Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Keira

Obcy facet z internetu, chce u mnie nocować

Polecane posty

Gość Keira

Witam wszystkich ,

Chcialabym  zapytać Was co myślicie o pewnej sytuacji, pomimo , iż podjęłam już drecyzje i mam wyrobione zdanie na ten temat.

jednak jestem ciekawa Waszego poglądu i opinii.

Postram się w miarę ,krótko streścić o co chodzi.

Tak więc :

Kilka tygodni temu za pośrednictwem pewnego portalu  randkowego.

Zaczęłam korespondować z bardzo sympatycznym chłopakiem.

Pisalismy dzień w dzień , jakbysmy się znali od dawna.

 Jak to w życiu bywa dzieli Nas spora odległość.( oboje nie nie mieszkamy w Polsce, on nie jest Polakiem)

Mieszkam za granica w kraju, który on marzy odwiedzić od dawna i jest nim zafascynowany.

Jestem pewna ,że właśnie to było punktem zapalnym do jego propozycji o spotkaniu. Oczywscie , bez mojego zaproszenia, nie wyszłam pierwsza z inicjatywa jego przyjazdu. Jednak nie ukrywam , ze z wielka przyjemnością poznałbym go.

Zaczal przechodzić do konkretów spotkania, co jest na plus i dużo mi "rozjaśnia".

Najpierw zapytał czy mam auto, powiedziałam mu , prawdę ze moje jest w tym momencie w trakcie sprzedaży , a nowe chce nabyć dopiero za rok, bo póki vo nie potrzebuje i jest mi zbędne.

dodal od siebie, ze jak coś to lubi prowadzić i nie ma problemu by prowadził cały czas. W takim kontekście jakby to miało przyspieszyć moja decyzje o kupnie.

Ostatnim wątkiem tej sytuacji jest to, ze doskonale wie , ze mieszkam wspólnie  z przyjaciółką z pracy.

Pomimo tego,  iż wie , ze nie mieszkam sama.

zapytal się mnie niby w żarcie sytuacyjnym, w czasie kiedy moja kuzynka spała u mnie.

czy znalazłbym miejsce na podłodze dla niego jakby przyjechał.

Chciałbyc zabawny i na luzie.

jednak na mnie inaczej to zadziałało.

Zapalila się mi zaraz lampka, że halo ale coś nie tak i ze to jakiś cwaniak, albo deb**

 

Po pierwsze: nie widziałam go nigdy na oczy, nawet nie rozmawialiśmy przez telefon czy wideorozmowę.

doslownie nie wiem praktycznie NIC o tym człowieku , a on mnie !

Po drugie: wiedząc, ze mieszkam z kimś pcha się mi do domu i nie jest mu głupio, paltac die komuś obcemu po mieszkaniu,bo woli zaoszczędzić gotówkę niż wydawać na hotel.Ja na pierwszym spotkaniu bym wolała wynająć sobie hotel , niż wkraczać konus do domu Tymbardziej , iż wiem ze ta osoba nie mieszka sama. Czułabym się nie komfortowo.

po trzecie: nie zapytał czy nie było by problemu, tylko czy znalazłabym miejsce na podłodze dla niego.- żałosne wypraszanie.

Nie mam ochoty brać do domu obcego mi człowieka, mam prawo mieć obawy i zwyczajnie nie życzyć tego sobie.

po tym zaczęłam urywać kontakt i pomimo miłego początku , obawiam się , ze on chce sobie zorganizować miła wycieczkę gdzie ja będę rezydentem.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscgoscbnasba

Chociaż jesteś bystra dodając tego koszty jego jedzenia.Normalny męższczyzna zapyta się czy polecasz w pobliżu jakieś lokum, hotel.Jesli powiesz mu ze może zostać u ciebie to co innego.Na moje oko jak juz napisałas kreciasz i ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

Facet jest namolny, nie lubie czegos takiego, tym bardziej, ze go w zyciu nie widzialas. Powiedz mu delikatnie, ze nie mieszkasz sama i jesli chce koniecznie przyjechac to mozesz zamowic mu jakis hostel. Zobaczysz czy sie jeszcze odezwie, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To juz chyba kwestia mentalności. Skoro mieszkasz za granicą hotele u Ciebie są pewnie drogie i może go zwyczajnie nie stać? Spójrzmy na to tak, że jest coś takiego jak couchsurfing, Ci ludzie w ogóle się nie znają, są całkowicie obcy i nocują siebie nawzajem bez większych problemów, a wcześniej nawet ze sobą nie piszą zbytnio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jest obcy człowiek. Jak go poznasz na żywo, to może się okazać, że nawet pół godziny na kawie z nim to za długo. A co dopiero branie go sobie na łeb. Z nikim kogo nie widziałaś na oczy nie rób planów większych niż wspólna kolacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

To juz chyba kwestia mentalności. Skoro mieszkasz za granicą hotele u Ciebie są pewnie drogie i może go zwyczajnie nie stać? Spójrzmy na to tak, że jest coś takiego jak couchsurfing, Ci ludzie w ogóle się nie znają, są całkowicie obcy i nocują siebie nawzajem bez większych problemów, a wcześniej nawet ze sobą nie piszą zbytnio. 

