Magdaa 218 Napisano Sierpień 7, 2020 54 minuty temu, JusynaKP napisał: Hej dziewczyny:) Odstawiłam dopiero dziś leki po nieudanym transferze luteinę itd i dostałam właśnie krwawienie. Nie wiem czy to miesiączką czy co.. to normalne? Niektorym krwawienie zaczyna sie pare dni po odstawieniu, ale normalne. Nie musisz sie martwic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 7, 2020 6 minut temu, Aneczka82 napisał: Witam dziewczyny wiem, ze to forum dla kobiet ktore in vitro maja juz za soba. Ja od wrzesnia zaczynam caly proces, moj pierwszy w zyciu. Czytajac wasze komentarze, ktore sa tak napawajace nadzieja, ze wreszcie sie udalo podnosicie mnie na duchu. Wiem, ze caly proces in vitro jest dlugi i skomplikowany ale postanowilismy sie zdecydowac. Mam 38 lat, 7 lat staran o dziecko i dopiero 3 lata temu wykryli endometrioze. Nie jest ona w jaims posunietym etapie ale stanowczon utrudnia zajscie w ciaze. Torbiel na lewym jajniku, maly miesniak na macicy. Boje sie bardzo ale chcemy sprubowac... No to sie wygadalam. Zycze wszystkim wam i sobie rowniez zeby wszystko sie udalo. Jestem z wami calym sercem. Pozdrawiam Hej hej:) to powodzenia! Bedzie ciezko ale sie nie poddawaj:) co do miesniaka i torbieli - lekarze nie mowia zeby cos zrobic z nimi przed stymulacja? Czy sa na tyle male ze Cie przepuszczaja dalej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzoana82 15 Napisano Sierpień 7, 2020 25 minut temu, Aneczka82 napisał: Witam dziewczyny wiem, ze to forum dla kobiet ktore in vitro maja juz za soba. Ja od wrzesnia zaczynam caly proces, moj pierwszy w zyciu. Czytajac wasze komentarze, ktore sa tak napawajace nadzieja, ze wreszcie sie udalo podnosicie mnie na duchu. Wiem, ze caly proces in vitro jest dlugi i skomplikowany ale postanowilismy sie zdecydowac. Mam 38 lat, 7 lat staran o dziecko i dopiero 3 lata temu wykryli endometrioze. Nie jest ona w jaims posunietym etapie ale stanowczon utrudnia zajscie w ciaze. Torbiel na lewym jajniku, maly miesniak na macicy. Boje sie bardzo ale chcemy sprubowac... No to sie wygadalam. Zycze wszystkim wam i sobie rowniez zeby wszystko sie udalo. Jestem z wami calym sercem. Pozdrawiam Hej, jestem w tym samym wieku i mam podobna sytuację, ale warto cos zrobic zeby później nie żałować, a dzwonek nam bije ... nie jest to aż takie straszne.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Strusio85 1271 Napisano Sierpień 7, 2020 1 godzinę temu, Dzoana82 napisał: Strusio a Ty idziesz na pierwszą wizyte konsultacje ??? Jeśli tak to tyle badań nie jest potrzebnych od razu pozniej lekarz pokieruje Ciebie i partnera co dokładnie potrzebuje . Ale Amh i fsh lh i estradiol z 2go dnia cyklu to dobrze mieć, on na podstawie tego dużo moze powiedziec OK. Zrobię je. A te badania muszą być robione koniecznie 2 dnia? Czy może być 3?pytam bo 2dc dzień przypadnie mi w niedzielę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 23 minuty temu, Strusio85 napisał: OK. Zrobię je. A te badania muszą być robione koniecznie 2 dnia? Czy może być 3?pytam bo 2dc dzień przypadnie mi w niedzielę Hej, te biadania robi się między 2 a 4 dniem , tak mnie kierował lekarz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Sierpień 7, 2020 1 minutę temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Ja bym wzięła jak miałaś teraz przepisana żeby brać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 7, 2020 15 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Ja bralam przed - dzownilam nawet do kliniki sie upewnic bo pozniej sie wszystko ze mnie ulewa. Potem w trakcie transferu zostalam wyczyszczona ze sporego zlepka luteiny (blee) ale no trudno - jak trzeba to trzeba;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 7, 2020 20 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Brać :) powodzenia! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 7, 2020 1 godzinę temu, Aneczka82 napisał: Witam dziewczyny wiem, ze to forum dla kobiet ktore in vitro maja juz za soba. Ja od wrzesnia zaczynam caly proces, moj pierwszy w zyciu. Czytajac wasze komentarze, ktore sa tak napawajace nadzieja, ze wreszcie sie udalo podnosicie mnie na duchu. Wiem, ze caly proces in vitro jest dlugi i skomplikowany ale postanowilismy sie zdecydowac. Mam 38 lat, 7 lat staran o dziecko i dopiero 3 lata temu wykryli endometrioze. Nie jest ona w jaims posunietym etapie ale stanowczon utrudnia zajscie w ciaze. Torbiel na lewym jajniku, maly miesniak na macicy. Boje sie bardzo ale chcemy sprubowac... No to sie wygadalam. Zycze wszystkim wam i sobie rowniez zeby wszystko sie udalo. Jestem z wami calym sercem. Pozdrawiam Witamy! Jedne z nas maja za sobą, inne przed sobą, a najwiecej w trakcie :) trzymam kciuki, początek to dużo emocji i pytań, ale jesteśmy jakby była potrzeba. Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Sierpień 7, 2020 (edytowany) 31 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Klaudia, to crio, czy świeży? Jeśli crio, to w którym dc? powodzenia w poniedziałek! Edytowano Sierpień 7, 2020 przez Klara_20 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Sierpień 7, 2020 1 godzinę temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , mam transfer w poniedziałek o 12 , jak myślicie przed transferem brać luteinę dopochwowo ? Czy sobie odpuścić i dopiero po transferze ? Nie mogę dodzwonić się do koordynator Hej ja też miałam w invimed Gdynia i mi lekarka kazała nie brać luteiny, po transferze sama mi zaaplikowała i powiedziała że nastąpna dawkę podać sobie później niż zwykle ;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Sierpień 7, 2020 2 godziny temu, Aneczka82 napisał: Witam dziewczyny wiem, ze to forum dla kobiet ktore in vitro maja juz za soba. Ja od wrzesnia zaczynam caly proces, moj pierwszy w zyciu. Czytajac wasze komentarze, ktore sa tak napawajace nadzieja, ze wreszcie sie udalo podnosicie mnie na duchu. Wiem, ze caly proces in vitro jest dlugi i skomplikowany ale postanowilismy sie zdecydowac. Mam 38 lat, 7 lat staran o dziecko i dopiero 3 lata temu wykryli endometrioze. Nie jest ona w jaims posunietym etapie ale stanowczon utrudnia zajscie w ciaze. Torbiel na lewym jajniku, maly miesniak na macicy. Boje sie bardzo ale chcemy sprubowac... No to sie wygadalam. Zycze wszystkim wam i sobie rowniez zeby wszystko sie udalo. Jestem z wami calym sercem. Pozdrawiam Nie zastanawiaj się nawet,my też 7 lat starań w laparoskopii wyszła endometrioza 2 stopnia i potem kolejne lata bez efektu, stymulację cyklu itp i nic a invitro za pierwszym razem się udało ;)) jutro powtarzam betę ;))) powodzenia, moja procedura trwała miesiąc: zastrzyki potem punkcja i transfer ;)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 2 godziny temu, Klara_20 napisał: Klaudia, to crio, czy świeży? Jeśli crio, to w którym dc? powodzenia w poniedziałek! Klara to crio, wychodzi ze to 15 dc , będę miała transfer dwóch 5 dniowych blastek 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 1 godzinę temu, eve_34 napisał: Hej ja też miałam w invimed Gdynia i mi lekarka kazała nie brać luteiny, po transferze sama mi zaaplikowała i powiedziała że nastąpna dawkę podać sobie później niż zwykle ;))) A czy w po transferze w Invimed w Gdyni się leży jakiś czas ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Sierpień 7, 2020 4 minuty temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Klara to crio, wychodzi ze to 15 dc , będę miała transfer dwóch 5 dniowych blastek Bo ja właśnie w poniedziałek mam wizytę. To będzie 