Werka109 6 Napisano Luty 23, 2020 Czesc dziewczyny, podgladam Was od niedawna. Staram sie o podejscie do in vitro w Anglii, z racji ze tutaj mieszkam. Czy jest tu moze ktos jeszcze z UK? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 23, 2020 Wlasnie dostalam tel z kliniki... z 6 jajeczek zaplodnily sie trzy... jutro dostane informacje jak sie dziela.. we wtorek transfer. Zaczynam sie martwic czy do wtorku dotrwaja. Nic się nie bój. Z tą proporcja między ilością dojrzałych oocytów a tym ile się zapłodniło i ile potem dotrwa do blastocysty nie ma absolutnie reguły. Nie dość że u każdej pacjentki jest inaczej. To jeszcze u jednej pacjentki też za każdym razem jest inaczej. Ja przy pierwszej procedurze miałam 1 dojrzała komórke i M1(czyli dojrzewająca w laboratorium) i żadna się nie zapłodniła. Przy drugiej miałam 5 dojrzałych i 1 M1. Zapłodniło się wszystkie. Ale po 3 dobie były już tylko 2 pewne i 2 być może, a dwie się zatrzymały. W rezultacie były 2 pięcio i 1 sześciodniowa blastocysta. Przy trzeciej miałam 8 dojrzałych oocytow. Ale zapłodniło się tylko 5!!! Niewiele ponad połowa. Wierz mi, że histeria w jaką wpadłam była spektakularna. Już miałam przed oczami powtórkę z pierwszej procedury - brak zarodków. Mój facet też mnie zbeształ, że zamiast się cieszyć że jest 5 to mi mało. I co, w 3 dobie nadal rozwijały się wszystkie 5. A w końcu uzyskaliśmy 4 pięcio i 1 sześciodniową blastocystę. Więc miejmy nadzieję, że u ciebie tez te co miały już odpaść odpadły, i wszystkie 3 się pięknie rozwiną. Trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
megi 39 Napisano Luty 23, 2020 (edytowany) Dziekuje, za pamiec. Dochodze do siebie po zabiegu . Tez mysle o podejsciu tutaj w UK. Cenowo z wyjazdami, hotelami I przelotami plus 2 operacje na miesniaki w Krakowie my juz wydalismy prawie 100 tys. PLN !!!! Wiec w UK NAPEWNO bedzie taniej I na miejscu. Skad jestes jesli moge zapytac ? X Czesc Kochana, dziekuje ze o mnie pamietasz. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Wszystko bedzie OK. Ja dochodze do siebie ale chyba psychika po 2 nieudanej probie najmocniej ucierpiala. Teraz chodze 2 x w tygodniu na specjalna akupunkture wspomagajaca plodnosc I stosuje Chinska medycyne. Pewnie dla wielu wyda sie to smieszne, ale ja jestem na etapie, ze lapie sie absolutnie wszystkiego . Czytalam Was systematycznie ale sie nie udzielam tymczasowo. Zapal mi opadl strasznie I potrzebuje jakiegos dodatkowego napedu hej Irlandia w uk jest taki sam program jaknu nas ubezpieczaja cie jak spelniasz warunki 3 podejscia bez baby oddaja cala kase chcesz moge podac ci linka i sobie poczytasz dlatego jak wszytko podliczyc wychodzi podobnie a ludzie duzo milsi odrazu mowia na czym stoisz Edytowano Luty 23, 2020 przez megi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 23, 2020 Dziewczyny dosłownie zaje.... Mialam już wczoraj wziasc neoparin ale na maksa pochrzaniły mi się dni i wzięłam dopiero od dziś.... Myślicie że to może mieć wpływ na transfer? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Luty 23, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację . Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ! Ps: wszystkim którym się udało gratuluje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Luty 23, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację dlatego zaleca odroczenie podania dzieciaczka. Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ? Ps: wszystkim którym się udało gratuluje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 23, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację . Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ! Ps: wszystkim którym się udało gratuluje 31 stycznia miałam punkcje a już w czwartek mam miec transfer... Przy stymulacji ma znaczenie białko i pilnuj wit. D3... Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 23, 2020 Paulina a orientowalas się już może ile mniej więcej kosztują te badania, które Paśnik Ci zlecił? Tak bo już wszystkie zrobiłam i zapłaciłam za nie: Ten komplet z testdna.pl (mthfr + trombifilia) - 347 zł. Kir-550zl, Th1/th2- 370 ANA-80 ASA-150 HLA-c- 300 Drogo ale cóż, co zrobić.. Wolę wydać 1800 zł na badania niż 3 tyś na nieudany transfer.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Luty 23, 2020 31 stycznia miałam punkcje a już w czwartek mam miec transfer... Przy stymulacji ma znaczenie białko i pilnuj wit. D3... Powodzenia Ooo to szybciutko , nie cały miesiąc trzymam kciuki w czwartek ! na ile zarodków się zdecydowałaś jeden czy dwa ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 23, 2020 Ooo to szybciutko , nie cały miesiąc trzymam kciuki w czwartek ! na ile zarodków się zdecydowałaś jeden czy dwa ? Mam tylko jeden więc nie mam wyboru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 23, 2020 Tak bo już wszystkie zrobiłam i zapłaciłam za nie: Ten komplet z testdna.pl (mthfr + trombifilia) - 347 zł. Kir-550zl, Th1/th2- 370 ANA-80 ASA-150 HLA-c- 300 Drogo ale cóż, co zrobić.. Wolę wydać 1800 zł na badania niż 3 tyś na nieudany transfer.. Paulina jak przyjdzie Ci wynik mthfr i trombofilia to daj znać co wyszło. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Luty 23, 2020 Dziewczyny dosłownie zaje.... Mialam już wczoraj wziasc neoparin ale na maksa pochrzaniły mi się dni i wzięłam dopiero od dziś.... Myślicie że to może mieć wpływ na transfer? Myślę, że nie . Spokojnie. Nie denerwuj się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Luty 23, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację . Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ! Ps: wszystkim którym się udało gratuluje Przy pco zaleca się poczekać jeden lub 2 cykle mamsymalnie. Wystarczy zdrowo się odżywiać jeść witaminy owoce. Przy pco dużo nabiału i min. 2 l wpdy dziennie. Powodzenia w stymulacji. Owocnego jajcobrania !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 23, 2020 Myślę, że nie . Spokojnie. Nie denerwuj się A tak się starałam żeby było idealnie.... A tu ten czas tak leci, że nie nadążam jaki dzis dzien Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 23, 2020 Gratulacje ! Dałaś mi trochę otuchy właśnie zastanawiam sie co robić... Dziś pierwszy dzień cyklu. Dostałam plamienia moj lekarz na urlopie, a teoretycznie od 3 dnia cyklu brałam leki, więc ten miesiąc odpada. Myślałam o zrobieniu dodatkowych badań. Robiłam na własną rękę mutacje genowe i wyszło mi MTHFR c.665C>T (C677T) i ACE polimorfizm I/D. Ta pierwsza to coś z wchłanianiem przez mnie kwasu foliowego. Tak przynajmniej myślę, bo tu na forum coś dziewczyny pisały, ale to drugie... nie wiem. Może któraś z Was wie co to jest? Wynik odebrałam w czwartek, a nie mam bladego pojęcia albo miała taką mutacje? Mthfr to metylacja, problemy z witaminymi z grupy B, detoksem, ukladem krazenia i sytemem nerwowym. ACE to problemy z cisnieniem, ryzyko preeclampsii (stanu przedrzucawkowego). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziula202 1 Napisano Luty 23, 2020 Wlasnie dostalam tel z kliniki... z 6 jajeczek zaplodnily sie trzy... jutro dostane informacje jak sie dziela.. we wtorek transfer. Zaczynam sie martwic czy do wtorku dotrwaja. Spokojnie miałam tą samą sytuację tyle że u mnie zaplodnily się wszystkie A przetrwały tylko 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziula202 1 Napisano Luty 23, 2020 A ja mam takie pytanie do Was która z Was przed i po transferze przyjmowała Encorton??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Luty 23, 2020 A ja mam takie pytanie do Was która z Was przed i po transferze przyjmowała Encorton??? Ja jestem po transferze i biorę encorton od początku stymulacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 23, 2020 A ja mam takie pytanie do Was która z Was przed i po transferze przyjmowała Encorton??? Pewnie większość z nas Ja na przykład. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ava12312345 25 Napisano Luty 23, 2020 Dziewczyny dosłownie zaje.... Mialam już wczoraj wziasc neoparin ale na maksa pochrzaniły mi się dni i wzięłam dopiero od dziś.... Myślicie że to może mieć wpływ na transfer? Raczej nie ale lepiej zapytać. Neoparin i tak po transferze będziesz brała codziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 23, 2020 Mthfr to metylacja, problemy z witaminymi z grupy B, detoksem, ukladem krazenia i sytemem nerwowym. ACE to problemy z cisnieniem, ryzyko preeclampsii (stanu przedrzucawkowego). Boże... same problemy ze mną dzięki za odpowiedź muszę o tym poczytać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Luty 23, 2020 A ja mam takie pytanie do Was która z Was przed i po transferze przyjmowała Encorton??? Ja jestem przed transferem i przyjmuje razem z acard Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 23, 2020 Boże... same problemy ze mną dzięki za odpowiedź muszę o tym poczytać Nie tylko z toba Dobrze, ze przetestowalas. Teraz odpowiednia dieta na mthfr i cos na ace dostaniesz i wszystko bedzie dobrze. Ja uwazam, ze lepiej zrobic wszystkie badania i sie dobrze przygotowac, niz miec stres z nieudanym transferem albo jakies powiklania. Mnie ciagle mowiono, ze mam nieplodnosc idiopatyczna i po setce badan wyszlo, ze mam mthfr 677 homo i zakrzepice, przy czym wystarczy uregulowac homocysteine i brac aspiryne przy staraniach a po tescie heparyne. U ciebie pewnie tez bedzie jakies bardzo proste rozwiazanie Nasze mutacje maja nasze mamy, my jestesmy zdrowe, a one nawet nie wiedza, ze cos takiego istnieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Luty 24, 2020 A ja mam takie pytanie do Was która z Was przed i po transferze przyjmowała Encorton??? A na co bierze się ten encorton ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 24, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację . Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ! Ps: wszystkim którym się udało gratuluje Hej ja mam te samą sytuacje. Pco. Najpierw miesiąc antykomcepcji, zeby wyciszyc jajniki. Okres, stymulacja. Ok 14dc mialam punkcje, transfer odroczony. 6 zarodkow 5 dniowych zamrozonych. W ten weekend mam pierwszy transfer. Najbardziej meczace jest to czekanie.. ale przy in vitro trzeba uzbroić się w cierpliwość Ja caly czas zdrowo sie odzywiam i jestem w ruchu. Z witamin biorę Inofen, lekarz przepisal mi jeszcze przed punkcja. Wcześniej bralam Ovarin. Dziewczyny zastanawiam się nad Embryoglue do pierwszego transferu. Macie o tym jakies pojecie? U mojego meza wszystko jest ok, ja po histeroskopii, inseminacji. Zawsze owu byla a jednak za zadnym razem nie zaskoczyło. Moze mam problem z zagniezdzeniem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka109 6 Napisano Luty 24, 2020 hej Irlandia w uk jest taki sam program jaknu nas ubezpieczaja cie jak spelniasz warunki 3 podejscia bez baby oddaja cala kase chcesz moge podac ci linka i sobie poczytasz dlatego jak wszytko podliczyc wychodzi podobnie a ludzie duzo milsi odrazu mowia na czym stoisz Hej Megi, czy podzielilabys sie tym linkiem ze mna, prosze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 24, 2020 Ja jestem przed transferem i przyjmuje razem z acard Ja tez mam teraz przed transferem encorton, dufaston, luteine i clexane. I lenzetto i estrofem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Luty 24, 2020 Dziewczyny jadę zaraz na 1 wizytę do Invicta. Wzięłam dzisiaj 20 tabletkę anty.od 5 dni plamie i myślałam, że tak może być, że to nic nadzwyczajnego ale dzisiaj to już mam krwawienie jak przy rozpoczynającej się miesiączce... Czy któraś z Was tak miała? Trochę się zastanawiam o co chodzi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 24, 2020 Hej dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu i przyszedł na mnie czas czekam na miesiączkę , najprawdopodobniej od jutra zaczynam stymulację. trochę się boje ale staram się być dobrej myśli ! Mam protokół krótki z odroczonym transferem ze względu na Pco , lekarz twierdzi, ze mój organizm mocno zareaguje na leki na stymulację . Czy któraś z Was tak miała ile czekaliście na transfer ? To jest długi czas oczekiwania? Czy już po pierwszej miesiączce od stymulacji można się spodziewać ? macie jakieś rady? Co jeść , czym można wspomóc stymulację ? Witaminy , jedzonko ! Ps: wszystkim którym się udało gratuluje Hej. U mnie prawdopodobnie jest pco. I jeszcze cykle bezowulacyjne. Też miałam protokół krótki i transfer odroczony, właśnie ze względu na pco. Jeśli byłoby wszystko dobrze z jajnikami i nie ma torbieli na jajnikach ani innych niespodzianek to następny transfer można mieć już po pierwszej miesiączce po stymulacji. Mi się to jednak nie udało ani razu. W pierwszej stymulacji nie miałam zarodków, ale nawet jak bym miała, to i tak porobiły się torbiele na jajnikach. Więc nie. W drugiej dostałam niezidentyfikowanego krwawienia w trakcie brania progesteronu na wywołanie miesiączki, więc było trzeba sprawdzić co się dzieje, bo generalnie progesteron blokuje złuszczanie się endometrium. A u mnie niespodzianka. I musiałam poczekać jeszcze jeden cykl. A w trzeciej moje jajniki urosły do rozmiarów ok. 15 cm. I nie wróciły do normy przy pierwszej miesiączce, więc też musiałam czekać. Przy pco jest bardzo duży problem z jakością oocytow. To znaczy, że w wyniku stymulacji rośnie bardzo dużo pęcherzyków. I niby super. Ale nie do końca, bo większość z nich jest zwykle pusta, lub oocyty są zdeformowane lub tak bardzo niedojrzałe że nawet w laboratorium nie dojrzeją. Ja miałam kolejno 15 pęcherzyków z tego 5 oocytow i tylko 2 komórki zdolne do zapłodnienia, potem ok. 30 pęcherzyków i z tego 10 oocytow i 6 zdolnych do zapłodnienia. A w ostatniej procedurze 16 pęcherzyków, 12 oocytow i 8 zdolnych do zapłodnienia. Po pierwszej procedurze, gdy nie udało mi się uzyskać żadnego zarodka, załamałam się i postanowiłam zawalczyć o jakość oocytow. Zmieniłam radykalnie dietę i dowaliłam suplementy. Nie wiem czy to to pomogło, ale każda następną stymulacja wyglądała już dużo lepiej. Problemem w tym, że to nie da efektu tak z dnia na dzień. Trzeba konsekwentnie po prostu stosować się do diety cały czas, nie tylko w czasie stymulacji. Ale do rzeczy. Ja po przestudiowaniu całego internetu zaczęłam odrzywiac się tak. Całkowicie zrezygnowałam z alkoholu, kofeiny (papierosów nie palę więc nie musiałam rezygnować), słodyczy, cukrow prostych sztucznie dodanych i napojów gazowanych, tłuszczy trans, i w miarę możliwości glutenu. Przetwory nabiałowe tylko bez laktozy, bo to cukier. Ziemniaki tylko okazjonalnie bo skrobia to też cukier. Zwiekszylam spojrzycie białka (jajka , drób) i gdzie tylko mogłam czerpałam je ze źródeł roślinnych nie zwierzęcych (rośliny strączkowe - puszka dziennie, orzechy różne - garść dziennie). Jadłam też dużo owoców i warzyw (co najmniej 3 porcje dziennie) ale wybierałam tylko te z niskim indeksem glikemicznym (w internecie są łatwo dostępne tabele). Zmniejszyła spojrzycie tłuszczy nasyconych na rzecz nienasyconych. Co drugi dzień co najmniej jadłam rybę. Prawie co dziennie avocado. I do wszystkiego lałam oliwę z oliwek. No i wspomniane wcześniej orzechy. Dodatkowo zaczęłam suplementowac. Witaminy A, B, C, D i E. Żelazo. Magnez. Cholinę. Cynk. Jod. Dha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 24, 2020 Każda z nas się boi więc się nie dziwię... Transfer to jakieś 10 min... Uczucie jak zwykła cytologia.... Tylko jesteś w większej euforii No chyba że masz tak jak ja wcześniej kroplówki np. atosiban to jakieś 3 godziny tam spędzilam.... Ja miałam 3 dniowy to kazali po 12 dniach testowac Oo a Ty kiedy dokladnie transfer? To Ja pewnie kolo 10dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach