Romans mężatki i żonatego

Czy ktoś miał taki romans w którym kochanek i kochanka maja współmałżonków i chociaz jest im dobrze nie chcą się rozwodzić ?

To normalne romans to co innego jak życie w związku a po ile ma cie lat? 

Mialam taki romans. Na początku zbyt pochopnie deklarowaliśmy sobie miłość i planowaliśmy w przyszłości być razem. Po czasie zrozumiałam, że nam nie po drodze. Nie jest łatwo dojść do takich wniosków, trochę boli, ale tak musi być. Im dalej w las tym bardziej się przekonywałam, że on chyba też nie ma planów co do mnie. Takie romanse jak ma się męża, żonę są skazane na porażkę. Ale jak oboje macie jasno zasady ustalone, i oboje jesteście wobec siebie uczciwi, to romans może być piękny i przyjemny. 

My nigdy nie mieliśmy planów wspólnego życia, ale jest nam razem niesamowicie i to nie tylko w łóżku . To trwa ponad półtora roku  i jest coraz lepiej

Kłamstwo zawsze pozostanie klamstwem. Lawiranctwo. Egoizm. Krętactwo. Zabawa kosztem drugiego człowieka. Podlosc. Wszystko co najgorsze. Ale mamić się można, że to Wielka Miłość, a to obok miłości nie stało. 

Ej a gdzie było napisane o wielkiej miłości ?? W pierwszym poście wyraźnie napisałam, że żadne z nas nie planuje rewolucji w życiu. Odcieni uczuć jest bardzo wiele czego jak widać kompletnie nie ogarniasz. Nie dopuszczasz myśli, że wszystkim jest w takim układzie lepiej, nie wyłączając mojego męża. Ciasny umysł nie moze dopuścić myśli, że ludzie świadomie wchodzą w takie konfiguracje. Co Ty wiesz o moim mężu i o tym czego on chce ?? Wiem, wiem zaściankowość nie pozwoli Ci zrozumieć, że on w pełni akceptuje sytuację i że dzięki temu nasze małżeństwo jest lepsze. Zaraz zaczniesz krzyczeć o brudzie, podłości, o tym że moje małżeństwo nie jest prawdziwym czystym związkiem. Nie zrozumiesz ale jesli to Cie przerasta nie oceniaj, nie krytykuj, nie wydawać jednoznacznych opinii.

Ja miałam. 

Obydwoje zajęci. 

I jak to u Was wyglądało? 

Znam takie małżeństwo, porzucili współmałżonków i się pobrali - tak bardzo w skrócie. Mieli dzieci z byłych małżeństw i jedno wspólne ( bliską mi osobę) i żyli razem do śmierci, piorun w nich nie uderzył

Miłość zdarza sie w każdym wieku i w różnych konfiguracjach :), ppo prostu nie wybiera

1 godzinę temu, Gość Iga napisał:

Miłość zdarza sie w każdym wieku i w różnych konfiguracjach :), ppo prostu nie wybiera

i tak się nie rozwiedzie twój kochaś choćbyś mdlała i szlochała, a jak tylko jego żona zacznie coś podejrzewać, albo ktoś jej doniesie, to kochaś wyprze się ciebie, a z twojej miłości do niego zrobi pośmiewisko.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

i tak się nie rozwiedzie twój kochaś choćbyś mdlała i szlochała, a jak tylko jego żona zacznie coś podejrzewać, albo ktoś jej doniesie, to kochaś wyprze się ciebie, a z twojej miłości do niego zrobi pośmiewisko.

Oczywiscie, że się nie rozwiedzie :D. Dokładnie tak jak ja :). Nigdy bym do tego nie dopuściła!! Ustaliliśmy to na samym poczatku. Cieżko jest wyjść poza obszar standardowej dulszczyzny, prawda :)?