8dc. Jestem na estrofemie 3*1 od 1 dc i zaczynam trochę już zerkać w kalendarz, kiedy ew. transfer TSH mi ładnie zeszło do 2,1 z 5,9 na początku lipca więc, jeśli nic innego się nie wysypie to chyba już muszę się nastawiać na transfer 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 5 minut temu, Klara_20 napisał: Bo ja właśnie w poniedziałek mam wizytę. To będzie 8dc. Jestem na estrofemie 3*1 od 1 dc i zaczynam trochę już zerkać w kalendarz, kiedy ew. transfer TSH mi ładnie zeszło do 2,1 z 5,9 na początku lipca więc, jeśli nic innego się nie wysypie to chyba już muszę się nastawiać na transfer Ja miałam 10 dc wizytę kontrolna I już wyznaczony transfer. jesteśmy na tym samym etapie prawie , daj znać w poniedziałek czy już ustalili termin transferu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Sierpień 7, 2020 20 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Ja miałam 10 dc wizytę kontrolna I już wyznaczony transfer. jesteśmy na tym samym etapie prawie , daj znać w poniedziałek czy już ustalili termin transferu Dam, dam A jak jest z godziną transferu? Mówią z góry, o której będzie transfer, czy można sobie wybrać godzinę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Sierpień 7, 2020 34 minuty temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: A czy w po transferze w Invimed w Gdyni się leży jakiś czas ? Tak leżałam na sali z 7 minut i na tej sali obok na łóżku z 15 minut już w ubraniu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aneczka82 14 Napisano Sierpień 7, 2020 6 godzin temu, Magdaa napisał: Hej hej:) to powodzenia! Bedzie ciezko ale sie nie poddawaj:) co do miesniaka i torbieli - lekarze nie mowia zeby cos zrobic z nimi przed stymulacja? Czy sa na tyle male ze Cie przepuszczaja dalej? Wlasnie za tydzen mam wizyte i beda decydowac. Miesniak jest malutki ale torbiel 6cm....wiec raczej do usuniecia. Czy proces jest bolesny???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 7, 2020 2 godziny temu, Klara_20 napisał: Dam, dam A jak jest z godziną transferu? Mówią z góry, o której będzie transfer, czy można sobie wybrać godzinę? Mnie umówili z góry na godzinę ale pewnie zależy od kliniki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 7, 2020 2 godziny temu, Aneczka82 napisał: Wlasnie za tydzen mam wizyte i beda decydowac. Miesniak jest malutki ale torbiel 6cm....wiec raczej do usuniecia. Czy proces jest bolesny???? Usuwanie miesniaka? Nie wiem:) nie mialam. A samo in vitro - sama stymulacja jest po prostu malo przyjemna (codzienne zastrzyki, burza hormonow) punkcja sie odbywa w narkozie, po mnie nic nie bolalo - niektore potrzebuja jakiejs dodatkowej nospy. transfer - nic bolesnego. to co najtrudniejsze w tym wszystkim to jak dla mnie: nie zwariowac;) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 7, 2020 3 godziny temu, Aneczka82 napisał: . Czy proces jest bolesny???? Tak jak Magdaa mówi - najgorszy „ból” to psychiczny - na wszystko się czeka i to jest ciągły stres i niepokój przetykany nadzieją. Roller coaster. Ale i fizycznie to nie jest super przyjemne doświadczenie - stymulacja jest raczej przykra, wiele osób narzeka na bóle brzucha, nadęcie, cześć tyje i nabiera wody, psychicznie to jest sieczka w głowie przez hormony, po punkcji niekiedy tez boli brzuch. Ale prawda jest taka, ze to jest wszystko pikuś i nieważne, bo jedyne, co się liczy, to efekt I za efekt u Ciebie trzymamy kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Sierpień 7, 2020 2 godziny temu, Aneczka82 napisał: Wlasnie za tydzen mam wizyte i beda decydowac. Miesniak jest malutki ale torbiel 6cm....wiec raczej do usuniecia. Czy proces jest bolesny???? Ja miałam usuwanego mięśniaka laparaskopowo w pelnej narkozie jeszcze długo przed przygodą z invitro. Nie pamiętam by bolało, ale pamiętam że potem trochę krwawiłam. Nie wiem jak jest z torbielami. Co do bólu, o którym piszą Dziewczyny to zależy jak zareagujesz na leki. Ale spokojnie do przeżycia jest wszystko jak o coś konkretnego masz obawy to pytaj tutaj- to świetne miejsce, by się czegoś dowiedzieć, wygadać, uspokoić itd. Dużo siły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Sierpień 8, 2020 11 godzin temu, Aneczka82 napisał: Wlasnie za tydzen mam wizyte i beda decydowac. Miesniak jest malutki ale torbiel 6cm....wiec raczej do usuniecia. Czy proces jest bolesny???? Mi usówali torbiel. Miałam 4cm. było ze znieczuleniem miejscowym. Wiecej strachu i nie miłe uczucie. Mi torbiel zrobila sie podczas stymulacji. Mam nadzieję że przy następnej juz to się nie powtórzy. Nie bój się bedzie. Trzymamy kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Sierpień 8, 2020 Dziewczyny przed transferami trzymam kciuki 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzoana82 15 Napisano Sierpień 8, 2020 2 godziny temu, Zuzana napisał: Mi usówali torbiel. Miałam 4cm. było ze znieczuleniem miejscowym. Wiecej strachu i nie miłe uczucie. Mi torbiel zrobila sie podczas stymulacji. Mam nadzieję że przy następnej juz to się nie powtórzy. Nie bój się bedzie. Trzymamy kciuki Ja mam torbiel 3×2,5 nie kazali usuwać, i tak się zastanawiam czy nie lepiej by było go nie mieć. I tak ten jajnik nie reagował na stymulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nika0101 2 Napisano Sierpień 8, 2020 Hej wszystkim!! Jestem tu nowa ale przeczytałam bardzo dużo postów i postanowiłam podzielić się z wami moją historią od paru lat staramy się z mężem o dziecko. W 2018 postanowiliśmy udać się do kliniki zbadać co i jak. U męża obniżona jakość nasienia i to znacznie, u mnie teoretycznie nic nie wykryli. Październik 2019 - 1 inseminacja beta-0. Listopad 2019 - 2 inseminacja beta - 0. Teraz jestem przed transferem. Czekam właśnie na miesiączkę żeby zacząć stymulacje. Boję się jak, że znowu nie wyjdzie. Czasami mam ochotę zostawić to wszystko w cholere ale potem przypominam sobie po co to robię i mi przechodzi.... Zapewne wszystkie mnie tu rozumiecie poczytałam wasze wypowiedzi i trochę mnie to podniosło na duchu, bo jak widać udaje sie i za pierwszym razem. Życzę powodzenia dla wszystkich Was starających się o . Mam nadzieję że kiedyś zobaczymy upragnione 2 kreski! Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Sierpień 8, 2020 Ostrożnie z usuwaniem torbieli jeśli nie ma konieczności, bo to zawsze narusza jajnik i obniża rezerwę tak mi mówiło wielu lekarzy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Sierpień 8, 2020 1 godzinę temu, Nika0101 napisał: Hej wszystkim!! Jestem tu nowa ale przeczytałam bardzo dużo postów i postanowiłam podzielić się z wami moją historią od paru lat staramy się z mężem o dziecko. W 2018 postanowiliśmy udać się do kliniki zbadać co i jak. U męża obniżona jakość nasienia i to znacznie, u mnie teoretycznie nic nie wykryli. Październik 2019 - 1 inseminacja beta-0. Listopad 2019 - 2 inseminacja beta - 0. Teraz jestem przed transferem. Czekam właśnie na miesiączkę żeby zacząć stymulacje. Boję się jak, że znowu nie wyjdzie. Czasami mam ochotę zostawić to wszystko w cholere ale potem przypominam sobie po co to robię i mi przechodzi.... Zapewne wszystkie mnie tu rozumiecie poczytałam wasze wypowiedzi i trochę mnie to podniosło na duchu, bo jak widać udaje sie i za pierwszym razem. Życzę powodzenia dla wszystkich Was starających się o . Mam nadzieję że kiedyś zobaczymy upragnione 2 kreski! Pozdrawiam Nika! Witamy na pokładzie:) trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko:) 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach