Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przestać się przejmować aluzjami teściowej, że inny wnuk lepiej coś potrafi/wnuczka jej siostry? Pomysły na ripostę?

Polecane posty

Gość gość

Teściowa jest mistrzynią wydawania ocen i porównywania. Sama wychowała się w domu wielopokoleniowym i jak sama przyznaje, niewiele musiała robić przy własnych dzieciach. Za to teraz odstawia ekspertkę od wychowania, problemem jest też to że jest emerytowaną nauczycielką (uczyla w liceum, ale co z tego, dryg rządzenia pozostał...) i odczuwa imperatyw ciągłego nauczania mnie (co ciekawe, nie syna, lecz mnie) co niby robię źle. Bez przerwy porównuje moje dziecko do wnuczki swojej siostry, oczywiście mój niby wypada blado. Ciągle porównuje moje dziecko także z jego kizynem, z tego co wiem to tamtą synową też tak wkurza bo jej syna do naszego też porównuje. Wiadomo, że każde dziecko ma jakieś mocne i słabe strony, a ona się skupia tylko na słabych i tym prównywaniem nas wszystkich wkurza.... jak sobie radzić? Mówiłam wiele razy że nie chcę porównywania, ale to nic nie dawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym po prostu cieszyła się: och, ale super, że on/ona już to umie, to fantastyczne. Tak najłatwiej zagiąć docinajacych. Niektórzy po prostu lubią prowokować kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfqwe

Ale wiesz że to jest twój problem że tak się dopatrujesz celowości i złych zamiarów? Gdybyś sama nie miała kompleksów, przyjęłabyś te uwagi jako stwierdzenie faktu, pochwaliła innego wnuka, wyraziła nadzieję że i twoje się nauczy.

A ty skaczesz jak wesz na grzebieniu (nie mówię o tym jak okazujesz, ale że wszystko w tobie buzuje). Ogarnij się pod względem psychicznym, popraw swoje poczucie wartości a tego typu uwagi nie będą cię denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola Bandżola
 

Teściowa jest mistrzynią wydawania ocen i porównywania. Sama wychowała się w domu wielopokoleniowym i jak sama przyznaje, niewiele musiała robić przy własnych dzieciach. Za to teraz odstawia ekspertkę od wychowania, problemem jest też to że jest emerytowaną nauczycielką (uczyla w liceum, ale co z tego, dryg rządzenia pozostał...) i odczuwa imperatyw ciągłego nauczania mnie (co ciekawe, nie syna, lecz mnie) co niby robię źle. Bez przerwy porównuje moje dziecko do wnuczki swojej siostry, oczywiście mój niby wypada blado. Ciągle porównuje moje dziecko także z jego kizynem, z tego co wiem to tamtą synową też tak wkurza bo jej syna do naszego też porównuje. Wiadomo, że każde dziecko ma jakieś mocne i słabe strony, a ona się skupia tylko na słabych i tym prównywaniem nas wszystkich wkurza.... jak sobie radzić? Mówiłam wiele razy że nie chcę porównywania, ale to nic nie dawało

Współczuję - gdy Ty jesteś zajęta wymyślaniem ripost na teksty jakiejś starej nudnej baby, z którą nie miałabym ochoty spędzić 15 minut w jednym pokoju, ja wybieram egzotyczną wycieczkę w internecie, na którą wybieram się z przyjaciołką i organizuję bal karnawałowy na 100 osób w klubie. Każdy ma takie problemy jakie sobie wziął na łeb. Nigdy żadnych teściowych, bratowych, chorych zależności, bachoreksów, fuj. Same sobie gotujecie ten nudny, pełen napięć los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może zapytaj sie wprost, czy wstydzi się swojego wnuka, ze tak go i Ciebie dołuje. Każde dziecko rozwija się po swojemu,  we wlasnym tempie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Współczuję - gdy Ty jesteś zajęta wymyślaniem ripost na teksty jakiejś starej nudnej baby, z którą nie miałabym ochoty spędzić 15 minut w jednym pokoju, ja wybieram egzotyczną wycieczkę w internecie, na którą wybieram się z przyjaciołką i organizuję bal karnawałowy na 100 osób w klubie. Każdy ma takie problemy jakie sobie wziął na łeb. Nigdy żadnych teściowych, bratowych, chorych zależności, bachoreksów, fuj. Same sobie gotujecie ten nudny, pełen napięć los.

Hahaha Taka zajeta, dzieci nie chcesz a siedzisz na kafe na forum macierzyństwo.  Hahaha. Dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×