponowała. Teraz to już z góry planuje takie wyjścia z głównie przyjaciółka a mnie tylko informuje dzień przed, że idzie na koncert. Znaczy w sumie i tak wiem z jej fejsa bo ma wszystko rozpisane w wydarzeniach 

Do tego takie porozumiewanie się przez fejsa...hym jak jesteście razem, to chyba można inaczej?

3 minuty temu, Gość Nnnnl napisał:

I nie jesteś zazdrosna? Ja nie radzę sobie z tym uczciem

Jeszcze kwestia taka, że Ona tylko na początku mi proponowała. Teraz to już z góry planuje takie wyjścia z głównie przyjaciółka a mnie tylko informuje dzień przed, że idzie na koncert. Znaczy w sumie i tak wiem z jej fejsa bo ma wszystko rozpisane w wydarzeniach 

Może Ty jej nigdy nie zabierasz nigdzie. To może myśleć, że nie masz ochoty z nią się gdzieś wybrać?

Ona głównie chodzi na koncerty rapu.. Tam jest dla mnie taki śmieszny klimat to całe bujanie ja tego poprostu nie czuję i wręcz dla mnie to dziecinada. Zwyczajnie się nie nadaje na takie koncerty, ale jej zabronić nie mogę . Sam już nie wiem. Odczuwam coś takiego, że ja ją zamulam a z innymi dobrze się bawi. Wiem wiem ...aowy jestem. 

3 minuty temu, Gość Nnnnl napisał:

Ona głównie chodzi na koncerty rapu.. Tam jest dla mnie taki śmieszny klimat to całe bujanie ja tego poprostu nie czuję i wręcz dla mnie to dziecinada. Zwyczajnie się nie nadaje na takie koncerty, ale jej zabronić nie mogę . Sam już nie wiem. Odczuwam coś takiego, że ja ją zamulam a z innymi dobrze się bawi. Wiem wiem ...aowy jestem. 

Po co sobie coś wmawiasz zamiast z nią pogadać? 

12 minut temu, sandrynka napisał:

Wy tak serio? Dajcie żyć swoim partnerom. Nie musimy wszystkich zainteresowań mieć wspólnych. Nie musimy mieć tylko wspólnych znajomych. Bądźcie ze sobą, ale nie wiście na  sobie. Jak ma odejść, to i tak prędzej czy później odejdzie...

No ok masz rację zgadzam się oceniając to z boku. Ale mnie boli, że spędza czas i bawi się lepiej beze mnie. 

7 minut temu, Gość Nnnnl napisał:

No ok masz rację zgadzam się oceniając to z boku. Ale mnie boli, że spędza czas i bawi się lepiej beze mnie. 

Przecież Ty też możesz bawić się dobrze bez niej... Jak ona reaguje na Twoje wyjścia ze znajomymi?

No i tu chyba dochodzimy do sedna sprawt. Ja w zaszdzie prawie nigdzie nie wychodzę, nie mam znajomych z którymi mógłbym wyjść i jestem typem nieśmiałego samotnika. Ale jakimś cudem znalazłem tą dziewczynę i jestem w niej zakochany po uszy. Ona jest dla mnie całym światem . Wiem wiem niezdrowa sytuacja, ale tak właśnie jest. Dla tego jestem zazdrosny pewnie. 

Przed chwilą, Gość Nnnnl napisał:

No i tu chyba dochodzimy do sedna sprawt. Ja w zaszdzie prawie nigdzie nie wychodzę, nie mam znajomych z którymi mógłbym wyjść i jestem typem nieśmiałego samotnika. Ale jakimś cudem znalazłem tą dziewczynę i jestem w niej zakochany po uszy. Ona jest dla mnie całym światem . Wiem wiem niezdrowa sytuacja, ale tak właśnie jest. Dla tego jestem zazdrosny pewnie. 

Ona wie, że tak jest? Powiedziałeś jej, co czujesz? 

Tak wie znamy się rok czasu i spędziliśmy mnóstwo czasu razem. Ja na początku ją odrzucałem od siebie ze względu właśnie na swój charakter, bo nie widziałem możliwości żeby ktoś ze mną był. Ale jednak jesteśmy razem i nie wyobrażam sobie że mnie któregoś dnia zostawi. A Ona wchodząc w zwazek ze mną oczekiwała że się zmienie otworze 

jestem pewny, ze na tych koncertach daje doopy w kiblach

Omg XD facet nie ma prawa nicego zabraniać swojej dziewczynie ;D a po drugie zapewne cie posłucha skoro to jej hobby....jak ci sie nie podoba to nie chodź,daj jej zyć.....znajdz sobie też jakąs pasje i może poznasz znajomych.nawet na jakiejś grupie na fb

Ja też chodzę na koncerty i nie wiem o co można być zazdrosnym...

19 minut temu, Gość gosc napisał:

Omg XD facet nie ma prawa nicego zabraniać swojej dziewczynie ;D a po drugie zapewne cie posłucha skoro to jej hobby....jak ci sie nie podoba to nie chodź,daj jej zyć.....znajdz sobie też jakąs pasje i może poznasz znajomych.nawet na jakiejś grupie na fb

 

Ja też chodzę na koncerty i nie wiem o co można być zazdrosnym...

Ok dzięki za twoja odpowiedź, jakoś tak mnie uspokoiła

Niczego nie będę jej zabraniał

Wspólne wyjścia na koncerty uznałbym za obowiązkowy.
Jeśli nie na każdy koncert, to minimum co drugi.

Towarzystwo w klubach musi was widzieć razem, bo jak nie widać, to zaraz ktoś podchodzi i próbuje zagadać. Nawet ja tak robię, chociaż jestem starszym gościem...
Do tego jeśli pójdziesz tam z dziewczyną, to zobaczysz kto podchodzi się przywitać i wtedy będzie pewność, że nie ma tam drugiego "chłopaka".

Chcesz związku, to słuchaj tego co ona, choćby 10%, a na koncerty zatyczki do uszu, ale idź.
 

No i musiałeś to napisać . Ja tak właśnie myślę jak ty, że trzeba chodzić ze swoją dziewczyną na koncerty:(

Później jak jest sama to na pewno ją podrywają tym bardziej, że jest mega ładna. 

I jeszcze jutro idzie na jakieś pożegnanie kolegi z pracy  i idzie do Baru na picie. Lipa mówiłem bawi się z innymi a ze mną się męczy.... 

No trudno ja tego nie będę kończył niech sama mi to powie. 

Dnia 28.01.2020 o 19:06, Gość Nnnnl napisał:

Moja dziewczyna chodzi sama na koncerty. Ja nie przepadam. Ona raz w miesiącu jak nie pójdzie na koncert to jest chora. Znaczy w sumie nie sama zazwyczaj to z przyjaciółką, albo siostra. Co myślicie o takiej sytuacji? Powninem z nią chodzić? Poprosić żeby zrezygnowała(wiem że to słabe ale jestem zazdrosny, że podlakuie tam z innymi jakimś facetami), czy zostawiać tamat tak jak jest. 

masz do wyboru:

-jeździć z nią

-zamknąć dzioba i dalej gnić w domu

36 minut temu, Gość Nnnnl napisał:

I jeszcze jutro idzie na jakieś pożegnanie kolegi z pracy  i idzie do Baru na picie. Lipa mówiłem bawi się z innymi a ze mną się męczy.... 

No trudno ja tego nie będę kończył niech sama mi to powie. 

Nie przesadzaj, każdy powinien mieć swoich znajomych. Od ciebie pewnie też nie będzie oczekiwać, ze nagle kompletnie się zmienisz, ale fakt jest taki, że się nie starasz. Z tego co mówisz to ona cały ten związek ciągnie, a ty sobie w nim jesteś i nic od siebie nie dajesz

Po czym to wywnioskowałeś? Nie proponuję mi wyjścia na koncerty tylko umawia się z koleżankami odrazu. 

1 minutę temu, Gość Nnnnl napisał:

Po czym to wywnioskowałeś? Nie proponuję mi wyjścia na koncerty tylko umawia się z koleżankami odrazu. 

skoro za każdym razem odmawiałeś to po co ma znowu coś proponować? I dlaczego to ona ma zawsze coś proponować? To ona się o ciebie starała, to ona proponowała ci wyjścia, to ona chciała z tobą spędzać czas. Ty siedzisz i jęczysz. Jesteś nudny i dajesz jej do zrozumienia, że masz ją w dupie. Widać, że tak naprawdę ci nie zależy. 

No haloooooo po czym to wywnioskowałeś, że się nie staram? Ja robię co w mojej mocy, wychodzę ze swojej strefy komfortu żeby z nią być 

Zależy mi najbardziej na świecie. Na niczym innym mi tak nie zależało. Ja jej też proponuję różne wyjścia, tylko widzę że ona woli właśnie koncerty i dobra zabawę. 

5 minut temu, Gość Nnnnl napisał:

Zależy mi najbardziej na świecie. Na niczym innym mi tak nie zależało. Ja jej też proponuję różne wyjścia, tylko widzę że ona woli właśnie koncerty i dobra zabawę. 

idąc z nią na co trzeci koncert to będziesz dosłownie musiał się przemóc 4 razy na rok

Muszę porozmawiać z nią jednak czy to ma sens nie wiem czy jestem wstanie nawet na te 4 zresztą nie tylko o te koncerty chodzi są też inne rzeczy których nie przeskoczę albo zrobię je tylko, żeby odnotować ze byłem i w ogóle jestem ...owo i nie zasługuje na taką dziewczynę

Muszę porozmawiać z nią jednak czy to ma sens nie wiem czy jestem wstanie nawet na te 4 zresztą nie tylko o te koncerty chodzi są też inne rzeczy których nie przeskoczę albo zrobię je tylko, żeby odnotować ze byłem i w ogóle jestem ...owo i nie zasługuje na taką dziewczynę

2 minuty temu, Gość Nnnnl napisał:

Muszę porozmawiać z nią jednak czy to ma sens nie wiem czy jestem wstanie nawet na te 4 zresztą nie tylko o te koncerty chodzi są też inne rzeczy których nie przeskoczę albo zrobię je tylko, żeby odnotować ze byłem i w ogóle jestem ...owo i nie zasługuje na taką dziewczynę

z tym ostatnim masz rację, skoro takie śmieszne poświęcenie to dla ciebie za dużo to nie zasługujesz na kogoś kto się dla ciebie starał

Nie tylko tam pojawiają się faceci... a przecież nie zamkniesz jej w czterech ścianach : )