To jest sprawdzone i bezpiecznie.

ja nie znam jego nazwiska nawet i z jakiej racji ja mam sponsorować jego wycieczkę?!

u mnie nie ma miejsca i warunków i moja współlokatorka chce w spokoju przygotować się do pracy, bez pląsającego się cholera wie jakiego faceta pod nogami.Dziwi mnie to, ze on nie wstydzi się wpraszać.

Jak mówiłam nie znam i nie mam pojęcia jakby się zachował , czy np coś by nie zginęło.Niechce Poprostu 

 

wspomnialam, ze oboje mieszkamy za granica i zarabiamy w Euro.

Nie musi brać pokoju za 600 euro przecież. W moim pobliżu, są dosc dobre hotele za Ok 100 euro.mieszkając za granica taka kwote zarabiasz przeciętnie w jeden dzień. To nie są kosmiczne wydatki, biorąc pod uwagę , ze chce z pracy wsiąść jeden dzień wolnego tylko i zostać na weekend.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira

Na  couchsurfing zgłaszasz swoje mieszkanie, jako miejsce noclegowe.

Jest to tańsza opcja noclegu, gdzie przy okazji można poznać ciekawych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czemu jemu tego nie powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GgggG

Czemu nie powiesz mu w prost, że nie masz warunków, nie znasz go za dobrze, ale możesz polecić hotel? Napisałaś, że jest z jakiegoś innego kraju. Może po prostu coś co w Polsce jest wstydem i nie na miejscu gdzieś tam jest normalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena Marlena

Umawialam sie z facetami z internetu I wsrod Polakow to nagminne ze chcieli mi sie ladowac do domu , prawda jest taka ze za hotel musi zaplacic , I jest w nim sam jak cos a oni zawsze licza na to ze po lampeczce winka,po drineczku ....do lyzeczka,,kici,mici łapy w rzyci " I o to w tym wszystkim biega,  nawet latwe laski na zachodze wola murzyna lub turka a polaka nie ,dlatego polawiacze internetowi jak juz jada gdzies do kogos ,to oczywiscie pisza ze na kanapie ( mieszkam w swoim domu) lub na podlodze a tak naprawde to licza ze bedac kolo ciebie na wyciagniecie lapy cie zaliczy ,I NIE pojedzie na darmo jeszcze placac za hotel...mam nadzieje ze rozwialam wszelkie niewiadome tego spotkania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem co tu niby omawiać i analizować. Skoro nie chcesz zeby nocował, to mu piszesz, ze nie ma takiej opcji i tyle. Jak go jakoś lubisz to mozesz zaproponować , ze gdyby chciał przyjechać to możesz mu doradzić tani hotel i  oprowadzisz go po mieście, itp. Jak mu to będzie odpowiadało to sie zgodzi, jak nie to nie. a jak urwie kontakt, to będziesz wiedziała, ze ma ciebie w d... Tyle, co to więcej  mysleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Marlena Marlena napisał:

Umawialam sie z facetami z internetu I wsrod Polakow to nagminne ze chcieli mi sie ladowac do domu , prawda jest taka ze za hotel musi zaplacic , I jest w nim sam jak cos a oni zawsze licza na to ze po lampeczce winka,po drineczku ....do lyzeczka,,kici,mici łapy w rzyci " I o to w tym wszystkim biega,  nawet latwe laski na zachodze wola murzyna lub turka a polaka nie ,dlatego polawiacze internetowi jak juz jada gdzies do kogos ,to oczywiscie pisza ze na kanapie ( mieszkam w swoim domu) lub na podlodze a tak naprawde to licza ze bedac kolo ciebie na wyciagniecie lapy cie zaliczy ,I NIE pojedzie na darmo jeszcze placac za hotel...mam nadzieje ze rozwialam wszelkie niewiadome tego spotkania 

to prawda, ten może jeszcze liczyć na to ze będzie miał dwie panny na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena Marlena
11 minut temu, Gość gość napisał:

to prawda, ten może jeszcze liczyć na to ze będzie miał dwie panny na raz

Oni buszuja non stop od lat na tych portalach, dlatego po kosztach chca opękac temat , kto powazny szuka zwiazku w innym kraju??? Jak poznasz kogos mieszkajac 1000 km dalej??? Nie realne, wiec albo liczy zeby sie natychmiast na love story zaczepic pod kobiete,z mieszkaniem badz samotna mame z domem I dodatkami , rzygam tymi typami.znajdz faceta z kraju gdzie mieszkasz I nie polaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfd
1 godzinę temu, Gość Goscgoscbnasba napisał:

Chociaż jesteś bystra dodając tego koszty jego jedzenia.Normalny męższczyzna zapyta się czy polecasz w pobliżu jakieś lokum, hotel.Jesli powiesz mu ze może zostać u ciebie to co innego.Na moje oko jak juz napisałas kreciasz i ...

pewnie jakis arab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa

co kto lubi, ja nie zanocuje u nowo poznanego ani on u mnie, no ale ja nie jestem nastolatka i oczekuje pewnych zachowan 🙂 co innego kumpel ktorego znam kilka lat, to moge byc inna, i spontaniczna, ale tylko Polak, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira

Byłam ciekawa opinii innych osób.

Moja koleżanka podziela moje zdanie.

Współlokatorce nawet nie wspominałam.

Oczywscie napisałam mu, ze muszę zapytać moja współlokatorkę, oraz ze nie podoba mi się ten pomysł.

Ucięłam gadkę , bo uważam ze nie ma sensu zawracać sobie głowy i sponsorować jakiegoś faceta.

Podejrzewam, ze wcale tak mało nie zarabia.

Myśli, ze jak będzie miły to uda mu die bycwac częściej u mnie za mniejsze pieniądze, mieszkam w przepięknym rejonie o którym marzy od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turbogośka

To znakomity pomysł, że chce u ciebie nocować. Przeleci cię jak złoto. A i może ty mu obciagniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira

Nie jest to Arab...

W ostatnim czasie był na wycieczce ze znajomymi, więc zdaje sobie sprawę z kosztów takiego wyjazdu.

Nie zawracać sobie nim głowy, czy napisać uprzejmie, ze ma iść do hotelu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira

Dziwi mnie to, ze on potencjalnie by nie czuł się skrępowany w obcym domu wśród obcych ludzi.Nigdy bym nie chciała nocować u kogoś , kto z kimś mieszka.

Nie odpowiada mi to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira
15 godzin temu, Gość Marlena Marlena napisał:

Umawialam sie z facetami z internetu I wsrod Polakow to nagminne ze chcieli mi sie ladowac do domu , prawda jest taka ze za hotel musi zaplacic , I jest w nim sam jak cos a oni zawsze licza na to ze po lampeczce winka,po drineczku ....do lyzeczka,,kici,mici łapy w rzyci " I o to w tym wszystkim biega,  nawet latwe laski na zachodze wola murzyna lub turka a polaka nie ,dlatego polawiacze internetowi jak juz jada gdzies do kogos ,to oczywiscie pisza ze na kanapie ( mieszkam w swoim domu) lub na podlodze a tak naprawde to licza ze bedac kolo ciebie na wyciagniecie lapy cie zaliczy ,I NIE pojedzie na darmo jeszcze placac za hotel...mam nadzieje ze rozwialam wszelkie niewiadome tego spotkania 

Zgadzam się.

Potencjalnie w hotelu, można spać razem przecież.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yohanna
16 godzin temu, Gość Keira napisał:

Witam wszystkich ,

Chcialabym  zapytać Was co myślicie o pewnej sytuacji, pomimo , iż podjęłam już drecyzje i mam wyrobione zdanie na ten temat.

jednak jestem ciekawa Waszego poglądu i opinii.

Postram się w miarę ,krótko streścić o co chodzi.

Tak więc :

Kilka tygodni temu za pośrednictwem pewnego portalu  randkowego.

Zaczęłam korespondować z bardzo sympatycznym chłopakiem.

Pisalismy dzień w dzień , jakbysmy się znali od dawna.

 Jak to w życiu bywa dzieli Nas spora odległość.( oboje nie nie mieszkamy w Polsce, on nie jest Polakiem)

Mieszkam za granica w kraju, który on marzy odwiedzić od dawna i jest nim zafascynowany.

Jestem pewna ,że właśnie to było punktem zapalnym do jego propozycji o spotkaniu. Oczywscie , bez mojego zaproszenia, nie wyszłam pierwsza z inicjatywa jego przyjazdu. Jednak nie ukrywam , ze z wielka przyjemnością poznałbym go.

Zaczal przechodzić do konkretów spotkania, co jest na plus i dużo mi "rozjaśnia".

Najpierw zapytał czy mam auto, powiedziałam mu , prawdę ze moje jest w tym momencie w trakcie sprzedaży , a nowe chce nabyć dopiero za rok, bo póki vo nie potrzebuje i jest mi zbędne.

dodal od siebie, ze jak coś to lubi prowadzić i nie ma problemu by prowadził cały czas. W takim kontekście jakby to miało przyspieszyć moja decyzje o kupnie.

Ostatnim wątkiem tej sytuacji jest to, ze doskonale wie , ze mieszkam wspólnie  z przyjaciółką z pracy.

Pomimo tego,  iż wie , ze nie mieszkam sama.

zapytal się mnie niby w żarcie sytuacyjnym, w czasie kiedy moja kuzynka spała u mnie.

czy znalazłbym miejsce na podłodze dla niego jakby przyjechał.

Chciałbyc zabawny i na luzie.

jednak na mnie inaczej to zadziałało.

Zapalila się mi zaraz lampka, że halo ale coś nie tak i ze to jakiś cwaniak, albo deb**

 

Po pierwsze: nie widziałam go nigdy na oczy, nawet nie rozmawialiśmy przez telefon czy wideorozmowę.

doslownie nie wiem praktycznie NIC o tym człowieku , a on mnie !

Po drugie: wiedząc, ze mieszkam z kimś pcha się mi do domu i nie jest mu głupio, paltac die komuś obcemu po mieszkaniu,bo woli zaoszczędzić gotówkę niż wydawać na hotel.Ja na pierwszym spotkaniu bym wolała wynająć sobie hotel , niż wkraczać konus do domu Tymbardziej , iż wiem ze ta osoba nie mieszka sama. Czułabym się nie komfortowo.

po trzecie: nie zapytał czy nie było by problemu, tylko czy znalazłabym miejsce na podłodze dla niego.- żałosne wypraszanie.

Nie mam ochoty brać do domu obcego mi człowieka, mam prawo mieć obawy i zwyczajnie nie życzyć tego sobie.

po tym zaczęłam urywać kontakt i pomimo miłego początku , obawiam się , ze on chce sobie zorganizować miła wycieczkę gdzie ja będę rezydentem.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?

 

 

Chory na głowę uważaj na tego typa, miałam podobną historię tyle że znałam gościa z reala. Po nie udanej randce (wiedziałam już kto to, dobierał się jak zboczeniec, dłuższą historia... Także nic z tego nie wyszło) wróciłam do domu i dostałam masę smsow, nieodebranych połączeń od niego

 

Sprawdzałiam więc co ten delikwent chcial

Zaczął wypisywać do mnie że nagle ktos się pod pociąg podłożył i nic nie jedzie a on nie ma gdzie spać ( to było duże miasto transport na zawołanie,  taka sytuacja ogółem niemożliwa a on na kasę tez nie narzekal jak by co) zapytał czy mógłby spać u mnie

Ja na to że nie ma mowy nie mieszkam sama

A on ze mnie nawet nie dotknie, będzie spać na podłodze. (WTF!) 

Masakra zablokowałam odrazu bo zaczął znowu wydzwaniac. 

 

PS żadnego wypadku na torach nie było, taki poziom desperacji mają niektórzy żeby ZALICZYĆ. nie daj się ...om 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira
49 minut temu, Gość Yohanna napisał:

Chory na głowę uważaj na tego typa, miałam podobną historię tyle że znałam gościa z reala. Po nie udanej randce (wiedziałam już kto to, dobierał się jak zboczeniec, dłuższą historia... Także nic z tego nie wyszło) wróciłam do domu i dostałam masę smsow, nieodebranych połączeń od niego

 

Sprawdzałiam więc co ten delikwent chcial

Zaczął wypisywać do mnie że nagle ktos się pod pociąg podłożył i nic nie jedzie a on nie ma gdzie spać ( to było duże miasto transport na zawołanie,  taka sytuacja ogółem niemożliwa a on na kasę tez nie narzekal jak by co) zapytał czy mógłby spać u mnie

Ja na to że nie ma mowy nie mieszkam sama

A on ze mnie nawet nie dotknie, będzie spać na podłodze. (WTF!) 

Masakra zablokowałam odrazu bo zaczął znowu wydzwaniac. 

 

PS żadnego wypadku na torach nie było, taki poziom desperacji mają niektórzy żeby ZALICZYĆ. nie daj się ...om 

Ale historia ! Ja nawet nie biorę opcji herbaty u mnie, a co dopiero noclegu.Nie chce później nie proszonych gości... Nikt normalny się nie wprasza komuś do domu bez zaproszenia.To, ze skąpi kasy to nie moje zmartwienie.Tymbardziej, że on nie zaprosił mnie do siebie do kraju, ani do siebie.

Tak jak ktoś napisał , takiemu cwaniakowi trzeba dać jeszcze jeść, ugościć - to są nie potrzebne dodatkowe koszta.

wracajac do Twojej historii

jestem w szoku !

dobrze, ze w porę go pogoniłaś, facet chory psychicznie. Nigdy nie wiadomo czy nie miał jakiś chorób wenerycznych.

czyli po krotce mówiąc mam urwać kontakt , nie polecając mu jakiegoś hotelu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira
1 minutę temu, Agatka_Czepek napisał:

Koszta kosztami ale nir wiadomo czy cie by nie okradl ..... co innego przyjaciele znajomi a co innego obca osoba z internety . Ale jaja. 

Racja , dla moich znajomych zawsze mam dzwi otwarte. Nie ma co porównywać.

W takiej sytuacji olać go i nic mu nie pisac , czy Poprostu polecić hotel ?

Nie wiem czy mam ochotę marnować swój czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keira
1 godzinę temu, Agatka_Czepek napisał:

Wiesz co napisz mu prawde ze sie boisz obcych osob zapraszac do domu i zoabcz co odpisze. Jesli standardowo : haha co mnie sie boisz, nie boj sie nie zgwalce cie , przeciez juz sie znamy, bede spal na podlodze/ kanapie / balkonie / w lodowce to wtedy nie pisz z nim juz oki?

Dobry pomysł , zrobię tak.

jakoś ochota na te spotkanie mi przeszła.

Tymardziej , ze jest on zafascynowany miejscem gdzie mieszkam, więc tak Naprawdę to ta podróż to wygrana na loterii fla niego.Nijsze koszta niż wycieczka z biura podróży.

 

nie stanowi to problemu dla mnie.

z wielka chęcią  pokazałabym mu okolice,atrakcje i na tym koniec.

przeczuwam , ze jego bycie miłym jedt związane właśnie z wycieczkami.

Po tym jak Ograniczylam kontakt , mniej się odzywa...

Straciłam ochotę na kontakt z nim po tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To tez nie pisz pierwsza, nie wlaz mu w tyłek i nie przybieraj postawy przepraszającej i kajajacej się z wyrzutów sumienia ze go nie przygarnelas na noc. Powinnen to zrozumieć. Dziwny typ, ja bym urwała kontakt na Twoim.miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jananka

Ja tez nic bym mu nie pisała.

nietlumacz się mu.

kolesowi jest obojętne robić ci problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebal

Autorka jest bardzo sztywna, a ziomek luzak, autorka nie rozumie o co chodzi i jest mało otwarta na świat i ludzi, ale takie są polki, ograniczona mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może mu chodzić o jedno... Też miałam podobną sytuację, z tym że tego faceta co ja poznałam, poznałam na żywo i choć znaliśmy się też od niedawna ciągle proponował mi zostanie na noc u siebie bo był z innego miasta, a ja tam szukałam pracy. W końcu zostałam, oczywiście zainicjował seks i do niego doszło bo mu zaufałam na tyle- twierdził, że szuka poważnego związku, a nie przygód i snuł ze mną plany na przyszłość. Po czym... po tym seksie urywał stopniowo kontakt, aż urwał wcale. Nie muszę pisać, że prawie wpadłam przez gościa w depresję bo myślałam, że to moja wina i coś zrobiłam nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może mu chodzić o jedno... Też miałam podobną sytuację, z tym że tego faceta co ja poznałam, poznałam na żywo i choć znaliśmy się też od niedawna ciągle proponował mi zostanie na noc u siebie bo był z innego miasta, a ja tam szukałam pracy. W końcu zostałam, oczywiście zainicjował seks i do niego doszło bo mu zaufałam na tyle- twierdził, że szuka poważnego związku, a nie przygód i snuł ze mną plany na przyszłość. Po czym... po tym seksie urywał stopniowo kontakt, aż urwał wcale. Nie muszę pisać, że prawie wpadłam przez gościa w depresję bo myślałam, że to moja wina i coś zrobiłam nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×